typowy as?.. ;-)
Re: typowy as?.. ;-)
Ciesze sie ze zgadzas sie ze mna, drogi Kubo - PASibrzuchu
- maneki neko
- ciAStoholik
- Posty: 306
- Rejestracja: 15 wrz 2006, 21:14
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: typowy as?.. ;-)
Wiem, wiem, im bardziej np. gotyccy ludzie tym trudniej sie wyrozniac Wtedy tez gotycki stroj jest w pewnym sensie dostosowywaniem sie do grupy... Na castle party zeby wygladac oryginalnie chyba trzebaby sie ubrac zupelnie normalnie
Re: typowy as?.. ;-)
Na razie tylko jednego, niewymagajaca Brachypelma Albopilosum, juz dosc duza samica.. A aktualnie marze o samicy Chromatopelma Cyaneopubescens, sa taaaakie piekne .Zolnierz pisze:A jakie pajeczaki hodujesz?
Skorpiony i pajaki bez wlosow lubie mniej niz ptaszniki, ale i tak zal mi tej Twojej dwojki.
Mam kumpla, ktory zwykle nosi sie na czarno, ale na imprezy metalowe ubiera biale "polo"maneki neko pisze:Na castle party zeby wygladac oryginalnie chyba trzebaby sie ubrac zupelnie normalnie
Re: typowy as?.. ;-)
Czyli zakladam ze ta zwierze z dluga lacinska nazwa to ptasznik? Wiesz, jeszcze nigdy nie wiedzialem ptasznika w sprzedarzy, bo na pewno tez bym sobie sprawil...Gizmo pisze: Na razie tylko jednego, niewymagajaca Brachypelma Albopilosum, juz dosc duza samica.. A aktualnie marze o samicy Chromatopelma Cyaneopubescens, sa taaaakie piekne
Kochani, z niesamowitym zaciekawieniem przeczytalem wszystkie wasze odpowiedzi na ta antkiete, i wszystkie rozmowy ktore z tego wynikly, o szpilkach, o wlosach, o ubraniach.
Uwazam ze kierunek ktory student sobie wybierze na studiach, w pewnym sensie odzwierciedla osobowosc studenta, no chyba ze studiuje sie kierunek jaki dla studenta wybrali rodzice
W kazdym razie rodzaj studiow duzo mowi o czlowieka. A co studiuja Asy? Wiem juz ze Kuba studiowal ksiegowosc, i strasznie jestem ciekawy co studiuja czy studiowali inni. Mozecie sie pochwalic?
Zolnierz mimo swego wojskowego stylu zycia jest humanista. Studiowalem Iberystyke i Rusycystyke, oraz literature piekna w tych pieknych jezykach. A wy? Prosze o odpowiedzi...
(Ups, zapomnialem zmienic moja ostatnia wypowiedz zamiast dac nowej, wybaczcie mi jeszcze ten jeden raz )
[edit przez Ardelie: polaczylam posty]
- clouds clear
- golAS
- Posty: 1288
- Rejestracja: 4 wrz 2006, 13:36
- Lokalizacja: ZIELONA GóRA
Re: typowy as?.. ;-)
Zolnierz mimo swego wojskowego stylu zycia jest humanista. Studiowalem Iberystyke i Rusycystyke, oraz literature piekna w tych pieknych jezykach. A wy? Prosze o odpowiedzi...
Jestem pod wrażeniem, piękne kierunki.Ja studiuję architekturę wnętrz.Chciałabym móc zgłębiac jeszcze historię sztuki , ale niestety nie mam takiej możliwości na moim uniwersytecie .
Jestem pod wrażeniem, piękne kierunki.Ja studiuję architekturę wnętrz.Chciałabym móc zgłębiac jeszcze historię sztuki , ale niestety nie mam takiej możliwości na moim uniwersytecie .
Re: typowy as?.. ;-)
księgowość? ehh... chyba finanse jeśli dobrze pamiętam.Zolnierz pisze: Wiem juz ze Kuba studiowal ksiegowosc.
To tak ja napisałbym że jesteś strażakiem. Bardzo mi się podoba twój zawód strażaka.
pozdrawiam
Re: typowy as?.. ;-)
W moim przypadku kierunek studiów może odzwierciedlać moją osobowość w tym sensie, że dokonując wyboru kierowałam się przesłanką pt.: "Jak by tu zostać studentem po najprostszej linii oporu". Wybór absolutnie nie miał nic wspólnego z zainteresowaniami (przyznam bez bicia, że zawsze byłam zbyt leniwa na dogłębne realizowanie swoich przelotnych zainteresowań).Zolnierz pisze:Uwazam ze kierunek ktory student sobie wybierze na studiach, w pewnym sensie odzwierciedla osobowosc studenta, no chyba ze studiuje sie kierunek jaki dla studenta wybrali rodzice
W każdym razie ciekawe jest to, że pod wpływem tego niezwykle nudnego kierunku wyrobiły mi się radykalne cechy zaostrzające zmysł kontestacji, buntu, nonkonformizmu i zobrzydzenia do wszelkiego autoramentu indoktrynacji chętnie wtłaczanej przez niektórych wykładowców przy okazji wykładów. Z tego też powodu mam obawy co do pomyślnego zdania egzaminu magisterskiego (:
Re: typowy as?.. ;-)
Przepraszam Kuba, nie chcialem cie urazic. Wiesz na poczatku napisalem finanse, potem wymazalem ten wyraz zastanawiajac sie czy tak sie poprawnie mowi w rodzimym jezyku. Strasznie ciezko jest mi zachowac czystosc jezyka, ale staram sie. Finanse po angielsku brzmia prawie tak samo, wiec zaczalem sie zastanawiac sie czy spotkalem sie z kimkolwiek w swoim studenckim zyciu kto studiowal "Finances". Poniewaz nie moglem sobie przypomniec, za to mialem duzo znajomych z "accounting" a accounting po polsku to ksiegowosc, stad ta pomylka przepraszam.Kuba pisze: księgowość? ehh... chyba finanse jeśli dobrze pamiętam.
To tak ja napisałbym że jesteś strażakiem. Bardzo mi się podoba twój zawód strażaka.
pozdrawiam
Swoja droga jak bylem maly slowo strazak zawsze mylilo mi sie ze slowem straznik - a to slowo jest zwiazane z wojskiem....
Re: typowy as?.. ;-)
Nie uraziłes mnie zbytnio, jednak nie mogłem tego popuścić.
I jeszcze słowniczek:
finance - finanse
accounting - rachunkowość
bookeeping - księgowość
firefighter - strażak
To tak kwoli wyjaśnienia. Choć i tak zajmuje się rachunkowością finansową więc wiele sie nie pomyliłeś.
No i napewno podobnie jak w przypadku ewutka mój kierunek studiów był kierowany moimi cechami osobowościowymi. Taki kierunek wybrałem, bo tak było najpraktyczniej a ja jestem praktyczny aż do bólu. Wydawało mi się ze bedzie mi latwiej odnalezć się na rynku pracy po takich studiach.
Re: typowy as?.. ;-)
Czyli jestes pragmatyczny az do bolu, myslisz o przyszlosci, i studiowales w kierunku ktory zapewni Ci dobra prace po studiach.
Ja prace mialem zapewniona (wojsko) wiec nie musialem sie przejmowac czy rusycysta po studiach bedzie mial z czego wyzywic rodzine. Wojsku jest bez roznicy jaki bede mial dyplom, wiec dlaczego mialbym nie studiowac tego co lubie robic najbardzie, tzn czytac dziela literatury pieknej, i to do tego w orginale. Don Quichota kocham, ale po hiszpansku piekno tego dziela jest najbardziej uderzajace.
A w jakim wieku wyjechales do Stanow, i ile lat juz tam jestes?
Ja prace mialem zapewniona (wojsko) wiec nie musialem sie przejmowac czy rusycysta po studiach bedzie mial z czego wyzywic rodzine. Wojsku jest bez roznicy jaki bede mial dyplom, wiec dlaczego mialbym nie studiowac tego co lubie robic najbardzie, tzn czytac dziela literatury pieknej, i to do tego w orginale. Don Quichota kocham, ale po hiszpansku piekno tego dziela jest najbardziej uderzajace.
A w jakim wieku wyjechales do Stanow, i ile lat juz tam jestes?
- maneki neko
- ciAStoholik
- Posty: 306
- Rejestracja: 15 wrz 2006, 21:14
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: typowy as?.. ;-)
Studiuje psychologie... a w jaki sposob to sie odnosi do mojej osobowosci to nie mam pojecia XD. Podobno studenci psychologii sa dziwni, wiec pasuje
Re: typowy as?.. ;-)
Jestem już tu prawie 7 lat. Wyjechałem w wieku 19nastu lat niby na studia ale zostałem już 'narazie' nazawsze. Ogólnie jest OK chociaz wolałbym mieszkac w Polsce gdyby tam było normalnie.Zolnierz pisze: A w jakim wieku wyjechales do Stanow, i ile lat juz tam jestes?
Ty, podejrzewam, wyjechałeś jako dziecko albo się nawet urodziłeś za granicą. Nie zgadłem?
Re: typowy as?.. ;-)
Nie zgadles. Wyjechalem do stanow w wieku 16 lat (na poczatku drugiej klasy zawodowy, a w wieku 17 lat bylem juz w wojsku. Skonczylem studia z wyroznieniem (w Polsce mialbym pewnie problemy ze skonczeniem zawodowy slusarskiej) a w wojsku jestem juz 14 lat...Kuba pisze: Ty, podejrzewam, wyjechałeś jako dziecko albo się nawet urodziłeś za granicą. Nie zgadłem?
Re: typowy as?.. ;-)
Ja studiowałam to, czym Kuba tak strasznie się obruszył - czyli rachunkowość (popularnie zwaną księgowością ). Swoją drogą zawsze zastanawiam się, co w tym kierunku/zawodzie jest tak strasznego, że ludzie albo się strasznie zapierają, że nie parają się księgowością, albo robią jakieś dziwne miny, kiedy dowiadują się, że ktoś się tym zajmuje (to drugie przeżyłam jak członkowie mojej drużyny RPG zapytali się, gdzie pracuję ;P szkoda że wtedy nie miałam aparatu, bo ich miny nadawały się do uwiecznienia dla potomności).Zolnierz pisze: A co studiuja Asy? Wiem juz ze Kuba studiowal ksiegowosc, i strasznie jestem ciekawy co studiuja czy studiowali inni. Mozecie sie pochwalic?
A rachunkowość wybrałam z całkiem błahego powodu - był to jedyny kierunek, na który wystarczyło zdać tylko matematykę :D Po prawdzie zawsze marzyła mi się filologia angielska, skandynawistyka lub slawistyka, ale cóż, umysł ścisły i historia mi nie leży - tylko zdawanie matematyki wchodziło w grę, a że na matematykę w sensie kierunku studiów trzeba było jeszcze mieć na świadectwie ocenę z matury z matmy (a maturę zdawałam z polskiego, angielskiego i francuskiego), to nie pozostało mi nic innego jak rachunkowość Krótko mówiąc: praktycznie i po najmniejszej linii oporu
Re: typowy as?.. ;-)
Wypraszam sobie Ja się wcale nie obruszyłemAgnieszka pisze: Ja studiowałam to, czym Kuba tak strasznie się obruszył - czyli rachunkowość (popularnie zwaną księgowością ). Swoją drogą zawsze zastanawiam się, co w tym kierunku/zawodzie jest tak strasznego, że ludzie albo się strasznie zapierają, że nie parają się księgowością.
W rachunkowości niema nic strasznego. Pozatym brałem kiedyś pod uwagę wybór takiego kierunku. Ale studia wydawały mi się o wiele bardziej pracochłonne i konkurencja po studiach dosyć duża. Zresztą księgowi kładzą dużo godzin na pracę a ja nie jestem taki wytrzymały żeby siedzieć codziennie po 11 godzin za biurkiem.
Ja nawet z matematyki byłem noga. Do tej pory niewiem do czego ja mam talent... najchętniej to chybabym w piłkę grał.Agnieszka pisze:A rachunkowość wybrałam z całkiem błahego powodu - był to jedyny kierunek, na który wystarczyło zdać tylko matematykę :D Krótko mówiąc: praktycznie i po najmniejszej linii oporu