Winkie pisze:Gorzej byłoby gdybyś w takich sytuacjach "rechotała".
Rechotanie jest przeznaczone na zajęcia w prosektorium i rozmowy o wypadkach. W tym drugim przypadku wychodzę z założenia, że jeśli nikomu nic się poważnego nie stało to jest to śmieszne
Serio, tak, czuję się dojrzalsza. Szkoda, że przełożyło się to na irytację wobec postaw i zachowań innych, które do niedawna i ja praktykowałam, choć ze świadomością bycia niedojrzałą właśnie. To takie typowe dla dorosłych zachowanie: "zapomniał wół jak cielęciem był".
Ostatnio zmieniony 8 paź 2011, 13:33 przez wyrwana_z_kontekstu, łącznie zmieniany 1 raz.
Mamy więc cechę wspólną. Kiedy pomyślę o tym co jeszcze tak niedawno robiłam i mówiłam, jak traktowałam innych ludzi to nie wiem czy się śmiać czy płakać.
Winkie pisze:Idealna osoba na Izbę Przyjęć.
Jaką specjalizację sobie wybrałaś?
Chciałam kiedyś iść na ratownictwo medyczne, ale stwierdziłam, że bardzo szybko wywaliliby mnie z pracy, więc poszłam na nie-ludzką medycynę. Mam zamiar leczyć niedźwiedzie na Syberii.