Forum SEA

Heremis87 pisze:Historia starożytna, chrześcijańska gnoza, klimaty fantasy i moja mała twórczość w plastelinie i od niedawna w modelinie: http://clisson.digart.pl/digarty/

Świetne te plastelinki.

dimgraf pisze:Świetne te plastelinki.

Dziękuję ale szczerze to z niewiele rzeczy jestem zadowolony, z perspektywy czasu widzę coraz więcej mankamentów, ale wszystko w jakiś sposób uczy.

Mi również podobają się Twe dzieła, Heremsis. I żadnych mankamentów nie widzę.
Indiańców też kształtujesz palcami?

chochol pisze:Mi również podobają się Twe dzieła, Heremsis. I żadnych mankamentów nie widzę.
Indiańców też kształtujesz palcami?

Wszystko co robię i zamieszczam na digarcie (poza kilkoma szkicami ołówkiem) jest dziełem moich rąk ( zwłaszcza lewej, to nią modeluję) i starego pilnika to paznokci
Co do Indian interesują mnie kultury prekolumbijskie, zwłaszcza Aztekowie, stąd m.in, mój obecny awatar

To, że widzisz mankamenty to znaczy, że ciągle się doskonalisz. Sam jak widzę swoje projekty z czasów szkolnych to wiem, że część rzeczy zrobiłbym lepiej, a fajnie, że masz taką twórczą i kreatywną pasję.

Faktycznie jest pewien postęp w stosunku do wcześniejszych tworów, nawet pewna ewolucja zaczynałem od dinozaurów, potem zwierzęta, a teraz ludzie i człekopodobni .
Generalnie pasje są świetne, pomagają się wyciszyć, odstresować poza tym dają pewien sens. Gdy nie miałem czasu na swoją małą twórczość, czułem się wręcz stłumiony wewnętrznie.

Heremis fajne te plastelinowe fajterki

W czasach podstawówki również lepiłam w modelinie i podobnie jak heremis zaczynałam od dinozaurów i zwierząt, ale poległam później na "ludzikach" z okładki płyty "The State of Mind Report" i czar prysł

klapouchy pisze:Heremis fajne te plastelinowe fajterki

Dzięki i też dobre stroje mają

evika pisze:W czasach podstawówki również lepiłam w modelinie i podobnie jak heremis zaczynałam od dinozaurów i zwierząt, ale poległam później na "ludzikach" z okładki płyty "The State of Mind Report" i czar prysł

Taka ewolucyjna kolej niemal choć ostatnio z racji klimatów fantasy pojawiły się smoki.

dimgraf pisze:To, że widzisz mankamenty to znaczy, że ciągle się doskonalisz

Dokładnie, w końcu cała prawda w powiedzeniu " praktyka czyni mistrza " Jedno jest pewne, masz talent!
Ciekawi mnie, czy na razie pracujesz dla własnej przyjemności, tylko i wyłącznie w ramach pasji, czy jakieś korzyści finansowe też zamierzasz z tego czerpać ?
Tworzysz czasem coś na zamówienie?

Urtiko dziękuję Sam z siebie nie założyłbym odrębnego tematu dotyczącego twórczości.

Valhalla pisze:Dokładnie, w końcu cała prawda w powiedzeniu " praktyka czyni mistrza " Jedno jest pewne, masz talent! Ciekawi mnie, czy na razie pracujesz dla własnej przyjemności, tylko i wyłącznie w ramach pasji, czy jakieś korzyści finansowe też zamierzasz z tego czerpać ?
Tworzysz czasem coś na zamówienie?

Teraz wreszcie po studiowaniu mam więcej czasu na taką twórczość
W zasadzie robię dla własnej przyjemności, potrzebuję tego. Czasem po prostu muszę coś tam zrobić, jest taka wewnętrzna potrzeba, a nawet parcie. Jak odwlekam, czuję jakieś ciążenie.
Tak miesiąc temu pomyślałem, aby robić na zamówienie, parę też zrobiłem, założyłem stronę na fb, ale z racji pewnych spraw strona leży odłogiem. Zamówień też nie ma, a ja mam jakąś blokadę przed reklamowaniem się. Nie wiem czy to ruszę, zobaczę jeszcze, straciłem entuzjazm do całego przedsięwzięcia.

Heremis87 pisze: Zamówień też nie ma, a ja mam jakąś blokadę przed reklamowaniem się. Nie wiem czy to ruszę, zobaczę jeszcze, straciłem entuzjazm do całego przedsięwzięcia.

Uuuuu Co to za podejście! A widziałeś artystę, który by od razu kokosy robił na swojej sztuce i ot tak, od razu, zdobył tłum uganiających się za nim fanów? Trzeba swoje przecierpieć, przeżyć właśnie te kryzysy twórcze, wzloty i upadki
Chmmm... A może Ty za drogi jesteś? Ja bym coś zamówiła, ale to trzeba by na priv obgadać

Valhalla mi nie chodzi o zbijanie kokosów, mam ambiwalentny stosunek do zarabiania pieniędzy, skomplikowana sprawa, wolę nie odbiegać od tematu Wielkim artystą nie jestem, a ci wielcy często byli doceniani po śmierci
Po prostu dziwnie się czuję w roli sprzedawcy, rozgłosu też nie lubię. Co do cen wolę dostać mniej niż za dużo Jeśli jesteś zainteresowana, daj znać tu albo na fb

Heremis87 pisze:Valhalla mi nie chodzi o zbijanie kokosów, mam ambiwalentny stosunek do zarabiania pieniędzy, skomplikowana sprawa, wolę nie odbiegać od tematu Wielkim artystą nie jestem, a ci wielcy często byli doceniani po śmierci

Dobra odpowiedź Wiem o co Ci chodzi

Heremis87 pisze:Co do cen wolę dostać mniej niż za dużo Jeśli jesteś zainteresowana, daj znać tu albo na fb

Ok, na pewno się odezwę.

Widziałam te figurki. Są wyjątkowe. Widać, że dużo uwagi im poświęciłeś. Bardzo mi się podobają