młynek offtopowy
No i GUS kocha mnie jeszcze bardziej niż przypuszczałam, bo dostałam JESZCZE jedno sprawozdanie...
Tym razem urząd statystyczny interesuje produktowa struktura przychodów z tytułu sprzedaży usług prawniczych...
I trzeba oszacować, ile przychodów jest z usług doradztwa prawnego i reprezentacji (w podziale na prawo karne, cywilne, handlowe i pracy), ile z usług prawnych dotyczących patentów, praw autorskich i pozostałych praw wartości intelektualnej, ile z usług notarialnych, ile z arbitrażowych i pojednawczych, ile z usług prawnych związanych z aukcjami, a w końcu ile z pozostałych usług prawnych.
Ale GUS jest tak miły, że w razie, gdyby jednostka nie prowadziła szczegółowej ewidencji pozwalającej na ustalenie tego podziału, to powinna oszacować strukturę xD Już widzę radość na twarzach prawników zmuszonych do określenia wartości szacunkowych No bo przecież ja tego nie zrobię, bo nie wiem, jaki jest dokładny zakres rzeczowy świadczonych przez nich usług...
No ale nic, dzisiaj kładziemy na biurko klienta wypowiedzenie i udajemy trupa.
Tym razem urząd statystyczny interesuje produktowa struktura przychodów z tytułu sprzedaży usług prawniczych...
I trzeba oszacować, ile przychodów jest z usług doradztwa prawnego i reprezentacji (w podziale na prawo karne, cywilne, handlowe i pracy), ile z usług prawnych dotyczących patentów, praw autorskich i pozostałych praw wartości intelektualnej, ile z usług notarialnych, ile z arbitrażowych i pojednawczych, ile z usług prawnych związanych z aukcjami, a w końcu ile z pozostałych usług prawnych.
Ale GUS jest tak miły, że w razie, gdyby jednostka nie prowadziła szczegółowej ewidencji pozwalającej na ustalenie tego podziału, to powinna oszacować strukturę xD Już widzę radość na twarzach prawników zmuszonych do określenia wartości szacunkowych No bo przecież ja tego nie zrobię, bo nie wiem, jaki jest dokładny zakres rzeczowy świadczonych przez nich usług...
No ale nic, dzisiaj kładziemy na biurko klienta wypowiedzenie i udajemy trupa.
Kichnęłaś Agnieszko, kiedy to mówiłaś
Zawsze mnie ciekawiło, ile określeń z języka wydawniczego jest niezrozumiałych dla innych branż...
Zawsze mnie ciekawiło, ile określeń z języka wydawniczego jest niezrozumiałych dla innych branż...
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Pewnie sporo, ale obstawiam, że ustaw podatkowych nic nie przebije. No może ewentualnie Międzynarodowe Standardy Rachunkowości...
Na studiach mieliśmy taki arcyciekawy przedmiot, który nazywał się podstawy nauki o przedsiębiorstwie (w skrócie: NOPy). Strasznie cierpieliśmy, bo na ćwiczeniach przerabialiśmy kodeks spółek handlowych - wszystkie spółki po kolei, natomiast na wykładzie akty prawne typu ustawa o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu, a potem na egzaminie były pytania z poszczególnych artykułów tych ustaw. Wydawało się nam, że tego jest tak strasznie dużo i takie niezrozumiałe. Rok albo dwa lata później przyszły wykłady z prawa handlowego i doszliśmy do wniosku, że się myliliśmy, bo prawo handlowe to w ogóle dziwoląg.
No ale wiadomo - wtedy też byliśmy w błędzie
Dla mnie codziennością są teraz teksty pisane np. takim językiem:
Na studiach mieliśmy taki arcyciekawy przedmiot, który nazywał się podstawy nauki o przedsiębiorstwie (w skrócie: NOPy). Strasznie cierpieliśmy, bo na ćwiczeniach przerabialiśmy kodeks spółek handlowych - wszystkie spółki po kolei, natomiast na wykładzie akty prawne typu ustawa o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu, a potem na egzaminie były pytania z poszczególnych artykułów tych ustaw. Wydawało się nam, że tego jest tak strasznie dużo i takie niezrozumiałe. Rok albo dwa lata później przyszły wykłady z prawa handlowego i doszliśmy do wniosku, że się myliliśmy, bo prawo handlowe to w ogóle dziwoląg.
No ale wiadomo - wtedy też byliśmy w błędzie
Dla mnie codziennością są teraz teksty pisane np. takim językiem:
Zwracam uwagę, że to jest JEDNO zdanie.Miejscem świadczenia usług elektronicznych świadczonych na rzecz podmiotów niebędących podatnikami, posiadających siedzibę, stałe miejsce zamieszkania lub miejsce zwykłego pobytu na terytorium Wspólnoty, przez podatnika, który posiada siedzibę, stałe miejsce zamieszkania lub stałe miejsce prowadzenia działalności, z którego świadczy te usługi, poza terytorium Wspólnoty, a w przypadku braku takiej siedziby, stałego miejsca zamieszkania lub stałego miejsca prowadzenia działalności, posiada zwykłe miejsce prowadzenia działalności lub miejsce zwykłego pobytu poza terytorium Wspólnoty, jest miejsce, gdzie podmioty te posiadają siedzibę, stałe miejsce zamieszkania lub miejsce zwykłego pobytu.
A propos: właśnie dostałem PIT. Szczęście, że są programy do wypełniania formularzy, bo inaczej...
Tak, wiem, są instrukcje. Tylko że w tychże objaśnienia wyglądają tak: "pozycję 45 wypełnia podatnik spełniający wymogi ustawy o podatku dochodowym z dnia..."
Tak, wiem, są instrukcje. Tylko że w tychże objaśnienia wyglądają tak: "pozycję 45 wypełnia podatnik spełniający wymogi ustawy o podatku dochodowym z dnia..."
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Podkusiło mnie na dodatkową rybę - co za gangrena z niej!
Ten mały, zajadły odrzutowiec ściga drugie tyle od niego większych pobratymców i szarpie ich za płetwy, kolosy uciekają z kąta w kąt a jadowity kurdupel pędzi za nimi.
W sklepie go nie chcą, ciężko znaleźć nowy dom dla karasia(nie-kulę)... wczoraj wyszłam z domu i miałam nadzieję, że zbir po prostu wyparuje.
Gdybym wiedziała jak paskudny ma charakter w życiu bym się na nią nie zdecydowała.
Czy ktoś wielbi silne osobowości świata zwierzęcego? Może rybkę?
Ten mały, zajadły odrzutowiec ściga drugie tyle od niego większych pobratymców i szarpie ich za płetwy, kolosy uciekają z kąta w kąt a jadowity kurdupel pędzi za nimi.
W sklepie go nie chcą, ciężko znaleźć nowy dom dla karasia(nie-kulę)... wczoraj wyszłam z domu i miałam nadzieję, że zbir po prostu wyparuje.
Gdybym wiedziała jak paskudny ma charakter w życiu bym się na nią nie zdecydowała.
Czy ktoś wielbi silne osobowości świata zwierzęcego? Może rybkę?
Ja lubię silne osobowości świata zwierzęcego, ale raczej z grupy gryzoni i zajęczaków. Że o pewnej żeńskiej przedstawicielce Homo sapiens nie wspomnę
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Mnie i ten program nie pomoże. I w tym roku liczę na znajomą co się na tym znaViljar pisze:A propos: właśnie dostałem PIT. Szczęście, że są programy do wypełniania formularzy, bo inaczej...
Tak, wiem, są instrukcje. Tylko że w tychże objaśnienia wyglądają tak: "pozycję 45 wypełnia podatnik spełniający wymogi ustawy o podatku dochodowym z dnia..."
można liczyć gwiazdy, można mierzyć czas
ale trzeba czuć co w życiu ważne
to się nie da zważyć, a gdy szansę masz
aby podbić świat i poznać prawdę
ale trzeba czuć co w życiu ważne
to się nie da zważyć, a gdy szansę masz
aby podbić świat i poznać prawdę
Dzień świstaka
Dziś Dzień Świstaka. Kojarzy mi się to nie wiem dlaczego z "Dniem świra" i tym kawałkiem:
http://www.youtube.com/watch?v=s0x8WWjm ... re=related
http://www.youtube.com/watch?v=s0x8WWjm ... re=related
Turysta-człowiek pętający się po szlakach w poszukiwaniu jedzenia
Ciężko być modem na gotyckim portalu, oj, ciężko... zobaczcie, jakie głupoty niektórzy wypisują (pisownia w cytatach oryginalna):
gdy serce wyrwane wciąż bije w sreBnej szkatule , krwawiąc szyczerniałą krwią , nie czujesz juz zimna ni chłodu , ni deszczu , ni słońca. ani zapachu i smaku powietrza wokół ciebie. po prostu trwasz zawieszony pomiędzy innymi tobie podobnymi,
cena to dusza która cierpi za dnia i w nocy, w swym lochu, pogrążona w szylamie życia
I muj ulóbiony:wedłóg mnie wszystko co nas otacza i w czym funkcnujemy jest niczym , bezwartościową chwilą , człowiek to istota ciekawa i naiwna,za raziem sądzimy ze jesteśmy panami tego świata , jego władcami , a tak naprawdę jesteśmy niczym ziarenkiem pyły ,
jestesimy pokrewnymi duszami zagubionymi w oceanie łez , goszkich i słonych je morska woda, jestem z mrocznej krainy zwanej torami tuchorskimi nie opodal gdańska;
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Owszem, można nie zazdrościc takiej pracy, ale... odniosłam bardzo mieszane uczucia czytając to, co napisał Viljar. Cytowanie czyichś wypowiedzi i zwyczajne z nich naśmiewanie się są niekoniecznie w dobrym tonie. Viljar, robisz to już po raz kolejny, przytaczasz cytaty z korespondencji firmowej, teraz czyjeś wynurzenia. Może jest to zabawne, ale... zastanów się trochę.