Troll czy nie troll?
- Patryk
- bASyliszek
- Posty: 1006
- Rejestracja: 20 lis 2011, 00:47
- Lokalizacja: Starogard Gdański, Londyn
- Kontakt:
Re: Troll czy nie troll?
Urtika a co to w ogóle kobieta moderatorem? Jestem zniesmaczony
Ja klikam zostawić. W końcu mężczyzna może obrażać innych a także pisać mało inteligentnie no nie? Hmmm no chyba mam rację?
Ja klikam zostawić. W końcu mężczyzna może obrażać innych a także pisać mało inteligentnie no nie? Hmmm no chyba mam rację?
- Poison Ivy
- fantAStyczny
- Posty: 578
- Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14
Re: Czego nie lubicie w seksie?
Właściwie to nie bardzo rozumiem, czy "roszczeniową wieśniarą" jest każda kobieta, czy chodzi ci konkretnie o kobiety ze wsi, bo nie poznałeś nigdy kobiety z miasta?Robert Foster pisze: Dlatego promuje pogardę dla każdej roszczeniowej wieśniary, która uważa że jest równa mężczyźnie i należy jej się taka sama płaca mimo iż nie umie praktycznie nic i obcuje za ukróceniem jej łańcucha tak aby przez chwilę poczuła prawdziwy ucisk.
Bo taka wieśniara nie tylko chce znane przywileje dla kobiet od dawna (takie jak pokrywanie kosztów jej utrzymania) ale również chce wszystkich przywilejów jakimi się cieszą mężczyźni i uwaga - KOSZTEM mężczyzn (zazwyczaj poprzez redystrybucje kapitału poprzez aparat państwowy) jednocześnie bezczelnie gardząc męską rolą w społeczeństwie.
Oczywiście takie roszczeniowe nihilistyczne kobyły nie zawrócą sobie głowy tym "problemem" dopóki samce Omega nie przestaną robić krecią robotę i płaszczyć się jak żałosne zbite kundle przed takimi nic nie wartymi kobietami.
To jest problem największy chyba - wysoki próg tolerancji niektórych facetów na bezczelność kobiet.
W sumie to nie wiem też z jakiej wsi pochodzisz, bo ja znam wiele wiejskich kobiet, które ani nie są roszczeniowe, ani też nie są na niczyim utrzymaniu.
Ja osobiście zawsze miałam odwrotny problem. Wszyscy faceci, z którymi się spotykałam, zarabiali znacznie mniej ode mnie i ciężko się z takimi żyło, bo ani na wakacje nim nie pojedziesz na Teneryfę, bo musiałabyś sponsorować, ani do restauracji nie pójdziesz... a jeszcze to marudne takie, zakompleksione...
Oczywiście chętnie bym się spotkała z jakimś zamożniejszym panem, ale nie znam takiego, który by zarabiał więcej niż ja.
Re: Troll czy nie troll?
Wredna materialistka
Restauracje mają to do siebie, że jak zamówisz jakieś danie, to musisz zamówić też szkło powiększające, żeby je zobaczyć. Nie to, żebym się rozbijał po restauracjach (bo mnie nie stać), ale w paru jednak byłem i potem zawsze musiałem iść do jakiejś knajpy po coś konkretnego. Jedynym wyjątkiem jest wrocławska Piwnica Świdnicka. A Teneryfa - na co to komu? U nas mało ładnych miejsc? Poważnie - znam ludzi, którzy chwalą się, że byli w Egipcie, Chorwacji, Tunezji, a nigdy nie widzieli Gór Stołowych. Dziwne zaiste.
Restauracje mają to do siebie, że jak zamówisz jakieś danie, to musisz zamówić też szkło powiększające, żeby je zobaczyć. Nie to, żebym się rozbijał po restauracjach (bo mnie nie stać), ale w paru jednak byłem i potem zawsze musiałem iść do jakiejś knajpy po coś konkretnego. Jedynym wyjątkiem jest wrocławska Piwnica Świdnicka. A Teneryfa - na co to komu? U nas mało ładnych miejsc? Poważnie - znam ludzi, którzy chwalą się, że byli w Egipcie, Chorwacji, Tunezji, a nigdy nie widzieli Gór Stołowych. Dziwne zaiste.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Re: Troll czy nie troll?
Kolega Foster chyba co dopiero zszedł z drzewa i okazało się że jest XXI i kobiety nie dość że mogą same o sobie decydować, to jeszcze należy się im takie samo wynagrodzenie, no też bym się wkurzyła!
Myślę że w niektórych kręgach nigdy o Górach Stołowych nie słyszeliViljar pisze: A Teneryfa - na co to komu? U nas mało ładnych miejsc? Poważnie - znam ludzi, którzy chwalą się, że byli w Egipcie, Chorwacji, Tunezji, a nigdy nie widzieli Gór Stołowych. Dziwne zaiste.
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Re: Troll czy nie troll?
A co jedno drugiemu szkodzi? Byłam ja w Górach Stołowych, chętnie pojadę np. do Wiednia, bo, po prawdzie, Teneryfa i inne okołotropikalne smażalnie ciał to nie moje klimaty. BTW, fajna ta biblioteka, Poison Ivy, gdzie zawsze zarabiałaś więcej niż przeciętny osobnik.
-
- starszASek
- Posty: 36
- Rejestracja: 2 maja 2015, 12:24
Re: Troll czy nie troll?
Nic ci się nie należy - jeśli zarabiasz mniej, to znaczy, że mniej umiesz / mniej wnosisz do firmy.marisaxyz pisze:Kolega Foster chyba co dopiero zszedł z drzewa i okazało się że jest XXI i kobiety nie dość że mogą same o sobie decydować, to jeszcze należy się im takie samo wynagrodzenie, no też bym się wkurzyła!
Re: Troll czy nie troll?
Ja też wolę nasz klimat i nasze krajobrazy. Do Wiednia może kiedyś pojadę, ale na razie jestem zbyt zafascynowany Czechami i nigdzie indziej mi się jeździć nie chcewyrwana_z_kontekstu pisze:A co jedno drugiemu szkodzi? Byłam ja w Górach Stołowych, chętnie pojadę np. do Wiednia, bo, po prawdzie, Teneryfa i inne okołotropikalne smażalnie ciał to nie moje klimaty. BTW, fajna ta biblioteka, Poison Ivy, gdzie zawsze zarabiałaś więcej niż przeciętny osobnik.
A po co? Ci ubożsi mają zwykle większą fantazję, bo muszą radzić sobie za mniejsze pieniądze, a to wpływa na kreatywność. Samochodem na wakacje? Też coś... towarowym się przejedź, to dopiero przygoda No dobra, może bez popadania w skrajności. Ale jeśli tylko nie musisz faceta utrzymywać, bo umie sam na siebie zarobić, to chyba nie trzeba zaglądać mu do portfela?Poison Ivy pisze:Oczywiście chętnie bym się spotkała z jakimś zamożniejszym panem, ale nie znam takiego, który by zarabiał więcej niż ja.
Smutna prawda jest taka, że ci zamożniejsi wyjeżdżają na wakacje z paniami, z którymi mogą uprawiać seks 20 godzin na dobę, bo muszą odreagować stres w pracy. Polecam "Wilka z Wall Street" jako film instruktażowy.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
-
- starszASek
- Posty: 36
- Rejestracja: 2 maja 2015, 12:24
Re: Czego nie lubicie w seksie?
Bo widocznie nie stać cię na takiego - zaradni faceci z kasą mają pieniądze na młodsze i ładniejsze od Ciebie - pozostają więc ci niedojdy.Poison Ivy pisze:Ja osobiście zawsze miałam odwrotny problem. Wszyscy faceci, z którymi się spotykałam, zarabiali znacznie mniej ode mnie i ciężko się z takimi żyło, bo ani na wakacje nim nie pojedziesz na Teneryfę, bo musiałabyś sponsorować, ani do restauracji nie pójdziesz... a jeszcze to marudne takie, zakompleksione...
Oczywiście chętnie bym się spotkała z jakimś zamożniejszym panem, ale nie znam takiego, który by zarabiał więcej niż ja.
A jeśli chcesz już uwieść faceta nie będąc super-pięknością to musisz naprawdę coś sobą reprezentować pod względem inteligencji (aby się z Tobą nie nudził) a ty jesteś odlewana od jednej formy jak każda współczesna roszczeniowa kobyła ze wsi - co facet na poziomie miałby robić z taką jak ty?
Twoje treści tylko budzą uśmiech politowania.
- Poison Ivy
- fantAStyczny
- Posty: 578
- Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14
Re: Troll czy nie troll?
Heeeej, ludzie, przecież ja tak nie na poważnie! Żartowałam!Viljar pisze:A po co? Ci ubożsi mają zwykle większą fantazję, bo muszą radzić sobie za mniejsze pieniądze, a to wpływa na kreatywność. Samochodem na wakacje? Też coś... towarowym się przejedź, to dopiero przygoda No dobra, może bez popadania w skrajności. Ale jeśli tylko nie musisz faceta utrzymywać, bo umie sam na siebie zarobić, to chyba nie trzeba zaglądać mu do portfela?Poison Ivy pisze:Oczywiście chętnie bym się spotkała z jakimś zamożniejszym panem, ale nie znam takiego, który by zarabiał więcej niż ja.
Smutna prawda jest taka, że ci zamożniejsi wyjeżdżają na wakacje z paniami, z którymi mogą uprawiać seks 20 godzin na dobę, bo muszą odreagować stres w pracy. Polecam "Wilka z Wall Street" jako film instruktażowy.
Chociaż faktem jest, że dotychczas się spotykałam albo z artystami, albo z filozofami, więc gdyby coś z tego wyszło, wizja utrzymywania ich byłaby całkiem realna. No i serio, nie znam żadnych Wilków z Wall Street. Myślę, że nie byliby w kręgu moich zainteresowań.
Odrobinkę więcej zarabiam, bo jestem szefową. Nie od zawsze, ale w chwili obecnej, owszem. Odrobinieńkę.wyrwana_z_kontekstu pisze: BTW, fajna ta biblioteka, Poison Ivy, gdzie zawsze zarabiałaś więcej niż przeciętny osobnik.
Chyba niepotrzebnie próbuję zejść w dyskusji do poziomu Roberta Fostera. To jest niewykonalne.
Robert Foster pisze:
Bo widocznie nie stać cię na takiego - zaradni faceci z kasą mają pieniądze na młodsze i ładniejsze od Ciebie - pozostają więc ci niedojdy.
A jeśli chcesz już uwieść faceta nie będąc super-pięknością to musisz naprawdę coś sobą reprezentować pod względem inteligencji (aby się z Tobą nie nudził) a ty jesteś odlewana od jednej formy jak każda współczesna roszczeniowa kobyła ze wsi - co facet na poziomie miałby robić z taką jak ty?
Twoje treści tylko budzą uśmiech politowania.
Chłopie, no przykro mi bardzo, ale niestety nie ma piękniejszej i inteligentniejszej ode mnie, więc totalne pudło.
-
- starszASek
- Posty: 36
- Rejestracja: 2 maja 2015, 12:24
Re: Troll czy nie troll?
Tak ubożsi mają większa fantazje bo muszą kombinować jak zeżreć szczaw z nasypu kolejowego a nie ci bogacze co chodzą do restauracji i mają na gotowe wszystko - może jeszcze tak sobie tłumacz to żałosny zakompleksiony biedaku.
Re: Troll czy nie troll?
Na wartość mężczyzny składają się: zdolność pozyskiwania kapitału + hojność.
A wracając do kwestii trolla - każdy głos, zniechęcający do pakowania w kobiety, jest cenny
A wracając do kwestii trolla - każdy głos, zniechęcający do pakowania w kobiety, jest cenny
Re: Troll czy nie troll?
@Poison Ivy - może i żartowałaś, ale pomyśl tylko - twój niewinny żart mógł zostać odebrany przez naszego Fostera jako wyraźna wskazówka, że ma rację: kobiety to materialistki wieszające się na bogatych mężczyznach. Przy takim jak on trzeba na każde słowo uważać
Fajny temat, co nie?
A załóżmy, że facet nie da ci kwiatów ani nie zaprosi do kina, bo każdy pozyskany kapitał będzie oddawał na głodujące dzieci w Afryce...Na wartość mężczyzny składają się: zdolność pozyskiwania kapitału + hojność.
Fajny temat, co nie?
Już zagłosowałem na "nie". Moje pierwsze zetknięcie ze skrajną mizoginią to iście przerażające doświadczenie.A wracając do kwestii trolla - każdy głos, zniechęcający do pakowania w kobiety, jest cenny
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Re: Troll czy nie troll?
Znakomity. Być może nadszedłby ten czas szczęsny, w którym dzieci z Afryki adoptowałyby biednych Polaków.Viljar pisze:@Poison Ivy - może i żartowałaś, ale pomyśl tylko - twój niewinny żart mógł zostać odebrany przez naszego Fostera jako wyraźna wskazówka, że ma rację: kobiety to materialistki wieszające się na bogatych mężczyznach. Przy takim jak on trzeba na każde słowo uważać
A załóżmy, że facet nie da ci kwiatów ani nie zaprosi do kina, bo każdy pozyskany kapitał będzie oddawał na głodujące dzieci w Afryce...Na wartość mężczyzny składają się: zdolność pozyskiwania kapitału + hojność.
Fajny temat, co nie?
Wyjeżdżalibyśmy na ciepły kontytent, by lec obok tamtejszych beneficjentów...
A wracając do kwestii trolla - każdy głos, zniechęcający do pakowania w kobiety, jest cenny
Imho to raczej mizantropia o wektorze zgodnym z aktualnym kierunkiem działań odwetowych. Choć wolę, by były to "jaja" w celu zaktywizowania zbulwersowanych odbiorcówJuż zagłosowałem na "nie". Moje pierwsze zetknięcie ze skrajną mizoginią to iście przerażające doświadczenie.
- Poison Ivy
- fantAStyczny
- Posty: 578
- Rejestracja: 3 cze 2014, 23:14
Re: Troll czy nie troll?
Chciałam odwrócić sytuację, ale może się już nie będę pogrążać.Viljar pisze:@Poison Ivy - może i żartowałaś, ale pomyśl tylko - twój niewinny żart mógł zostać odebrany przez naszego Fostera jako wyraźna wskazówka, że ma rację: kobiety to materialistki wieszające się na bogatych mężczyznach. Przy takim jak on trzeba na każde słowo uważać
I tak źle, i tak niedobrze