Forum SEA

urtika pisze: ↑14 lut 2014, 12:07 Kim chcieliście zostać w przyszłości, gdy byliście dziećmi? Jakie marzenia chodziły Wam wtedy po głowie?
Ja chciałam być astronautką i latać w przestrzeni kosmicznej.

Chciałem być po prostu

Żołnierzem. Nie spełniło się

Zmieniało się to w zależności od chwilowych zainteresowań: projektantka mody, astronauta, aktorka, weterynarz, pracownik zoo... meteorolog, pani od prezentowania pogody w telewizji i pewnie wiele innych, których już nie pamiętam.

Vii pisze: ↑13 sie 2020, 17:26 pani od prezentowania pogody w telewizji

przypomniało mi to, że ja zawsze chciałam być panią, która zapowiada pociągi na stacji już nawet nie mogę zmienić kariery na taką odkąd syntezatory przejęły pałeczkę

Oj trochę tego było ale z tego co się najczęściej powtarzało to nauczycielka albo weterynarz

Emerytem, bo to naprawdę bardzo fajne tak siedzieć w domu i nie musieć nic robić.

Do dzisiaj mi się to pragnienie nie zmieniło.

Mam podobnie. Od zawsze mówiłem, że chciabym byc emerytem. Wciąż czekam i może kiedyś się doczekam ;p

Astronautą ;_)

Kierowcą autobusu.

Jako dzieciak interesowałem się dość mocno komunikacją miejską. Znałem układ i częstotliwość kursowania wszystkich linii autobusowych w moim mieście, a także w kilku innych. W większych miastach znałem z kolei układ linii tramwajowych, nazwy pętli i ważniejszych przystanków itp. Kiedyś w klasach początkowych podstawówki mieliśmy narysować siebie w wymarzonym zawodzie w przyszłości. To narysowałem siebie jako kierowcę autobusu miejskiego.

Obecnie nadal interesują się komunikacją miejską (bardziej jednak jej organizacją i funkcjonowaniem niż samymi pojazdami), ale kierowcą autobusu już nie chcę być i nie zamierzam robić prawka na autobus (chociaż myślałem o prawku na ciężarówki - na zasadzie, że mogłoby się przydać).

A to różnie...
Weterynarzem, leśnikiem, przez jakiś czas myślałam też o szkole morskiej albo nieokreślonym zawodzie, który pozwalałby na życie w ciągłej podróży.

Długo by wymieniać
Najwcześniejsze wspomnienie to takie, że chciałem zostać kierowcą śmieciarki (konkretnie to bramowca marki Star, który woził te duże, metalowe kontenery).
Potem miałem fazę na kierowcę autobusu miejskiego. Często jako mały dzieciak byłem sadzany obok kierowcy i obserwowałem jak prowadzi tego Autosana lub Jelcza
Potem już miałem różniste pomysły: mechanik, piłkarz, historyk, detektyw, kapitan wielkiego liniowca i rekonstruktor średniowiecznych bitew

.

Tancerzem (2-4 lata), podobały mi się panie kolejarki z lizakiem (też jakieś 2-6 lat) więc kimś z kolei, DJ-em (11-13 lat), być sławnym (cały czas od najmłodszego dzieciństwa do teraz)

Ja to nigdy nie miałam sprecyzowanych oczekiwań co do tego za małego. Lubiłam naprawić moje zabawki, kiedy im coś się stało. Pamiętam jak miałam takiego psa na baterie, co chodził i połamała mu się nóżka i zrobiłam mu proteze z patyka.xD Też się bawiłam w jakieś szkoły,lekarze czy kucharki.Lubiłam i w sumie dalej lubie rysować, ale picasso to ja nie jestem. xD Potem w gimnazjum ubzdurało mi się że chciała bym być chirurgiem. Ale w liceum mi nie wyszło. Potem próbowałam się nauczyć pisać strony internetowe, czy programować, ale dalej mi nie szło xD. A teraz to nie wiem w sumie czego chce. :\

Chciałem być kucharzem, jednak stwierdziłem, że wolę gotować prywatnie dla najbliższych.