Poison Ivy pisze:Szkoda czasu na porównania. Lepiej skupić się na tym, co się ma do dyspozycji.DZIEWICA8 pisze:Natomiast kiedy przebywam z kobietami, to zaraz zaczynam się do nich porównywać i szybko dostrzegam, że niektóre z nich mają coś lepszego ode mnie: są ładniejsze, mają pracę, mają ładniejsze ubrania, mają lepszy charakter. Po takich porównaniach często czuję się gorsza.
DZIEWICA8
Ja na przykład zawsze byłam za niska na modelkę, nie przepadam też za wysiłkiem fizycznym i trzymaniem diety, więc musiałam ukończyć różne studia i zostać dyrektorem.
Nie chcę się już powtarzać, ale naprawdę przy odrobinie wysiłku każdy może mieć dobrą pracę, fajne ciuchy (choćby z lumpeksu) itd. Nawet charakter to jest coś, nad czym się pracuje - na przykład na takiej terapii.
Akurat ja poszam na terapię głównie po to żeby ogólnie otworzyć się na ludzi, pokonać nieśmiałość, stać się odważniejsza, nauczyć się rozmawiać. Nad poprawą własnej samooceny fizycznej nie miałam zamiaru pracować, bo wiem, że są pewne rzeczy w moim wyglądzie, których nigdy nie zaakceptuję u siebie.