Przytulanie

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
Awatar użytkownika
Sightless Serpent
ASiołek
Posty: 97
Rejestracja: 14 maja 2017, 22:47

Re: Przytulanie

Post autor: Sightless Serpent »

Spolaryzowany pisze:to jest obrzydliwe.czuć wtedy ostry fetor ze spoconych klaciszonów którymi przytulacze lubią dotykać innych i ciężki oddech.jest to jakiś rodzaj chwilowej niepoczytalności.najlepsze jest to że przytulaczami są zwykle osoby brązowo i czarno okie.jest to jakiś wyznacznik ich zgniłej osobowości bo potrafią podejść do osoby której w ogóle nie znają i obściskiwać przy wszystkich.nie pomaga nawet wystawienie dłoni do uściśnięcia powitalnego czy pożegnalnego.wtedy nie wiadomo o co im chodzi.brzmi to jak jakaś czarna komedia.jakoś nie myślą o tym że ciała którymi tak lubią dotykać innych kiedyś stracą.ich spaczona osobowość zniknie na zawsze jeszcze wcześniej.
Obrazek
Spolaryzowany
starszASek
Posty: 37
Rejestracja: 3 lip 2017, 21:37

Re: Przytulanie

Post autor: Spolaryzowany »

Sightless Serpent pisze:
Obrazek
nie tylko murzyni i mulaci mają brązowe oczy jednak ponad 90% brązowo i czarnookich ma problemy z emocjami.tak jak osy i szerszenie są pstrokate i wiadomo że gryzą-lepiej nie podchodzić
Awatar użytkownika
Sightless Serpent
ASiołek
Posty: 97
Rejestracja: 14 maja 2017, 22:47

Re: Przytulanie

Post autor: Sightless Serpent »

Spolaryzowany pisze: nie tylko murzyni i mulaci mają brązowe oczy jednak ponad 90% brązowo i czarnookich ma problemy z emocjami.tak jak osy i szerszenie są pstrokate i wiadomo że gryzą-lepiej nie podchodzić
Ok, nie rozumiesz memów.

Wybacz, ale tak napisanej wypowiedzi nie da się brać na poważnie. Wyglądasz bardziej na zaburzonego trolla.
Spolaryzowany
starszASek
Posty: 37
Rejestracja: 3 lip 2017, 21:37

Re: Przytulanie

Post autor: Spolaryzowany »

Sightless Serpent pisze:
Ok, nie rozumiesz memów.

Wybacz, ale tak napisanej wypowiedzi nie da się brać na poważnie. Wyglądasz bardziej na zaburzonego trolla.
mam uraz do przytulania i nie rozumiem tego typu zachowań
natlini
gimnASjalista
Posty: 19
Rejestracja: 25 sie 2015, 20:26

Re: Przytulanie

Post autor: natlini »

A ja jestem w związku i mi się przytulanie autentycznie... znudziło. Nie robię tego już tak chętnie, co (seksualny) partner dostrzegł i teraz już w ogóle gorzej się przez to wszystko czuje (bo i całowanie zawiesiłam na amen - próby nie wypaliły...). A wiedział o wszystkim od początku...
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Przytulanie

Post autor: Viljar »

Nie wiem, jak przytulanie może się kiedykolwiek znudzić :shock:
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
Nightmarine
pASibrzuch
Posty: 290
Rejestracja: 22 maja 2010, 01:39

Re: Przytulanie

Post autor: Nightmarine »

W udanym związku też sobie nie wyobrażam. Myślę, że mogłoby mi się co najwyżej odechcieć, jeżeli nie układałoby mi się z partnerem (przy czym nie mówię, że tak jest w przypadku natlini) lub gdyby partner był seksualny i byłby to dla niego wstęp do seksu. Dla mnie to odpowiednik słodyczy - nie mam górnego limitu, wchłonę wszystko w zasięgu ręki :)
???
Spolaryzowany
starszASek
Posty: 37
Rejestracja: 3 lip 2017, 21:37

Re: Przytulanie

Post autor: Spolaryzowany »

wtedy czuję się jak czyjaś własność.jak pluszowy miś którego gniecenie sprawia komuś frajdę.
Awatar użytkownika
Sightless Serpent
ASiołek
Posty: 97
Rejestracja: 14 maja 2017, 22:47

Re: Przytulanie

Post autor: Sightless Serpent »

Przytulałeś się z niedźwiedziem, czy co? Nie wiem, u mnie przytulanie nie wiąże się z ugniataniem czy ściskaniem kogoś tak mocno, że pękają mu oczy.
Spolaryzowany
starszASek
Posty: 37
Rejestracja: 3 lip 2017, 21:37

Re: Przytulanie

Post autor: Spolaryzowany »

Sightless Serpent pisze:Przytulałeś się z niedźwiedziem, czy co? Nie wiem, u mnie przytulanie nie wiąże się z ugniataniem czy ściskaniem kogoś tak mocno, że pękają mu oczy.
kiedyś w fundacji dla upośledzonych podeszła do mnie jedna z podopiecznych i zaczęła mnie obściskiwać i całować.kiedy za nią zauważyłem że wszyscy tam śmieją się ze mnie to ją puściłem.wtedy ona gwałtownie zacisnęła chwyt tak że mało mi karku nie połamała.te czarne oczy głęboko wryły się w pamięć.
Awatar użytkownika
adenozyna
pASibrzuch
Posty: 213
Rejestracja: 3 maja 2010, 23:56
Lokalizacja: Śląsk (Górny i Dolny)

Re: Przytulanie

Post autor: adenozyna »

Spolaryzowany pisze: kiedyś w fundacji dla upośledzonych podeszła do mnie jedna z podopiecznych i zaczęła mnie obściskiwać i całować...
Jakoś patrzysz na przytulanie chyba tylko przez pryzmat tej jednej sytuacji. Trudno się dziwić aby osoba upośledzona zachowała się racjonalnie. To chyba oczywiste.
Ostatnio zmieniony 4 lip 2017, 19:15 przez adenozyna, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Sightless Serpent
ASiołek
Posty: 97
Rejestracja: 14 maja 2017, 22:47

Re: Przytulanie

Post autor: Sightless Serpent »

Nie no, bez jaj. Przytuliła Cię chora osoba i wypisujesz od razu takie głupoty? Znałam dziewczynkę z zespołem Downa, która dosłownie kleiła się do każdego, i chociaż niespecjalnie lubię, jak w zasadzie obca osoba mnie ściska, to na jej przytulasy nie reagowałam w taki sposób. No i nie wypaczyło mi to podejścia do przytulania, po latach nie wylewam swoich żali w tak niesmaczny sposób.
Poza tym zwykła osoba nie podejdzie do Ciebie ot tak i nie złapie Cię w żelazny uścisk, a znajomemu wystarczy powiedzieć, że Ci to przeszkadza. Miałeś w ogóle okazję "normalnie" się przytulać?
Awatar użytkownika
Bartek95
ASiołek
Posty: 78
Rejestracja: 27 cze 2017, 21:03

Re: Przytulanie

Post autor: Bartek95 »

Spolaryzowany pisze:
Sightless Serpent pisze:Przytulałeś się z niedźwiedziem, czy co? Nie wiem, u mnie przytulanie nie wiąże się z ugniataniem czy ściskaniem kogoś tak mocno, że pękają mu oczy.
kiedyś w fundacji dla upośledzonych podeszła do mnie jedna z podopiecznych i zaczęła mnie obściskiwać i całować.kiedy za nią zauważyłem że wszyscy tam śmieją się ze mnie to ją puściłem.wtedy ona gwałtownie zacisnęła chwyt tak że mało mi karku nie połamała.te czarne oczy głęboko wryły się w pamięć.
Tak z zaskoczenia? Gdyby było widać upośledzenie mój empatyczny zmysł raczej nie odrzuciłby tej dziewczynki ba nawet chciałbym ją przytulić z całowaniem to może nie do końca. Weźcie pod uwagę to że przytulanie to nie jest czynność którą się robi by kogoś obwąchać wymacać czy coś. To jest czysto emocjonalna czynność w której pokazujemy że jesteśmy z kimś blisko ( lub chcemy być) no i forma okazywania uczuć. Dlatego przytulanie się gdy ktoś tego nie trawi nie ma sensu no ale dla większości osób jest to forma okazania tej bliskości nie ważne czy się jest razem czy tylko przyjaciółmi.

PS: Wypowiedziała się osoba która potrafiłaby się kleić do wszystkiego
Spolaryzowany
starszASek
Posty: 37
Rejestracja: 3 lip 2017, 21:37

Re: Przytulanie

Post autor: Spolaryzowany »

adenozyna pisze: Jakoś patrzysz na przytulanie chyba tylko przez pryzmat tej jednej sytuacji.
Niestety.było tego więcej.do jednego obiektu chodziłem często ponieważ stanowił on zródło jednej z moich pasji w których się spełniam i czuję się szczęśliwy jak reszta ogółu mimo że są to bezludne pasje.chodziłem tam od ponad 10 lat.któregoś razu podszedł do mnie jeden z instruktorów i się do mnie przytulił na powitanie mimo że znałem go tylko z widzenia i nie wiem jak ma na imię.kiedy skończyłem zapytał mnie kiedy znowu przyjdę?no i zabrał mi pasję.a szkoda bo mają tam szeroki wybór sprzętu.wcześniej jego zachowanie mnie wkurzało bo zawsze się mnie wypytywał o życie prywatne.to mi dało do myślenia i którego dnia zwróciłem uwagę na jego oczy.są brązowe...że pracują tam niepoczytalni?mój pech jest groteskowy.piloci na szczęście co najwyżej z zaskoczenia zrobią ci beczkę albo spiralę.
Spolaryzowany
starszASek
Posty: 37
Rejestracja: 3 lip 2017, 21:37

Re: Przytulanie

Post autor: Spolaryzowany »

Bartek95 pisze:
Tak z zaskoczenia? Weźcie pod uwagę to że przytulanie to nie jest czynność którą się robi by kogoś obwąchać wymacać czy coś. To jest czysto emocjonalna czynność w której pokazujemy że jesteśmy z kimś blisko ( lub chcemy być) no i forma okazywania uczuć. Dlatego przytulanie się gdy ktoś tego nie trawi nie ma sensu no ale dla większości osób jest to forma okazania tej bliskości nie ważne czy się jest razem czy tylko przyjaciółmi.
Własnie z zaskoczenia.ktoś nawet nie widział mnie na oczy, nie zna mnie lub zna mnie tylko z widzenia nagle pokazuje mi że chce być blisko ze mną czy jest,okazuje mi bliskość nie wiem czemu?bez sensu.raczej przeraża pokazując do czego jest zdolny i że jest nieprzewidywalny.
ODPOWIEDZ