Forumowa telenowela - część I

[Winkie]

Oj, te łapki. Czy Kitty to nie OSOBOWOŚĆ?

[Ant]

Phi, to pewnie fota jakiejś laluni z Antowego przybytku, widać, że ta rudawa kocica jest zdemoralizowana po czubki wibryssów.

*Kitty odchodzi na bardzo obrażonych łapkach*

Powinienem strzelić focha.

[Winkie]

No i co? Napisać list pożegnalny i rzucić go w butelce do Bałtyku? Nie wszyscy Szwedzi znają język polski.

[Ant]

To niech się nauczą.

[Winkie]

To trudny język, a kiedy zamierzasz wrzucić ten list? Może zgłoś się do tłumacza języka szwedzkiego?

[Ant]

Polska nie być trudna janzyk Wysartrzom cheńci

Tylko why akurat Szwedzi Dlaczego w naszym kraju się dyskryminuje Estonię

[Winkie]

Przeważnie wszystkie ścieki idą w kierunku Szwecji, może o Finlandię zahaczają, więc i Twą butelkę czekałby ten sam los. No, chcesz wszystkich katować gramatyką polską?

[Ant]

No dobra, udam się do tłumacza szwedzkiego. I na wszelki wypadek estońskiego

[Winkie]

Pamiętaj tylko, aby dobrze przetłumaczył. Pamiętasz o testamencie?

[Ant]

Eee?

Por que el testamento?

[Winkie]

List pożegnalny pisze się tylko w jednym celu...

[Ant]

Znaju. Ale jak to się ma do całości? I w ogóle o czym jest ta mowa?

[Winkie]

Mowa ogólnie jest o spaniu w łóżku.
A testament to forma pożegnania.

[Ant]

Testament to przede wszystkim dobry powód, by się pokłócić z całą rodziną

[Winkie]

Coś trzeba w końcu mieć z życia.