Nagość, wstyd, dziwne sytuacje
Nagość, wstyd, dziwne sytuacje
Tak sobie przeglądałem z nudów różne dziwne rzeczy na necie i natchnąłem się na podobny temat na innym forum.
Czy zdarzyło wam się, że ktoś was nakrył w krępującej sytuacji, bądź po prostu nago, a może wy kogoś? To i tak już za nami to może czas się teraz z tego pośmiać.
Czy zdarzyło wam się, że ktoś was nakrył w krępującej sytuacji, bądź po prostu nago, a może wy kogoś? To i tak już za nami to może czas się teraz z tego pośmiać.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
- chochol
- pASsé
- Posty: 1965
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
- Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E
Re: Nagość, wstyd, dziwne sytuacje
Nagość nie jest dla mnie sytuacją krępującą, w czasie dojrzewania była. Nie przypominam sobie, żebym "obnażała" się przed kimś, choć przede mną zdarzyła się takowa sytuacja. Nie budzi we mnie zaskoczenia nagie ciało, widziałam na żywo i w telewizji
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"
"chochoł = feminoasozołza"
"chochoł = feminoasozołza"
Re: Nagość, wstyd, dziwne sytuacje
Właśnie ten temat dotyczy tych dawnych czasów, dzieciństwo, dojrzewanie, choć być może ktoś nadal ma z tym problem. Temat samej nagości był już poruszany i ze 3 wątki mógłbym wskazać. Mnie zawsze śmieszy jak ludzie reagują np. na basenie są w skąpym stroju, a chwilę później panikują jak ktoś zobaczy ich w bieliźnie. A przecież zakrywa tyle samo Nie wiem dlaczego tak jest, że w stroju kąpielowym się ludzie nie wstydzą, a w bieliźnie już tak. I nie chodzi o jakąś koronkową, prześwitującą bieliznę tylko normalną.Nagość nie jest dla mnie sytuacją krępującą, w czasie dojrzewania była. Nie przypominam sobie, żebym "obnażała" się przed kimś, choć przede mną zdarzyła się takowa sytuacja. Nie budzi we mnie zaskoczenia nagie ciało, widziałam na żywo i w telewizji
ps. Możecie też pisać o tym jak wy kogoś przyłapaliście.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Re: Nagość, wstyd, dziwne sytuacje
Wow, wątek umiera... Ale podejmuję się próby ratowania. Niestety nie będę oryginalna, i powiem tyle, że nikt mnie nie nakrył w dziwnej sytuacji. Mam dziwne wrażenie, że niewiele to wniosło... Chociaż w sumie to wolę unikać "dziwnych" sytuacji, jakoś nie lubię czuć się skrępowana czy też zażenowana.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Re: Nagość, wstyd, dziwne sytuacje
Ja zaznaczyłam odpowiedź nr 2. Nie przypominam sobie sytuacji, żeby ktoś nakrył mnie nago, bo ja po prostu nie rozbieram się w miejscach, gdzie ktoś może mnie zobaczyć. Rozebrać się mogę tylko u lekarza lub przebrać się pod ręcznikiem na plaży, czy w szatni na basenie, (tak było na studiach)
Z kolei kiedyś idąc koło parku, widziałam ekshibicjonistę, ale szybko poszłam dalej.
DZIEWICA8
Z kolei kiedyś idąc koło parku, widziałam ekshibicjonistę, ale szybko poszłam dalej.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
Re: Nagość, wstyd, dziwne sytuacje
Mnie się przypomniała taka wpadka ze szkolnego apelu. W moim liceum był taki zwyczaj, że apel dzielił się na dwie części oficjalną i artystyczną. I podczas jednego z takich apeli miała taneczny występ dziewczyna z bardzo obfitym biustem. I tak skakała robiąc te taneczne wyczyny, że piersi wyskoczyły jej przez dekolt. Nigdy nie zapomnę miny dyrektora, a czerwony jak burak się zrobił
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Re: Nagość, wstyd, dziwne sytuacje
Moja koleżanka miała podobną sytuację, tylko stanęła z facetem twarzą w twarz (?). No i jak gość odsłonił płaszcz, to ona go wyśmiałaDZIEWICA8 pisze: Z kolei kiedyś idąc koło parku, widziałam ekshibicjonistę, ale szybko poszłam dalej.
DZIEWICA8
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Re: Nagość, wstyd, dziwne sytuacje
Mnie się przypomniało jak kiedyś odwiedziłam i przenocowałam u koleżanki, która mieszka w innym mieście. Rano po wejściu do kuchni zastałam ją i jej chłopaka we francuskich uniesieniach.
Innym razem będąc na basenie widziałam jak pewna pani wychodząc z wody gubi dolną część stroju.
Więcej takich sytuacji nie pamiętam
Innym razem będąc na basenie widziałam jak pewna pani wychodząc z wody gubi dolną część stroju.
Więcej takich sytuacji nie pamiętam
Do twardego stąpania po ziemi nie nadają się buty z miekką podeszwą
Re: Nagość, wstyd, dziwne sytuacje
Jeszcze jedna sytuacja mi się przypomniała, na szczęście wpadka nie moja
Byłam na występie, miały być dwa układy, jeden tańczyłam ja, drugi koleżanki. No i tak mniej więcej w połowie utworu jednej koleżance (a tańczyła na środku, więc wszyscy na nią patrzyli) odpiął się stanik, ewidentnie było widać, że zapięcie sobie lata. Dziewczyna przytrzymała go dyskretnie ręką i tańczyła dalej, nie machając tak energicznie rękami. Stanik zamieniła na normalny dopiero za kulisami, po skończonym występie
Byłam na występie, miały być dwa układy, jeden tańczyłam ja, drugi koleżanki. No i tak mniej więcej w połowie utworu jednej koleżance (a tańczyła na środku, więc wszyscy na nią patrzyli) odpiął się stanik, ewidentnie było widać, że zapięcie sobie lata. Dziewczyna przytrzymała go dyskretnie ręką i tańczyła dalej, nie machając tak energicznie rękami. Stanik zamieniła na normalny dopiero za kulisami, po skończonym występie
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Re: Nagość, wstyd, dziwne sytuacje
Mnie nakryto, ale nie nago W pełnym rynsztunku, podczas wspólnej drzemki ale jam nie wyluzowana jeżeli o takie coś chodzi i głupio mi było.
Ja nakrywałam Pierwszy raz w czasie dni miasta, przechodziłam z psem taką poboczną uliczką, mijam zaparkowany samochód i ... i samoistnie mi wzrok uciekł, gdy przechodząc obok kątem oka zauważyłam dziwne ruchy na tylnym siedzeniu Miłość francuska miejsce tam miała, jak Liber parsknął śmiechem to się całą drogę uspokoić nie mógł
Co do wpadek z nagością - pierś koleżanki wysmyknęła się z dekoltu i leżała na dzienniku nauczyciela, podczas wystawiania ocen(prawie półleżała na ławce, bo wścibskie było to dziewczę i chciała zobaczyć co kto ma) .
Ja nakrywałam Pierwszy raz w czasie dni miasta, przechodziłam z psem taką poboczną uliczką, mijam zaparkowany samochód i ... i samoistnie mi wzrok uciekł, gdy przechodząc obok kątem oka zauważyłam dziwne ruchy na tylnym siedzeniu Miłość francuska miejsce tam miała, jak Liber parsknął śmiechem to się całą drogę uspokoić nie mógł
Co do wpadek z nagością - pierś koleżanki wysmyknęła się z dekoltu i leżała na dzienniku nauczyciela, podczas wystawiania ocen(prawie półleżała na ławce, bo wścibskie było to dziewczę i chciała zobaczyć co kto ma) .
Re: Nagość, wstyd, dziwne sytuacje
W zeszłym roku na pływalni pod natryskami widziałam dwie nagie panie. Nie mam jakiegoś wielkiego problemu z nagością, ale to zdarzenie+zatłoczony basen+pary obściskujące i obmacujace się w wodzie sprawiło, że już więcej na tamten basen nie poszłam.
Re: Nagość, wstyd, dziwne sytuacje
O jakiś stary wątek... Dziwne że tak mało opowieści. Temat wydaje się dobry. Ja też dodam swoją, a może i kilka jak sobie jakieś przypomnę.
Ja kiedyś w akademiku jak szłam z współlokatorką pod prysznice, przypadkiem wlazłyśmy jakiemuś kolesiowi (tam były 4 prysznice oddzielone tylko ściankami i bez klucza z portierni nie dało się zamknąć drzwi do całości. A że mieszkali tam głównie chłopacy, to zwykle oni się nie zamykali). Właśnie się ubierał i niefortunnie stał na środku na przeciwko drzwi obrócony tyłem do nas... nigdy nie widziałam żeby ktoś tak szybko i panicznie wciągał gatki na tyłek
Ja kiedyś w akademiku jak szłam z współlokatorką pod prysznice, przypadkiem wlazłyśmy jakiemuś kolesiowi (tam były 4 prysznice oddzielone tylko ściankami i bez klucza z portierni nie dało się zamknąć drzwi do całości. A że mieszkali tam głównie chłopacy, to zwykle oni się nie zamykali). Właśnie się ubierał i niefortunnie stał na środku na przeciwko drzwi obrócony tyłem do nas... nigdy nie widziałam żeby ktoś tak szybko i panicznie wciągał gatki na tyłek
Wszyscy wiedzą lepiej...
Re: Nagość, wstyd, dziwne sytuacje
Na temat nagości itp są tu jeszcze dwa stare tematy. Jeden taki bardzo stary, zamknięty przez panią admin
i drugi nieco nowszy. Wypowiedzi sporo, jest co czytać jeśli ktoś ma ochotę.
i drugi nieco nowszy. Wypowiedzi sporo, jest co czytać jeśli ktoś ma ochotę.
Quirkyalone
Re: Nagość, wstyd, dziwne sytuacje
Chciałem Urtiko zauważyć, że temat nie jest głównie o nagości. Dotyczy sytuacji typowych/nietypowych, które każdemu mogą się zdarzyć, a reakcja na nie bywa różna.
Wracając do tematu to dzisiaj na basenie w szatni trafiłem na prawie samych bezwstydnych Mnie osobiście to nie rusza jak ktoś chodzi nago ale to może być krępujące dla niektórych. No ale jeśli chodzi o wpadki to kiedyś kolega się nadział się podobnie jak w opowieści Felixis, a mianowicie brał prysznic, a szatnia była otwarta na oścież (ale prysznica nie widać). Zrobili mu kawał weszli do drugiej kabiny i odkręcili na niego lodowatą wodę. Był tak wściekły, że nawet nie zwrócił uwagi, że jest nagi i wybiegł z pod prysznica za nimi. Gdy się skapnął, że paraduje z interesem na wierzchu to już udawał chojraka i się nie zasłaniał, zamknął tylko drzwi do szatni.
Wracając do tematu to dzisiaj na basenie w szatni trafiłem na prawie samych bezwstydnych Mnie osobiście to nie rusza jak ktoś chodzi nago ale to może być krępujące dla niektórych. No ale jeśli chodzi o wpadki to kiedyś kolega się nadział się podobnie jak w opowieści Felixis, a mianowicie brał prysznic, a szatnia była otwarta na oścież (ale prysznica nie widać). Zrobili mu kawał weszli do drugiej kabiny i odkręcili na niego lodowatą wodę. Był tak wściekły, że nawet nie zwrócił uwagi, że jest nagi i wybiegł z pod prysznica za nimi. Gdy się skapnął, że paraduje z interesem na wierzchu to już udawał chojraka i się nie zasłaniał, zamknął tylko drzwi do szatni.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Re: Nagość, wstyd, dziwne sytuacje
W sumie patrzyłam i tam ostatnie posty były wcześniej niż ostatnie tutaj zanim odświeżyłam Ale skoro ktoś się przyłączył do paplania, to opowiem coś jeszcze.
Jeśli chodzi o nagość, czy prawie nagość... Kiedyś jak sie przebierałam i akurat byłam w bieliźnie to mi tata wlazł do pokoju, bo coś tam chciał Ale w sumie on był bardziej skrępowany niż ja. Od razu zrobił w tył zwrot, zamknął drzwi i takim przestraszonym głosem zaczął pytać przez zamknięte, ale i tak zaraz stwierdził ze a dobra nie wazne i uciekł XD
A nie o nagości, ale o czymś wstydliwym... W liceum mieliśmy basen w ramach wfu Ja jestem niska i zawsze sie wciskałam w różne miejsca, to kiedyś schowałam się w szafce na basenie tak dla śmiechu żeby straszyć koleżanki. Niestety tak się złożyło, że prowadząca zajęcia wbiła do szatni i zaczęła sprawdzać obecność... XD i coś tam mówi że oj czemu mnie nie ma itp... no to wypadało wyjść. Nie muszę chyba mówić jaka była jej mina jak zamknięta szafka się otworzyła i wylazło z niej prawie pełnoletnie babsko Na szczęście nic nie skomentowała...
Jeśli chodzi o nagość, czy prawie nagość... Kiedyś jak sie przebierałam i akurat byłam w bieliźnie to mi tata wlazł do pokoju, bo coś tam chciał Ale w sumie on był bardziej skrępowany niż ja. Od razu zrobił w tył zwrot, zamknął drzwi i takim przestraszonym głosem zaczął pytać przez zamknięte, ale i tak zaraz stwierdził ze a dobra nie wazne i uciekł XD
A nie o nagości, ale o czymś wstydliwym... W liceum mieliśmy basen w ramach wfu Ja jestem niska i zawsze sie wciskałam w różne miejsca, to kiedyś schowałam się w szafce na basenie tak dla śmiechu żeby straszyć koleżanki. Niestety tak się złożyło, że prowadząca zajęcia wbiła do szatni i zaczęła sprawdzać obecność... XD i coś tam mówi że oj czemu mnie nie ma itp... no to wypadało wyjść. Nie muszę chyba mówić jaka była jej mina jak zamknięta szafka się otworzyła i wylazło z niej prawie pełnoletnie babsko Na szczęście nic nie skomentowała...
Wszyscy wiedzą lepiej...