Zapachy: ulubione i znienawidzone
Zapachy: ulubione i znienawidzone
Nie doszukałem się takiego tematu, więc zaczynam jak to u mnie:
Ulubione zapachy:
- skoszona trawa
- siano
- kawa
- dym
- spalona siarka
- gorzka czekolada
Znienawidzone zapachy (daruję sobie te oczywiste ):
- czosnek
- benzyna
- gnijące ziemniaki (eh wspomnienia z pracy... )
Z grubsza tyle, a jak u Was?
Ulubione zapachy:
- skoszona trawa
- siano
- kawa
- dym
- spalona siarka
- gorzka czekolada
Znienawidzone zapachy (daruję sobie te oczywiste ):
- czosnek
- benzyna
- gnijące ziemniaki (eh wspomnienia z pracy... )
Z grubsza tyle, a jak u Was?
Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Re: Zapachy: ulubione i znienawidzone
Lubię czosnek, zapach nowych książek.
Zapach ludzkich jelit i zawartej w nich treści zdyskwalifikował mnie jako technika sekcyjnego, mam nadzieje, ze nie spotkam nic co pachnie gorzej
Zapach ludzkich jelit i zawartej w nich treści zdyskwalifikował mnie jako technika sekcyjnego, mam nadzieje, ze nie spotkam nic co pachnie gorzej
Re: Zapachy: ulubione i znienawidzone
Mi od czosnku zbiera się na wymioty A co do książek zależy od papieru, jest taki, że jak dla mnie ma niemiłą woń.
Ciekawe klimatyLibra pisze:Zapach ludzkich jelit i zawartej w nich treści zdyskwalifikował mnie jako technika sekcyjnego, mam nadzieje, ze nie spotkam nic co pachnie gorzej
Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Re: Zapachy: ulubione i znienawidzone
Ulubione:
- wanilia
- czekolada
- świeży, ciepły jeszcze chlebek
- cynamon
- śmietankowe wafle, ciastka, masy
- zapach sernika chyba zresztą każdego ciasta
- czosnek
- oregano
- kawa
- truskawka
- zapaszek unoszący się na łące o wczesnych godzinach porannych
- śmierdzący pępek xD (nie mój)
- woń krwi
- zapach włosów i skóry głowy
- padlina
Mam jeszcze kilka faworytów, są jednak dość obrzydzający dla większości społeczeństwa W każdym razie:
Nienawidzę natomiast fetoru ryby: surowej, smażonej, gotowanej (sic!), wyjątkiem jest ryba po grecku (pod warunkiem, że samego zwierza jest w tym bardzo mało). I kurnika.
Są takie wielkie tabletki-antybiotyki, nie pamiętam (i nie chcę pamiętać!) nazwy tego leku, w każdym razie sam ich zapach - delikatny! - przyprawiał mnie o mdłości. Wolałam chorować, niż to zeżreć
- wanilia
- czekolada
- świeży, ciepły jeszcze chlebek
- cynamon
- śmietankowe wafle, ciastka, masy
- zapach sernika chyba zresztą każdego ciasta
- czosnek
- oregano
- kawa
- truskawka
- zapaszek unoszący się na łące o wczesnych godzinach porannych
- śmierdzący pępek xD (nie mój)
- woń krwi
- zapach włosów i skóry głowy
- padlina
Mam jeszcze kilka faworytów, są jednak dość obrzydzający dla większości społeczeństwa W każdym razie:
Nadawałabym sięLibra pisze:Zapach ludzkich jelit i zawartej w nich treści zdyskwalifikował mnie jako technika sekcyjnego, mam nadzieje, ze nie spotkam nic co pachnie gorzej
Nienawidzę natomiast fetoru ryby: surowej, smażonej, gotowanej (sic!), wyjątkiem jest ryba po grecku (pod warunkiem, że samego zwierza jest w tym bardzo mało). I kurnika.
Są takie wielkie tabletki-antybiotyki, nie pamiętam (i nie chcę pamiętać!) nazwy tego leku, w każdym razie sam ich zapach - delikatny! - przyprawiał mnie o mdłości. Wolałam chorować, niż to zeżreć
Re: Zapachy: ulubione i znienawidzone
O rany... Zapachniało fetyszyzmemImmortelle pisze:Ulubione:
- śmierdzący pępek xD (nie mój)
- woń krwi
- zapach włosów i skóry głowy
- padlina
Moje ulubione zapachy:
- wiosna (znaczy się ogół kwiatków, które wtedy kwitną)
- jedzonko
i męskie perfumy (koniecznie na mężczyźnie )
A znienawidzone:
- papierochy
- wyziewy alkoholowe
- chemikalia (domestosy itp.)
i zapachy spod pachy
<< Free hugs >> << Free hugs >> << Free hugs >>
Re: Zapachy: ulubione i znienawidzone
Ulubione:
- perfumy: Naturelle, J'adore, Be Delicious
- czekolada
- karmel
- wanilia
- cynamon
- curry
- imbir
- zapach siedzącego w piekarniku ciasta, tudzież ciastek, najlepiej rozchodzący się po całym domu
- kokos
- kawa (pić nie mogę, więc wącham)
- nowe książki
- zapach drewna palonego w kominku, a szczególnie przysuszonych gałązek iglastych pozostałych po sezonie świątecznym
- świeżo wyprana pościel i firany
- benzyna
- chemikalia wszelakie, najlepiej się czułam w laboratorium chemicznym. Chociaż potem jak przychodziłam do domu, to mama praktycznie od razu prała ciuchy w których tam byłam i marudziła żebym włosy umyła, bo jak dla niej śmierdziałam nieziemsko
Zapachy nielubiane i nietolerowane:
- zapachy spod pachy skumulowane letnią porą w środkach komunikacji miejskiej (tego się nie da znieść)
- papierosy - jak ktoś idzie przede mną chodnikiem i pali, to mam ochotę człowiekowi gaśnicą w łeb przywalić. Niestety nigdy nie mam gaśnicy pod ręką
- wódka
- świeżo skoszona trawa
- zgnite, zepsute cokolwiek, a w szczególności ziemniaki
- kule na mole
- odchody wszelakie, kiedyś sąsiedzi hodowali konie, do teraz mam uraz. No i progu kurnika staram się nie przekraczać.
- perfumy: Naturelle, J'adore, Be Delicious
- czekolada
- karmel
- wanilia
- cynamon
- curry
- imbir
- zapach siedzącego w piekarniku ciasta, tudzież ciastek, najlepiej rozchodzący się po całym domu
- kokos
- kawa (pić nie mogę, więc wącham)
- nowe książki
- zapach drewna palonego w kominku, a szczególnie przysuszonych gałązek iglastych pozostałych po sezonie świątecznym
- świeżo wyprana pościel i firany
- benzyna
- chemikalia wszelakie, najlepiej się czułam w laboratorium chemicznym. Chociaż potem jak przychodziłam do domu, to mama praktycznie od razu prała ciuchy w których tam byłam i marudziła żebym włosy umyła, bo jak dla niej śmierdziałam nieziemsko
Zapachy nielubiane i nietolerowane:
- zapachy spod pachy skumulowane letnią porą w środkach komunikacji miejskiej (tego się nie da znieść)
- papierosy - jak ktoś idzie przede mną chodnikiem i pali, to mam ochotę człowiekowi gaśnicą w łeb przywalić. Niestety nigdy nie mam gaśnicy pod ręką
- wódka
- świeżo skoszona trawa
- zgnite, zepsute cokolwiek, a w szczególności ziemniaki
- kule na mole
- odchody wszelakie, kiedyś sąsiedzi hodowali konie, do teraz mam uraz. No i progu kurnika staram się nie przekraczać.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Re: Zapachy: ulubione i znienawidzone
Aż dziwię się, że zapomniałam o najohydniejszym smrodzie, jaki kiedykolwiek poczułam. A jest nim... smród wódki! Nie muszę jej nawet czuć, wystarczy wspomnienie owego "aromatu", a mnie już coś skręca w kiszkach. Brrrr... Skutecznie zniechęca mnie nawet do likierów :[
Re: Zapachy: ulubione i znienawidzone
Zapachu wódki też nie znoszę i jeszcze piwa, czego dawałem dowody podczas studiowania
Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Re: Zapachy: ulubione i znienawidzone
Ukochane zapachy?
Na pewno słodkie <nie, że kojarzą mi się z ciastem , czy coś, nienienie, niewiniątko! >
Wanilia, karmel, cynamon, kokos, migdały . Też mleko z miodem.
Ze spotykanych na codzień zapachów - wspomniany już zapach nowiutkiej książki. Coś pięknego.
A znienawidzone - na pewno kawa, nie jestem w stanie wytrzymać w jednym pokoju z osobą, która właśnie piję kawę. Odruch wymiotny gwarantowany.
W perfumach nie przepadam za nutami kwiatowymi. Nie dla mnie żadne różane, frezjowe czy inne lawendowe zapachy. Nie przepadam też za woniami cytrusów.
Na pewno słodkie <nie, że kojarzą mi się z ciastem , czy coś, nienienie, niewiniątko! >
Wanilia, karmel, cynamon, kokos, migdały . Też mleko z miodem.
Ze spotykanych na codzień zapachów - wspomniany już zapach nowiutkiej książki. Coś pięknego.
A znienawidzone - na pewno kawa, nie jestem w stanie wytrzymać w jednym pokoju z osobą, która właśnie piję kawę. Odruch wymiotny gwarantowany.
W perfumach nie przepadam za nutami kwiatowymi. Nie dla mnie żadne różane, frezjowe czy inne lawendowe zapachy. Nie przepadam też za woniami cytrusów.
mam problem. często bywam wesoła, ale nie pamiętam już, kiedy ostatnio byłam szczęśliwa.'
Re: Zapachy: ulubione i znienawidzone
*Ulubione zapachy:
- lawenda,
- bez,
- cytryna,
- mandarynka/pomarańcz,
- kokos,
- szampony, mydła itp. dla dzieci,
- deszcz,
- las,
- jezioro.
*Znienawidzone:
- papierosy (!)
- lawenda,
- bez,
- cytryna,
- mandarynka/pomarańcz,
- kokos,
- szampony, mydła itp. dla dzieci,
- deszcz,
- las,
- jezioro.
*Znienawidzone:
- papierosy (!)
- dziwożona
- tłumok bezczASowy
- Posty: 1940
- Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
- Lokalizacja: z bagien i uroczysk
- Kontakt:
Re: Zapachy: ulubione i znienawidzone
Uwielbiam, gdy mężczyzna pachnie delikatnie dobrym alkoholem, dobrym tytoniem. Działa to na mnie jak afrodyzjak.
Kobieta musi pachnieć piżmem.
Mdli mnie od zapachu wanilii i porannych wyziewów panów i pań w środkach komunikacji miejskiej. Jezu, dlaczego ludzie nie myją zębów, nie mówiąc o innych częściach ciała?!?
Uwielbiam zapach czekolady i La vie est bell, pieczonego ciasta i mięsa, bzu i lawendy, kawy i melona, wiatru i morza.
Kobieta musi pachnieć piżmem.
Mdli mnie od zapachu wanilii i porannych wyziewów panów i pań w środkach komunikacji miejskiej. Jezu, dlaczego ludzie nie myją zębów, nie mówiąc o innych częściach ciała?!?
Uwielbiam zapach czekolady i La vie est bell, pieczonego ciasta i mięsa, bzu i lawendy, kawy i melona, wiatru i morza.
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Re: Zapachy: ulubione i znienawidzone
Chyba wszyscy mamy podobne odczucia. Przyjemny jest zapach kwiatów, perfum ,świeżo zmielonej kawy, wanilii, pieczonego chleba.
Nieprzyjemne są oczywiście zapachy związane z fizjologią człowieka, a raczej smrody.
Czasem problem jest bardziej złożony, np. gotowane flaki śmierdzą, ale jak już się je odpowiednio ugotuje i przyprawi, to przyjemnie jest je jeść.
Podobnie to słynne piżmo uznawane za luksusowe perfumy to ... wydzielina z gruczołów około odbytniczych zwierząt.
DZIEWICA8
Nieprzyjemne są oczywiście zapachy związane z fizjologią człowieka, a raczej smrody.
Czasem problem jest bardziej złożony, np. gotowane flaki śmierdzą, ale jak już się je odpowiednio ugotuje i przyprawi, to przyjemnie jest je jeść.
Podobnie to słynne piżmo uznawane za luksusowe perfumy to ... wydzielina z gruczołów około odbytniczych zwierząt.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
Re: Zapachy: ulubione i znienawidzone
Doszedł dziś do mojej listy jaśmin, obłędny zapach...
Re: Zapachy: ulubione i znienawidzone
Ulubione:
-skoszona trawa
-powietrze po deszczu/burzy
-nowa, świeżo otwierana książka, pudełko z grą czy instrukcja, ogółem: świeży druk
-benzyna
-budynek w stanie surowym
-farba do ścian
-korektory i markery
Nie cierpię:
-dym tytoniowy
-wędzona makrela
-słodkawy odór zgnilizny
-jaśmin (ten prosto z krzaczka - w perfumach jest ok)
-skoszona trawa
-powietrze po deszczu/burzy
-nowa, świeżo otwierana książka, pudełko z grą czy instrukcja, ogółem: świeży druk
-benzyna
-budynek w stanie surowym
-farba do ścian
-korektory i markery
Nie cierpię:
-dym tytoniowy
-wędzona makrela
-słodkawy odór zgnilizny
-jaśmin (ten prosto z krzaczka - w perfumach jest ok)
Re: Zapachy: ulubione i znienawidzone
Ulubione zapachy:
nowe i stare książki
czosnek
kawa
czekolada
lawenda
cytrusy
koper
zapach po deszczu/burzy
Znienawidzone zapachy:
ryba (w każdej postaci)
dym tytoniowy
smoła
nowe i stare książki
czosnek
kawa
czekolada
lawenda
cytrusy
koper
zapach po deszczu/burzy
Znienawidzone zapachy:
ryba (w każdej postaci)
dym tytoniowy
smoła