Strona 1 z 1

Najmilsze wspomnienie.

: 22 maja 2014, 20:59
autor: melodia
Witam!

Jakie jest Wasze najmilsze czy też najweselsze wspomnienie z dzieciństwa lub z lat młodzieńczych? Może wszystko było tak różowe, że cały ten okres wspominacie jako najwspanialszy? Któreś szczegółowo utkwiło Wam w pamięci? Podzielcie się :)

Re: Najmilsze wspomnienie.

: 23 maja 2014, 09:38
autor: DZIEWICA8
Ja bardzo miło wspominam czasy pierwszych klas szkoły podstawowej. Były to bardzo fajne zabawy z koleżankami w szkolnym ogródku i długie spacery po lekcjach z moją najlepszą koleżanką, oraz zabawne dziecinne wygłupy.
Miłe były też wyjazdy na wakacje do cioci, która mieszkała na wsi, tam były fajne zabawy z koleżankami, spacery po okolicy i dużo kotów do głaskania. Były też wyjazdy z rodzicami na wczasy i samodzielne wyjazdy na klonie, a także wspólne zabawy z koleżankami i kolegami. Fajnie było, ech...
DZIEWICA8

Re: Najmilsze wspomnienie.

: 23 maja 2014, 09:58
autor: Heremis87
Długo musiałem pomyśleć co było radosnego, chyba się starzeję :)
Jeśli chodzi o okres życia, czas 4-6 klasa podstawówki i gimnazjum z racji zwariowanej klasy. W tym czasie także wypady na podwórko z rówieśnikami, zabawy w chowanego, berka itd. dobrze że jeszcze załapałem się na to, nim komputer zdominował moje życie :P

Pamiętam 2 wydarzenia, które przyniosły coś naprawdę mocnego w kategorii doświadczenia radości/szczęścia
1. W wieku około 12 lat byłem platoniczne zakochany w jednej dziewczynie. Kiedyś w ramach pożegnania podaliśmy sobie ręce i wtedy dosłownie poczułem jakbym dotknął anioła. Ze wszystkich moich cielesnych doświadczeń to było najbardziej niezwykłe i najmilsze, żadne z dotychczasowych nie może się równać. Pewnie dlatego, że czyste i niewinne, podbudowane wielkimi, ale zielonymi uczuciami :P
2. Narodziny świnek morskich. Miałem szczęście być tego świadkiem. Oczywiście matka miała swoją kryjówkę, czułem, że nadchodzi czas narodzin, po kilku minutach zobaczyłem 2 małe świnki, wyglądały uroczo (świnki morskie rodzą się owłosione z otwartymi oczami, mogą tez już jeść stały pokarm, takie miniaturki dorosłych, ale o dziecinnych proporcjach). Jak zobaczyłem te maleństwa jakoś cieplej się w sercu zrobiło, zrodziło się szczęście z samego patrzenia. Niezwykłe być świadkiem cudu narodzin :)
W zasadzie chyba to te najważniejsze, więcej nie pamiętam.

Re: Najmilsze wspomnienie.

: 2 cze 2014, 21:05
autor: melodia
Mimo, że czas dzieciństwa nie był różowy, to mam kilka najmilszych wspomnień:
- pierwszy piesek,
- pobyt w Małpim Gaju, czyli wiele huśtawek, zjeżdżalni, i trampolin...
- śmiechy w przedszkolu i to duuuuże śmiechy momentami,
- pyszne poziomki i słodki sen na łące,
- zabawka święcąca w ciemności,
- mama czytająca mi baśnie i robiąca naleśniki z kakaem,
- robienie bazy z bratem,
- przesadzenie stokrotek (bez korzeni:D) i czekanie, aż będą rosły,
- uczenie się latać,
- programy muzyczne w telewizji,
- zabawy podwórkowe z bratem i kuzynkami,
- Nutella,
- robienie soku miętowego...
:)

Re: Najmilsze wspomnienie.

: 28 gru 2014, 15:37
autor: Yoona246
Dziwne ale wspomnienie mojej pociechy ze łzami w oczętach i smutną miną.. Człowiek wie, że komuś na nim zależy :D
"Mamo, nie odchodź! Kocham cię!"
Dla rozwiania wątpliwości - szłam do sklepu ;)

Re: Najmilsze wspomnienie.

: 18 sie 2015, 13:59
autor: qwerty_456
- zupa mleczna w szpitalu
- oglądanie Disco Relax i Disco Polo Live
- ciasto babci
- obiady babci
- granie z babcią w warcaby i karty
- siedzenie wieczorami z babcią na podwórku
- wsłuchiwanie się w deszcz dudniący w dach w domu babci
- oczekiwanie na babcię w domu rodziców
- kupowanie ozdób świątecznych, ubieranie choinki, siedzenie przy choince