Co się stało z forum?
Re: Co się stało z forum?
Problem nie w długości postów. Nie ograniczajmy autorów, zwłaszcza twórcy wątku. Niech się wypowie. Raz, a dobrze. Ma swoje stanowisko w sprawie, niech je uzewnętrzni (jak post za długi można go przeczytać pobieżnie).
Problemem jest kolejne "przekrzykiwanie" się 2-3-4 użytkowników i niemożność zaakceptowania tego, że ktoś ma inne zdanie. Te dyskusje są dla innych ciężkie do przebrnięcia, nieciekawe, zniechęcające do czytania i pisania. Czy drabiniaste, to już bez znaczenia...
Do mniej więcej sierpnia 2011 r. zasadą było, że taka przepychanka była kontynuowana przez zainteresowanych na PW. A dyskusja na forum polegała na dołączaniu kolejnych osób i ich opinii na dany temat. Nawet w tym wątku jedne i te same osoby się przewijają. Wygłosiliście już swoje racje. Dajcie innym szansę napisać, bo przeczytać już mało komu będzie się chciało "Co się stało z forum?"
Zapraszam osoby, które się nie wypowiadały i proszę tych, którzy już się wypowiedzieli o wstrzymanie się z kolejnym (drabiniastym )komentarzem kilka dni.
Problemem jest kolejne "przekrzykiwanie" się 2-3-4 użytkowników i niemożność zaakceptowania tego, że ktoś ma inne zdanie. Te dyskusje są dla innych ciężkie do przebrnięcia, nieciekawe, zniechęcające do czytania i pisania. Czy drabiniaste, to już bez znaczenia...
Do mniej więcej sierpnia 2011 r. zasadą było, że taka przepychanka była kontynuowana przez zainteresowanych na PW. A dyskusja na forum polegała na dołączaniu kolejnych osób i ich opinii na dany temat. Nawet w tym wątku jedne i te same osoby się przewijają. Wygłosiliście już swoje racje. Dajcie innym szansę napisać, bo przeczytać już mało komu będzie się chciało "Co się stało z forum?"
Zapraszam osoby, które się nie wypowiadały i proszę tych, którzy już się wypowiedzieli o wstrzymanie się z kolejnym (drabiniastym )komentarzem kilka dni.
Turysta-człowiek pętający się po szlakach w poszukiwaniu jedzenia
Re: Co się stało z forum?
No, ale chyba to nie Twój problem akurat? Sorry, ale muszę to powiedzieć/napisać - nie jesteś marisoxyz uczestniczką wielu rozmów na tymże forum, a wypowiadasz się niczym uczestniczka wielu. W Rozrywce cytować nie trzeba... a ograniczyć się faktycznie można do tylko jednego cytatu. Tematy rozbudowane, o czymś, wymagają od uczestników większej uwagi, wyłapywania myśli które potem umieszcza się razem choćby po to, aby je porównać i do każdej z osobna się odnieść.marisaxyz pisze:no co Ty, od razu by było że cenzura i ograniczanie wolności słowa
Świetny pomysł na przyciągnięcie większej liczby uczestników rozmów - dalsze zakazy, nakazy, krępowanie rozmów. Już ograniczono liczbę zagnieżdżeń, określono "właściwą" liczbę postów na temat, teraz jeszcze liczyć ludziom znaki w poście niczym w esemesie i pewnie jak esemes tyleż dzięki temu długim...dimgraf pisze:Może powinno być jakieś ograniczenie długości posta i nawet jeśli temat jest obszerny to nie "wystrzelać się" od razu ze wszystkich wątków tylko dawkować i potem rozwijać temat w trakcie dyskusji?
Dlaczego "raz a dobrze". Kto określa liczbę postów? Ty? Pomyślmy - co jest tak naprawdę uciążliwego w tym, ze rozmowa toczona jest akurat pomiędzy aktywnymi uczestnikami danego forum. Nic, ponieważ równocześnie uczestnicy owi nie są hermetycznym gronem i przeto można do nich dołączyć, wypowiedzieć nawet własne zdanie niezwiązane z dyskusją.Artemis pisze:Problem nie w długości postów. Nie ograniczajmy autorów, zwłaszcza twórcy wątku. Niech się wypowie. Raz, a dobrze.
Artemis pisze: Te dyskusje są dla innych ciężkie do przebrnięcia, nieciekawe, zniechęcające do czytania i pisania.
Jeżeli ktoś chce się wypowiedzieć, to wypowie się, zamiast szukania wymówek tego typu...
Dla tych konkretnych osób, wypowiadających się w temacie, rozmowa jest interesująca, warta czytania - a forum jest przecież i również dla nich. Gdzie mają rozmawiać jeśli nie na forum dyskusyjnym?
Re: Co się stało z forum?
Powiem ci tak. Ja akceptuję to, że ty masz inne zdanie. Co nie znaczy, że nie mogę, czy też nie chcę z tym dyskutować. I tak samo jest w każdym innym przypadku. Raz jeszcze więc - to forum. Forum służy wymianie opinii i służy dyskusji.Problemem jest kolejne "przekrzykiwanie" się 2-3-4 użytkowników i niemożność zaakceptowania tego, że ktoś ma inne zdanie. Te dyskusje są dla innych ciężkie do przebrnięcia, nieciekawe, zniechęcające do czytania i pisania. Czy drabiniaste, to już bez znaczenia...
http://sjp.pwn.pl/szukaj/dyskusja - wymiana zdań na jakiś temat mająca prowadzić do wspólnych wniosków. Wymiana zdań. I na tym właśnie polega dyskusja. Nie tylko na WYRAŻANIU OPINII. Na tym, że ktoś wyrazi opinię, ja się do tego odniosę, on odnosi się z kolei do tego, co napisałam ja. Okej, można się zgodzić, że ktoś przeczyta jakąś dyskusję i się zniechęci do forum, chociaż dla mnie brzmi to dziwacznie, bo forum jest przeznaczone do dyskusji. Natomiast ja z początku zniechęciłam się do forum, ponieważ tu nie działo się NIC. Zupełnie nic, a wszelkie próby wszczęcia dyskusji były potępiane. Czy uzyskam wreszcie odpowiedź na pytanie, jak użytkownicy którzy mają problem tutaj z nadążaniem, radzą sobie na innych forach, gdzie dyskusje toczą się czasem na kilkadziesiąt stron?A dyskusja na forum polegała na dołączaniu kolejnych osób i ich opinii na dany temat.
Jeśli komuś nie chce się czytać ze względu na nadmiar wątków, to powinni wypowiadać się na blogu, a nie na forum. Bo tam otrzymuje się KOMENTARZE, a nie prowadzi DYSKUSJE. Chociaż uwaga, bo czasem w komentarzach wyplątuje się dyskusja... Aj, aj, banować!Nawet w tym wątku jedne i te same osoby się przewijają. Wygłosiliście już swoje racje. Dajcie innym szansę napisać, bo przeczytać już mało komu będzie się chciało "Co się stało z forum?"
Nie zapraszaj mnie do milczenia. I powiedz mi wreszcie, czym jest ta drabina, bo na razie nikt nie potrafi mi tego logicznie wyjaśnić.Zapraszam osoby, które się nie wypowiadały i proszę tych, którzy już się wypowiedzieli o wstrzymanie się z kolejnym (drabiniastym )komentarzem kilka dni.
Re: Co się stało z forum?
Wypowiadam się w swoim imieniu,i co z tego że nie wypowiadam się w wielu tematach? nie mam prawa wypowiedzieć swojego zdania w tym? no może Twoim zdaniem jestem użytkownikiem drugiej kategorii,bo jestem najaktywniejsza w Rozrywce.Nie rozumiem dlaczego od razu musisz mnie tak atakować i pluć jadem, moja wypowiedź o wolności słowa była taka z przymrużeniem oka, bo nie wyobrażam sobie żeby można było wprowadzać jakieś ograniczenia wypowiedzi.Winkie pisze:No, ale chyba to nie Twój problem akurat? Sorry, ale muszę to powiedzieć/napisać - nie jesteś marisoxyz uczestniczką wielu rozmów na tymże forum, a wypowiadasz się niczym uczestniczka wielu. W Rozrywce cytować nie trzeba... a ograniczyć się faktycznie można do tylko jednego cytatu. Tematy rozbudowane, o czymś, wymagają od uczestników większej uwagi, wyłapywania myśli które potem umieszcza się razem choćby po to, aby je porównać i do każdej z osobna się odnieść.marisaxyz pisze:no co Ty, od razu by było że cenzura i ograniczanie wolności słowa
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Re: Co się stało z forum?
Spokojnie, nie sądzę, żeby Winkie chciała cię urazić. Nie ma nic złego w tym, że preferujesz wypowiadać się w innych działach, myślę, że Winkie chodziło o to, że jeśli dyskusja jest rozbudowana, to cytowanie jest wręcz wymagane. Tak jak i ty cytujesz w tym momencie. Chodzi o wyłapanie pewnych szczegółów, a nie całościowe, toporne odpowiadanie, żeby obie strony widziały, które dokładnie kwestie są poruszane i miały szansę ich skonfrontowania.Nie rozumiem dlaczego od razu musisz mnie tak atakować i pluć jadem, moja wypowiedź o wolności słowa była taka z przymrużeniem oka, bo nie wyobrażam sobie żeby można było wprowadzać jakieś ograniczenia wypowiedzi.
Re: Co się stało z forum?
Zaraz "pluć jadem"... skąd w ogóle takie skojarzenia? Jedynie pragnę zaznaczyć, że osoby mówiące jak NALEŻY pisać nie zawsze wiedzą jak się pisze w praktyce i powinny mimo wszystko nie wygłaszać swoich opinii niczym dogmatów. Nie traktuję Ciebie jako użytkowniczkę drugiej kategorii, nikogo zresztą w ten sposób nie traktuję, a jedynie pragnęłam wcześniejszą swoją wypowiedzią zaznaczyć, że masz tutaj nieco mniejsze doświadczenie, również w kwestii wielu cytatowych postów w dyskusjach, które niestety czy stety, ale są czasami bardzo przydatne i dla akurat zainteresowanych rozmową - wygodne.marisaxyz pisze:Wypowiadam się w swoim imieniu,i co z tego że nie wypowiadam się w wielu tematach? nie mam prawa wypowiedzieć swojego zdania w tym? no może Twoim zdaniem jestem użytkownikiem drugiej kategorii,bo jestem najaktywniejsza w Rozrywce.Nie rozumiem dlaczego od razu musisz mnie tak atakować i pluć jadem, moja wypowiedź o wolności słowa była taka z przymrużeniem oka, bo nie wyobrażam sobie żeby można było wprowadzać jakieś ograniczenia wypowiedzi.
Re: Co się stało z forum?
a żeby jeszcze ilość napisanych postów szła w parze z jakościąWinkie pisze:Jedynie pragnę zaznaczyć, że osoby mówiące jak NALEŻY pisać nie zawsze wiedzą jak się pisze w praktyce i powinny mimo wszystko nie wygłaszać swoich opinii niczym dogmatów
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
Re: Co się stało z forum?
To zarzut konkretnie do Winkie, czy do ogółu "bardziej aktywnych"?a żeby jeszcze ilość napisanych postów szła w parze z jakością
Re: Co się stało z forum?
Zapewne do mnie... Akurat przypasowało im - użytkowniczka, aktywna, "nagradzana" w drodze wyjątku ostrzeżeniem za kilka słów w Rozrywce.,Silencio pisze:To zarzut konkretnie do Winkie, czy do ogółu "bardziej aktywnych"?a żeby jeszcze ilość napisanych postów szła w parze z jakością
Cóż, tylko pogratulować marisiexyz że potrafi kondensować myśli swoje w pojedynczych zdaniach. Jak chociażby ostatnio w Kontrowersjach...
Re: Co się stało z forum?
Nie wiem czemu się nagle tyle hałasu o drabinki zrobiło. Tekst jak każdy inny, a czytać to chyba każdy tutaj umie Ograniczenie ilości postów to też pomysł idiotyczny, ich długości też. Każdy ma prawo wypowiadać się w sposób jaki mu się podoba, byle nie obrażać przy tym innych. Ktoś pisze długie posty - super, jak są sensowne to jeszcze lepiej bo fajnie się czyta. No i jest się do czego odnieść. Ktoś pisze krótkie posty - też dobrze, niektórzy są minimalistami
Silencio,o ile dobrze zrozumiałam, drabina to post w następującej formie: cytat - odpowiedź, kolejny cytat-odpowiedź, cytat - odpowiedź, itd.
Silencio,o ile dobrze zrozumiałam, drabina to post w następującej formie: cytat - odpowiedź, kolejny cytat-odpowiedź, cytat - odpowiedź, itd.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Re: Co się stało z forum?
Mnie się natomiast wydaje, że drabinka to coś takiego (sorry Chochoł, że akurat na Twój post padło, ale nie przypomniałam sobie innego przykładu wg mnie drabinki): http://asexuality.org/pl/viewtopic.php? ... 8&start=60Layla pisze:Silencio,o ile dobrze zrozumiałam, drabina to post w następującej formie: cytat - odpowiedź, kolejny cytat-odpowiedź, cytat - odpowiedź, itd.
Albo i nie... Teraz już sama nie wiem.
Re: Co się stało z forum?
Na stronie drugiej w tym wątku urtika podała przykład drabinki, i szczerze mówiąc, też uważałam że to tak wygląda. Ale przykład, który przytoczyłaś też można by uznać za drabinkę. No cóż, to mamy dwie. I każda jest do przebrnięciaWinkie pisze: Mnie się natomiast wydaje, że drabinka to coś takiego (sorry Chochoł, że akurat na Twój post padło, ale nie przypomniałam sobie innego przykładu wg mnie drabinki): http://asexuality.org/pl/viewtopic.php? ... 8&start=60
Albo i nie... Teraz już sama nie wiem.
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Re: Co się stało z forum?
I do przełknięcia... Jak widać w zamieszczonym linku ludziom ówcześnie nie przeszkadzała taka forma cytowania, a była jeszcze mniej praktyczniejsza od cytat - odpowiedź, cytat - odpowiedź.
Re: Co się stało z forum?
No to albo, albo xD. Nie do końca rozumiem, dlaczego odpowiadanie na cytaty, będące fragmentami tekstu, miałoby być uznawane za drabinkę i nigdy się z takim określeniem nie spotkałam. Ale człowiek uczy się całe życie. Więc co? Są dwa rodzaje drabinek?
Re: Co się stało z forum?
Myślę, że z naszym forum nie jest tak źle. Jesteście zbyt krytyczni. Nie ma wulgaryzmów, frontalnych niekulturalnych ataków. Przybywa użytkowników, część może przypadkowych. Cześć odkrywających swoją życiową tożsamość. Nie piszę sekualną, ale życiową. To ciekawe, aseksualni, a seks stanowi coś, co w dużym stopniu definiuje nasze życie.
Właściwie białe małżęństwo, to takie, które łączy, "dobry seks". I wielu wypowiadających się na forum, tak naprawdę łączy tylko ów dobry seks. A przecież różnić może absolutnie wszystko. Zatem nie trudno o iskry.
Warto także podziękować takim osobom jak moderatorzy, administratorzy. Każdy z nas ma mnóstwo obowiązków, a im się także dodatkowo, "chce". Warto też podziękować takim osobom, które są organizatorami zlotów. Im też się chce.
Generalnie, nie marudzić, nie jest źle.
Pozdrawiam Tom,
Właściwie białe małżęństwo, to takie, które łączy, "dobry seks". I wielu wypowiadających się na forum, tak naprawdę łączy tylko ów dobry seks. A przecież różnić może absolutnie wszystko. Zatem nie trudno o iskry.
Warto także podziękować takim osobom jak moderatorzy, administratorzy. Każdy z nas ma mnóstwo obowiązków, a im się także dodatkowo, "chce". Warto też podziękować takim osobom, które są organizatorami zlotów. Im też się chce.
Generalnie, nie marudzić, nie jest źle.
Pozdrawiam Tom,