Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności?

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
Awatar użytkownika
ZombiePuff
bobASek
Posty: 3
Rejestracja: 9 sie 2017, 22:26

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności

Post autor: ZombiePuff »

Najpierw zaproponował taką możliwość terapeuta, a jak o tym poczytałam na różnych stronach, to zdałam sobie sprawę, że może mieć rację, gdyż m.in. nigdy nie miałam znaków zainteresowania nikim, w sensie w nikim nie byłam zakochana czy chociaż zauroczona, najwyżej czyjaś aparycja wzbudzała we mnie sympatię, ale to wciąż raczej aby się zaznajomić niż być parą. A jedyny związek też przepadł, bo byłam 'za mało zaangażowana' i 'zbyt dziecinna' (bo nie chciałam się całować itd). Nie cały rok temu psychiatra zaproponował wizytę u seksuologa, bo uważał, że to ze względu na depresję spadło mi libido, albo przez fobię, ale ten uznał, że to nie choroba, nie hormony, nie problemy z płcią, ani nic, po prostu tak jest i jeśli nie mam z tym problemów, to nie ma co się przejmować.
Awatar użytkownika
marzesobie
mASełko
Posty: 142
Rejestracja: 28 kwie 2017, 12:35

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności

Post autor: marzesobie »

Ja w sumie się na studiach podsumowałam :) Stwierdziłam że lubię innych ludzi, lubię z nimi przebywać dyskutować itd. darzę ich sympatią, ale niestety do nikogo nie poczułam pociągu fizycznego. Po iluś tam latach jednak zauważasz że różnisz się od większości ludzi dla których życie bez seksu jest niemożliwe :) Teraz do wszystkiego z dystansem podchodzę i na komentarze że jestem chyba strasznie wybredna skoro tyle lat żadnego chłopaka nie mam, odpowiadam tylko uśmiechem :)
Claude
młodASek
Posty: 20
Rejestracja: 26 cze 2017, 17:31

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności

Post autor: Claude »

To nie tak, że dowiedziałem się tego w jednej chwili. Zawsze mnie coś utykało. Stosunki wydawały mi się zbyt proste, zbyt smutne.

Ja wiem, że ludzie czerpią z tego radość, ale dorastałem w myśli, że nie należę do tego świata. I tak już zostało. Tu jest mi dobrze.

Czasem tylko zastanawiam się na sensem tego wszystkiego. Ale to wybór - albo będzie mi przykro, bo nie znajdę innej ASki albo będzie mi przykro, bo będę robił coś wbrew sobie. Nie idę za tłumem, a tłum mnie popycha.
Awatar użytkownika
Zafirina
przedszkolASek
Posty: 7
Rejestracja: 25 lip 2017, 23:14

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności

Post autor: Zafirina »

To była długa i czasami bolesna podróż pełna myśli 'czy jestem jakaś popieprzona?'.
Żeby ubrać w słowa moje stanowisko, uczucia wobec związków, pieszczot czy seksu, zajęło mi sporo czasu, bo dopiero od jakiegoś roku wiem 'czym' jestem, a ładniej mówiąc 'jaka' jestem, ale sama świadomość, że jest ze mną coś nie tak, miałam od praktycznie przedszkola.
Zawsze mnie ciekawiło dlaczego dziewczynki całują, przytulają chłopców, rodzice są razem itd, a ja nie chciałam tego samego w żadnym wypadku, potem parę lat walki z zaburzeniami psychicznymi i wciskanie iż nie mam żadnego pociągu, gdyż przez chorobę mam problemy hormonalne i się ustatkuje, ale się nie zmieniło, a potem googlowałam czy to ma jakąś nazwę, a różni znajomi przez internet mi jeszcze pomogli.
Teraz jestem szczęśliwa, że mogę to jakoś nazwać i są ludzie, którzy mają tak samo jak ja i jest nawet możliwość na związek z kimś kto ma podobne poglądy.
evolutionary
bobASek
Posty: 3
Rejestracja: 9 sie 2017, 16:35

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności

Post autor: evolutionary »

Oj, to było trudne~ Podczas gdy większość znajomych w moim wieku dawno randkowała, ja siedziałam sama. Doszłam też wtedy do wniosku, że płeć przeciwna mi się nie podoba i nawet przez tydzień umawiałam się z kobietą, ale to po prostu nie działało i rozstałyśmy się w pokoju. Dwa lata później bardzo mocno wpadłam w środowisko LGBT i dowiedziałam się o aseksualiźmie, jednak dalej zastanawiałam się "Nie jestem hetero, homo też nie, ale asem nie jestem". Po roku przyznałam się sama sobie.
Awatar użytkownika
GoldenLeaf
młodASek
Posty: 24
Rejestracja: 22 sie 2017, 01:43

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności

Post autor: GoldenLeaf »

Nigdy nie interesowałam się płcią przeciwną w taki sam sposób jak rówieśniczki. Przy pierwszym istotnym związku od progu zaznaczyłam, że nie ma na co liczyć, mimo że jeszcze się nie identyfikowałam jako aska. Po jakimś pół roku wynikła Rozmowa i sobie uświadomiłam, że to nie jest "nie jestem gotowa", tylko "po prostu tego nie chcę i nie myślę o ludziach w tych kategoriach gad demet" i od tamtej pory używam etykietki.
Ostatnio zmieniony 23 cze 2020, 00:14 przez GoldenLeaf, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Azshara
AS gaduła
Posty: 432
Rejestracja: 10 lip 2017, 19:38

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności

Post autor: Azshara »

Szczerze mówiąc to nawet nie pamiętam. Wydaje mi się, że gdy na początku szkoły średniej zaczęłam o tym poważniej myśleć to całkiem niedługo potem wpadłam w necie na artykuł, który uświadomił mnie, że istnieje coś takiego jak aseksualizm. Wcześniej dość mocno nie mogłam sobie sama ze sobą poradzić. Wiedziałam, że nic złego nie robię ale ciężko było zaakceptować mi swoją inność, gdy inne dziewczyny rozmawiały o chłopakach i pierwszych miłościach, a dla mnie nie miało to najmniejszego znaczenia. Na szczęście teraz mi przeszło i mam wszystko poukładane ale jak teraz poprzypominam sobie co wtedy przechodziłam, to za wesoło nie było.
Awatar użytkownika
Biała
pASibrzuch
Posty: 244
Rejestracja: 9 gru 2014, 21:08

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności

Post autor: Biała »

@GoldenLeaf - "nie myślę o ludziach w tych kategoriach" :D Moja od paru lat ulubiona odpowiedź na pytania rodzinki, czy któryś z kolegów z uczelni (jakoś tak mam zawsze raczej kolegów niż koleżanki) mi się podoba. Albo czy szukam chłopaka. Obecnie używam tego wyjaśnienia jak tłumaczę laikom, na czym polega aseksualizm.
Matka jest o 21 lat starsza od swojego dziecka. Za 6 lat dziecko będzie 5 razy młodsze od matki. Gdzie jest ojciec??
Awatar użytkownika
GoldenLeaf
młodASek
Posty: 24
Rejestracja: 22 sie 2017, 01:43

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności

Post autor: GoldenLeaf »

Dokładnie to samo robię, zwrot-wytrych. Ewentualnie "nie mój typ rozrywki" :D
Nemo
mASełko
Posty: 114
Rejestracja: 30 cze 2017, 21:38
Lokalizacja: Szczecin

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności?

Post autor: Nemo »

Yyy...szczerze mówiąc, to w sumie długo jakoś specjalnie się nad tym nie zastanawiałem. Wiedziałem, że jest coś takiego jak seks. Że ludzie są rozebrani i leżą na sobie i coś tam robią, ale za bardzo nie wnikałem w szczegóły. Takie infantylne, powierzchowne wyobrażenie. Nie poświęcałem zbyt dużej uwagi tej kwestii. Dopiero gdzieś kilka lat temu dowiedziałem się, że jest coś takiego jak aseksualność i z czasem badałem temat, czy ja się tam kwalifikuję. Akceptuję siebie. To nie ja się mylę - to świat :lol:

Dla mnie to ci seksualni są jacyś z innej planety. Niech sobie robią co chcą, ale niech nie oczekują, że będę temu przyklaskiwać :P
Awatar użytkownika
UnicornQueen
gimnASjalista
Posty: 17
Rejestracja: 11 cze 2017, 09:36

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności?

Post autor: UnicornQueen »

Myślałam, że jestem zbyt wybredna i dlatego nikt mi się nie podoba, aż do momentu, gdy przeglądając Facebooka trafiłam na post o różnych orientacjach, w tym aromantyczności. Zaciekawiło mnie to i zaczęłam szukać informacji na ten temat. W trakcie moich poszukiwań dowiedziałam się, że istnieje orientacja taka jak aseksualność i po przeczytaniu kilku artykułów uświadomiłam sobie, że jestem aseksualna i aromantyczna.
takasobie

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności?

Post autor: takasobie »

Ja o aseksualizmie przeczytalam kilka na wizażu w jakimś wątku "dlaczego nie chce seksu" czy jakoś tak. Ktoś tam zasugerował, że przyczyną problemu może byc aseksualizm. Zaczęłam czytać, natrafiłam na to forum i czytam więcej. Stwierdziłam, że jakoś te objawy aseksualizmu pasują do mnie. Taka autodiagnoza, nawet nie wiem, czy ta diagnoza jest poprawna.
Kidbot Sh*tbot
gimnASjalista
Posty: 11
Rejestracja: 9 wrz 2017, 23:30

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności?

Post autor: Kidbot Sh*tbot »

Troszkę długa u mnie historia, ale nie za trudna.

Pierwsze przemyślenia zaczęły się klasie 6 podstawówki. Bawiliśmy sie w butelkę (XD) i dostałam pytanie:
"Kto jest lub był twoim zauroczeniem?"
W tym momencie ogłupiałam. Nigdy nie odczuwałam nic takiego, stąd odpowiedziałam, że nikt. Na to wszystkie dziewczyny, że musiałam coś czuć. Pod presją wybrałam kogoś z klasy i miałam przez sugestię miałam to zauroczenie...
Na tydzień XD i tak nie wiem, co to było, niby maślane oczka, ale chodzić z nim bym nie chciała.

Drugie trafiło się w gimnazjum. Koleżanka była zauroczona w kimś i przez jego czad włosy, ja też. Tylko to trwało dwa lata. Ale nie chciałam romansu czy coś, chciałam się chociaż lekko zbliżyć. Ale po tych dwóch latach mi przeszło i powiedziałam mu w prost. On takie "ok", wtedy całkowicie mi się go odechciało . Nie znałam go dobrze, ale teraz wiem, że to na pewno nie miłość.
Jeszcze było coś jak związek na tydzień, ale ja po prostu miłości nie chciałam i byłam dla niego okrutna :/ a potem dziewczyna z neta miała na moim punkcie obsesję, no i... najważniejsze, że nic złego się nie stało.

Potem zaczęłam badać aseksualność. W wieku 13 lat wmawiałam se panseksualność, choć nie czułam pociągu i bardziej tak dla badań se zrobiłam. Potem przeszłam na hetero, a potem - ace. Dopiero rok temu powiedziałam rodzinie, że tak się czuję. "To przejdzie", "Po prostu widzisz złe przykłady małżeństwa i się odstraszasz." Nie wierzą mi, bo dopiero potem zrozumiałam, że są różne typy zauroczeń i moje seksualne nie było, ale przez to, że wiedzą o nim to nie biorą do wiadomości, że od zawsze byłam ace.

Ten ostatni rok to najwięcej przygód. Zaczęłam czytać, badać aseksualność, czy naprawdę tym jestem. Z miesiąc temu czy 2 znalazłam w końcu siebie. Aegoseksualność i gray-a to pojęcia klucza, dzięki którymi w końcu znalazłam spokój.
Powiedziałam o tym 3 osobom. Zaakceptowali mnie, i to mi wystarczy.

Przedtem ciągle mówiono, że po prostu szukam tego jedynego, że jestem zbyt brzydka i muszę się postarać lub że to wszystko przejdzie. Ale w końcu odnalazłam siebie chociaż w seksualności. Jeszcze odkrycie, czy jestem aro czy gray-aro, ale jak tamto 5 lat szukałam, to i tu tyle mogę ;)
littlepeanut
bobASek
Posty: 2
Rejestracja: 28 paź 2017, 17:25

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności?

Post autor: littlepeanut »

Do gimnazjum myślałam, że "jeszcze nie dorosłam" do chłopaków - w sumie w klasie dziewczyny raczej mało rozmawiały o tym kto im się podoba, więc nie zauważałam mojej odmienności. Potem odnowiłam kontakt z rok starszym kolegą z dzieciństwa (online, bo daleko mieszkał). Codziennie pisaliśmy, dla mnie to była przyjaźń, a on chciał czegoś więcej - w dodatku bywał bezpośredni a ja nie lubiłam jego aluzji i je zbywałam i któregoś dnia napisał "ej, a może ty aseksualna jesteś?". Moja pierwsza reakcja oczywiście brzmiała "nopeee" ale po poszperaniu w internecie stwierdziłam, że może coś w tym jest? Nigdy nie rozumiałam tego, ile uwagi poświęca się sferze seksualności. Ale z racji wieku stwierdziłam, że na razie dam sobie spokój bo może z czasem zainteresowanie fizycznością się pojawi.
Teraz mam prawie 21 lat. Nie pojawiło się.
Spotykałam się przez liceum z paroma chłopakami, zawsze po kilku randkach uciekałam od sytuacji bo kompletnie się nie odnajdywałam. Tylko z jednym, z którym się wcześniej przyjaźniłam wiedziałam że mogłabym spróbować być (tutaj pomyślałam, że może coś z demi jednak mam?) - ale z kolei on nie chciał i tyle z tego było.
Zdarzało mi się być zakochaną, ale tylko platonicznie, na płaszczyźnie intelektualnej/charakteru, raz w mężczyźnie i kilka razy w kobietach, wszyscy co najmniej 15 lat starsi. Nikt z nich nie wiedział, z dwoma osobami dalej się przyjaźnię i bardzo bardzo lubię (ale już kompletnie mi przeszła obsesja na ich punkcie).
Ciągle myślę że może jeszcze się coś zmieni, ogólnie jestem bardzo społeczną osobą, nie chciałabym chyba być sama, fajnie byłoby mieć dzieci. Ale wydaje mi się to coraz mniej realne.
takasobie

Re: Jak właściwie się dowiedzieliście o swojej aseksualności?

Post autor: takasobie »

Będzie offtop. Czy masz moze link do tych rysunków? :). Nie jestem pegasister, ale chętnie sobie obejrzę :).
Ostatnio zmieniony 28 sie 2018, 11:22 przez takasobie, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ