Rozkminy psychoanalityczne (Ex "Przyjazny ostrzał"...)
Rozkminy psychoanalityczne (Ex "Przyjazny ostrzał"...)
Wspieramy Cię duchem
A, to co innego. Fobia społeczna tudzież wrodzona niechęć do nawiązywania nowych znajomości są głównymi przeszkodami w znalezieniu partnera. Jako, że w jednym wcześniejszych postów napisałaś Libro, że byłaś w związku to można by pomyśleć - że albo ten związek przyniósł rozczarowanie, albo jesteś zmęczona dzieleniem z kimś czasu. Tak, czy inaczej - metoda uników podczas akcji "Znajdziemy Ci chłopaka" nie jest metodą która daje 100% skuteczność.
choćbym nie była przemęczona, to i tak wzbraniałabym się przed takim aranżowanym spotkaniem, wolę się spotkać z kimś z kim mam pewność, że miło spędzę czas bądź z kimś kogo upatrzę sobie samapróba odnalezienia przyczyny, czasowej jak widać, niechęci Libry do spotkań
Wszystko, żeby uniknąć potencjalnego stroszenia się osoby pt "To ja Was poznałem! To dzięki mnie! Gdyby nie ja... "
Myślę, że dobrze by było i tak: Gorzej by było gdyby nie spodobałby się on Librze, natomiast Libra spodobałaby się jemu. Jest wiele wariantów tego zdania.
W Ally McBeal Ally miała takiego wielbiciela. Nie mogła się go pozbyć, nie ważne co powiedziała, co zrobiła aby go spławić, to on beznadziejnie zakochany nie chciał się odczepić. Aż wpadła na genialny pomysł. Udała, że jest lesbijką - i "przypadkowo" facet trafił na scenę pocałunku Ally z koleżanką z kancelarii. Wtedy odpuścił.
W Ally McBeal Ally miała takiego wielbiciela. Nie mogła się go pozbyć, nie ważne co powiedziała, co zrobiła aby go spławić, to on beznadziejnie zakochany nie chciał się odczepić. Aż wpadła na genialny pomysł. Udała, że jest lesbijką - i "przypadkowo" facet trafił na scenę pocałunku Ally z koleżanką z kancelarii. Wtedy odpuścił.