Kiedyś zapewne nas uznają!
Kiedyś zapewne nas uznają!
Mam nadzieję, że kiedyś aseksualizm zostanie oficjalnie uznany za pełnoprawną orientację seksualną, jedną z czterech, tak samo ważną jak inne i równą im. Przecież homoseksualizm jeszcze kilkadziesiąt lat temu był uznawany za zboczenie seksualne wymagające leczenia, a dziś uznaje się go właśnie za pełnoprawną orientację. Dziś już nikt nie mówi o leczeniu homoseksualizmu, a homofobia jest uznawana za coś złego. W niektórych krajach zaś pary homoseksualne mogą oficjalnie brać ślub.
Na razie aseksualizm jest nowym zjawiskiem i może dlatego trudno jest go uznać i zrozumieć, ale miejmy nadzieję, ze wkrótce to się zmieni. Na lepsze oczywiście!
DZIEWICA8
Na razie aseksualizm jest nowym zjawiskiem i może dlatego trudno jest go uznać i zrozumieć, ale miejmy nadzieję, ze wkrótce to się zmieni. Na lepsze oczywiście!
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
Teoretycznie. Czy też ,,zgodnie z prawem." Życie pokazuje co innego. Niekiedy aż mi żal homo.a dziś uznaje się go właśnie za pełnoprawną orientację.
W sumie to mógłbym zacytować niemal każde zdanie i opatrzyć je podobnym omówieniem. Cóż, to co piszesz brzmi ładnie, ale zarazem bardzo idealistyczne.
Kiedy już aseksualizm zostanie uznany w świetlne prawa... to co tak naprawdę się zmieni?
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
Niestety, są tacy, co ciągle o tym mówią.DZIEWICA8 pisze:Dziś już nikt nie mówi o leczeniu homoseksualizmu
@DZIEWICA8
Powiedz mi, czemu tak bardzo Ci zależy na tym, żeby uznano aseksualność jako orientację? (Co moim zdaniem nie nastąpi, bo brak pociągu seksualnego nie jest orientacją ).
Załóżmy, że jutro ktoś udowodni naukowo, że człowiek może z 'wrodzonych przyczyn' nie odczuwać pociągu seksualnego. Co to zmieni w Twoim życiu? Powiesz komuś: nie potrzebuję seksu bo jestem aseksualna, w TV mówili, że to normalne!
Ten ktoś prawdopodobnie spyta się: Zbadali Cię? Masz na to papier?
- VojciechSV
- mASełko
- Posty: 145
- Rejestracja: 18 sty 2009, 12:32
- Lokalizacja: Podlasie
Hmm, tak się własnie zastanawiam nad pozytywnymi stronami zalegalizowania (jak to brzmi! ) aseksualizmu.
Z jednej strony reklama. Przynajmniej na początku byłby to temat na czasie wykorzystywany przez media. I tutaj zgryz; informacja vs. dezinformacja. Świadomość na temat aseksualizmu wzrosłaby, ale również pojawiłaby się masa plotek. Z tych wyrosłyby mity i część ludności miałaby ,,inne'', pisząc delikatnie spojrzenie na temat.
Z drugiej strony... rozgłos jaki by temu towarzyszył ściągnąłby spojrzenia ludzi nieprzychylnych ASom, czy też uogólniając ludzi nieprzychylnych jakiejkolwiek inności (w odniesieniu do schematów i standardów wyznaczanych przez ,,normalne'' społeczeństwo).
Częściowo pisałem o tym w temacie dotyczącym Kampanii... jakiejś tam.
Podsumowując... zaryzykuję twierdzenie, że ASy pozostają w cieniu. Wydaje mi się, że ma to swoje plusy.
Z jednej strony reklama. Przynajmniej na początku byłby to temat na czasie wykorzystywany przez media. I tutaj zgryz; informacja vs. dezinformacja. Świadomość na temat aseksualizmu wzrosłaby, ale również pojawiłaby się masa plotek. Z tych wyrosłyby mity i część ludności miałaby ,,inne'', pisząc delikatnie spojrzenie na temat.
Z drugiej strony... rozgłos jaki by temu towarzyszył ściągnąłby spojrzenia ludzi nieprzychylnych ASom, czy też uogólniając ludzi nieprzychylnych jakiejkolwiek inności (w odniesieniu do schematów i standardów wyznaczanych przez ,,normalne'' społeczeństwo).
Częściowo pisałem o tym w temacie dotyczącym Kampanii... jakiejś tam.
Podsumowując... zaryzykuję twierdzenie, że ASy pozostają w cieniu. Wydaje mi się, że ma to swoje plusy.
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
Kiedyś zapewne nas uznają!
Odpowiem krótko: Wcale nie zależy m i na tym aż tak bardzo, po prostu byłoby fajnie. Myślę, że to niewiele zmieniłoby akurat w moim życiu, ale po prostu wewnętrznie czułabym się lepiej wiedząc, że aseksualizm jest uznany za pozytywny, normalny, że ludzi nie wyrażają się o nas źle, że nie próbują nas zmieniać, że nas akceptują i uznają.Gizmo pisze:
@DZIEWICA8
Powiedz mi, czemu tak bardzo Ci zależy na tym, żeby uznano aseksualność jako orientację? (Co moim zdaniem nie nastąpi, bo brak pociągu seksualnego nie jest orientacją ).
Załóżmy, że jutro ktoś udowodni naukowo, że człowiek może z 'wrodzonych przyczyn' nie odczuwać pociągu seksualnego. Co to zmieni w Twoim życiu? Powiesz komuś: nie potrzebuję seksu bo jestem aseksualna, w TV mówili, że to normalne!
Ten ktoś prawdopodobnie spyta się: Zbadali Cię? Masz na to papier?
Myślę, że można aseksualizm uznać za orientację seksualną, tak jak to jest na tym naszym odwróconym trójkącie , gdzie cztery orientacje są razem w jednym trójkącie, mimo że aseksualizm jest sam po drugiej stronie. Mimo wszystko jest to jednak pewna całość. Dobrze byłoby gdyby wszystkie te cztery orientacje były uznane za równe sobie, żeby nie było lepszych i gorszych.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
Dziś na jakimś plecaku w autobusie widziałem taki znaczek:
(btw zrobiłem to na szybko w paincie xD)
Na pewien sposób skojarzyło mi się to następująco: trójkąt - mężczyźni hetero, okrąg - kobiety hetero, kwadrat - homo, X - my czyli As'y xD
nie wiem czemu ale jakoś tak...
kiedyś może wszyscy (w sensie orientacje między sobą) będziemy się bardziej szanować xD
(btw zrobiłem to na szybko w paincie xD)
Na pewien sposób skojarzyło mi się to następująco: trójkąt - mężczyźni hetero, okrąg - kobiety hetero, kwadrat - homo, X - my czyli As'y xD
nie wiem czemu ale jakoś tak...
kiedyś może wszyscy (w sensie orientacje między sobą) będziemy się bardziej szanować xD
"Do czasu gdy nie jestem człowiekiem, mogę wszystko"
A spotkałaś się osobiście z obrażaniem kogoś za bycie aseksualnym/aseksualną?że ludzi nie wyrażają się o nas źle, że nie próbują nas zmieniać,
No proszę Cię... a Beata Tyszkiewicz? Ona bardzo ładnie wypowiada się na temat samotności.Ludzie nie potrafią uznać faktu iż ktoś jest samotnikiem
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
Re: Kiedyś zapewne nas uznają!
Jesli tak, to OK. Czytajac Twoj poprzedni post odnioslam wrazenie, ze to uznanie jest dla Ciebie bardzo wazne, cos jak sprawa zycia i smierci. Dobrze, ze rozwinelas swoja wypowiedz.DZIEWICA8 pisze: Odpowiem krótko: Wcale nie zależy m i na tym aż tak bardzo, po prostu byłoby fajnie.
Pozdrawiam. daisy
'Never give up on your adventures and dreams ...'
-
- młodASek
- Posty: 21
- Rejestracja: 4 maja 2008, 11:37
Hmmm, uznanie. No tak, ale czy oficjalne uznanie jest tym o co chodzi? Jest w konstytucji zapis o zakazie dyskryminacji ze wzgledu na płeć itd. No i? Samo uznanie aseksualizmu, co by zmieniło? Jedyna satysfakcjonująca mnie sytuacja, gdy uznana będzie odmienność i różnorodność ludzi, bez wartościowania. Uznanie, że w różny sposób można być wartościowym. Państwo promuje rodziny, promuje rodzicielstwo, (podatki chociażby, zasady dziedziczenia). Zasiłek pogrzebowy wypłacany pośmierci osoby samotnej jest o połowę niższy niż mającej rodzinę. Różna wartość jej życia? Czy oficjalne przepisy coś znaczą? Czy raczej fajnie byłoby zmienić mentalność ludzi. Tylko o kim by się wtedy plotkowało, jak najfajniej o tych, co odstają? Nad kim by się wydziwiało, że sobie życia nie poukładał w przeciwieństwie do tych poukładanych.
Jabberwocky, zaskoczyłaś mnie tą informacją. Nigdy o tym nie słyszałam. Wiem, że jeśli pogrzeb organizują inni (np. opieka społeczna), to otrzymują zwrot poniesionych kosztów, do wysokości zasiłku. Ale poczytałam trochę i okazuje się, że osoby naprawdę samotne bywają traktowane jak bezdomne (a przecież pracowały i odprowadzane były składki do ZUS-u) i nie przysługuje im nawet 50% zasiłku - tylko kwota najtańszego pochówku (jak dla bezdomnego). To nadużycie. Sama sobie zlecam tę sprawę do wyjaśnienia...Jabberwocky pisze:Zasiłek pogrzebowy wypłacany pośmierci osoby samotnej jest o połowę niższy niż mającej rodzinę.
Turysta-człowiek pętający się po szlakach w poszukiwaniu jedzenia