Przytulanie

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Post autor: Winkie »

Mnie też krępuje przytulanie do osoby albo inaczej przez osobę z którą nie łączy mnie nic poza tym, że np. znamy się z widzenia. Wolę zamiast tego taki standardowy uścisk dłoni. :)
pomaranczka1982
mASełko
Posty: 133
Rejestracja: 25 maja 2011, 20:23
Lokalizacja: Mysłowice/Katowice

Post autor: pomaranczka1982 »

Nicktorius zgadzam się w 100% też miałam taką koleżankę na studiach i chodź bardzo sobie ceniłam znajomość z nią to przytulanie jest dla mnie czymś wyjątkowym i nie lubię jak ktoś bez mojego zezwolenia wchodzi w moją przestrzeń życiową :D
Libra

Post autor: Libra »

Też doświadczam takiej koleżanki-przylepki... Ledwo dowiedziała się jak mam na imię, co tylko trampka postawie na uczelni biegnie z piskiem "Ach, kochana!" - nie zawsze jak jest unik zrobić, i wiesza mi się na szyi, coś strasznego.
Uścisk przeznaczony jest dla znajomych dalszych, grupę z którą przebywa najwięcej wita i żegna dodatkowo "Cmokaskami-dziobaczkami" ;)
Awatar użytkownika
Goś
pASibrzuch
Posty: 272
Rejestracja: 10 sie 2011, 17:42
Lokalizacja: Głogów/Poznań

Post autor: Goś »

Hmm... Nie lubię się za bardzo przytulać, ale nie mam problemu z takim typowym uściskiem połączonym z poklepaniem po plecach na powitanie, pożegnanie, czy podobne okazje. Jestem typem naprawdę zimnym i nietykalskim, ale nie jest źle właśnie wtedy, gdy ten gest jest kompletnie pozbawiony większego zabarwienia. Zawsze tak się witam z rodziną, z koleżankami, ale gdyby miało mi na kimś bardzo zależeć i miało to być już coś szczególnego, to chyba wtedy bym właśnie uciekła. Dziwne, wiem ;)
Awatar użytkownika
meg
ASter
Posty: 693
Rejestracja: 24 mar 2011, 09:46

Post autor: meg »

Lubię się przytulać, do osób z którymi łączy mnie jakaś więź, choć muszę przyznać nie inicjuję (chyba przez moją nieśmiałość) :P
Zwierzaki tulę namiętnie :D
Ostatnio zmieniony 1 mar 2014, 13:40 przez meg, łącznie zmieniany 2 razy.
Jesteśmy ofiarami geografii. Kulturowo, intelektualnie, uczuciowo.
Awatar użytkownika
Saphiriss
świrASek
Posty: 148
Rejestracja: 29 sie 2011, 22:08
Lokalizacja: Hogwart / Silesia

Post autor: Saphiriss »

Ja się lubię przytulać choć spontaniczne tzw miśki z obcymi to nie bardzo :) Ale do koleżanki czy faceta nie ma problemu a najlepiej do zwierza mojego :diabel:
Wiem, że część ludzi za mną nie przepada, trudno ja też nie przepadam za większością z nich ;)
Awatar użytkownika
Goś
pASibrzuch
Posty: 272
Rejestracja: 10 sie 2011, 17:42
Lokalizacja: Głogów/Poznań

Post autor: Goś »

A u mnie jest teraz bardzo przytulaśna przyjaciółka. Ona nie jest asem, wręcz przeciwnie, ale wie o mnie i wspiera mnie. I powiem wam, że dawno się tak dobrze nie bawiłam, będąc przytulaną - przednie ;) Uwielbiam to jej nagłe tulenie z tekstem "Nie oddam cię" :lol:
Obrazek
Winkie
AScetyk
Posty: 4640
Rejestracja: 25 sie 2011, 18:58

Post autor: Winkie »

Takie teksty to niekiedy faceci do butelki walą. :wink: I to nie do butelki wody mineralnej. :lol:
Przytulać się można na wiele sposobów. Hm, zasadniczą kwestią jest tu budowa ciała i wzrost. Inaczej się czuje, kiedy jest się przytulaną przez kurdupla. :)
Awatar użytkownika
Tuatha
ciAStoholik
Posty: 350
Rejestracja: 18 kwie 2011, 15:19
Lokalizacja: Toruń przez większość czasu
Kontakt:

Post autor: Tuatha »

Bo jego nos ląduje... wiadomo, gdzie? xP

Ja podobnie jak wielu z was - uwielbiam przytulanie jeśli jest to ktoś, z kim mam ochotę się przytulać :3 No i oczywiście zwierzęta ;) Kotów nie tulę, bo tego nie lubią - raczej drapię za uszami i pozwalam spać sobie na głowie nawet ;P Ale psy tulę jak tylko mają ochotę ;3 Wiecie, psy zazwyczaj nie rozumieją idei przytulania (same z siebie tego nie robią przecież), pozwalają nam na to, ale tak "bez zrozumienia". Ale swoją młodszą sukę nauczyłam, że przytulanie jest okazywaniem miłości. I co? Przy każdej okazji ładuje mi się na kolana, przednimi łapami obejmuje za szyję i ściska mocno mocno :3 A że łapy ma sprawne jak wiewiórka to czasem mało nie poddusi z tej miłości ;3
Obrazek
Awatar użytkownika
Layla
wASp
Posty: 1946
Rejestracja: 11 lut 2011, 11:06

Post autor: Layla »

Ja tam lubię się przytulac.Nawet bardzo.Szczególnie do osób płci przeciwnej.Niestety za wiele okazji nie mam :(
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Awatar użytkownika
chochol
pASsé
Posty: 1965
Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E

Post autor: chochol »

Layla pisze:Ja tam lubię się przytulac.Nawet bardzo.Szczególnie do osób płci przeciwnej
też lubię, niezależnie od płci :D
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"

"chochoł = feminoasozołza"
Janusz
przedszkolASek
Posty: 7
Rejestracja: 1 lis 2011, 16:02
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Janusz »

Mi kontakt fizyczny kojarzy się tylko z przemocą. Przytulający (nawet własna matka) mówią, że za mocno tulę, ablo że boli. Jakoś nieswojo czuje się dotykając inaczej niż podając rękę na przywitanie.
pomaranczka1982
mASełko
Posty: 133
Rejestracja: 25 maja 2011, 20:23
Lokalizacja: Mysłowice/Katowice

Post autor: pomaranczka1982 »

A ja lubię się przytulać ale tylko i wyłącznie do osób które są mi bliskie :D, bo do obcych to jakoś tak dziwnie :/
Awatar użytkownika
Justys245
kASkada
Posty: 521
Rejestracja: 25 lip 2010, 08:16
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Justys245 »

pomaranczka1982 pisze:A ja lubię się przytulać ale tylko i wyłącznie do osób które są mi bliskie :D, bo do obcych to jakoś tak dziwnie :/
Też wolę przytulać się do osób, które znam, bo bardzo nieswojo się czuję, gdy osoba, którą spotykam pierwszy raz w życiu wita się ze mną na tzw. "misia",sama nie wiem co wtedy z rękami zrobić:P
vergissmeinnicht
młodASek
Posty: 28
Rejestracja: 25 gru 2011, 22:52
Lokalizacja: Frankfurt an der Oder

Re: Przytulanie

Post autor: vergissmeinnicht »

W odroznieniu od wiekszosci tutaj nienawidze czulosci i sama nie potrafie jej okazywac, kazda probe przytulenia odbieram jako ingerencje w moja sfere osobista i automatycznie stosuje unik. To musi byc wrodzone, nie mam zadnego urazu z dziecinstwa - taka reakcja wystepuje u mnie odkad pamietam :) Rodzice przywykli, choc czasami 'gwaltem i znienacka' staraja sie mnie do siebie przycisnac, gorzej natomiast ze znajomymi. Tutaj poziom tolerancji jest zdecydowanie nizszy. Chyba nie musze wyjasniac, ile wysilku ich to kosztuje, zeby w pore cofnac reke albo w ogole jej w moim kierunku nie wyciagac :wink: Tragiczne i komiczne zarazem.
ODPOWIEDZ