Po co to ukrywać?
Po co to ukrywać?
Dzień dobry. Chciała bym zadać pytanie osobom aseksulanym. Jestem w związku z mężczyzną który jest prawdopodobnie aseksualny. Trwa to rok. Nie chce się wgłębiać w szczegóły bo to wszystko jest dla mnie bardzo bolesne.
Dlaczego osoba aseksualna miała by ukrywać przed osobą seksualną, że nie odczuwa pociągu seksualnego? Po co? Przecież wiadomo, że to wszystko i tak nie przetrwa, a przy okazji wbijasz nóż w serce drugiej osobie? I sobie także bo przecież brak pociągu nie oznacza braku uczuć.
Dlaczego ciągle taka osoba wodzi za nos, obiecując złote góry i snuje wizje wspaniałej, wspólnej przyszłości?
Dlaczego na wszelkie możliwe sposoby kłamie, manipuluje, obiecuje, że pójdzie się zbadać, pójdzie na terapię, zrobi wszystko byleby związek wyglądał normalnie?
Dlaczego dla jakichś swoich wyimaginowanych profitów (jakich?) niszczy życie drugiej osobie?
Nie rozumiem tego kompletnie. Czuję się jak wrak. Nie potrafię się z tego związku wyplątać.
Dlaczego osoba aseksualna miała by ukrywać przed osobą seksualną, że nie odczuwa pociągu seksualnego? Po co? Przecież wiadomo, że to wszystko i tak nie przetrwa, a przy okazji wbijasz nóż w serce drugiej osobie? I sobie także bo przecież brak pociągu nie oznacza braku uczuć.
Dlaczego ciągle taka osoba wodzi za nos, obiecując złote góry i snuje wizje wspaniałej, wspólnej przyszłości?
Dlaczego na wszelkie możliwe sposoby kłamie, manipuluje, obiecuje, że pójdzie się zbadać, pójdzie na terapię, zrobi wszystko byleby związek wyglądał normalnie?
Dlaczego dla jakichś swoich wyimaginowanych profitów (jakich?) niszczy życie drugiej osobie?
Nie rozumiem tego kompletnie. Czuję się jak wrak. Nie potrafię się z tego związku wyplątać.
Re: Po co to ukrywać?
Cóż, jestem aro, ale z tego co wiem to niektórzy kochają jakąś osobę bez podtekstu seksualnego, bardzo chcieliby ją przy sobie zatrzymać, trudno im się pogodzić z tą myślą (że partner mógłby ich zostawić, ze względu na orientację).
Tyle. (Wiem, czytałam na ten temat.)
Tyle. (Wiem, czytałam na ten temat.)
Re: Po co to ukrywać?
Nadal tego nie rozumiem. Przecież nie dość, że wiadomo iż taki związek nie ma możliwości przetrwać to jeszcze obie strony wyjdą z niego maksymalnie poranione.
-
- ciAStoholik
- Posty: 320
- Rejestracja: 6 wrz 2017, 01:57
Re: Po co to ukrywać?
Być może ten mężczyzna jeszcze nie odkrył swojej orientacji, może nie wie o aseksualności i wydaje mu się, że to normalne by nie odczuwać potrzeby uprawiania seksu z drugą połówką. No chyba, że rozmawiałaś z nim o tym, co wydaje mi się bardzo prawdopodobne.Kunka pisze: ↑3 sie 2018, 10:03 Dzień dobry. Chciała bym zadać pytanie osobom aseksulanym. Jestem w związku z mężczyzną który jest prawdopodobnie aseksualny. Trwa to rok. Nie chce się wgłębiać w szczegóły bo to wszystko jest dla mnie bardzo bolesne.
Dlaczego osoba aseksualna miała by ukrywać przed osobą seksualną, że nie odczuwa pociągu seksualnego? Po co? Przecież wiadomo, że to wszystko i tak nie przetrwa, a przy okazji wbijasz nóż w serce drugiej osobie? I sobie także bo przecież brak pociągu nie oznacza braku uczuć.
Dlaczego ciągle taka osoba wodzi za nos, obiecując złote góry i snuje wizje wspaniałej, wspólnej przyszłości?
Dlaczego na wszelkie możliwe sposoby kłamie, manipuluje, obiecuje, że pójdzie się zbadać, pójdzie na terapię, zrobi wszystko byleby związek wyglądał normalnie?
Dlaczego dla jakichś swoich wyimaginowanych profitów (jakich?) niszczy życie drugiej osobie?
Nie rozumiem tego kompletnie. Czuję się jak wrak. Nie potrafię się z tego związku wyplątać.
To prawda, że niektóre osoby aseksualne potrafią się zakochać i jednocześnie nie odczuwają potrzeby uprawiania seksu. Widocznie Twój partner jest heteroromantyczny - w takim przypadku powinien poszukać kobiety o tej samej orientacji, np. na tym forum. Nie powinien się wiązać z kobietą seksualną, bo takie związki zazwyczaj kończą się niewypałem i ranią obydwie strony. Powinien postawić sprawę jasno i na początku znajomości powiedzieć, że jest asem, zamiast oszukiwać i manipulować w późniejszej fazie związku.
Bardzo współczuję sytuacji, jaka Cię spotkała. Na moje oko wina leży tylko i wyłącznie po stronie faceta i zasugeruję, żeby ten związek jak najszybciej zakończyć i poszukać kogoś innego, o orientacji heteroseksualnej. Ludzie są różni i nawet wśród naszej małej, aseksualnej mniejszości zdarzają się jednostki zakłamane, egoistyczne i zdolne do manipulacji drugą osobą. Trzymam za Ciebie kciuki, bądź dzielna!
Re: Po co to ukrywać?
To w sumie też dobry pomysł.Nautilus1992 pisze: ↑3 sie 2018, 11:45Być może ten mężczyzna jeszcze nie odkrył swojej orientacji, może nie wie o aseksualności i wydaje mu się, że to normalne by nie odczuwać potrzeby uprawiania seksu z drugą połówką. No chyba, że rozmawiałaś z nim o tym, co wydaje mi się bardzo prawdopodobne.Kunka pisze: ↑3 sie 2018, 10:03 Dzień dobry. Chciała bym zadać pytanie osobom aseksulanym. Jestem w związku z mężczyzną który jest prawdopodobnie aseksualny. Trwa to rok. Nie chce się wgłębiać w szczegóły bo to wszystko jest dla mnie bardzo bolesne.
Dlaczego osoba aseksualna miała by ukrywać przed osobą seksualną, że nie odczuwa pociągu seksualnego? Po co? Przecież wiadomo, że to wszystko i tak nie przetrwa, a przy okazji wbijasz nóż w serce drugiej osobie? I sobie także bo przecież brak pociągu nie oznacza braku uczuć.
Dlaczego ciągle taka osoba wodzi za nos, obiecując złote góry i snuje wizje wspaniałej, wspólnej przyszłości?
Dlaczego na wszelkie możliwe sposoby kłamie, manipuluje, obiecuje, że pójdzie się zbadać, pójdzie na terapię, zrobi wszystko byleby związek wyglądał normalnie?
Dlaczego dla jakichś swoich wyimaginowanych profitów (jakich?) niszczy życie drugiej osobie?
Nie rozumiem tego kompletnie. Czuję się jak wrak. Nie potrafię się z tego związku wyplątać.
To prawda, że niektóre osoby aseksualne potrafią się zakochać i jednocześnie nie odczuwają potrzeby uprawiania seksu. Widocznie Twój partner jest heteroromantyczny - w takim przypadku powinien poszukać kobiety o tej samej orientacji, np. na tym forum. Nie powinien się wiązać z kobietą seksualną, bo takie związki zazwyczaj kończą się niewypałem i ranią obydwie strony. Powinien postawić sprawę jasno i na początku znajomości powiedzieć, że jest asem, zamiast oszukiwać i manipulować w późniejszej fazie związku.
Bardzo współczuję sytuacji, jaka Cię spotkała. Na moje oko wina leży tylko i wyłącznie po stronie faceta i zasugeruję, żeby ten związek jak najszybciej zakończyć i poszukać kogoś innego, o orientacji heteroseksualnej. Ludzie są różni i nawet wśród naszej małej, aseksualnej mniejszości zdarzają się jednostki zakłamane, egoistyczne i zdolne do manipulacji drugą osobą. Trzymam za Ciebie kciuki, bądź dzielna!
Re: Po co to ukrywać?
A czy on w ogóle zna takie pojęcie jak aseksualizm? Ja osobiście natknęłam się na nie czystym przypadkiem, gdyby nie to, to w ogóle bym nie wiedziała do tej pory pewnie. Część asów może nie wiedzieć, co dokładnie jest z nimi "nie tak". Albo nie rozumieć, o co chodzi w ogóle z tym pożądaniem i całym erotyzmem w związkach, skoro swój stan znają jako istniejący od zawsze i naturalny i może nawet nie wiedzą, co im się "zarzuca". Ja sama byłam dwa lata w związku, ale to już PO TYM jak się dowiedziałam. Jakbym się nie dowiedziała, sytuacja pewnie byłaby tak samo nieprzyjemna jak w tym wątku, a ja bym jej nie rozumiała.
Matka jest o 21 lat starsza od swojego dziecka. Za 6 lat dziecko będzie 5 razy młodsze od matki. Gdzie jest ojciec??
Re: Po co to ukrywać?
Animalia czy możesz pomniejszyć obrazki, które masz w podpisie? Zaniżają czytelność postów ;(
Autorko posta, współczuję. Z tego co piszesz, to wygląda to na jakiś toksyczny związek. Coś takiego może spotkać i z asem i z osobą seksualną. Czy rozmawiałaś z nim wprost o jego aseksualności?
Autorko posta, współczuję. Z tego co piszesz, to wygląda to na jakiś toksyczny związek. Coś takiego może spotkać i z asem i z osobą seksualną. Czy rozmawiałaś z nim wprost o jego aseksualności?
Re: Po co to ukrywać?
Kochane rozmawiałam z nim o tym. Wypiera się. Twierdzi, że go pociągam, że chce uprawiać ze mną seks, ale z niewiadomych przyczyn nie może. Z mojej perspektywy wygląda tak jakby chciał mnie uszczęśliwić na wszelkie sposoby, ale pod tym względem poprostu nie może. Jakby miał obrzydzenie do tego. Ma ponad 30 lat, na pewno zdaje sobie sprawę i to od dłuższego czasu co się dzieje. Nie wierzę, że jest tak bezrefleksyjny żeby nie wiedzieć o co chodzi. Niech sobie żyje jak chce, ale po co wciągnął mnie w ten związek, rozkochał, sam się zakochał, planuje przyszłość wiedząc, że nas krzywdzi i mami kłamstwa i? Omotało mnie to wszystko. Nie umiem wyjść z tego dziwnego układ. On także. I tak się męczymy wspólnie.
Ja dodatkowo jestem DDD, więc mam problemy z zaufaniem i otwartością. Jak ja się po tym ogarnę? Znowu mam łazić na terapię przez kilka lat żeby móc wejść w kolejny związek? Tragedia.
Ja dodatkowo jestem DDD, więc mam problemy z zaufaniem i otwartością. Jak ja się po tym ogarnę? Znowu mam łazić na terapię przez kilka lat żeby móc wejść w kolejny związek? Tragedia.
Re: Po co to ukrywać?
Odsyłam do tego posta:
viewtopic.php?f=17&t=7411&p=142397#p142397
Od początku związku sytuacja tak wygląda? Czy Twój facet jest zdolny do erekcji, uprawiałaś z nim seks?
Nie ma to jak pisać jednolinijkowe posty i walnąć zwierzaki na cały ekran z anonsem.
No to do specjalistów raz raz.
Kwestia ogarnięcia się po tym związku leży w Twoim władztwie, niekoniecznie będzie potrzebna terapia.
Re: Po co to ukrywać?
To może faktycznie nie jest asem. Po co miałby kłamać? Może to coś związanego z impotencją.Kochane rozmawiałam z nim o tym. Wypiera się.
To znaczy, że próbujecie uprawiać seks, ale coś nie wychodzi? Czy on nawet nie chce próbować?z niewiadomych przyczyn nie może.
Re: Po co to ukrywać?
Jeśli jesteś pewna, że erekcja u niego jest możliwa i cię tak traktuje, to powiedz mu że wasz związek nie ma dalszego sensu, jeśli będzie miał czelność spytać dlaczego, to niezły z niego ignorant, musisz mu to jakoś zręcznie jednoznacznie i krótko wyjaśnić, tu konkretu nie podam bo weny nie mam, chyba ze mnie jakiś Oświeci to uzupełnienie ta wypowiedź. Pod koniec rozmowy rzuć mu linkiem do tego forum i powiedz żeby popracował trochę nad charakterem a następnie zaczął szukać partnerki tutaj ( nie wiem w jaki sposób jesteście ze sobą związani, jak w sposób parszywy, to pewnie nie będziesz mogła tak z tego wyjść, wtedy bez skąpy dąż do uzyskania niezależności i zrób to czego się w tym wypadku nie da uniknąć przy pierwszej lepszej okazji, najpierw przećwiczyć przed lustrem, tak żebyś nie zmiękła przy nim).
Oczywiście to wszytko przy założeniu że on mógłby cię puknąć, lecz nie robi tego ze względu na orientację. Jesli jest inaczej zadanie jest nieco trudniejsze, bo niby danie mu jeszcze ultimatum na pójście do lekarza mogłoby być jakaś opcja. Jeśli on faktycznie nie reaguje na żaden bodziec, to ciężka sprawa, sproboj zaaranżować rozmowę, w której on by ci wszystko na ten temat musiał wyśpiewać, gdyby tak było, potem podejmij decyzję sama czy chcesz się dla niego tak poświęcać, jak on dla ciebie nie chce. Tylko żeby ostatnie decyzja należała do ciebie.
Trzymaj się, pozdro
Oczywiście to wszytko przy założeniu że on mógłby cię puknąć, lecz nie robi tego ze względu na orientację. Jesli jest inaczej zadanie jest nieco trudniejsze, bo niby danie mu jeszcze ultimatum na pójście do lekarza mogłoby być jakaś opcja. Jeśli on faktycznie nie reaguje na żaden bodziec, to ciężka sprawa, sproboj zaaranżować rozmowę, w której on by ci wszystko na ten temat musiał wyśpiewać, gdyby tak było, potem podejmij decyzję sama czy chcesz się dla niego tak poświęcać, jak on dla ciebie nie chce. Tylko żeby ostatnie decyzja należała do ciebie.
Trzymaj się, pozdro
-Ok, so what kind of challenge did life bring to you?
-Yes.
-Yes.
Re: Po co to ukrywać?
Z różnych powodów. Osoby które nie są nim (ani tutaj, ani nigdzie indziej) nie powiedzą Ci co nim kieruje, bo nikt oprócz niego nie przebywa w jego głowie. Być może wcale nie jest aseksualny, tylko np. ma jakiś problem skomplikowanej natury, którego nie chce wyjawić bo np. mu na Tobie zależy i boi się że Cię przez to straci. To oczywiście tylko jedna z bardzo wielu możliwości. Wydaje mi się że najlepszym wyjściem jest danie sobie czasu i rozmowa w spokojnej atmosferze.
Dlaczego podejrzewasz akurat aseksualizm? Czy on sam sugerował Ci że być może jest aseksualny?
Może faktycznie zamierza, tylko obecnie ma coś poważniejszego, albo bardziej naglącego na głowie. Jakiś problem który go dręczy i wymaga szybszego rozwiązania.
Czy Ty aby nie przesadzasz?
Re: Po co to ukrywać?
No właśnie, jeśli już oskarżyłaś go o aseksualizm, to powinnaś wziąć pod uwagę, że seks go obrzydza tak jak ciebie pociąga, czyli czyjeś życie zawsze będzie niszczone. Dlatego w takiej sytuacji trzeba to jakoś rozłożyć, najlepiej proporcjonalnie do tego kto ile jest w stanie znieść, jeśli zależy nam na przyszłości związku. Bo jak będzie na kogoś przeważać, to ta osoba po czasie zrezygnuje, chyba że jakieś inne profity zniwelują to cierpienie.
-Ok, so what kind of challenge did life bring to you?
-Yes.
-Yes.