Identyfikacja osób aseksualnych

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
Awatar użytkownika
Philosoph
fantAStyczny
Posty: 575
Rejestracja: 22 wrz 2009, 00:21
Lokalizacja: Starogard Gdański

Post autor: Philosoph »

Keri pisze:Agnieszko pewnie chodzi ze do penwego ogolnego stopnia sam sex jest obojetny dla niektorych osob ale myslenie szczegolami co sie tam dzieje jak i itd. sprawia niektorym osobom obrzydzenie tym bardziej ze narzad meski ma 2 funkcje :shock: :shock: .
A damski to ile ma funkcji? :shock:
pogubiony pisze:I szczerze, ani w swoim, ani w niczyim ptaszku nie widzę nic ładnego. To chyba nie miało być ładne, tylko użyteczne.
Rozumiem, że w narządach przeciwnego obozu płci już widzisz "coś ładnego"? :lol:
User of this number is currently dead. Resurrection in 5 minutes, please wait. * * * * Resurrection failed, please try again later.
If you have more troubles with resurrection, please contact with software developer (GodCorp®) in order to solve the problem.
CloudninowaSWQ
ASter
Posty: 638
Rejestracja: 25 kwie 2010, 14:06
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

Post autor: CloudninowaSWQ »

Sznycel pisze:Hmmm sama nie wiem ... lubie sie przytulac i całowac trzymac za rece ,ale jesli chodzi o sex to nie mam potrzeby by sie kochac. Sex nie sprawia mi przyjemnosci, wg. mnie moglby nie istnieć, akt ten jest w mojej opini obrzydliwy i nie rozumiem jak możne sprawiać przyjemność. Bez obrazy dla panów ale narządy rozrodcze mężczyzn sa ... ble? :roll: Jestem heterosexualna i moj asexualizm polega na obrzydzeniu i obojętności sexualnej, lecz tak naprawde reszta jesli chodzi o kontakty damsko meskie mi nie przeszkadza. Czy zatem jest to forma asexualizmu?
Ja mogę powiedzieć to samo,prócz całowania bo też sie tym brzydzę,raczej wolę te gesty bardziej oparte na przyjaźni niż cielesności,tak to widzę.I sądzę,że można być w związku,można być parą,żyjąc bez sexu.Mało tego-jak dla mnie to jest właśnie piękne,bo oparte na prawdziwym uczuciu a nie chwilowej,cielesnej przyjemności(choć ja bym tego nie nazwała taką przyjemnością...)Kolejny + tego to to,że nie ma obawy przed tym,że tylko dla tzw zaliczki jest z nami
marchewa
AS gaduła
Posty: 475
Rejestracja: 7 gru 2009, 19:55

Post autor: marchewa »

Sznycel pisze: jak dajmy na to obejrzę film dla dorosłych to nie podnieca mnie to ...
To po co wogóle oglądasz?
m.n.
gimnASjalista
Posty: 15
Rejestracja: 2 sie 2010, 18:08
Lokalizacja: 3miasto

Post autor: m.n. »

Taaak, queer to jest bardzo fajne okreslenie : D. Chyba najchetniej bym sie tak identyfikowala. Czasem po prostu mowie, ze jestem dziwna. A oficjalnie, zeby bylo bardziej zrozumiale, identyfikuje sie jako lesbijka. Ale to tez jakos do konca mnie nie opisuje, nie zawiera mojego przekonania o tym, ze plec jest wzgledna, kulturowa i niedychotomiczna, tak samo jak orientacja. Nie zawiera tego, ze chociaz chyba nie jestem aseksualna, to mimo moich 23 lat nigdy z nikim nie uprawialam seksu (sama nie wiem dlaczego... to moze jednak jestem?), nie zawiera tez tego, ze boje sie zwiazkow i uwazam, ze sie do nich nie nadaje.

Fajny temat :)


Sznycel --> A mi to akurat przeszkadza, bo filmy najczesciej naprawde sa obrzydliwe i seksistowskie, tak samo reklamowanie wszystkiego za pomoca nagiego kobiecego ciala :/

CloudninowaSWQ --> Wlasnie, tez z jakiegos powodu mysle ze to piekne (moze jednak jestem asem? xD), to znaczy... nawet moga ludzie uprawiac seks i moze im to obu / obojgu sprawiac przyjemnosc, ale fajnie jesli wiedza, ze to zupelnie nie ma znaczenia albo ze sprawia im przyjemnosc wlasnie dlatego, ze laczy ich prawdziwe uczucie :)
Awatar użytkownika
nightmare
ASter
Posty: 663
Rejestracja: 26 lip 2009, 00:58
Lokalizacja: w trakcie poszukiwań

Post autor: nightmare »

Ja mówię o sobie, że jestem bi-asem. Także nie jestem stuprocentowo pewna czy to trafne określenie.
"Kotom nie wolno! Z kotami nie wolno! Psik! Wyłaź, bo zawołam milicjanta!"
Awatar użytkownika
Marie
łASuch
Posty: 163
Rejestracja: 24 lip 2009, 00:17

Post autor: Marie »

nightmare stwierdziła, że jest biasem hmm ja np często się na tym łapię, że bardziej podobają mi się kobiece ciała niż męskie, szczególnie szyja i plecy hmm dla mnie zdecydowanie subtelniejsze i bardziej atrakcyjne :)
MS
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Post autor: Layla »

Ja uważam że określać znaczy ograniczać. Jestem aską, to na pewno. Ale po co więcej?
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
Alek
ASiołek
Posty: 75
Rejestracja: 16 mar 2011, 17:33
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Alek »

A ja nie mam nic przeciwko określaniu się :D tylko że nie mogę się określić :(
Waham się między heteroprzytulaśnością a biromantycznością - że użyję arcysympatycznych określeń przedmówców :D
Podobnie jak Marie bardziej podobają mi się kobiece ciała, tak jakoś estetycznie – krągłości są przyjemniejsze wizualnie niż kanciastości :lol: ale związek wyobrażam sobie bardziej z mężczyzną.
Ale może to kwestia wzorców wtłaczanych od dzieciństwa, że mężczyzna i kobieta mieszkający ze sobą to rodzina, a dwie kobiety to tylko współlokatorki, które nie znalazły sobie jeszcze facetów :roll:
Awatar użytkownika
Saphiriss
świrASek
Posty: 148
Rejestracja: 29 sie 2011, 22:08
Lokalizacja: Hogwart / Silesia

Post autor: Saphiriss »

Dopiero zagłębiam się w meandry aseksualności ;) I w zasadzie próbuję dowiedzieć czy jestem ASem, pół ASem czy coś ze mną ogólnie nie halo ;) Ale jak na razie to chyba heteroASromantyczna ;)
Wiem, że część ludzi za mną nie przepada, trudno ja też nie przepadam za większością z nich ;)
ODPOWIEDZ