Czy uważacie że ludzie Aseksualni boją się seksu?

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
Awatar użytkownika
Blv.
ananAS
Posty: 358
Rejestracja: 2 lut 2008, 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Blv. »

Strasznie jesteście negatywnie nastawieni do seksu.

Denerwujecie się na seksualnych, bo próbują wam wmówić, że seks jest przyjemny — podczas gdy sami na siłę go sprowadzacie do złudnej euforii (czemu w ogóle "złudnej"?). No fajnie, ale każdą przyjemność można sprowadzić do reakcji chemicznych, bo to przecież nic innego, jak wydzielanie dopaminy w mózgu. Nie oznacza to, że przyjemność nie istnieje. I co z tego, że jest krótkotrwała? Zjedzenie lodów zajmuje mi najwyżej kilka minut, ale nie oznacza to, że błędne jest ich lubienie. Kiedy po raz 578 przejdę swoją ulubioną grę, też będzie mi trochę żal, że się skończyła — ale w dalszym ciągu jest to świetna gra.

Jasne, seksualni nie powinni bagatelizować stanowiska aseksualnych. Ale działa to też w drugą stronę.
zyjaca w swoim swiecie pisze:zmiana partnerow utrzymywalaby wiekszosc seksualnych happy choc sie do tego boja przyznc otwarcie
A skąd to wiesz? Owszem, monogamia nie sprzyja rozprzestrzenianiu swoich genów, ale chyba ludzie nie kierują się w życiu tylko instynktami.
Keri pisze:Trzeba jeszcze wziasc pod uwage to ze seksualni rowniez mowia ze euforia radosc i cos jeszcze gdy sie kochaja z plcia przeciwna.
Nie tylko przeciwną ;)

A tak w ogóle, zyjaca w swoim swiecie, proponuję polubienie się z interpunkcją.
zyjaca w swoim swiecie
gimnASjalista
Posty: 12
Rejestracja: 27 cze 2010, 00:34

Post autor: zyjaca w swoim swiecie »

interpunkcja mysle ze jest w tym momencie najmniej istotna wiec wybacz ale pozostane przy swoim.
:P
Awatar użytkownika
Blv.
ananAS
Posty: 358
Rejestracja: 2 lut 2008, 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Blv. »

Awatar użytkownika
Philosoph
fantAStyczny
Posty: 575
Rejestracja: 22 wrz 2009, 00:21
Lokalizacja: Starogard Gdański

Post autor: Philosoph »

zyjaca w swoim swiecie pisze:oczywiscie ze to musi byc przyjemne zeby bardziej sie chcialo :wink:
jak by bylo nieprzyjemne to by sie unikalo i wszystko by wymarlo a nie taki stworzenie ma plan.
a znudzenie bo jest potrzeba ja najwiekszej kombinacji materialu genetycznego na co nie pozwala monogamia wymyslona przez ludzi, zmiana partnerow utrzymywalaby wiekszosc seksualnych happy choc sie do tego boja przyznc otwarcie

Nie piszemy posta pod postem. - Mod
Monogamia nie powstała bez powodu.
Ciągła zmiana partnerów ma swoje wady i zagrożenia, potrafi też krzywdzić. Seksualni utrzymywaliby ciągłą zmianę partnerów tylko i wyłącznie w przypadku, kiedy nie mogliby się o tym wzajemnie dowiedzieć. Teraz też skaczą w bok, bo to jest ekscytujące ojej, a jak się druga strona dowie to płacz i zgrzytanie zębów, krzywda i zranione uczucia - po co to komu?
To jest ciągła walka rozumu z instynktem.
Korat pisze:Takie zachowania jak ładowanie się w przelotne kontakty seksualne nie zostały wyeliminowane przez ewolucję tylko dlatego , że jedna i druga płeć odnosiły z tego pewne korzyści.
Większa pula materiału genetycznego + ustabilizowanie finansowe i stałe miejsce zamieszkania (to w przypadku, kiedy kobieta skacze w bok) z nieświadomym "partnerem". I wielka krzywda jak wszystko wyjdzie na światło dzienne.

Jeżeli już mówimy o ewolucji jak i pewnie o naturze. Z tego, co czytałem, wśród zwierząt w stadzie, tylko przywódca stada ma prawo do kopulacji z samicą alfa, żaden inny samiec nie ma prawa. To się ma zdaję do sytuacji kiedy stado samców spotyka stado samic. Potomstwo wychowują samicę, wspólnie, ale tylko samica alfa się rozmnaża. Oczywiście potomstwo z miotu A i miotu B nie mają tych samych ojców w przypadku jeżeli w stadzie samców zmienił się przywódca.

Bosh, nie chce mi się o tym pisać. Dziwnie się czuje. :lol:
Blv. pisze:A skąd to wiesz? Owszem, monogamia nie sprzyja rozprzestrzenianiu swoich genów, ale chyba ludzie nie kierują się w życiu tylko instynktami.
Chyba nie, ale wtedy skoków w bok by nie było. Też chyba, ale raczej na pewno. :mrgreen:
User of this number is currently dead. Resurrection in 5 minutes, please wait. * * * * Resurrection failed, please try again later.
If you have more troubles with resurrection, please contact with software developer (GodCorp®) in order to solve the problem.
zyjaca w swoim swiecie
gimnASjalista
Posty: 12
Rejestracja: 27 cze 2010, 00:34

Post autor: zyjaca w swoim swiecie »

uuu...
to moze kartkoweczka? :lol:
Awatar użytkownika
Blv.
ananAS
Posty: 358
Rejestracja: 2 lut 2008, 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Blv. »

Philosoph pisze:
Blv. pisze:A skąd to wiesz? Owszem, monogamia nie sprzyja rozprzestrzenianiu swoich genów, ale chyba ludzie nie kierują się w życiu tylko instynktami.
Chyba nie, ale wtedy skoków w bok by nie było. Też chyba, ale raczej na pewno. :mrgreen:
Ależ ja nie mówię, że w ogóle się nie kierują ;)
zyjaca w swoim swiecie pisze:
uuu...
to moze kartkoweczka? :lol:
Ej. Nie chodzi mi o czepianie się dla czepiania, tylko po prostu niektórym — w tym mnie — bardzo źle się czyta posty bez interpunkcji. Nie jesteś Joyce'em, żeby pisać strumieniem świadomości. No i fakt, że nie chcesz poświęcić kilku sekund na postawienie przecinków i kropek świadczy o braku szacunku dla języka i, co ważniejsze, innych forumowiczów. Ale już wystarczająco odeszliśmy od tematu...
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Post autor: Agnieszka »

zyjaca w swoim swiecie pisze:
uuu...
to moze kartkoweczka? :lol:
Może lepiej ostrzeżonko albo przymusowy urlopik od forum? Reflektujesz? Ja chętnie zapewnię Ci i jedno, i drugie. No i proponowałabym darowanie sobie ironii w sytuacji, kiedy jeden z najbardziej kulturalnych i rzadko unoszących się moderatorów na tym forum (czyli Blv.) zwraca Ci uwagę.

Mili moi, rozważam uzgodnienie z resztą ekipy forum czasową deaktywację użytkowników, którzy mają w d*pie zasady panujące na tym forum. I to nie jest groźba. To jest obietnica. Tego się nie da czytać po prostu i należałoby kasować wszystkie posty pisane z naruszeniem elementarnych zasad języka polskiego.
Awatar użytkownika
Korat
ASiołek
Posty: 76
Rejestracja: 3 lip 2010, 22:43
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: Korat »

Philosoph pisze: Z tego, co czytałem, wśród zwierząt w stadzie, tylko przywódca stada ma prawo do kopulacji z samicą alfa, żaden inny samiec nie ma prawa.
Tego typu rzeczy to już zależą od gatunku, bo w różnym stopniu zwierzęta tworzą społeczności. Stado stadu nie jest równe i tu w grę wchodzą jeszcze więzi między osobnikami, bo nie wiem czy u antylop np. jest jeden samiec alfa na te tysiące samic.Pewnie im bardziej społeczne zwierzę, tym większa presja na to by przejąć kontrolę a nawet wyłączność na kopulację i propagowanie swoich genów, z gatunkami wiodącymi samotniczy tryb życia to by chyba nie przeszło, ale to takie moje luźne przemyślenia.
"Słowa prawdziwe nie są piękne
Piękne słowa nie są prawdziwe."
zyjaca w swoim swiecie
gimnASjalista
Posty: 12
Rejestracja: 27 cze 2010, 00:34

Post autor: zyjaca w swoim swiecie »

O rany :shock:
Coz , chyba sobie daruje to jakze ulozone forum skoro brak przecinkow tak uraza co poniektorych.
Btw, nie mam polskich znkow na mojej klawiaturze wiec chyba sie pozegnamy sila rzeczy :bye: [/list]
Awatar użytkownika
Philosoph
fantAStyczny
Posty: 575
Rejestracja: 22 wrz 2009, 00:21
Lokalizacja: Starogard Gdański

Post autor: Philosoph »

Korat pisze:
Philosoph pisze: Z tego, co czytałem, wśród zwierząt w stadzie, tylko przywódca stada ma prawo do kopulacji z samicą alfa, żaden inny samiec nie ma prawa.
Tego typu rzeczy to już zależą od gatunku, bo w różnym stopniu zwierzęta tworzą społeczności. Stado stadu nie jest równe i tu w grę wchodzą jeszcze więzi między osobnikami, bo nie wiem czy u antylop np. jest jeden samiec alfa na te tysiące samic.Pewnie im bardziej społeczne zwierzę, tym większa presja na to by przejąć kontrolę a nawet wyłączność na kopulację i propagowanie swoich genów, z gatunkami wiodącymi samotniczy tryb życia to by chyba nie przeszło, ale to takie moje luźne przemyślenia.
W okresie godowym, nawet jeżeli zwierzę nie jest stadne, następuje łączenie w pary i kopulacja przeważnie tylko w obrębie tej pary. Naprawdę nie chce mi się szukać, może się mylę, co do zwierząt niestadnych, ale wydaje mi się, że sytuacja jest analogiczna, co do stadnych, gdzie też są osobniki żyjące samotnie, ale na czas godów szukają samicy. Jedyne, co czytałem (jeżeli chodzi o skoki w bok) to to, że samcy gromadzą wokół siebie kilka samic. :lol:

Zresztą po co się nad tym zastanawiać? Człowiek sam twierdzi, że jest istotą wyżej postawioną niż prymitywne zwierzęta, czyż nie? To dlaczego poddaje się instynktowi? Skoki w bok, które są och ekscytujące, zaś ja myślę, że to instynktowne szukanie lub rozprzestrzenianie większej puli genów. Rozum wie, że skoki w bok są bolesne dla partnera, że ranią, ale mimo to, instynkt dominuje nad rozumem. Potem tłumaczenia, że nie wiedzą, co się z nimi działo, nie mogli się powstrzymać, ojejku, jejku. :diabel:
User of this number is currently dead. Resurrection in 5 minutes, please wait. * * * * Resurrection failed, please try again later.
If you have more troubles with resurrection, please contact with software developer (GodCorp®) in order to solve the problem.
Awatar użytkownika
Bella Wildrose
łASuch
Posty: 174
Rejestracja: 6 lip 2010, 20:42
Lokalizacja: Grudziądz
Kontakt:

Post autor: Bella Wildrose »

Ahhh to tak strasznie drażni! "Skok w bok". To po prostu ludzki egoizm i tchórzostwo. Jeżeli ktoś chce nowych wrażeń, to niechby po prostu powiedział szczerze swojej "ukochanej" osobie, że serdecznie jej już dziękuje za współpracę i że się niestety znudziła. Dla mnie łączenie się w pary wedle kopulacji niczym zwierzęta to nic innego, jak układ, a nie żadna miłość. Tym samym ludzie szukający przez internet "drugiej połówki" na podstawie zdjęcia, na którym widać twarz i ciało, szukają nie miłości, a seksu. Tylko kiedy spróbować wyjechać komuś takiemu z taką opinią, to się burzy, że przecież to normalne, że i tak i tak w związku uprawia się seks, więc dlaczego by nie wziąć tego pod uwagę przy wyborze - mówiąc "tego", mam na myśli swoich preferencji co do ciała drugiej osoby. Ale oni przecież "kochają" - cóż, mam swoje zdanie na ten temat :roll:
Awatar użytkownika
Ernest
AStrum
Posty: 1482
Rejestracja: 3 kwie 2009, 00:15

Post autor: Ernest »

Co jest niewłaściwego w zwracaniu uwagi na wygląd drugiej osoby? Przecież można być zdolnym do miłości, ale jednak dokonywać wstępnej selekcji na podstawie czyjegoś image. To naturalne :)
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche

''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake

,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
Awatar użytkownika
Korat
ASiołek
Posty: 76
Rejestracja: 3 lip 2010, 22:43
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: Korat »

Asy w większości chyba należą do tych ludzi , którzy dobrze zdają sobie sprawę jaki ogrom rzeczy człowiek wykonuje pod wpływem instynktów i popędów. Rozumna część naszego "ja" nie stanowi jakiejś ogromnej przewagi, tylko pycha naszego gatunku sprawiła , że zachłysnęliśmy się przewagą uzyskaną nad innymi zwierzętami i przez to wielu próbuje ideologicznie odciąć ludzkość od reszty świata flory i fauny jako coś lepszego. Ludzie , którzy się uświadomili , że jest inaczej mają pod pewnymi względami pecha, bo większość naszego gatunku chyba jeszcze ewolucyjnie nie dorosła do zrozumienia, że nie jesteśmy centrum świata przyrody , a jej integralną częścią , ani lepszą ani gorszą.
"Słowa prawdziwe nie są piękne
Piękne słowa nie są prawdziwe."
Awatar użytkownika
Bella Wildrose
łASuch
Posty: 174
Rejestracja: 6 lip 2010, 20:42
Lokalizacja: Grudziądz
Kontakt:

Post autor: Bella Wildrose »

No to chyba przyznam Ci trochę racji, Ernest :)

Pod warunkiem, że wygląd mówi coś o tej osobie, to można ją z miejsca wykluczyć albo zainteresować się nią. Mogę na przykład powiedzieć, że osobom w krawatach mówię zdecydowane raczej nie, bo sama jestem raczej osobą wyluzowaną, szaloną, itp. a ktoś taki wygląda na moje przeciwieństwo.

Jednak chodziło mi raczej o coś takiego, że załóżmy spisujesz sobie w głowie czy na kartce, że chcesz znaleźć: blondynkę, z długimi włosami, o zielonych oczach, szczupłą, naturalnie piękną, bez makijażu, z kolczykami byle nie wielkimi jak pięść kołami w uszach, itd. po czym zabierasz się za szukanie swojej miłości. Znajdujesz kogoś odpowiadającego rysopisowi, więc zagadujesz i oczywiście mówisz, że ta osoba Cię zainteresowała, bo posiada to wszystko. Jednym słowem, chodzi mi o takie niezbyt głębokie podejście do uczucia. No bo skąd wiesz, że akurat w tym "poszukiwanym" się zakochasz :)

Przynajmniej dla mnie samej wygląd nie jest nawet do tego stopnia ważny - wygląd sam w sobie. I tak: kogoś w dresie i z bejsbolem w ręku zapewne bym wykluczyła od razu :D ale nie widzę powodu, aby wykluczać kogoś, kto wygląda całkiem przeciętnie i nie ma w nim nic, co by mnie odrzucało - to tak, aby wytłumaczyć różnicę.
Awatar użytkownika
Korat
ASiołek
Posty: 76
Rejestracja: 3 lip 2010, 22:43
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: Korat »

no bo ubiór mówi mimo wszystko też o statusie społecznym , charakterze i wielu innych cechach danej osoby , a wiadomo że nie chcemy się pakować w związki w których od razu wiadomo , że nie znajdziemy żadnej nici porozumienia. Co do wyglądu to też można przecież mieć jakieś sentymenty z przeszłości itd. i przejawiać większe zainteresowanie np. wysokimi kobietami bo nasza mama taka była czy coś. Wpływu gustów się nie wyeliminuje i nawet nie powinno się , bo mimo wszystko niosą one informację , że z tym a tym będzie dla nas większe prawdopodobieństwo powodzenia w związku. Poniekąd dochodzi jeszcze kwestia , że ludzie podświadomie wybierają sobie partnerów posiadających odpowiedni zestaw genów , które przy połączeniu z naszymi dają najzdrowsze potomstwo, ale to już są szczegóły.
"Słowa prawdziwe nie są piękne
Piękne słowa nie są prawdziwe."
ODPOWIEDZ