Nike pisze:Jeśli macie partnerów, lub mieliście poprzednich, to jak wyglądał ich stosunek do tego, że jesteście Asami?
W moim przypadku wygląda tak, że nie mam już partnera.
Czuł się niechciany, uważał, że jeśli go nie pożądam, to go nie kocham i takietam... No i ma nową dziewczynę.
Przykro mi bardzo Pożądanie moim zdaniem nie jest ściśle związane z miłością więc jego argument był inwalidą i jeśli wolał seks od miłości to nie był Ciebie wart.
Nike pisze:Przykro mi bardzo Pożądanie moim zdaniem nie jest ściśle związane z miłością więc jego argument był inwalidą i jeśli wolał seks od miłości to nie był Ciebie wart.
Czyli Ty byłabyś w stanie całkowicie zrezygnować z seksu ze swoją dziewczyną?
Nike pisze:Jeśli macie partnerów, lub mieliście poprzednich, to jak wyglądał ich stosunek do tego, że jesteście Asami?
on zapewne chciałby taką "koteczkę"- to mile łechce ego ego męskie i wpływa na poczucie własnej wartości. Mnie nawet odgrywanie niezbyt wychodzi bo zaraz mi się spać chce Kiedyś często słyszałam, ze on mnie pragnie a ja go chyba nie bardzo... a teraz to już tylko kręci głową gdy zaczynam przysypiać.
Nike pisze:Przykro mi bardzo Pożądanie moim zdaniem nie jest ściśle związane z miłością więc jego argument był inwalidą i jeśli wolał seks od miłości to nie był Ciebie wart.
Czyli Ty byłabyś w stanie całkowicie zrezygnować z seksu ze swoją dziewczyną?
Hiahiah Sympatyczna z Ciebie kolżanka. Oby wam wyszło i czerpałyście z tej znajomości radość. Dopóki brak seksu nie powoduje w tobie frustracji jest ok. Widać, że potrafisz zachować dystans do "no ale to jak to nie pragniesz mnie? Przecież powinnaś!" A jeśli coś się zmieni to wiesz..otwórzcie związek
Wiesz, ten otwarty związek to tak ciężko, pomijając charakter mojej dziewczyny, bo wyznaje miłość i wierność od pierwszego wejrzenia aż po grobową deskę. Ciężko mnie od siebie de facto odczepić No i spędzamy całe dnie razem, a jak musimy spędzić oddzielnie to jest 'a może wpadniesz chociaż na chwilę?" więc koniec końców ląduje u niej w łóżku z laptopem chipsami i fajnym filmem Nie wyobrażam sobie by mogło być inaczej Za bardzo mi pusto gdy nie ma jej obok.
Droga Nike, pisałam gdzieś pod spodem w tematach o podobnym problemie w moim związku.... pomogła szczera rozmowa.... a ostatnio w żartach nawet zapytała mnie czy bez seksu też bym ją kochała.... przedstaw jej swe obawy, u mnie zakończyło się to łzami, ale szczęscia z mojej strony, ze ma tak zrowe podejście no i że sie nie męczy..... ona też się cieszy że nie traktuję wszystkiego śmiertelnie poważnie