Dlaczego akurat 32 obroty a nie 28 bądź 35? I w lewo a nie w prawo?Nautilus1992 pisze: ↑6 wrz 2018, 15:59 Na koniec wykonuję 32 obroty łyżeczką w lewo, by ładnie wszystko wymieszać.
Kawa czy herbata?
Re: Kawa czy herbata?
Quirkyalone
-
- ciAStoholik
- Posty: 320
- Rejestracja: 6 wrz 2017, 01:57
Re: Kawa czy herbata?
To się ogólnie rozchodzi o podział w muzyce, a że jestem muzykiem grającym zazwyczaj w metrum 4/4, to postanowiłem wybrać liczbę, która dzieli się właśnie przez 4, żeby lepiej sobie wszystko utrwalić w pamięci.urtika pisze: ↑10 wrz 2018, 06:53Dlaczego akurat 32 obroty a nie 28 bądź 35? I w lewo a nie w prawo?Nautilus1992 pisze: ↑6 wrz 2018, 15:59 Na koniec wykonuję 32 obroty łyżeczką w lewo, by ładnie wszystko wymieszać.
Często gdy buduję swoje partie pod piosenkę, to gram cztery takty po cztery ćwierćnuty, co daje liczbę 16 taktów - traktuję to wtedy jako pierwszą zwrotkę lub refren. Dalej, gdy chcę rozbudować utwór, to w drugiej zwrotce i następnym refrenie dodaję kolejną szesnastkę taktów - wychodzi wspomniane 32. Ta zasada tyczy się całej struktury piosenki - 4, 8, 16, 32. Tak to sobie tłumaczę.
A czemu w lewo? W sumie nie wiem, ale jestem trochę leworęczny, więc pewnie to ma wpływ na kierunek mieszania
-
- pASibrzuch
- Posty: 246
- Rejestracja: 30 lip 2014, 11:07
Re: Kawa czy herbata?
Może już tu pisałam? Nie pamiętam...
Nie cierpię kawy, natomiast uwielbiam herbaty wszelkiego rodzaju. Przykłady mojej herbatomanii:
- Nigdy nie piję więcej niż raz dziennie tej samej herbaty.
- Rekord: jeśli dobrze pamiętam, 19 szklanek herbat w ciągu jednego dnia.
- Dobieranie herbaty do jedzenia, a czasami odwrotnie.
Np. jakiś czas temu piłam herbatę rooibos śmietankowo-karmelową i do tego lody o smaku creme brulee (czyli też rodzaj karmelowych).
Dziś czyli wczoraj na śniadanie kanapki z pastą (produkcji własnej) z pomarańczowych pomidorów i kaszy jaglanej (niestety proporcje zupełnie chybione, nie mam za grosz "miary w oku"), a do past pomidorowych pasują mi herbaty "słodko-ostre" (co nie znaczy słodzone - lubię słodycze, i owszem, ale herbat nie słodzę, odzwyczaiłam się). Tym razem czarna ze skórką grejpfruta, mango, piep... i anyżem. Potem nieco podobna zielona z gruszką i przyprawami.
Wybredna jestem o tyle, że nie kupuję w kółko tego samego, z wyjątkami takimi jak herbatka na uczulenie (to co prawda chyba trochę jak umarłemu kadzidło... ale w każdym razie nie zaszkodzi) czy mięta (dokładniej "mięta ekstra mocna" z dodatkiem olejku miętowego) po obiedzie. Natomiat piję i sypane, i torebkowe (raczej wstręt czuję tylko do granulowanego, rozpuszczalnego, mgliście herbatopodobnego czegoś) - po prostu interesuje mnie przede wszystkim wypróbowanie jak największej liczby smaków.
Nie cierpię kawy, natomiast uwielbiam herbaty wszelkiego rodzaju. Przykłady mojej herbatomanii:
- Nigdy nie piję więcej niż raz dziennie tej samej herbaty.
- Rekord: jeśli dobrze pamiętam, 19 szklanek herbat w ciągu jednego dnia.
- Dobieranie herbaty do jedzenia, a czasami odwrotnie.
Np. jakiś czas temu piłam herbatę rooibos śmietankowo-karmelową i do tego lody o smaku creme brulee (czyli też rodzaj karmelowych).
Dziś czyli wczoraj na śniadanie kanapki z pastą (produkcji własnej) z pomarańczowych pomidorów i kaszy jaglanej (niestety proporcje zupełnie chybione, nie mam za grosz "miary w oku"), a do past pomidorowych pasują mi herbaty "słodko-ostre" (co nie znaczy słodzone - lubię słodycze, i owszem, ale herbat nie słodzę, odzwyczaiłam się). Tym razem czarna ze skórką grejpfruta, mango, piep... i anyżem. Potem nieco podobna zielona z gruszką i przyprawami.
Wybredna jestem o tyle, że nie kupuję w kółko tego samego, z wyjątkami takimi jak herbatka na uczulenie (to co prawda chyba trochę jak umarłemu kadzidło... ale w każdym razie nie zaszkodzi) czy mięta (dokładniej "mięta ekstra mocna" z dodatkiem olejku miętowego) po obiedzie. Natomiat piję i sypane, i torebkowe (raczej wstręt czuję tylko do granulowanego, rozpuszczalnego, mgliście herbatopodobnego czegoś) - po prostu interesuje mnie przede wszystkim wypróbowanie jak największej liczby smaków.
Re: Kawa czy herbata?
Zdecydowanie herbata. Piję ją codziennie, kawę zaś sporadycznie, w zależności od ochoty.
-
- pASzko
- Posty: 2548
- Rejestracja: 28 lut 2008, 19:18
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Kawa czy herbata?
Herbata, a z kaw to cappuccino.
Re: Kawa czy herbata?
Jeśli chodzi o smak zdecydowanie wolę herbatę, ale kawa ma dla mnie wartość ze względów praktycznych (walka z sennością).
Re: Kawa czy herbata?
Kawa, herbata.. Wolę kawę, ale staram się ograniczać do 1 - 2 dziennie. Nie wyobrażam sobie rozpoczęcia dnia bez kawy. Herbata każda oprócz czarnej.
Re: Kawa czy herbata?
Obie dobre - każda na coś innego. Herbata na to, by zrobiło się lżej na sercu, a kawa, by znieść tragiczny dzień.
Ostatnio kupiłam przyprawę do piernika i dodaję odrobinę do kawy - gorąco polecam. Takie niesłodkie 'korzenne latte' można z tego zrobić.
Dla herbat miałam przeznaczoną osobną półkę, ale różnego rodzaju puszki i opakowania już się na niej nie mieszczą. Najchetniej mieszam czarną sypaną i czerwoną sypaną - wyrazisty smak, ale nie jest tak intensywna, jak sama czarna.
Ostatnio kupiłam przyprawę do piernika i dodaję odrobinę do kawy - gorąco polecam. Takie niesłodkie 'korzenne latte' można z tego zrobić.
Dla herbat miałam przeznaczoną osobną półkę, ale różnego rodzaju puszki i opakowania już się na niej nie mieszczą. Najchetniej mieszam czarną sypaną i czerwoną sypaną - wyrazisty smak, ale nie jest tak intensywna, jak sama czarna.
Re: Kawa czy herbata?
Herbata, najlepiej zielona.
Kawa, tylko z mlekiem. Im więcej mleka tym lepiej
Kawa, tylko z mlekiem. Im więcej mleka tym lepiej
-
- młodASek
- Posty: 20
- Rejestracja: 18 sty 2019, 19:19
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kawa czy herbata?
Jedno i drugie nałóg. Podobno najzdrowiej pić wodę, tylko że jest o wiele mniej smaczna. W zimie piję przegotowaną z plasterkiem cytryny i jednen kubek zielonej wysokiej jakości.
-
- łASuch
- Posty: 158
- Rejestracja: 4 gru 2018, 13:53
- Lokalizacja: Nieopodal miasta Królów Polskich
- Kontakt:
Re: Kawa czy herbata?
Kawy nigdy się nie piło, jedynie łyk na spobowanie lecz to nie dla mnie
Herbata, ale bardzo rzadko, tak naprawdę zawsze pije lekko gazowaną wode. Niezależnie od posiłku czy pory dnia,
no i czasemm jakiś sok.
W prawdzie to niekiedy nawet puste butelki po wodzie się w moim pokoju kumulują. Ale tak jak szybko się pojawiają tak samo szybko znikają w worku
Herbata, ale bardzo rzadko, tak naprawdę zawsze pije lekko gazowaną wode. Niezależnie od posiłku czy pory dnia,
no i czasemm jakiś sok.
W prawdzie to niekiedy nawet puste butelki po wodzie się w moim pokoju kumulują. Ale tak jak szybko się pojawiają tak samo szybko znikają w worku
Nie jestem mówcą
Jedynie słuchaczem i obserwatorem
"Did I ever tell You the definition of Insanity?"
Jedynie słuchaczem i obserwatorem
"Did I ever tell You the definition of Insanity?"
Re: Kawa czy herbata?
Herbata, zdecydowanie herbata. Kawy nie tykam, nie smakuje mi. Nie przekonałam się do niej jak pracowałam w Tchibo. Nie przekonałam się jak zaczęłam pracować na zmiany nocne. I już się chyba nie przekonam. Za to herbatę pochłaniam nałogowo i to w ilościach hurtowych. Ale jakiś nalóg trzeba mieć
Książki są lustrem: widzisz w nich tylko to, co już masz w sobie.
- no name inc.
- mASełko
- Posty: 113
- Rejestracja: 11 sty 2019, 16:54
Re: Kawa czy herbata?
.
Ostatnio zmieniony 22 wrz 2019, 22:56 przez no name inc., łącznie zmieniany 1 raz.
R.I.P