Jestem hepi, bo...

Podziel się swoją radością! :) Oto miejsce aby pisać o Twoich osiągnięciach i sukcesach, oraz o tym co ostatnio sprawiło Ci radość lub przyjemność.
Awatar użytkownika
Keri
łASkawca
Posty: 1656
Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: Keri »

Libra pisze: 26 lis 2017, 08:56 Ja zaraz kalosze, kurtka przeciwdeszczowa lecę na pociąg - jadę do kina :lol:
A na co do kina?
Libra

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: Libra »

Na "Cicha noc" - bardzo, bardzo polski ;) (Literatki, meblościanki etc :D )
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: Viljar »

Na wrocławskich Targach Dobrej Książki rozmawiałem z Jakubem Ćwiekiem (moim ulubionym polskim autorem) i zdobyłem dla przyjaciółki "Zawiszę Czarnego" z autografem :D
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
Keri
łASkawca
Posty: 1656
Rejestracja: 16 cze 2009, 11:13
Lokalizacja: ze źródła światła :D (okolice Łodzi :P )

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: Keri »

Pogodziłem się jakoś ze znajomą, przyjaciółką z neta, bo musiałem coś zrobić, co nadszarpnęło kredyt zaufania. Sprawa dość delikatna :P

Oprócz tego nawet miła pogaduszka była z osóbka,z grupki, gdzie wynikła "drama" z moim udziałem i paroma osobami. Miło jest, gdy pewne rzeczy wracają do częściowego ułożenia się, pogodzenia.

No i w końcu złożyłem mgr :P 9 obrona :mrgreen:

A także tutaj równa liczba 1600 postów :lol:
Awatar użytkownika
Warszawianka40+
AS gaduła
Posty: 427
Rejestracja: 1 lip 2016, 12:37

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: Warszawianka40+ »

Jestem megahepi, od kiedy na poważnie zaczęła działać komisja do spraw dzikiej reprywatyzacji w Warszawie - skutecznie.
Poprzednio przez rok nie byłam hepi bo nagle okazało się, że do naszego budynku (blok wybudowany w latach 50-tych) pojawiły się roszczenia. Kupiliśmy tu mieszkanie kilkanaście lat temu, księga wieczysta w porządku, budynek powojenny więc wydawało się że bez problemów. Pewnie pojawiły się roszczenia do gruntu. Przed wojną był tu pewnie jakiś kurnik lub pastwisko...
To są tzw. "śpiochy" - budynek niby w porządku, nic podejrzanego, ale co jakiś czas warszawski ratusz jakieś "wybudza" (a raczej "wybudzał"). I klops...
A brali od nas latami podatek od własności do gruntu. I to niemały.

Ale teraz na szczęście nie będzie tak łatwo :)
"Czasem lepiej jest milczeć niż mówić;
I nie trzeba mścić się słowem,
gdzie sama za siebie mści się prawda."
Inigo de Loyola
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: Viljar »

Badanie u okulisty. Pani doktor bada jedno oczko, potem drugie. Zastanawia się. Znowu bada. Wreszcie woła koleżankę.
- Halinka, zobacz to. Panie Marku, może pan odczytać litery ze środkowego rzędu?
Odczytuję.
- A teraz z dolnego.
Odczytuję. Zmiana tablicy. Przyciemnienie. Ponowne prośby o odczytanie liter. Potem zapada cisza. Widzę, że panie doktorki patrzą na zmianę na ścianę i na mnie, a usta mają ułożone w koła.
- Coś niedobrze?
- Panie Marku, pan odczytał z pięciu metrów litery do odczytania z półtora metra.
- Znaczy, że mam zdrowe oczy.
- Nie do końca. W pełni zdrowy człowiek odczytałby może ten rządek ustalony na 3 metry, ale nie na półtora. A już na pewno nie przy tym świetle. Pan ma nadludzki wzrok, poważnie mówię.

Jestę Supermenę :D
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
krychu_m
łASuch
Posty: 186
Rejestracja: 5 lis 2017, 20:27

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: krychu_m »

Czyli nadajesz się kolego na kosmonautę, przynajmniej jeśli chodzi o wzrok :)

Pozdrawiam
Indiana
fantAStyczny
Posty: 561
Rejestracja: 26 sty 2014, 00:50

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: Indiana »

bo zaakceptowałam mój przegryw życiowy i mam na wszystko ***...

...ponadto cieszę się że nasza foremka wyrwana z kontekstu żyje, czego dowodem są nowe posty

czy można więcej chcieć od życia ? :D
Awatar użytkownika
Heremis87
pASjonat
Posty: 811
Rejestracja: 18 gru 2013, 22:05
Lokalizacja: Śląski Rzym
Kontakt:

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: Heremis87 »

Mimo małych ilości snu udany dzień, ostatnio co zaplanuję wszystko udanie, wprowadzam pozytywne zmiany i daję nieco ciału odpocząć, a dziś z rana i na wieczór mimo zimna spacer z mocą, normalnie poczułem się jak za dawnych lat, niczym nastolatek :)
Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
Ewangelia Tomasza 42

"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Awatar użytkownika
BlueStar
mASełko
Posty: 140
Rejestracja: 25 gru 2017, 23:54
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: BlueStar »

Dzisiaj w pracy będę tylko 4 godzinki. No to mi się udało :)
Awatar użytkownika
Azshara
AS gaduła
Posty: 432
Rejestracja: 10 lip 2017, 19:38

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: Azshara »

Viljar ma nadludzki wzrok, a mój coraz gorszy. Coś tutaj nie gra :)
Dosyć szybko ta wada mi postępuje. Dwa lata temu, gdy zaczęłam nosić okulary, był to jedynie lekki dyskomfort przy czytaniu, czy w ogólnym patrzeniu na świat. Na dzień dzisiejszy o ile przy czytaniu nadal staram się ich unikać, bo aż tak niezbędne nie są, tak przy wyjściu na dwór jest już źle. Praktycznie wszystko jest w mniejszym, bądź większym stopniu zamazane. Źle się czuje, gdy wychodzę i zapomnę ich założyć. Niedługo znowu trzeba będzie wybrać się do okulisty :(
I pomyśleć, że kiedyś bardzo chciałam je nosić, a teraz wszystko bym dała, aby wzrok mieć tak ostry jak x lat temu xd
Awatar użytkownika
Reganon
przedszkolASek
Posty: 5
Rejestracja: 6 sty 2018, 00:50

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: Reganon »

Postanowiłem dziś, że się przemogę i zacznę się bardziej socjalizować, póki co w internecie :P
Jeśli chodzi o okulary to przez moją wadę mam pogorszoną jakość widzenia w całym spektrum, całe szczęście że okulary mi ją naprawiają :)
A, no i zostały mi tylko 5 dni i kolokwium, i wracam do domku na pełne dwa tygodnie ferii :D
decoo
gimnASjalista
Posty: 11
Rejestracja: 15 sty 2018, 23:41
Lokalizacja: Szczecin

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: decoo »

bo powiedziałam dzisiaj przyjaciółce, że jestem aseksualna, a ona nie miała z tym żadnego problemu, po prostu przyjęła to do wiadomości i stwierdziła, że lubi mnie taką, jaka jestem.
Awatar użytkownika
Azshara
AS gaduła
Posty: 432
Rejestracja: 10 lip 2017, 19:38

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: Azshara »

Trochę z nieświadomą pomocą koleżanki, trochę za pośrednictwem kopnięcia się w tyłek, zmotywowałam się, aby w końcu zacząć pisać. Nie przesiaduję całego dnia przed otwartym wordem, ale dosyć często miewam natchnienie na popełnienie kolejnego krótkiego fragmentu i całkiem mi z tym dobrze. Ba, jestem nawet usatysfakcjonowana z tego, co wychodzi spod mojej ręki. Nakreśliłam nawet krótko fabułę, parę zakończeń i może daleko mi do tego, aby stworzyć na raz cały rozdział, to i tak uważam, że to bardzo duży krok do przodu. Kiedyś wyłącznie o tym rozmyślałam, nawet całymi dniami, więc jest progres. Nie wiem co z tego wyjdzie, czy zechcę to publikować, czy może nawet wydać i się ośmieszyć, ale spróbować warto :D
Awatar użytkownika
Bonnemort
mASełko
Posty: 109
Rejestracja: 30 sty 2018, 21:10
Lokalizacja: Katowice

Re: Jestem hepi, bo...

Post autor: Bonnemort »

Zaliczyłem kolejny semestr, a nie było łatwo. Satysfakcja ze zwycięstwa jest.
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
Jonathan Carroll
ODPOWIEDZ