Jak moja próba wytłumaczenia jest taka kontrowersyjna, to Ty spróbuj pokazać to ze swojej strony
Nie przypominam sobie, żebym nazwała ją kontrowersyjną
. Skomentowałam czy też sprostowałam jedynie to, z czym się nie zgadzałam lub co brzmiało mi niejasno. A co do posiadania dzieci... Przecież aseksualni też mogą je posiadać
. Brak pociągu seksualnego nie oznacza tego, że nigdy w życiu się go nie uprawiało. Są różne zdarzenia, sytuacje życiowe, różne układy "związkowe", może być też tak, że ktoś najzwyczajniej w świecie nie zdaje sobie z tego sprawy - aseksualizm nie jest jeszcze zjawiskiem tak powszechnym, jak homoseksualizm na przykład, a i homoseksualnym akceptacja swojej orientacji a czasem nawet jej świadomość przychodzi z trudem
.
Moim zdaniem aseksualni, jeśli potrzeb seksualnych rzeczywiście nie mają, masturbować też się nie powinni. Oczywiście sama masturbacja wiążę się niekiedy z odkrywaniem własnej seksualności i tym podobne, ale mówię już o masturbacji jako rzeczywiście realizacji potrzeb. Objawy?
Może nie każda osoba, która uznaje się za aseksualną, rzeczywiście taka jest. Nie twierdzę przy tym, że ja jestem wyznacznikiem "tru aseksualizmu", ale kiedy czyta się o tym, że ktoś jest aseksualny, a zaraz zakochuje się i nagle odkrywa, że seks jest fajny, to powstaje pytanie, czy rzeczywiście jest tym asem, czy też nie
. Moim zdaniem nie.