Offtop (Ex która postać ze Świata Dysku jest podobna do mnie?)

[Winkie]

Ale właśnie ten jego fatalizm jest taki zabawny. A porównanie jego twarzy do szczurzej mordki nader plastyczne na początku Koloru magii. Później chyba Roncewind "wychodzi na ludzi', czyli udaje mu się zaliczyć studia.

Ja nie uciekłabym z kasą Dwukwiata zostawiając go na pastwę losu

A ta kasa to przypadkiem nie w Bagażu była?...

[Felixis]

A ta kasa to przypadkiem nie w Bagażu była?...

Tak, była tam kasa, ale mówię o tej którą dostał w zamian za bycie przewodnikiem Ale później go złapali jak próbował nawiać i musiał grzecznie wrócić... Ah... czytałam to w te wakacje i nawet obejrzałam film, ale był straszny... W sensie strasznie nie tego... Ominęli tyle ciekawych wątków.

[Winkie]

i nawet obejrzałam film, ale był straszny... W sensie strasznie nie tego... Ominęli tyle ciekawych wątków.

Zgadzam się. Niestety, lepiej jest czytać książki Terry'ego niż oglądać ich ekranizacje. Był to chyba "Blask fantastyczny" w dwóch częściach (kiedyś nawet w TVP 1 leciał), no i czego zabrakło? M.in. Bvarda i Łasicy. Nie mogłam tego przeboleć... taka fajna scena.

Tak, była tam kasa, ale mówię o tej którą dostał w zamian za bycie przewodnikiem

To jak się nie mylę było Złoto - a więc jakieś wytłumaczenie nader zbytnio szybkiej ewakuacji Rincewinda z miejsca zdarzenia jest. Jak to szło? Bagaż go znalazł?

[Felixis]

Zgadzam się. Niestety, lepiej jest czytać książki Terry'ego niż oglądać ich ekranizacje. Był to chyba "Blask fantastyczny" w dwóch częściach (kiedyś nawet w TVP 1 leciał), no i czego zabrakło? M.in. Bvarda i Łasicy. Nie mogłam tego przeboleć... taka fajna scena.

W ogóle z mieczem Rinc biegał zamiast tamtego... i do świątyni nie wparowali ani nie było nagich, zielonych nimf...

To jak się nie mylę było Złoto - a więc jakieś wytłumaczenie nader zbytnio szybkiej ewakuacji Rincewinda z miejsca zdarzenia jest. Jak to szło? Bagaż go znalazł?

To było tak, że ten który dostał złoto za konia się poskarżył, a jakiś tam szef miasta kazał złapać go jak uciekał przez bramę i później mu nagadał, że ma oprowadzić dwukwiata żeby mu się podobało A bagaż go znalazł po tym jak spalono karczmę i zapanował chaos.

[Winkie]

W ogóle z mieczem Rinc biegał zamiast tamtego... i do świątyni nie wparowali ani nie było nagich, zielonych nimf...

Zamiast Cohena Barbarzyńcy? No naturalnie, że w "bajce dla dzieci" wystrzegają się pornografii.

To było tak, że ten który dostał złoto za konia się poskarżył, a jakiś tam szef miasta kazał złapać go jak uciekał przez bramę i później mu nagadał, że ma oprowadzić dwukwiata żeby mu się podobało A bagaż go znalazł po tym jak spalono karczmę i zapanował chaos.

A wszystko dlatego, że Dwukwiat wyjaśniał karczmarzowi system ubezpieczeń funkcjonujących na kontynencie Przeciwwagi Chyba karczmarz źle zrozumiał czym jest "ubezpieczenie".
Raz Dwukwiata kazano oszczędzić, potem ocalić - jak to wśród polityków bywa. Pełen chaos.

[Felixis]

Zamiast Cohena Barbarzyńcy? No naturalnie, że w "bajce dla dzieci" wystrzegają się pornografii.

No to mogli je ubrać w zielone ciuszki ale by je oddali a nie

A wszystko dlatego, że Dwukwiat wyjaśniał karczmarzowi system ubezpieczeń funkcjonujących na kontynencie Przeciwwagi Chyba karczmarz źle zrozumiał czym jest "ubezpieczenie".
Raz Dwukwiata kazano oszczędzić, potem ocalić - jak to wśród polityków bywa. Pełen chaos.

Przecież zrozumiał i itak dostałby odszkodowanie. Po prostu zapomniał dodać że podpalenie powinno być wypadkiem a nie zrobione specjalnie. Dla karczmarza to był interes życia, bo zamieniał jedna złotą na dwie złote monetki czy coś takiego A jedna i tak była warta milion razy więcej niż jego speluna. Z takim złotem mógł balować jeszcze po reinkarnacji ^^