Wygląd a aseksualizm

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
Awatar użytkownika
Biała
pASibrzuch
Posty: 244
Rejestracja: 9 gru 2014, 21:08

Re: Wygląd a aseksualizm

Post autor: Biała »

Zauważyłam, że aseksualizm według niektórych (jak dotąd stwierdzam to u nie-asów) ma jakieś pokrętne powiązania z wyglądem. A ściśle biorąc ze spojrzeniem człowieka na własny wygląd.
W ciągu ostatniego roku, pod wpływem dość mało aktywnego trybu życia zdarzyło mi się przybrać parę kilo. Aż się zdziwiłam, bo myślałam już, że u mnie to niemożliwe :D Do pewnego momentu było to pożądane, w końcu stwierdziłam, że nie o to chodzi, żeby mi przybywało tłuszczyku na brzuchu i biodrach. Zaczęłam ćwiczyć na siłowni, robić przysiady, deskę. Trochę straciłam z tego, co zyskałam, ale przede wszystkim poprawiła mi się kondycja, sylwetka i samopoczucie. Poczułam swego rodzaju zadowolenie z siebie. Jak powiedziałam znajomemu o tym, że się za siebie wzięłam, w jego opinii to wykluczyło mój aseksualizm, bo "przecież to chyba coś się we mnie rozbudza, że chcę być atrakcyjna" czy coś w tym stylu. Jakby niektórzy nie rozróżniali dbania o wygląd w kategoriach czysto estetycznych, czy właśnie zdrowia i samopoczucia, bez przypisywania temu od razu podtekstów erotycznych, uwodzenia czy czegoś jeszcze.
Matka jest o 21 lat starsza od swojego dziecka. Za 6 lat dziecko będzie 5 razy młodsze od matki. Gdzie jest ojciec??
Awatar użytkownika
Misio
ASiołek
Posty: 72
Rejestracja: 26 wrz 2016, 11:43

Re: Wygląd a aseksualizm

Post autor: Misio »

To powiem, że ja nigdy jakoś szczególnie o mój wygląd nie dbałam... jestem z niego zadowolona, lubię go... a dziewczyny, które ciągle mówiły o kosmetykach wydawały mi się mało atrakcyjne.
Zdarzało mi się, że chciałam poprawić coś w wyglądzie by bardziej podobać się dziewczynom,(ale pod takim kątem by wyglądać bardziej jak indywidualistka i buntowniczka) ale w efekcie bardziej podobałam się mężczyznom.
Ale ogólnie mniej uwagi poświęcam swojemu wyglądowi niż przeciętna dziewczyna.
Awatar użytkownika
Korat
ASiołek
Posty: 76
Rejestracja: 3 lip 2010, 22:43
Lokalizacja: Trójmiasto

Re: Wygląd a aseksualizm

Post autor: Korat »

Nie sądzę żebym był zbytnio atrakcyjny. Kiedyś to rodziło niską samoocenę, ale już od dawna to nieaktualne, kilka lat nawet dość nieźle dbałem o sylwetkę i nic to nie zmieniło w mojej seksualności.
"Słowa prawdziwe nie są piękne
Piękne słowa nie są prawdziwe."
deejay
ASiołek
Posty: 57
Rejestracja: 30 kwie 2016, 00:38

Re: Wygląd a aseksualizm

Post autor: deejay »

Staram się o siebie dbać, kiedyś nie dbałam zupełnie i myślę, że to nie ma nic wspólnego z aseksualizmem. Pewnie, że chciałabym się podobać innym kobietom, ale nie tylko o to chodzi, bo pokonanie nadwagi (walczę :D) to też udowodnienie czegoś sobie.
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Wygląd a aseksualizm

Post autor: Viljar »

Biała pisze:Zauważyłam, że aseksualizm według niektórych (jak dotąd stwierdzam to u nie-asów) ma jakieś pokrętne powiązania z wyglądem. A ściśle biorąc ze spojrzeniem człowieka na własny wygląd.
W ciągu ostatniego roku, pod wpływem dość mało aktywnego trybu życia zdarzyło mi się przybrać parę kilo. Aż się zdziwiłam, bo myślałam już, że u mnie to niemożliwe :D Do pewnego momentu było to pożądane, w końcu stwierdziłam, że nie o to chodzi, żeby mi przybywało tłuszczyku na brzuchu i biodrach. Zaczęłam ćwiczyć na siłowni, robić przysiady, deskę. Trochę straciłam z tego, co zyskałam, ale przede wszystkim poprawiła mi się kondycja, sylwetka i samopoczucie. Poczułam swego rodzaju zadowolenie z siebie. Jak powiedziałam znajomemu o tym, że się za siebie wzięłam, w jego opinii to wykluczyło mój aseksualizm, bo "przecież to chyba coś się we mnie rozbudza, że chcę być atrakcyjna" czy coś w tym stylu. Jakby niektórzy nie rozróżniali dbania o wygląd w kategoriach czysto estetycznych, czy właśnie zdrowia i samopoczucia, bez przypisywania temu od razu podtekstów erotycznych, uwodzenia czy czegoś jeszcze.
W opinii wielu osób aseksualny = nieatrakcyjny. Mam tu na myśli nie tylko myślenie, że osoby aseksualne o siebie nie dbają, ale też, że aseksualny to cecha wyglądu, a nie poziomu popędu. Jedno znaczenie z drugim może się zlewać - stąd taka opinia.

Ale może jest w tym cień prawdy... Kiedy po wielu konsultacjach, rozmowach, badaniach i innych okazało się, że nie jestem "czysty" AS, tylko "demi", dziwnym zbiegiem okoliczności wziąłem się za siebie. Znaczy, ważę tyle samo, co dwa lata temu, ale rozkład się nieco zmienił ;)
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
Słomiany Zapał
ASter
Posty: 621
Rejestracja: 2 lis 2015, 16:31

Re: Wygląd a aseksualizm

Post autor: Słomiany Zapał »

A osoby seksualne to niby wszystkie są takie atrakcyjne? :roll: Wygląd nie ma związku z seksualnością czy aseksualnością. To indywidualna sprawa. Ten stereotyp, że asy to nieatrakcyjne osoby wziął się raczej stąd, że wiele osób myli pojęcia i dla nich słowo "aseksualny" znaczy tyle co nieseksowny. To chyba taki błąd w tłumaczeniu, nie? "asexual", "asexy" - podobnie brzmi. Przynajmniej z takimi błędami najczęściej się spotykam.
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Wygląd a aseksualizm

Post autor: Viljar »

To samo napisałem, tylko innymi słowami ;)
Niemniej, wydaje mi się, że jeśli ktoś chce przyciągnąć uwagę drugiej osoby w celach cielesnych, to jest bardziej skłonny zainwestować w wygląd.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Nightfall

Re: Wygląd a aseksualizm

Post autor: Nightfall »

Ja oceniam mój wygląd jako przeciętny, ale lubię dbać o siebie, nie dla tego żeby przyciągnąć innych swoją atrakcyjnością, tylko dlatego, że bez tego źle się czuję.
Libra

Re: Wygląd a aseksualizm

Post autor: Libra »

Ostatnimi czasy idę w naturalność.

Kiedyś robiłam fantazyjne makijaże oczu, od jakiegoś czasu zrezygnowałam z tego calkiem, dbam o skórę- lubię swoją paszczę bez niczego, lubię pazur niewymalowany, kudły wiatrem czesane - idę czuję się piękna, pięknem naturalnej kobiecości, spotykam znajomego i pada pytanie:
-Ej, chora jesteś? Czy tylko niewyspana?

:P
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Wygląd a aseksualizm

Post autor: panna_x »

Nie dbam za bardzo o wygląd, kiedyś wcale się nie malowałam, teraz już tak, choć nie co dnia, nie chodzę do fryzjera, nie farbuję włosów, sama podcinam włosy i mam naturalny kolor, nie umiem się ubierać kobieco, dobierać dodatków, nie mam wyczucia co do czego pasuje.zwykle noszę spodnie, ale teraz staram się częściej spódnice albo sukienki. fryzury też mam proste- wiążę włosy albo mam warkocz. Kiedyś chodziłam przez jakiś czas w przydużych spodniach które mi się zsuwały w pracy, zanim zajarzyłam, że dobry byłby pasek albo inne spodnie. Kiedy coś przymierzam, nie umiem ocenić, czy mi to pasuje, czy dobrze się układa czy nie. Muszę pytać sprzedawcę, ale oni o wszystkim powiedzą, że pasuje, byle wypchnąć towar. Z kolei z mamą nie lubię robić zakupów, bo zawsze wtedy coś mnie zdenerwuje i kończy się tym, że się wkurzam i kłócę z nią, a tego nie chcę. Ogólnie to z mamą jestem bardzo zżyta i lubię spędzać czas, ale zakupy zawsze są niewypałem- np. idziemy szukać spodni a mama po drodze chce, żebym obejrzała jeszcze buty, bluzki czy coś innego, jak już jesteśmy. z Kolei ja nie mam na to ochoty, chcę iść w konkretnym celu, po daną rzecz, bo i tak dużo czasu zejdzie- szukanie, przymierzanie i nie chcę tego wydłużać przystawaniem przy innych rzeczach, zresztą po co, jak idę po coś określonego, to chcę tą rzecz, a nie oglądać/kupować coś innego, co mi w tej chwili nie jest potrzebne. także mamy całkiem inne wizje tego, jak zakupy mają wyglądać. Ja akurat nie lubię zakupów, więc bym chciała, by jak najszybciej to skończyć. Ponieważ wspólne są zwykle nieudane, to wolę chodzić sama. Nie chodzę też do kosmetyczki. Nie maluję paznokci, a u rąk wręcz je kiedyś obgryzałam, co nie wyglądało za dobrze. Nie noszę szpilek, choć są one ponoć kobiece i eksponują nogi. Mnie w tym niewygodnie, wolę jak najbardziej płaskie buty.
takasobie

Re: Wygląd a aseksualizm

Post autor: takasobie »

Nie wyglądam jak większość dziewczyn na świecie. Nie maluję się, nie ubieram się modnie, nie noszę obuwia na obcasie, rzadko kiedy spódnice. Staram się ubierać sensownie, tak, żeby wszystko jakoś do siebie pasowało. Dbam o pielęgnację antiaging, więc wyglądam jak licealistka albo i młodziej :D. Włosy mam zazwyczaj spięte lub związane. Nie ubieram się kobieco, po prostu noszę to, co lubię. Staram się trzymać masę ciała na stałym poziomie. Żle bym się czuła, ważąc ponad normę.
W sumie denerwują mnie trochę "wymagania" mężczyzn wobec kobiet - noszenie obcasów i spódnic. Zawsze wtedy chciałabym, aby ci panowie sami spróbowali chodzić w takim stroju. Ponadto chciałabym kiedyś być na tyle odważna, żeby wyjść publicznie z nieogolonymi nogami, pachami i bikini. Niestety na razie nie jestem psychicznie przygotowana na taki coming-out. Podziwiam dziewczyny, które z taką odwagą prezentują swoje ciało.
Awatar użytkownika
mari121
starszASek
Posty: 33
Rejestracja: 21 maja 2017, 14:04

Re: Wygląd a aseksualizm

Post autor: mari121 »

Uważam się za dziewczynę totalnie przeciętną ani brzydką ani ładną. Maluję się kiedy chcę i nie mam czegoś takiego, że nie wyjdę z domy bez makijażu. Ubieram się raczej wygodnie niż elegancko - koszule w kratę trampki, t-shirt, bluza z kapturem itp. Cenię wygodę ponad elegancję i nie cierpię chodzić w szpilkach czy też spódnicach. Jeżeli staram się wyglądać dobrze to dla siebie, nie dla innych. Kiedyś miałam naprawdę niską samoocenę i nie byłam w stanie patrzeć na siebie w lustrze. Po jakimś czasie, ktoś uświadomił mi że mogę się podobać facetom i to w pewnym sensie mnie podbudowało.
takasobie pisze:W sumie denerwują mnie trochę "wymagania" mężczyzn wobec kobiet - noszenie obcasów i spódnic. Zawsze wtedy chciałabym, aby ci panowie sami spróbowali chodzić w takim stroju.
Mnie też to irytuje. I serio nie rozumiem myślenia męskiego, że dziewczyna musi mieć koniecznie długie włosy. No tak...To niech serio spróbują utrzymać je w porządku przez cały rok czy też latem
Ostatnio zmieniony 11 cze 2017, 12:44 przez mari121, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Wygląd a aseksualizm

Post autor: Viljar »

Jestem wyjątkiem, który uważa, że szpilki czy w ogóle wysokie obcasy wcale nie dodają urody, a wręcz przeciwnie. Co ciekawe, nie rozumieją tego ani mężczyźni, ani kobiety,
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
AlaZala
AS gaduła
Posty: 426
Rejestracja: 19 lis 2016, 17:06

Re: Wygląd a aseksualizm

Post autor: AlaZala »

Viljar pisze:Jestem wyjątkiem, który uważa, że szpilki czy w ogóle wysokie obcasy wcale nie dodają urody, a wręcz przeciwnie. Co ciekawe, nie rozumieją tego ani mężczyźni, ani kobiety,
Chyba nie jesteś wcale takim wyjątkiem. Przynajmniej ja też tak uważam - mam wrażenie, że osoby wypowiadające się wcześniej także podzieją tę opinię.

Wysokie obcasy i szpilki, poza wątpliwymi walorami estetycznymi, niekorzystnie wpływają na zdrowie. A płaskie buty są stabilne i ułatwiają chodzenie w naturalnej pozycji, która nie wpływa niekorzystnie na kręgosłup.
takasobie

Re: Wygląd a aseksualizm

Post autor: takasobie »

Viljar pisze:Jestem wyjątkiem, który uważa, że szpilki czy w ogóle wysokie obcasy wcale nie dodają urody, a wręcz przeciwnie. Co ciekawe, nie rozumieją tego ani mężczyźni, ani kobiety,
Mnie bardzo często boli stopa, gdy widzę dziewczyny w obcasach >=10 cm albo celebrytki w za dużym lub za małych butach. Nie rozumiem jak można w czymś takim chodzić. Modelki wywalające się na wybiegach to raczej kiepska zachęta do zakupu butów.
ODPOWIEDZ