Co się stało z forum?

Masz propozycję na ulepszenie forum? Daj nam znać...
Awatar użytkownika
Silencio
AS gaduła
Posty: 406
Rejestracja: 27 paź 2011, 19:36
Kontakt:

Re: Co się stało z forum?

Post autor: Silencio »

W porządku jeśli to miałoby być lekarstwem dla forum i mój styl pisania wymusza Twój to ja mogę się poświęcić i zamilknąć całkowicie.
Dimgraf, proszę, nie rób z siebie męczennika. Ten temat zakładał, z tego, co zrozumiałam, jakąś wspólną chęć zmian i czy podziela się zdanie autorki, czy też nie, zamilknięcie jest totalnym pójściem na łatwiznę. Poza tym piszę na tym forum już od jakiegoś czasu, owszem, wypowiadam się głównie w kilku działach, przez co nie śledzę wszystkiego i nie wiem, co tam się dzieje w Rozrywce, Spotkaniach i Aseksualnych Prasowych Rewelacjach, ale nie zauważyłam w stylu pisania Winkie czegoś, co można byłoby nazwać trollowaniem. Owszem, parę razy robiło się gorąco (takie tam, rozmowy z tobą czy Wyrwaną...), ale wtedy obie strony zachowywały się na podobnym poziomie ;).
Silencio odnoszenie się do postów innych użytkowników to jedno, a wyrywanie zdań z kontekstu to drugie i myślę, że problem polega na tym, że to drugie niestety jest nagminne.
Zawsze cytuję jakiś fragment wypowiedzi poprzednika, bo chcę się odnieść do danego fragmentu, a z racji tego, że znamy z tego forum historie kasowania postów no i jest możliwość edycji wolę, by było widoczne, do jakich dokładnie słów się odnoszę, by później nie było problemów. Jeśli ktoś całkowicie złośliwie i z pełną premedytacją wyrwał twoje słowa z kontekstu, chcąc ci uprzykrzyć życie to okej, zgadzam się. Ale jeśli ktoś wyrwał twoje słowa z kontekstu przez przypadek - a to zdarza się każdemu, Dimgrafie, łącznie z tobą, na co już zresztą przynajmniej w jednym z tematów zwróciłam ci uwagę - to jest na to rada. Ja też zapewne od czasu do czasu wyrywam zdanie z kontekstu, Winkie wyrywa zdanie z kontekstu i Wyrwana z Kontekstu też coś zapewne wyrywa z kontekstu ;). Ale wtedy rada jest prosta - odnieść się do tych słów i wyjaśnić, że ktoś nieuczciwie cię potraktował. Natomiast czym innym jest wyrwanie z kontekstu, a czym innym nieprecyzyjne wyrażanie się, co prowadzi do problemów. Bierzmy także pod uwagę, że czasem taki, a nie inny kontekst wypowiedzi, jest widoczny tylko dla jej autora ;).
Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Co się stało z forum?

Post autor: dimgraf »

Winkie zasugerowała, że jej sposób dyskusji zmienił się pod wpływem m.in. mojego stylu wypowiedzi stąd też jeśli moje odejście mogłoby w czymś pomóc i np. sposób wypowiedzi Winkie przez to wróciłby do pierwotnego to mogę odejść. Ale i tak wątpię w przemianę więc i odejście mi nie grozi. Oczywiście czasami są dyskusje w których robi się gorąco i czasami negatywne emocje biorą górę ale to właśnie trzeba studzić, a nie abyśmy wszyscy się na siebie po obrażali.

Druga kwestia czyli wyrywanie z kontekstu. Owszem może się zdarzyć, że ktoś źle zrozumie cudzą wypowiedź i dopyta o kontekst danych słów. Ale niestety dość nagminne jest drążenie urojonego kontekstu. Mimo iż osoba której wypowiedź źle zostanie zrozumiana doprecyzuje nieścisłość to w kolejnym poście dalej drąży się ten zły kontekst.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
Awatar użytkownika
Silencio
AS gaduła
Posty: 406
Rejestracja: 27 paź 2011, 19:36
Kontakt:

Re: Co się stało z forum?

Post autor: Silencio »

Winkie zasugerowała, że jej sposób dyskusji zmienił się pod wpływem m.in. mojego stylu wypowiedzi stąd też jeśli moje odejście mogłoby w czymś pomóc i np. sposób wypowiedzi Winkie przez to wróciłby do pierwotnego to mogę odejść.
No właśnie, zasugerowała, że zmienił się pod wpływem MIĘDZY INNYMI twojego stylu wypowiedzi, więc sam sobie odpowiedz, czy twoje odejście cokolwiek by rozwiązało, co zresztą Winkie już napisała. Zresztą bawi mnie zachowanie na zasadzie "poświęcania się", szczególnie w sytuacji, gdy to poświęcenie nie jest w istocie wielkim heroizmem.
Druga kwestia czyli wyrywanie z kontekstu. Owszem może się zdarzyć, że ktoś źle zrozumie cudzą wypowiedź i dopyta o kontekst danych słów. Ale niestety dość nagminne jest drążenie urojonego kontekstu.
Owszem, to się zdarza. Należy sprostować, sytuację wyjaśnić na tyle, by była ona zrozumiała dla wszystkich użytkowników dyskusji. Jeśli jedna osoba spośród szanownego grona ma problem ze zrozumieniem kontaktu - okej, to jej sprawa, może czepia się na siłę. Natomiast jeśli z takim kontekstem ma kłopot wiele osób, czytających daną wypowiedź, to jest to raczej problem jej autora.
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Re: Co się stało z forum?

Post autor: Winkie »

dimgraf pisze:Druga kwestia czyli wyrywanie z kontekstu. Owszem może się zdarzyć, że ktoś źle zrozumie cudzą wypowiedź i dopyta o kontekst danych słów. Ale niestety dość nagminne jest drążenie urojonego kontekstu. Mimo iż osoba której wypowiedź źle zostanie zrozumiana doprecyzuje nieścisłość to w kolejnym poście dalej drąży się ten zły kontekst.
A może daną wypowiedź czytelnicy zdolni są odebrać tylko w ten, a nie inny sposób, tj. nie taki w jaki to autor sobie by "życzył"? Dlatego też ważne jest, aby nie poprzestawać "na jednym poście do zaprezentowania swojej opinii, ewentualnie drugim dla jej uargumentowania", lecz polemizować, bowiem co tak naprawdę stanie się rozmowa będzie na temat prowadzona, ale w inny sposób? Karać użytkowników za to, że jest ważniejsze/ciekawsze dla nich coś innego. Jeden użytkownik nie potrafi przecie zmienić kierunku rozmowy, do tego trzeba co najmniej dwojga użytkowników...
Awatar użytkownika
ivi
pASibrzuch
Posty: 211
Rejestracja: 1 sie 2008, 21:14

Re: Co się stało z forum?

Post autor: ivi »

Zgadzam się z Artemis, chwilami ciężko się wgryźć w wątek, nie mówiąc już o dobrnięciu do końca. Drażni mnie wstawianie wypowiedzi drugiej osoby do własnego postu, a następnie odpowiadanie tejże osobie. Tego po prostu czytać się nie da. Od tego jest priv albo czat. I faktycznie, strasznie zajadłe są te wypowiedzi. Przykre.
Awatar użytkownika
Silencio
AS gaduła
Posty: 406
Rejestracja: 27 paź 2011, 19:36
Kontakt:

Re: Co się stało z forum?

Post autor: Silencio »

Drażni mnie wstawianie wypowiedzi drugiej osoby do własnego postu, a następnie odpowiadanie tejże osobie.
Zdaję się, że ten problem został już wyjaśniony. Cytaty są wstawiane, ponieważ istnieje możliwość edycji i zdarzało się w przeszłości, że użytkownicy usuwali swoje posty. Wtedy dyskusja jest "pocięta" i trudno dojść do zrozumienia, kto się do czego odnosi i w związku z czyim postem się wypowiada, więc cytowanie jest jak najbardziej okej. Zresztą jest częstą praktyką na wielu forach. A co do reszty - jak i wcześniej - jak ktoś nie chce czytać, to nie czyta ;). Bywam na kilku forach i pierwszy raz widzę dylemat, że komuś "za dużo". Jak byście się połapali choćby na Racjonaliście? :P
Nadia__
pASibrzuch
Posty: 243
Rejestracja: 25 lut 2010, 12:01

Re: Co się stało z forum?

Post autor: Nadia__ »

ivi pisze:Drażni mnie wstawianie wypowiedzi drugiej osoby do własnego postu, a następnie odpowiadanie tejże osobie.
Czyli co, można odpowiadać tylko na ostatnie zdanie z ostatniego postu? Licząc na to, że w międzyczasie nikt nie zdąży nic dopisać? Nie pojmuję, co jest złego w starej jak historia forów internetowych metodzie cytowania.

Ups, właśnie wstawiłam Twoją wypowiedź do swojej :]
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Re: Co się stało z forum?

Post autor: Winkie »

ivi pisze:Drażni mnie wstawianie wypowiedzi drugiej osoby do własnego postu, a następnie odpowiadanie tejże osobie. Tego po prostu czytać się nie da. Od tego jest priv albo czat.Przykre.
Ja również już na samym początku wypowiedzi muszę przeprosić Cię za "nieodpowiednie" moje zachowanie ponieważ zacytowałam Twój post, do którego teraz będę się odnosić - bo wiadomo czy za tydzień, dwa, miesiąc ktoś nie dojdzie do wniosku, że pora "zabrać zabawki i iść do domu"? :wink:
A teraz przechodzą do "dalszej części programu"... Jeżeli ktoś chce się zwrócić tylko do jednej osoby, tylko do jednego fragmentu wypowiedzi tejże osoby, to dlaczego niby miałby nie zacytować jej? Tak chyba łatwiej jest i wygodniej na dobrą sprawę, niż domyślać się do kogo i o czym właściwie ta osoba pisze, skoro rozmowa np. ma kilka już stron? Jeżeli komuś nie chce się czytać to ok, niech więc nie czyta - i napisze co chce nie odnosząc się do nikogo poza postem autora wątku na pierwszej stronie. I to nadal (wbrew pozorom) będzie na temat.

I znowu to samo. Zacznę się już chyba biczować. Cytuję. :mrgreen:
ivi pisze: I faktycznie, strasznie zajadłe są te wypowiedzi. Przykre.
Zdarza się, że czasami pewna osoba działa bardziej komuś na nerwy, że jakieś niejasności pomiędzy nimi są, a styl wypowiedzi dwuznaczny. Jednakże tak chyba się dzieje kiedy ludzie znają się "z widzenia" na tymże forum od dajmy na to - roku?
Awatar użytkownika
urtika
sASanka
Posty: 2428
Rejestracja: 27 maja 2008, 21:06

Re: Co się stało z forum?

Post autor: urtika »

Ivi zapewne miała na myśli posty składające się z tzw. drabinek, tylko wyraziła się trochę nieprecyzyjnie. Jest na forum od dawna, kiedyś też się cytowało wypowiedzi innych osób (co widać w starszych wątkach) i jakoś wtedy nikt nie narzekał.
Takie ''drabinki" utrudniają czytanie i są przez nie w stanie przejść tylko ci najwytrwalsi. Na innych forach też się zdarzają użytkownicy piszący "drabinkowym" stylem i też przez to irytują osoby piszące normalnie.
Znam nawet forum na którym w regulaminie jest zakaz stosowania drabinek i ban dla łamiących ten punkt.
Quirkyalone
Awatar użytkownika
Silencio
AS gaduła
Posty: 406
Rejestracja: 27 paź 2011, 19:36
Kontakt:

Re: Co się stało z forum?

Post autor: Silencio »

Takie ''drabinki" utrudniają czytanie i są przez nie w stanie przejść tylko ci najwytrwalsi. Na innych forach też się zdarzają użytkownicy piszący "drabinkowym" stylem i też przez to irytują osoby piszące normalnie.
Możesz dokładnie wyjaśnić czym są te "drabinki"? Ja osobiście cytowanie postów bardzo sobie cenię. Na przykład na Racjonaliście, gdzie jedna ze stron potrafiła ciągnąć kilometrowe monologi, wolałam czytać odpowiedzi kogoś, kto odnosił się do konkretnych fragmentów, żeby zrozumieć ogólny przekaz, nie musząc czytać niektórych poplątanych, przydługawych i mało sensownych wynurzeń.
Nadia__
pASibrzuch
Posty: 243
Rejestracja: 25 lut 2010, 12:01

Re: Co się stało z forum?

Post autor: Nadia__ »

Tu nie potrzeba banów, na forum jest automatyczny limit cytatów, mogą być najwyżej 3, co wygląda tak:
trzecia osoba pisze:
druga osoba pisze:
pierwsza osoba pisze:cytat
cytat
cytat
Więcej się nie da, bo wyświetla się informacja "możesz zagnieździć maksymalnie 3 cytaty"
Ostatnio zmieniony 4 wrz 2012, 19:29 przez Nadia__, łącznie zmieniany 1 raz.
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Re: Co się stało z forum?

Post autor: Winkie »

Nadia__ pisze:Więcej się nie da, bo wyświetla się informacja "możesz zagnieździć maksymalnie 3 cytaty"
A jeżeli ma być mniej, to niech admin ustawi liczbę maksymalną dwóch cytatów - i po krzyku. To się nazywa kompromis. :wink: Czasami zdarzają sie drabinki, a raczej zdarzały się, choć jak zauważyłam raczej w tematach rozrywkowych. Ostatecznie, zawsze można je pominąć. Pominąć całą drabinkę cytatów i przeczytać tylko to co na dole jest, autorstwa autora wypowiedzi.
Awatar użytkownika
urtika
sASanka
Posty: 2428
Rejestracja: 27 maja 2008, 21:06

Re: Co się stało z forum?

Post autor: urtika »

Nadia__ pisze:Tu nie potrzeba banów, na forum jest automatyczny limit cytatów, mogą być najwyżej 3

Więcej się nie da, bo wyświetla się informacja "możesz zagnieździć maksymalnie 3 cytaty"
Jak to się nie da, skoro się da :wink:
Oto przykład tematu z multicytatami: KLIK.
Quirkyalone
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Re: Co się stało z forum?

Post autor: Winkie »

No, ale to już nie drabinka... Przecież każdy ma prawo do obrania formy która umożliwia mu przejście do następnej myśli, co czasami trudne jest, np. kiedy nie wiadomo jak sformułować owe "przejścia". Jak przy drabince - można omijać cytaty, można post ominąć też w całości...
Chociaż mi się wydaje że to nie w "drabinkach", cytatach tkwi problem, a w jego rozwiązaniu się nie pomoże zabronienie użytkownikom forum cytowania siebie nawzajem. :roll:
Awatar użytkownika
urtika
sASanka
Posty: 2428
Rejestracja: 27 maja 2008, 21:06

Re: Co się stało z forum?

Post autor: urtika »

A oto przykład " drabinki" ( wzięty z tamtego, wcześniej wspomnianego przeze mnie forum):

X napisał/a:
Nie, ponieważ dostali za coś.
czyli facet tez ma prawo (tak wiem, potepiasz te przemoc ogolnie, ale jednak dla tych kobiet jestes wyrozumiala. byla bys i dla faceta?) prac kobiete "za cos", na przyklad za zbyt slona zupe, a ona powinna pokornie to przyjac jako kare? czy to dziala tylko w jedna strone, jak na feministke przystalo?..
X napisał/a:
Jeden za lekceważenie, inny za zdradę.
nie za zdrade, a za oszustwo, co jeszcze by ten atak usprawiedliwialo. sama zdrada to nie powod do agresji, a lekcewazenie? no prosze cie, normalnie "zupa byla za slona" tylko w feministycznym wydaniu. nic nie usprawiedliwia sprania partnera na koniec zwiazku, bo mi sie jego zachowanie przez caly ten czas nie podobalo. jak nie pasuje, to sie kogos zostawia wczesniej, a nie meczy z nim do utraty kontroli. tego przypadku absolutnie nic nie usprawiedliwia.
Xnapisał/a:
Ale oddawanie to poziom przedszkola.
wszczynanie bojki to jeszcze gorszy poziom, oddawanie to czasem odruch lub zwyczajna obrona konieczna.
X napisał/a:
Potem może się przerodzić w nawyk, nawet jeśli pierwsza strona więcej ręki nie podnosi. W końcu powód do obrony zawsze się znajdzie. Nawet w ramach 'zapobiegania".
demagogia. jak ktos nie dostanie w pysk atakujac drugiego, to tez mu moze atakowanie wejsc w nawyk, wiedzac ze jest bezkarny. tak to zreszta zadzialalo w pierwszym przypadku z artykulu.
X napisał/a:
Jeśli koleś został pobity to zawsze może iść na obdukcję i występować przeciw kobiecie na drodze sądowej.
jesli ktos jest bity to jego nie obchodza sady, obdukcje, policja itp, tylko by w danej chwili sie obronic. jak kolesia ktos zaatakuje na ulicy to tez bys mu powiedziala, by sie nie bronil i nie przejmowal, bo przeciez zawsze moze isc na obdukcje?
X napisał/a:
obrona w postaci unieruchomienia jej (złapanie za nadgarstki chociażby) byłaby na miejscu. Nawet ubezwładnienie byłoby na miejscu.

tez uwazam, ze tak najlepiej bojke zakonczyc, ale z drugiej strony nie chcial bym, by sad potem ocenial czy mialem sile kogos obezwladnic, czy jednak nie mialem i danie w pysk bylo uzasadnione. jak ktos zaczyna bojke to musi sie liczyc z tym, ze sam moze skonczyc z obitym ryjem.


I jak wam się czyta coś takiego?
Quirkyalone
ODPOWIEDZ