Kawofftop (Ex Używki)
Nie ma sprawy.
Kadarka jest ostra? Może piłyśmy inne rodzaje Kadarki. Dla mnie Kadarka jest za słaba.
Dzisiaj piłam dobre piwo - Książęce. Jak zdołałam przeczytać na puszce (chwilowo uratowałam ją od wyrzutki) wyprodukowane w poznańskim browarze ze słodu jęczmiennego. Mówię Ci, dla mnie super. Nie czuć goryczy, pije się bardzo dobrze - jak herbatę.
Kadarka jest ostra? Może piłyśmy inne rodzaje Kadarki. Dla mnie Kadarka jest za słaba.
Dzisiaj piłam dobre piwo - Książęce. Jak zdołałam przeczytać na puszce (chwilowo uratowałam ją od wyrzutki) wyprodukowane w poznańskim browarze ze słodu jęczmiennego. Mówię Ci, dla mnie super. Nie czuć goryczy, pije się bardzo dobrze - jak herbatę.
Patrzyłam w necie i znalazłam w jakimś sklepie tą moją Kadarkę
http://test.bazarek.pl/produkt/1/208558 ... enada.html
http://test.bazarek.pl/produkt/1/208558 ... enada.html
Może i ja bym w tym wypadku przekonała się do tego trunku, a moja Babcia nie musiałaby słodzić (trzema łyżeczkami cukru)Dzisiaj piłam dobre piwo - Książęce. Jak zdołałam przeczytać na puszce (chwilowo uratowałam ją od wyrzutki) wyprodukowane w poznańskim browarze ze słodu jęczmiennego. Mówię Ci, dla mnie super. Nie czuć goryczy, pije się bardzo dobrze - jak herbatę
Poznaję tą butelkę. Piłam to samo. Ona jest ostra? Dla mnie raczej gorzka, bez smaku, ogółem nic szczególnego.
Dzisiaj za to w Biedronce wpadła mi w oko (albo moje oko takie duże, albo ta butelka taka mała ) butelka Tokaja. Tokaji Furmint, jasne, pół słodkie do ciast i deserów. Cena 19,99 zł za 0,7 l.
Tesco ma droższe alkohole, ale za to większy wybór.
Piwo się słodzi? Ja nie słodzę nawet herbaty (nawet tzw. "siekiery" ), więc może dlatego to piwo przypomina mi herbatę. Nie dopisałam wcześniej, że jest to jasne piwo.
Znalazłam stronę z winami. Całkiem fajna, jest na niej opis Tokaja, tyle że 0,75 l. Oto i ona: http://www.wina.pl/Chateau_Dereszla_Tok ... kt,26.html
Dzisiaj za to w Biedronce wpadła mi w oko (albo moje oko takie duże, albo ta butelka taka mała ) butelka Tokaja. Tokaji Furmint, jasne, pół słodkie do ciast i deserów. Cena 19,99 zł za 0,7 l.
Tesco ma droższe alkohole, ale za to większy wybór.
Piwo się słodzi? Ja nie słodzę nawet herbaty (nawet tzw. "siekiery" ), więc może dlatego to piwo przypomina mi herbatę. Nie dopisałam wcześniej, że jest to jasne piwo.
Znalazłam stronę z winami. Całkiem fajna, jest na niej opis Tokaja, tyle że 0,75 l. Oto i ona: http://www.wina.pl/Chateau_Dereszla_Tok ... kt,26.html
Otwierałaś już Tokaja? Jaki jest w smaku?
Ja nadal ciągnę swa przygodę z Książęcym - dzisiaj wieczorem z pół kubka, tak na dobry sen. Mamy zapasy - może na weekend starczy.
5 łyżeczek? Kiedyś widziałam moją kuzynkę - też chyba tyle słodziła. Osobiście nie rozumiem jak można pić herbatę z cukrem. Kiedyś rzecz jasna piłam herbatę tylko z cukrem, ale dziś? Przecież to zabija smak herbaty.
Ja nadal ciągnę swa przygodę z Książęcym - dzisiaj wieczorem z pół kubka, tak na dobry sen. Mamy zapasy - może na weekend starczy.
5 łyżeczek? Kiedyś widziałam moją kuzynkę - też chyba tyle słodziła. Osobiście nie rozumiem jak można pić herbatę z cukrem. Kiedyś rzecz jasna piłam herbatę tylko z cukrem, ale dziś? Przecież to zabija smak herbaty.
Jeszcze Winkie Tokaja trzymam na półce-może dziś albo jutro .
U mnie musi być słodka (chociaż ograniczyłam się już do jednej łyżeczki) i robiona metodą torebka ledwo dotyka wrzątku i od razu zostaje wyjęta.
Moja mama ma taki sam pogląd (jeden temat a ja zdradziłam preferencje napojowe całej rodziny ).Kiedyś rzecz jasna piłam herbatę tylko z cukrem, ale dziś? Przecież to zabija smak herbaty. Wink
U mnie musi być słodka (chociaż ograniczyłam się już do jednej łyżeczki) i robiona metodą torebka ledwo dotyka wrzątku i od razu zostaje wyjęta.
Lubisz pić "lurę"?
Ja na odwrót - robię taką siekierę, że aż dostaję palpitacji. Kiedyś zaparzyłam mocno zieloną herbatę (pod przykryciem, kilka minut dłużej niż w przepisie) i myślałam, że się zwinę.
To oczywiście nic mnie nie nauczyło - dalej robię mocną herbatę, tyle że nie zieloną.
Czarny Lipton - bez cukru. To jest dopiero ekstremalne przeżycie.
Ja na odwrót - robię taką siekierę, że aż dostaję palpitacji. Kiedyś zaparzyłam mocno zieloną herbatę (pod przykryciem, kilka minut dłużej niż w przepisie) i myślałam, że się zwinę.
To oczywiście nic mnie nie nauczyło - dalej robię mocną herbatę, tyle że nie zieloną.
Czarny Lipton - bez cukru. To jest dopiero ekstremalne przeżycie.
Widziała pudełko, na pudełku była cena. Winkie wyszła ze sklepu bez herbaty. Nie na moją kieszeń.
Lubię Earl Greya. Jest to chyba mój ulubiony rodzaj herbaty. Gorący Earl Grey bez cukru w kubku z Kubusiem Puchatkiem.
Często zaparzam sobie też herbatę miętową, pod przykryciem.
Ja nie piję herbaty w filiżankach - jeśli zaparzam, to w kubku. Wtedy za punkt honoru stawiam sobie wypicie herbaty, nawet gdy mi pyszczek wykrzywia.
Lubię Earl Greya. Jest to chyba mój ulubiony rodzaj herbaty. Gorący Earl Grey bez cukru w kubku z Kubusiem Puchatkiem.
Często zaparzam sobie też herbatę miętową, pod przykryciem.
Ja nie piję herbaty w filiżankach - jeśli zaparzam, to w kubku. Wtedy za punkt honoru stawiam sobie wypicie herbaty, nawet gdy mi pyszczek wykrzywia.
Prawie...Było w szyjkę? Wink
Winkie a które chciałabyś zobaczyć szczególnie?Jeśli chodzi o teatr, to nie praktykuję ze względu na miejsce. Jednakże chciałabym pójść do takiego prawdziwego teatru na przedstawienie któregoś z dzieł Williama Shakespeara. Smile
W teatrze byłam ze 4 razy... Ale przynajmniej dzięki temu, za każdym razem było to duże przeżycie i wielkie wow .
Libra może jest jeszcze dla Ciebie nadzieja, bo ja to już stracona jestem całkowicie w nałogowym zjadaniu chipsów . Kiedyś (oj dawno, dawno) były to chio chipsy paprykowe, teraz królują u mnie laysy .
Ze słodkich rzeczy to zawsze lubiłam tylko lody i ciasto. Czekoladę to tak sporadycznie, kiedy mnie ochota najdzie, zaczęłam doceniać też w okresie licealnym .
Prawie? A co, chybili?
Chciałabym zobaczyć Hamleta, Makbeta - szczególnie chciałabym zobaczyć tą krew na rękach Lady Makbet.
Poza sztukami Williama, chciałabym też usłyszeć na żywo Wielką Improwizację z Dziadów Adama Mickiewicza... Daniel Olbrychski pięknie to kiedyś zrobił...
„Nazywam się Milijon – bo za miliony / Kocham i cierpię katusze.”
Źródło: http://pl.shvoong.com/books/classic-lit ... z1aeyaf6hl
Dziady to jedno z moich ulubionych dzieł, a sam Romantyzm jako nurt literacki cenię bardzo wysoko, obok Pozytywizmu, Młodej Polski, ...Dekadentyzmu.. i Literatury Współczesnej. Ostatnio odkryłam literaturę norweską - kiedyś Hamsun i jego niedokończony Głód, dzisiaj przygoda z Kiellem Askildsenem. Wczoraj kupiłam książkę tego autora, obok Się Edwarda... Edwarda Stachury.
Chciałabym zobaczyć Hamleta, Makbeta - szczególnie chciałabym zobaczyć tą krew na rękach Lady Makbet.
Poza sztukami Williama, chciałabym też usłyszeć na żywo Wielką Improwizację z Dziadów Adama Mickiewicza... Daniel Olbrychski pięknie to kiedyś zrobił...
„Nazywam się Milijon – bo za miliony / Kocham i cierpię katusze.”
Źródło: http://pl.shvoong.com/books/classic-lit ... z1aeyaf6hl
Dziady to jedno z moich ulubionych dzieł, a sam Romantyzm jako nurt literacki cenię bardzo wysoko, obok Pozytywizmu, Młodej Polski, ...Dekadentyzmu.. i Literatury Współczesnej. Ostatnio odkryłam literaturę norweską - kiedyś Hamsun i jego niedokończony Głód, dzisiaj przygoda z Kiellem Askildsenem. Wczoraj kupiłam książkę tego autora, obok Się Edwarda... Edwarda Stachury.
Udało im się powstrzymaćPrawie? A co, chybili? Mr. Green
I to obsesyjne jej zmywanie. I ten obłęd...szczególnie chciałabym zobaczyć tą krew na rękach Lady Makbet. Wink
Winkie przypomniałaś mi o mojej pracy maturalnej z języka polskiego- "postacie fantastyczne i ich funkcje w literaturze". Dziadów nie mogło w niej zabraknąć .