Transwestytyzm

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
Awatar użytkownika
Słomiany Zapał
ASter
Posty: 621
Rejestracja: 2 lis 2015, 16:31

Re: Transwestytyzm

Post autor: Słomiany Zapał »

AlaZala pisze:Powtórzyłeś to samo trzy razy w trzech kolejnych postach zamiast wyjaśnić panny_x i moje wątpliwości. Wyjaśniłoby je za to odpowiedzenie na pytanie:

Dlaczego transwestytyzm fetyszystyczny jest (Twoim zdaniem) chorobą?
Nigdzie nie napisałem, że moim zdaniem jest chorobą. Nie wciskaj mi w usta słów, których nie powiedziałem.
Powyżej zostały jedynie opisane przeze mnie różnice pomiędzy transwestytyzmem podwójnej roli i fetyszystycznym. Nic więcej.
Nie uważam, że to choroba, napisałem, że podlega leczeniu, a nie że według mnie powinno podlegać leczeniu. To spora różnica.
Poza tym...
Transwestytyzm fetyszystyczny znajduje się w Klasyfikacji ICD-10 - międzynarodowej liście zarejestrowanych chorób - jako zaburzenie preferencji seksualnych.
Pewnie dlatego podlega leczeniu.
Awatar użytkownika
AlaZala
AS gaduła
Posty: 426
Rejestracja: 19 lis 2016, 17:06

Re: Transwestytyzm

Post autor: AlaZala »

Słomiany Zapał pisze: Transwestytyzm fetyszystyczny znajduje się w Klasyfikacji ICD-10 - międzynarodowej liście zarejestrowanych chorób - jako zaburzenie preferencji seksualnych.
Pewnie dlatego podlega leczeniu.
Właśnie o tę informację mi chodziło!
Rzeczywiście jest, F65.1: http://apps.who.int/classifications/icd ... /en#/F65.1

Tylko nie wiem, czemu tak musiałeś się najpierw oburzyć, żeby nam przekazać tę informację.
Awatar użytkownika
Słomiany Zapał
ASter
Posty: 621
Rejestracja: 2 lis 2015, 16:31

Re: Transwestytyzm

Post autor: Słomiany Zapał »

Nie oburzyłem się. :shock:
Ale jak już wszystko jasne, to ok.
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Transwestytyzm

Post autor: panna_x »

Czyli wg tej listy ICD, zaburzenia to jest to samo, co choroby? Czy dobrze zrozumiałam? Sory, że tak drążę temat, ale mnie to serio zaciekawiło. dotąd myślałam, że zaburzenia nie są uznawane za choroby, dlatego np zaburzenia osobowości takie jak psychopatia nie zwalniają z odpowiedzialności karnej za przestępstwo, a choroby np. takie jak schizofrenia zwalniają i nie można kogoś takiego skazać na więzienie. W takim razie, jeśli uznają zaburzenia za choroby, to jak można skazać socjopatę czy psychopatę. w końcu to chorzy ludzie i należy ich leczyć, a nie karać? Czy tylko niektóre zaburzenia, wybiórczo, uznali za choroby podlegające leczeniu?
Awatar użytkownika
Słomiany Zapał
ASter
Posty: 621
Rejestracja: 2 lis 2015, 16:31

Re: Transwestytyzm

Post autor: Słomiany Zapał »

Na liście są i choroby i zaburzenia. Lepiej by było, gdyby nazwa brzmiała: międzyznarodowa lista zarejestrowanych chorób i zaburzeń. Bo tak to faktycznie może wprowadzać w błąd.
Jesli chodzi o ten fetyszyzm transwestytyczny...
Fetyszyzm transwestytyczny może powiązany z innymi fetyszyzmami, np. często masochizmem.

W odróżnieniu od transwestytyzmu, fetyszyzm transwestytyczny znajduje się na liście chorób Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznegio (American Psychological Association). Jest zakwalifikowany jako jedna z parafilii.

Wg Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego charakterystyka tego zaburzenia jest następująca:
powtarzające się przynajmniej od 6 miesięcy silne potrzeby seksualne, fantazje lub zachowania związane z obiektem fetyszu,
owe potrzeby istotnie zaburzają lub negatywnie wpływają na funkcjonowanie w społeczeństwie – w pracy, w życiu osobistym.
Tak więc, fetyszyzm transwestytyczny nie jest uznawany za dewiację ani chorobę psychiczną, jeśli nie stanowi on znaczącego problemu dla dotkniętej osoby.
Czyli to leczenie to indywidualna sprawa.
Awatar użytkownika
agnieszka66
ASiołek
Posty: 52
Rejestracja: 7 maja 2017, 11:50

Re: Transwestytyzm

Post autor: agnieszka66 »

uwielbiam transwestytów, pisałam o nich pracę na studiach :)
Znam kilku osobiście, byłam nawet w związku z osobą TG (transseksualną, po zmianie płci, na szczęście AS).
Uważam, że to co robią jest zabawne i kreatywne, bawią się kobiecością - mnie się to bardzo podoba. Chętnie wychodzę na wspólne zakupy z takimi osobami, bo często wstydzą się kupić ubrania, bieliznę, buty dla siebie...
Jedyna różnica między mną a wariatem polega na tym, że ja nim nie jestem (S. Dali. I ja.)
Awatar użytkownika
Słomiany Zapał
ASter
Posty: 621
Rejestracja: 2 lis 2015, 16:31

Re: Transwestytyzm

Post autor: Słomiany Zapał »

agnieszka66 pisze: byłam nawet w związku z osobą TG (transseksualną, po zmianie płci, na szczęście AS).
agnieszka66, Tg to skrót od transgenderyzmu a nie od transseksualizmu (transseksualizm to ts). Osoby ts a osoby tg to nie to samo.
Miło spotkać kogoś tolerancyjnego :ciasto: Jakoś mało takich osób.
Awatar użytkownika
agnieszka66
ASiołek
Posty: 52
Rejestracja: 7 maja 2017, 11:50

Re: Transwestytyzm

Post autor: agnieszka66 »

Wydaje mi się, że termin "transgender" zawiera w sobie i TS, i TV. Jak zwał, tak zwał, ważne, że się rozumiemy :)
Jedyna różnica między mną a wariatem polega na tym, że ja nim nie jestem (S. Dali. I ja.)
Awatar użytkownika
Słomiany Zapał
ASter
Posty: 621
Rejestracja: 2 lis 2015, 16:31

Re: Transwestytyzm

Post autor: Słomiany Zapał »

agnieszka66, tak to jest z tymi określeniami, że czasami miewają różne znaczenie zależnie od tego w jakim języku są używane. Po polsku to, o czym mówisz to transpłciowość - taki ogólny termin. Ale tak, ważne, że wiadomo o co chodzi.
http://transfuzja.org/pl/artykuly/trans ... icjach.htm
Awatar użytkownika
AlaZala
AS gaduła
Posty: 426
Rejestracja: 19 lis 2016, 17:06

Re: Transwestytyzm

Post autor: AlaZala »

Tak naprawdę transwestytyzm i transgenderyzm są skutkami życia w genderystowskim społeczeństwie heteronormatywnym. Gdyby nie istniały płcie kulturowe, to nie byłoby zachowań ani ubrań męskich i kobiecych, a więc tranwestytyzm i transgenderyzm nie istniałyby.

Pozostałaby tylko transseksualność, bo tylko ona teoretycznie wiąże się z płcią biologiczną, a nie płcią kulturową. Ale tak naprawdę, gdy porozmawia się z osobami transpłciowymi, to często okazuje się, że motywacją korety ich ciała (co zawsze jest ryzykowne dla zdrowia) była chęć zmiany płci kulturowej.

Jestem więc przekonana, że eliminacja genderyzmu znacznie zmniejszyłaby też liczbę przypadków transseksualizmu, oprócz całkowitego wyeliminowania transwestytyzmu i transgenderyzmu.
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Transwestytyzm

Post autor: Viljar »

Wizja takiego społeczeństwa już się parę razy pojawiała w literaturze i kinie. Jedna z najbardziej wyrazistych - w filmie THX-1138. Polecam obejrzeć. Odechce się raz na zawsze wymyślania takich antyutopii.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
AlaZala
AS gaduła
Posty: 426
Rejestracja: 19 lis 2016, 17:06

Re: Transwestytyzm

Post autor: AlaZala »

Viljar pisze:Wizja takiego społeczeństwa już się parę razy pojawiała w literaturze i kinie. Jedna z najbardziej wyrazistych - w filmie THX-1138. Polecam obejrzeć. Odechce się raz na zawsze wymyślania takich antyutopii.
A jakie to ma znaczenie, że ktoś coś napisał lub nakręcił? To tylko obraz jego wyobraźni i poglądów. Rzeczywistość i fikcja to dwa różne światy! Nie można rezygnować ze swoich poglądów, bo jakiś pisarz lub reżyser ma inne poglądy, a on przecież taki mądry...

To tak jakbym przestała latać samolotami, bo ktoś napisał powieść fantastyczną o deszczu meteorytów strącających każdy samolot zaraz po starcie...
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Transwestytyzm

Post autor: Viljar »

Ty chyba nie zrozumiałaś, co napisałem. I chyba nie bardzo wiesz, po co powstają takie dzieła. A przede wszystkim (i to już "na pewno", a nie "chyba") nie rozumiesz, na czym polega odniesienie literatury i filmu SF do rzeczywistości. Szkoda, bo to świadczy w znacznej mierze o braku wyobraźni.

Dobra, przestawiam się na "radio Alazala": Wizja społeczeństwa, jaką przedstawiasz, jest iście koszmarna. Mogłaby bowiem powstać tylko pod jednym, jedynym warunkiem: wyrzeczenia się wszelkiej indywidualności. Na szczęście jest też absolutnie niemożliwa choćby z racji zupełnego zignorowania biologii, nauk społecznych i paru innych rzeczy.

A żeby było bardziej w temacie. Cóż niestety mój pogląd na transwestytów można porównać do postawy Samuela Vimesa ze "Świata Dysku". Człowiek ten, pod każdym względem porządny, miał jedną słabość: Nienawidził wampirów. Przyjął do straży miejskiej trolle, krasnoludy, zombie i parę innych stworów. Jednak wampirów nie tolerował. Ja też nie przejmuję pochodzeniem, kolorem skóry, wyznaniem, orientacją... ale "transów" nie toleruję. Taka skaza, co poradzić ;)

PS Zanim ktoś zacznie na mnie z tego powodu wylewać pomyje: Nigdzie nie napisałem, że to jest niechęć racjonalna i że ma uzasadnienie. Po prostu jest i już, więc nie mam zamiaru czegokolwiek uzasadniać.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
Słomiany Zapał
ASter
Posty: 621
Rejestracja: 2 lis 2015, 16:31

Re: Transwestytyzm

Post autor: Słomiany Zapał »

AlaZala pisze:Pozostałaby tylko transseksualność, bo tylko ona teoretycznie wiąże się z płcią biologiczną, a nie płcią kulturową. Ale tak naprawdę, gdy porozmawia się z osobami transpłciowymi, to często okazuje się, że motywacją korety ich ciała (co zawsze jest ryzykowne dla zdrowia) była chęć zmiany płci kulturowej.

Jestem więc przekonana, że eliminacja genderyzmu znacznie zmniejszyłaby też liczbę przypadków transseksualizmu, oprócz całkowitego wyeliminowania transwestytyzmu i transgenderyzmu.
Nie zgodzę się z Tobą w tym przypadku. Transseksualizm jest jak najbardziej powiązany z płcią biologiczną i to bardzo silnie. W końcu to przez tą rozbieżność pomiędzy płcią odczuwaną a biologiczną te osoby decydują się na korektę. Płci kulturowej w to nie ma co mieszać. A eliminacja jej nie zmniejszyłaby ilości osób transseksualnych, ponieważ ich problem jest zupełnie innej natury.
Twierdzisz, że ich główną motywacją korekty jest zmiana płci kulturowej... Hmm, nie pomyliło Ci się to czasem ze zmianą tzw. płci metrykalnej? - czyli innymi słowy dokumentów. Co jest w ich przypadku oczywiste, bo jeśli chcą przejść korektę na płeć przeciwną to przecież nie zostaną przy starym imieniu, poza tym, aby móc przejść operację muszą najpierw zmienić dane - takie jest prawo. Żaden lekarz nie podejmie się korekty płci bez świstka od sądu - poszedł by siedzieć za uczynienie pacjenta bezpłodnym. I to nie ma nic wspólnego z płcią kulturową. Oni po prostu chcą żyć w pełni zgodnie z płcią, którą odczuwają i to ze wszystkim, co się z tym wiąże. Także co im po zlikwidowaniu płci kulturowej skoro ich ciało bez korekty nadal nie będzie takie jak tego pragną?
Awatar użytkownika
AlaZala
AS gaduła
Posty: 426
Rejestracja: 19 lis 2016, 17:06

Re: Transwestytyzm

Post autor: AlaZala »

Viljar pisze:Ty chyba nie zrozumiałaś, co napisałem. I chyba nie bardzo wiesz, po co powstają takie dzieła. A przede wszystkim (i to już "na pewno", a nie "chyba") nie rozumiesz, na czym polega odniesienie literatury i filmu SF do rzeczywistości. Szkoda, bo to świadczy w znacznej mierze o braku wyobraźni.
Wiem, po co powstają takie dzieła. Do wyboru jest kilka powodów:
1. Twórca liczy, że uda mu się zdobyć rozgłos i pieniądze dzięki zszokowaniu publiczności czymś niekonwencjonalnym lub przerażającym.
2. Twórca jest opłacony przez zaangażowanego ideologicznie mecenasa, który domaga się określonego przesłanie w dziele.
3. Twórca sam jest zaangażowany ideologicznie i poprzez swoją sztukę propaguje wyznawaną ideologię.
Viljar pisze: Dobra, przestawiam się na "radio Alazala": Wizja społeczeństwa, jaką przedstawiasz, jest iście koszmarna. Mogłaby bowiem powstać tylko pod jednym, jedynym warunkiem: wyrzeczenia się wszelkiej indywidualności.
Z tym, że ta wizja jest dla Ciebie iście koszmarna dyskutować nie będę, bo to Twoja subiektywna ocena, do której masz prawo. Każdy ma inną wizję świata i chciałby ukształtować swój świat według swojej wizji, a w społeczeństwie wizje te ścierają się. Za mocną stronę mojej wizji, która jest mocno liberalna, uważam to, że nie zmusza ona nikogo do niczego. Według niej każdy ma prawo żyć zgodnie ze swoimi marzeniami i np. dwa różne osobniki ludzkie, jeden posiadający chromosomy XY, a drugi XX, mogą jednocześnie realizować w niej marzenie o tytule "żyć jak XIX-wieczna dama"!
Viljar pisze: Ja też nie przejmuję pochodzeniem, kolorem skóry, wyznaniem, orientacją... ale "transów" nie toleruję. Taka skaza, co poradzić ;)
Nie tolerujesz też postgenderystów i antygenderystów, nie?
Słomiany Zapał pisze: Nie zgodzę się z Tobą w tym przypadku. Transseksualizm jest jak najbardziej powiązany z płcią biologiczną i to bardzo silnie. W końcu to przez tą rozbieżność pomiędzy płcią odczuwaną a biologiczną te osoby decydują się na korektę. Płci kulturowej w to nie ma co mieszać. A eliminacja jej nie zmniejszyłaby ilości osób transseksualnych, ponieważ ich problem jest zupełnie innej natury.
Twierdzisz, że ich główną motywacją korekty jest zmiana płci kulturowej... Hmm, nie pomyliło Ci się to czasem ze zmianą tzw. płci metrykalnej?
Pamiętam jak pani Anna Grodzka mówiła, że zdecydowała się na korektę płci między innymi dlatego, że gdy przed korektą chodziła ze swoją ówczesną żoną na spotkania towarzyskie, to musiała spędzać je w gronie mężczyzn, którzy rozmawiali na nieciekawe tematy i cały czas jednym uchem podsłuchiwała, o czym rozmawiają kobiety przy drugim stole. A to, o czym się rozmawia nie jest przecież częścią płci biologicznej, ale częścią płci kulturowej...
Słomiany Zapał pisze:Oni po prostu chcą żyć w pełni zgodnie z płcią, którą odczuwają i to ze wszystkim, co się z tym wiąże. Także co im po zlikwidowaniu płci kulturowej skoro ich ciało bez korekty nadal nie będzie takie jak tego pragną?
Fizyczna korekta płci to przecież tylko korekta wyglądu. Nie da się przy obecnym stanie wiedzy zmienić płci biologicznej, bo to wymagałoby zmiany kodu genetycznego. Ktoś kto jest biologicznym mężczyzną nie będzie nigdy żył zgodnie z płcią żeńską, nawet jeśli pozbędzie się męskich organów płciowych i uda mu się powiększyć piersi oraz wyeliminować zarost za pomocą przyjmowanych hormonów, bo nigdy nie będzie miał miesiączki i nigdy nie urodzi dziecka, a to są właśnie najważniejsze cechy biologiczne osobników żeńskich, które odróżniają je od osobników męskich.

Za to wygląd typowy dla osób danej płci jest na pograniczu płci biologicznej i płci kulturowej. Gdy idę ulicą i patrzę na ludzi, to mam wrażenie, że ich wygląd jest silniej definiowany przez płeć kulturową, a nie płeć biologiczną, bo przecież do płci kulturowej należą: ubranie, makijaż, modelowanie owłosienia (w tym fryzury oraz włosów na nogach i w innych miejscach ciała). W sumie niewiele cech płci biologicznej jest widocznych w codziennym wyglądzie i są one zdominowane przez cechy płci kulturowej.
ODPOWIEDZ