Jestem WŚCIEKŁA na samców (nie mylić z Mężczyznami)

Forum dla dyskusji o rozmaitych związkach: as + as, as + nie-as...i wszystko pomiędzy.
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: Jestem WŚCIEKŁA na samców (nie mylić z Mężczyznami)

Post autor: Poison Ivy »

ouo pisze:Autorka nie hejtuje wszystkich facetów, tylko facetów którzy do niej zarywają, bo "ewentualnie można się z nią bzyknąć". Nie bez powodu napisała "samców (nie mylić z Mężczyznami)", napisała to własnie dlatego, że dobrze wie że nie każdy taki jest. Zluzujcie gumy w majtach! :D
Ale to jest jakieś 90% facetów, jak odejmiesz mniejszości seksualne.
I co jest złego w bzykaniu? ;)
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Jestem WŚCIEKŁA na samców (nie mylić z Mężczyznami)

Post autor: Viljar »

Po prawdzie, autorka wątku zaczęła krytykować kilku, ale oberwało się wszystkim, bo zostali włączeni do jednej kategorii. A potem się ludzie dziwią, czemu aseksualizm jest utożsamiany z wojującym antyseksualizmem zakrawającym na kwalifikującą się do leczenia obsesję.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
ouo
ciAStoholik
Posty: 328
Rejestracja: 25 lut 2015, 15:32
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jestem WŚCIEKŁA na samców (nie mylić z Mężczyznami)

Post autor: ouo »

Poison Ivy pisze:
ouo pisze:Autorka nie hejtuje wszystkich facetów, tylko facetów którzy do niej zarywają, bo "ewentualnie można się z nią bzyknąć". Nie bez powodu napisała "samców (nie mylić z Mężczyznami)", napisała to własnie dlatego, że dobrze wie że nie każdy taki jest. Zluzujcie gumy w majtach! :D
Ale to jest jakieś 90% facetów, jak odejmiesz mniejszości seksualne.
I co jest złego w bzykaniu? ;)
W bzykaniu nic, ale czytaliście post tego gościa? ;)

Chodzi o to, że gość chcę bzyknąć laskę nie dlatego że mu się podoba, tylko dlatego, że ewentualnie może być, a ta co mu się podoba mu nie da. To jest w porządku?
(~˘▾˘)~
Awatar użytkownika
Issander
ciAStoholik
Posty: 331
Rejestracja: 18 sty 2008, 23:17
Lokalizacja: zagranico

Re: Jestem WŚCIEKŁA na samców (nie mylić z Mężczyznami)

Post autor: Issander »

.
Ostatnio zmieniony 12 paź 2018, 17:22 przez Issander, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ouo
ciAStoholik
Posty: 328
Rejestracja: 25 lut 2015, 15:32
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jestem WŚCIEKŁA na samców (nie mylić z Mężczyznami)

Post autor: ouo »

Nie no w porządku jak jest z tym otwarty, dziewczyna może się nie zgodzić lub zgodzić i gra gitara. Gorzej jeśli takie robaczki są z tym otwarte przy kumplach, a dziewczynie wciskają kit, a potem dziewczyna się o tym dowiaduje i samoocena leży. :rozowe:

Oczywiście może się to też przytrafić facetowi, no i sprawa wcale nie musi dotyczyć seksu, taki alternatywny przykład: ktoś się z Tobą "przyjaźni", bo chce się zbliżyć do jakiegoś twojego znajomego, którego powiedzmy podziwia. Tobie wmawia że jesteście super przyjaciółmi, że bardzo Cię lubi, a jak już się zbliży do tamtej osoby to ma na Ciebie wyje**ne. W porządku? Moim zdaniem nie, powinien otwarcie powiedzieć, że chciałby się zapoznać z "kimśtam" i zapytać czy mogłabym to ewentualnie umożliwić, mój wybór co zrobię.

Wybacz przykład rodem z gimbazy, wymyślany na szybko. ;)
(~˘▾˘)~
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: Jestem WŚCIEKŁA na samców (nie mylić z Mężczyznami)

Post autor: Poison Ivy »

ouo pisze:
Poison Ivy pisze:
ouo pisze:Autorka nie hejtuje wszystkich facetów, tylko facetów którzy do niej zarywają, bo "ewentualnie można się z nią bzyknąć". Nie bez powodu napisała "samców (nie mylić z Mężczyznami)", napisała to własnie dlatego, że dobrze wie że nie każdy taki jest. Zluzujcie gumy w majtach! :D
Ale to jest jakieś 90% facetów, jak odejmiesz mniejszości seksualne.
I co jest złego w bzykaniu? ;)
W bzykaniu nic, ale czytaliście post tego gościa? ;)

Chodzi o to, że gość chcę bzyknąć laskę nie dlatego że mu się podoba, tylko dlatego, że ewentualnie może być, a ta co mu się podoba mu nie da. To jest w porządku?
Ludzie mają różne potrzeby, nie zawsze robią to z miłości. W chceniu nie ma nic złego, w proponowaniu też. Nasza bohaterka się nie zgodzi, ale pewnie są dziewczyny, które z braku laku też zaliczą kogokolwiek. Dopóki intencje są szczere, to nie ma w tym nic złego. Jeżeli jakiś koleś oszukuje dziewczynę tylko po to, żeby ją zaliczyć, to jest oczywiście draństwo. Ale po pierwsze: są też takie kobiety, a po drugie: nie wszyscy mężczyźni są tacy (nawet seksualni). Chodzi tylko o to, żeby nadmiernie nie generalizować.

Tutaj nie są problemem potrzeby seksualne, tylko kłamstwo.
Awatar użytkownika
ouo
ciAStoholik
Posty: 328
Rejestracja: 25 lut 2015, 15:32
Lokalizacja: Wrocław

Re: Jestem WŚCIEKŁA na samców (nie mylić z Mężczyznami)

Post autor: ouo »

Poison Ivy pisze: Ludzie mają różne potrzeby, nie zawsze robią to z miłości. W chceniu nie ma nic złego, w proponowaniu też. Nasza bohaterka się nie zgodzi, ale pewnie są dziewczyny, które z braku laku też zaliczą kogokolwiek. Dopóki intencje są szczere, to nie ma w tym nic złego. Jeżeli jakiś koleś oszukuje dziewczynę tylko po to, żeby ją zaliczyć, to jest oczywiście draństwo. Ale po pierwsze: są też takie kobiety, a po drugie: nie wszyscy mężczyźni są tacy (nawet seksualni). Chodzi tylko o to, żeby nadmiernie nie generalizować.

Tutaj nie są problemem potrzeby seksualne, tylko kłamstwo.
To też miałam na myśli i domniemam, że autorka również. :rozowe:
(~˘▾˘)~
satyamevajayate
łASuch
Posty: 155
Rejestracja: 12 lip 2013, 19:28

Re: Jestem WŚCIEKŁA na samców (nie mylić z Mężczyznami)

Post autor: satyamevajayate »

Już mi przeszło. Porozmawialiśmy wirtualnie i realnie... Foch był stanowczo zbyt pochopny. Za to wnioski bezcenne: naprawdę kluczowe znaczenie ma nie to, jak facet wygląda, ale jak JA się przy nim czuję.

Okropnie się czuję przy mężczyznach ZBYT ładnych i ZBYT pewnych siebie. Jedno i drugie tłamsi mnie i przytłacza. Dla mnie takie cechy od dziś będą stanowić koniec znajomości, bo po co mi znajomości na których tracę psychicznie?

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi :).
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: Jestem WŚCIEKŁA na samców (nie mylić z Mężczyznami)

Post autor: Poison Ivy »

Hahahahahaha, jesteś świetna! Padłam! :lol:
Awatar użytkownika
DZIEWICA8
zarASek
Posty: 1874
Rejestracja: 6 paź 2006, 09:33
Lokalizacja: z Lublina

Re: Jestem WŚCIEKŁA na samców (nie mylić z Mężczyznami)

Post autor: DZIEWICA8 »

A ja zauważyłam, że odkąd chodzę na terapię i czuję się ogólnie śmielsza, odważniejsza i bardziej otwarta na ludzi, to lubię rozmawiać z inteligentnymi mężczyznami. I muszę przyznać, że dużo inteligentnych mężczyzn, z którymi naprawdę jest o czym porozmawiać. Czuję się wtedy jakby równoważnym partnerem, bo się nie porównuję z nimi. Natomiast kiedy przebywam z kobietami, to zaraz zaczynam się do nich porównywać i szybko dostrzegam, że niektóre z nich mają coś lepszego ode mnie: są ładniejsze, mają pracę, mają ładniejsze ubrania, mają lepszy charakter. Po takich porównaniach często czuję się gorsza.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."

DZIEWICA8
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Re: Jestem WŚCIEKŁA na samców (nie mylić z Mężczyznami)

Post autor: Layla »

satyamevajayate pisze: Okropnie się czuję przy mężczyznach ZBYT ładnych i ZBYT pewnych siebie. Jedno i drugie tłamsi mnie i przytłacza. Dla mnie takie cechy od dziś będą stanowić koniec znajomości, bo po co mi znajomości na których tracę psychicznie?
Ja chyba się powtórzę, ale ponowię pytanie... Jak tam Twoja samoocena? Bo moja jak była w czarej doopie, to dokładnie tak samo się czułam wśród ludzi, w mojej opinii, ładniejszych ode mnie. Także problem nie tkwi w tym, że oni są ZBYT ładni :lol:

Btw, Poison Yvy - wspaniała reakcja :mrgreen:
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
Poison Ivy
fantAStyczny
Posty: 578
Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14

Re: Jestem WŚCIEKŁA na samców (nie mylić z Mężczyznami)

Post autor: Poison Ivy »

DZIEWICA8 pisze:Natomiast kiedy przebywam z kobietami, to zaraz zaczynam się do nich porównywać i szybko dostrzegam, że niektóre z nich mają coś lepszego ode mnie: są ładniejsze, mają pracę, mają ładniejsze ubrania, mają lepszy charakter. Po takich porównaniach często czuję się gorsza.
DZIEWICA8
Szkoda czasu na porównania. Lepiej skupić się na tym, co się ma do dyspozycji.
Ja na przykład zawsze byłam za niska na modelkę, nie przepadam też za wysiłkiem fizycznym i trzymaniem diety, więc musiałam ukończyć różne studia i zostać dyrektorem. ;)
Nie chcę się już powtarzać, ale naprawdę przy odrobinie wysiłku każdy może mieć dobrą pracę, fajne ciuchy (choćby z lumpeksu) itd. Nawet charatkter to jest coś, nad czym się pracuje - na przykład na takiej terapii.
satyamevajayate
łASuch
Posty: 155
Rejestracja: 12 lip 2013, 19:28

Re: Jestem WŚCIEKŁA na samców (nie mylić z Mężczyznami)

Post autor: satyamevajayate »

Ja chyba się powtórzę, ale ponowię pytanie... Jak tam Twoja samoocena? Bo moja jak była w czarej doopie, to dokładnie tak samo się czułam wśród ludzi, w mojej opinii, ładniejszych ode mnie. Także problem nie tkwi w tym, że oni są ZBYT ładni :lol:
Mam baaardzo niską samoocenę jako kobieta. Jako osoba - znacznie wyższą.
Absolutny brak powodzenia potwierdza, że nie bez podstaw, ale coraz lepiej znoszę ten fakt.
Awatar użytkownika
Andyomene
mASełko
Posty: 114
Rejestracja: 11 cze 2015, 14:34
Lokalizacja: Katowice

Re: Jestem WŚCIEKŁA na samców (nie mylić z Mężczyznami)

Post autor: Andyomene »

Ja też jestem wściekła na płciowe postrzeganie osób, ale nie walczę z tym. Przynajmniej - nie jawnie. W każdym razie, moją konstruktywnym wkładem w tym poście, ma być uwaga do poprzedniej dyskusji o estetyzmie i seksualności, że w gruncie rzeczy to aseksualne spojrzenie jest szalenie czułe na estetykę przez swoją obiektywność, bo seksualne spojrzenie poszukuje konkretnych cech, nie zaś piękna samego w sobie. Tym samym ja zachwycam się rysami twarzy różnych "dziwnych" osobowości, bardzo lubię odchylenia od normy, bo dostrzegam w nich np. secesyjną płynność linii itp.
A dla Ciebie, droga satyamevajayate, mam jeszcze taką drobną, życzliwą uwagę, że nie tylko "samce" są miernikami kobiecości, ale inne kobiety i osoby o nieheteronormatywnej orientacji itd. - również C:
klapouchy
zapASnik
Posty: 651
Rejestracja: 22 mar 2006, 22:45

Re: Jestem WŚCIEKŁA na samców (nie mylić z Mężczyznami)

Post autor: klapouchy »

Satya Ty się ciesz, że jako aska nie masz powodzenia. Jakbyś miała i każdy chciałby Cie przelecieć dopiero byś się wkurzała na samcow :P
ODPOWIEDZ