mocno podstarzali podrywacze

Forum dla dyskusji o rozmaitych związkach: as + as, as + nie-as...i wszystko pomiędzy.
Awatar użytkownika
DZIEWICA8
zarASek
Posty: 1874
Rejestracja: 6 paź 2006, 09:33
Lokalizacja: z Lublina

Re: mocno podstarzali podrywacze

Post autor: DZIEWICA8 »

Ale dobrą stroną takich pijanych i podstarzałych podrywaczy jest to, że są oni przeważnie nieszkodliwi. Trochę sobie pogadają, pomęczą, ale ogólnie można sobie z nimi poradzić, zlekceważyć ich. Nie stanowią na ogół realnego zagrożenia. Przynajmniej tak było w moim przypadku.
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."

DZIEWICA8
Rheda
pASibrzuch
Posty: 259
Rejestracja: 18 kwie 2015, 23:32

Re: mocno podstarzali podrywacze

Post autor: Rheda »

Dobrą stroną nachalnych podrywaczy jest to, że są nieszkodliwi? Brzmi trochę jak "a mógł zabić" :D
Awatar użytkownika
DZIEWICA8
zarASek
Posty: 1874
Rejestracja: 6 paź 2006, 09:33
Lokalizacja: z Lublina

Re: mocno podstarzali podrywacze

Post autor: DZIEWICA8 »

Rheda pisze:Dobrą stroną nachalnych podrywaczy jest to, że są nieszkodliwi? Brzmi trochę jak "a mógł zabić" :D

Przeczytaj wszystko dokładnie do końca, to będziesz wiedzieć o co mi chodziło.
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."

DZIEWICA8
Rheda
pASibrzuch
Posty: 259
Rejestracja: 18 kwie 2015, 23:32

Re: mocno podstarzali podrywacze

Post autor: Rheda »

Wiem o co ci chodzi, zażartowałam sobie tylko.
Awatar użytkownika
Saszka
przedszkolASek
Posty: 7
Rejestracja: 1 lut 2013, 20:28

Re: mocno podstarzali podrywacze

Post autor: Saszka »

Mnie też wielokrotnie zaczepiały dziadki i również przeżywałam szok, że jak to mnie ? But whay ??? :(


Mogę wam dziewczyny poradzić dwa wyjścia, jak ktoś wcześniej wspomniał po prostu odmowa dalszej konwersacji, albo ubierać się nieco ładniej. Odkąd przestałam ubierać się "aseksualnie" albo mocno chłopięco, a zaczęłam nieco się malować, czy nieco lepiej dobierać ubrania problem znikł jak ręką odjął. :D
natlini
gimnASjalista
Posty: 19
Rejestracja: 25 sie 2015, 20:26

Re: mocno podstarzali podrywacze

Post autor: natlini »

Saszka pisze:Mogę wam dziewczyny poradzić dwa wyjścia, jak ktoś wcześniej wspomniał po prostu odmowa dalszej konwersacji, albo ubierać się nieco ładniej. Odkąd przestałam ubierać się "aseksualnie" albo mocno chłopięco, a zaczęłam nieco się malować, czy nieco lepiej dobierać ubrania problem znikł jak ręką odjął. :D
Ja się ubieram ładnie, i się maluję, i nie dalej jak wczoraj usłyszałam od pewnego pana przed 40stką "Mogę pani powiedzieć, jaka jest piękna?"...
Mam dosyć bogate doświadczenie ze starszymi podrywaczami, raz doszło do bardziej niebezpiecznej sytuacji, ale generalnie nie przejmuję się tym już. Trudno coś na to zaradzić.
Awatar użytkownika
wyrwana_z_kontekstu
mASakra
Posty: 2033
Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42

Re: mocno podstarzali podrywacze

Post autor: wyrwana_z_kontekstu »

natlini pisze: i nie dalej jak wczoraj usłyszałam od pewnego pana przed 40stką "Mogę pani powiedzieć, jaka jest piękna?"...
Ja tam byłabym zadowolona, wchodzę już w taki wiek, że panowie przed 40 zaczynają być moim targetem, choć moja świadomość nadal to wypiera.

Jak zawsze, mam gorzej, jeden dziwny dziadek zawsze mi się przygląda, a ostatnio nawet skomentował, jaka to niby ładna jestem. Nie dość, że dziadek z kategorii "nigdy nie byłem przystojny", to jeszcze wydaje się nie do końca zdrowy na umyśle, bo kto inny tak by się zachowywał.
Cóż, tylko tacy zwracają uwagę na moje wdzięki. Na jego komplement zareagowałam wybuchem histerycznego śmiechu, ale ogólnie to do śmiechu mi nie jest.
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: mocno podstarzali podrywacze

Post autor: Poison Ivy »

Ja będę miała 40stkę w przyszłym roku, czy to znaczy, że jestem już "mocno podstarzała"? :D
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: mocno podstarzali podrywacze

Post autor: Viljar »

wyrwana_z_kontekstu pisze:
natlini pisze: i nie dalej jak wczoraj usłyszałam od pewnego pana przed 40stką "Mogę pani powiedzieć, jaka jest piękna?"...
Jak zawsze, mam gorzej, jeden dziwny dziadek zawsze mi się przygląda, a ostatnio nawet skomentował, jaka to niby ładna jestem. Nie dość, że dziadek z kategorii "nigdy nie byłem przystojny", to jeszcze wydaje się nie do końca zdrowy na umyśle, bo kto inny tak by się zachowywał.
Cóż, tylko tacy zwracają uwagę na moje wdzięki. Na jego komplement zareagowałam wybuchem histerycznego śmiechu, ale ogólnie to do śmiechu mi nie jest.
Mnie niedawno zaczepiła promotorka z night-klubu, mówiąc, że wyglądam na takiego, co musi płacić, żeby zobaczyć nagą kobietę. A że nałożyło się to na parę innych nieprzyjemnych wydarzeń, to była kropla, która przepełniła czarę goryczy i tydzień wychodziłem z doła.

Mam taką hipotezę, że podrywy przez starszych panów to jednak głównie kryzys wieku. Patrzą na takie ładne, młode dziewczyny, wapno im się w żyłach lasuje i myślą sobie, że to wielka szkoda, że nie można być znowu młodym i pięknym... I chociaż wiedzą, że zrobią z siebie totalnych idiotów, to chociaż na tę sekundę chcą znowu poczuć, jak to jest, jak się zagaduje do dziewczyny.

Ja tam byłabym zadowolona, wchodzę już w taki wiek, że panowie przed 40 zaczynają być moim targetem, choć moja świadomość nadal to wypiera.
No właśnie, a tacy panowie tego nie przyjmują do wiadomości. Nadal zwracają uwagę na kobiety, które mogłyby być ich córkami. Spory udział ma tutaj ubiór - równolatki takich podrywaczy zwykle ubierają się skromniej i nie ma na czym oka zawiesić ;)
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
Issander
ciAStoholik
Posty: 331
Rejestracja: 18 sty 2008, 23:17
Lokalizacja: zagranico

Re: mocno podstarzali podrywacze

Post autor: Issander »

.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2018, 17:35 przez Issander, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
wyrwana_z_kontekstu
mASakra
Posty: 2033
Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42

Re: mocno podstarzali podrywacze

Post autor: wyrwana_z_kontekstu »

Issander pisze:
Viljar pisze: Mnie niedawno zaczepiła promotorka z night-klubu, mówiąc, że wyglądam na takiego, co musi płacić, żeby zobaczyć nagą kobietę.
#januszebiznesu
Babka musiała być mocno sfrustrowana brakiem utargu, skoro zaczęła obrażać potencjalną klientelę. :P
Awatar użytkownika
Emka_:)
mASełko
Posty: 109
Rejestracja: 25 paź 2015, 13:44

Re: mocno podstarzali podrywacze

Post autor: Emka_:) »

Mnie przeważnie podrywali starzy, albo pijani, albo starzy i pijani :P
Znam ten ból, zwłaszcza, jak człowiek nie potrafi być stanowczy i takiego amanta przepędzić. Jedyne, co w tym przypadku mi pozostawało, to obracać wszystko w żart :)
Saszka pisze:Mnie też wielokrotnie zaczepiały dziadki i również przeżywałam szok, że jak to mnie ? But whay ??? :(


Mogę wam dziewczyny poradzić dwa wyjścia, jak ktoś wcześniej wspomniał po prostu odmowa dalszej konwersacji, albo ubierać się nieco ładniej. Odkąd przestałam ubierać się "aseksualnie" albo mocno chłopięco, a zaczęłam nieco się malować, czy nieco lepiej dobierać ubrania problem znikł jak ręką odjął. :D
Czyli, że nie zaczepiali mnie, bo wydawałam im się atrakcyjna, tylko...wręcz przeciwnie. Pozbawiliście mnie złudzeń :P
Awatar użytkownika
wyrwana_z_kontekstu
mASakra
Posty: 2033
Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42

Re: mocno podstarzali podrywacze

Post autor: wyrwana_z_kontekstu »

Czyli, że nie zaczepiali mnie, bo wydawałam im się atrakcyjna, tylko...wręcz przeciwnie. Pozbawiliście mnie złudzeń :P
Atrakcyjne to zaczepiają atrakcyjni i młodzi. :P W tym temacie dawno już nie mam złudzeń. :P
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: mocno podstarzali podrywacze

Post autor: panna_x »

Ja miałam mnóstwo takich sytuacji. Facet 65 plus, a ja wtedy miałam coś 25 plus, i zaproponował mi romansik na boku. Bo generalnie to ma żonę i córkę starszą ode mnie. Inny, coś koło 80-ki, że chciałby widzieć mnie nago.

ostatnio złożyło mi się, że korzystałam z taxi ( były korki wobec tego i tak się spóźniłam, nic mi to nie dało, tylko przepłaciłam, ale skąd mogłam wiedzieć, zależało mi na czasie). tylko taryfiarz do mnie zarywał. najpierw zaczął normalna gadkę, czy jestem z tego miasta, pytał o prace, czy byłam na urlopie i coś o swoim opowiadał. no typ gawędziarza. potem spytał czy jestem mężatka, co mnie znów skrępowało. byłam zmieszana, i nie mam obrączki, wiec widać, że nie. zresztą jak ktoś jest po ślubie, to powie ze tak i nie ma tematu. co będzie ukrywał. oczywiście wiem, ze mogłam powiedzieć, ze to moja sprawa, lecz jakoś w danej sytuacji nigdy mi to nie zjawia się na języku. mieszam się. atmosfera była miła, gość sympatyczny i fajnie się gadało stojąc w korkach, wiec ciężko by mi było nagle z tego trybu przejść w tryb urażonej na dystans, mogłam powiedzieć coś niemiłego, że to nie jego sprawa, lecz czemu tego nie robię w takich sytuacjach? zamiast tego usiłowałam nieudolnie obrócić to w żart, i odparłam że nie, teraz jest czas singli. na co on ze wie, ze po co się żenić, zeby za chwile się rozwieść i ze on nie wierzy ze jak jedno z małżonków wyjeżdża za granicę do pracy, a drugie nie, i jest długa rozłąka w zachowanie wierności i życie bez seksu. potem temat się zmienił, w każdym razie na koniec jak dojechaliśmy, to spytał, czy dać mi wizytówkę, odparłam, że nie, rzadko bywam w jego mieście i raczej nie będę korzystać z jego usług, bo myślałam, ze pyta w kontekście swojej roboty, na co on ze w sensie ze chciałby się ze mną umówić i możemy wybrać się na basen. powiedziałam, że nie, i że mam już plany na najbliższy tydzień, a on, że może następny, to się tylko pożegnałam i tyle. i znów gość w typie 50 plus, czemu takich przyciągam?
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: mocno podstarzali podrywacze

Post autor: Viljar »

Ostatnio na fali są różne kursy podrywu, skrajnie mizoginistyczne strony typu "Bracia samcy" i inne. Skupiają one facetów, którzy z kobietami sobie, mówiąc delikatnie, nie radzą, z różnych powodów. Są też tacy panowie, którzy przejechali się raz i drugi w związkach, więc wszystkie kobiety zaczęli mierzyć jedną miarą. Szukają wsparcia u podobnych sobie, a każda grupka ma swojego guru, który zawsze mówi im, jak funkcjonują kobiety. I tak można się na przykład dowiedzieć, że kobiety szukają mężczyzn z zasobnym portfelem i doświadczonych w łóżku, więc dwudziesto-trzydziestolatki zwracają uwagę na tych panów, co mają 40-50 lat, bo to jest niby najlepszy dla nich wybór. Tego typu "nauki" rozpowszechniają się w niewiarygodnym tempie.

Do porad takich panowie skupieni w tego typu grupach podchodzą zupełnie bezkrytycznie. Dlatego do głowy im nie przyjdzie, że dwudziestoletnia dziewczyna pójdzie z nim do łóżka tylko w domu publicznym i za pieniądze (a też nie każda). Poza tym w wieku 50 lat to facet jest jak pociąg ekspresowy - staje tylko na minutkę, więc na kwestię sprawności łóżkowej też lepiej litościwie spuścić zasłonę milczenia. Gorzej, że do głowy takim nie przyjdzie, żeby zastanowić się nad zasłyszanymi rewelacjami i zaczynają stosować w praktyce różne porady. Najśmieszniejsze jest to, że każdy taki facet - nieważne, że tu brzuszek, tam platfus, tu zaczeska, tam łysinka - uważa się za megapartię, a kolejne spuszczenie na drzewo ze strony pań uważa za dobitny wniosek na ich wybredność i rozpasanie.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
ODPOWIEDZ