Męskość
Męskość
Temat w zasadzie kierowany do wszystkich, aczkolwiek kobiety chyba mogą na ten temat nieco więcej powiedzieć
Jaki według was powinien być mężczyzna? Nie mówię akurat o facecie-asie, ale tak ogólnie. Czy macie na ten temat taki bardziej stereotypowy pogląd, czy może taki bardziej odbiegający od tego, co się w naszej kulturze utarło, czy może też pochodzicie z odległej galaktyki i na waszej rodzinnej planecie nie ma mężczyzn? Co dla was definiuje mężczyznę?
Jaki według was powinien być mężczyzna? Nie mówię akurat o facecie-asie, ale tak ogólnie. Czy macie na ten temat taki bardziej stereotypowy pogląd, czy może taki bardziej odbiegający od tego, co się w naszej kulturze utarło, czy może też pochodzicie z odległej galaktyki i na waszej rodzinnej planecie nie ma mężczyzn? Co dla was definiuje mężczyznę?
Czczony nie tylko w Chinach
Dla mnie zdecydowanie mężczyznę definiują cechy. Co cenię: własne zdanie bez obaw, że można się komuś narazić, bez rozmyślania co wypada, a co nie. Żeby było jasne, nie chodzi mi o chamstwo, albo obstawanie przy swoim bez względu na wszystko. Własne zdanie można wyrażać asertywnie nie obrażając innych. Chodzi o klarowne poglądy, dające się modyfikować przez refleksje nad rzeczowymi argumentami. Do tego konsekwencję w dążeniu do celu. Wyrażanie uczuć, bo nie lubię "maski twardziela". Męskie jest dla mnie mówić o swoich niepokojach czy lękach. Imponuje mi też posiadanie pasji. Obojętnie z jakiej dziedziny życia, ale żeby było coś, co wyraźnie nadaje sens, w co zgłębiając się całkiem mężczyznę pochłonie.
Lubię też elastyczność na zasadzie dogadania podziału obowiązków domowych itp. Dla mnie mężczyzna, który uważa, że czegoś nie ugotuje, czy nie posprząta, bo to "niemęskie", jest ograniczony.
Podoba mi się odrobina nieprzewidywalności. Mam uznanie do mężczyzn, którzy od czasu do czasu sięgają po zajęcia podnoszące adrenalinę np. ekstremalny sport,survival, autostopowanie i tego typu, które przez ogół mogłyby być nazwane zachowaniami ryzykownymi.
Dalej. Postrzeganie innych osób ze względu na ich cechy, a nie przez pryzmat płci. Nie dogadam się z kimś kto nagminnie uważa, że coś jest albo "babskie", albo "męskie" i posługuje się stereotypami w tym zakresie.
Kwestia odpowiedzialności za swoje wybory i czyny. Nie lubię łgarstwa, niepatrzenia w oczy i zrzucania na innych, bo to "oni", bo "los", bo "tak się złożyło", "tak wyszło przez przypadek".
Cenię ogólnie rozumiana obrotność, zaradność, pomysłowość, szukanie różnych rozwiązań. Za bardzo pozytywne uważam rozeznanie we własnych zaletach i wadach. I akceptowanie zarówno jednych, jak i drugich. Poczucie własnej wartości. Tak bo nie czułabym się dobrze w roli wiecznej pocieszycielki, albo na etacie polegającym na zapewnianiu, że "przecież nie jesteś brzydki", "przecież nie jesteś gruby" itd.
Właściwie jak to przeczytałam to w kobietach podobają mi się te same cechy
Lubię też elastyczność na zasadzie dogadania podziału obowiązków domowych itp. Dla mnie mężczyzna, który uważa, że czegoś nie ugotuje, czy nie posprząta, bo to "niemęskie", jest ograniczony.
Podoba mi się odrobina nieprzewidywalności. Mam uznanie do mężczyzn, którzy od czasu do czasu sięgają po zajęcia podnoszące adrenalinę np. ekstremalny sport,survival, autostopowanie i tego typu, które przez ogół mogłyby być nazwane zachowaniami ryzykownymi.
Dalej. Postrzeganie innych osób ze względu na ich cechy, a nie przez pryzmat płci. Nie dogadam się z kimś kto nagminnie uważa, że coś jest albo "babskie", albo "męskie" i posługuje się stereotypami w tym zakresie.
Kwestia odpowiedzialności za swoje wybory i czyny. Nie lubię łgarstwa, niepatrzenia w oczy i zrzucania na innych, bo to "oni", bo "los", bo "tak się złożyło", "tak wyszło przez przypadek".
Cenię ogólnie rozumiana obrotność, zaradność, pomysłowość, szukanie różnych rozwiązań. Za bardzo pozytywne uważam rozeznanie we własnych zaletach i wadach. I akceptowanie zarówno jednych, jak i drugich. Poczucie własnej wartości. Tak bo nie czułabym się dobrze w roli wiecznej pocieszycielki, albo na etacie polegającym na zapewnianiu, że "przecież nie jesteś brzydki", "przecież nie jesteś gruby" itd.
Właściwie jak to przeczytałam to w kobietach podobają mi się te same cechy
"Kotom nie wolno! Z kotami nie wolno! Psik! Wyłaź, bo zawołam milicjanta!"
Re: Męskość
Nic. Każdy człowiek jest swoistym indywiduum na skalę światową. Większym lub mniejszym (z przewagą tych drugich, ale to chyba tylko moje odczucie). Definiowanie sprowadza się tylko do tego, czy ktoś wpisze się lub nie w czyiś (utarty bądź nie) schemat. Schematów jest tyle ile ludzi na świecie. Aczkolwiek, biorąc pod uwagę wpływ mediów, które też lubią zadawać takie pytania, można uznać, że jakiś schemat góruje nad innymi. Cóż, mnie taki cyrk nie obchodzi, stąd też odpowiedź taka, a nie inna. Nawet jeżeli pochwalam pewne cechy, a niektórych nie, to i tak nie stanowią one dla mnie definicji męskości, czy kobiecości. To tylko zbiór cech.Ant pisze:Co dla was definiuje mężczyznę?
User of this number is currently dead. Resurrection in 5 minutes, please wait. * * * * Resurrection failed, please try again later.
If you have more troubles with resurrection, please contact with software developer (GodCorp®) in order to solve the problem.
If you have more troubles with resurrection, please contact with software developer (GodCorp®) in order to solve the problem.
Re: Męskość
Do tego dochodzi mnóstwo cech, które trudno uchwycić, zdefiniować. Czasem, jeśli spojrzeć obiektywnie, ktoś wypełnia wszystkie pożądane cechy, a mimo to jest nie do zaakceptowania.Philosoph pisze:Definiowanie sprowadza się tylko do tego, czy ktoś wpisze się lub nie w czyiś (utarty bądź nie) schemat.
- dziwożona
- tłumok bezczASowy
- Posty: 1940
- Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
- Lokalizacja: z bagien i uroczysk
- Kontakt:
Jeśli już byłby, to musiałby być dla mnie partnerem.
Tylko silna osobowość, zero lęku przede mną (faceci z reguły się mnie boją - nie wiedzieć czemu). Oprócz tego musiałby mieć tzw. charakter, żeby mną potrząsnąć, kiedy trzeba.
Mogłabym być tylko z osobą, na której wiem, że mogę polegać.
No i poczucie humoru. Sarkastyczne.
Otwartość. Szczerość. Szerokie horyzonty myślowe.
A fizis? Trochę ładniejszy od diabła.
W zamian daję wymienione cechy
Tylko silna osobowość, zero lęku przede mną (faceci z reguły się mnie boją - nie wiedzieć czemu). Oprócz tego musiałby mieć tzw. charakter, żeby mną potrząsnąć, kiedy trzeba.
Mogłabym być tylko z osobą, na której wiem, że mogę polegać.
No i poczucie humoru. Sarkastyczne.
Otwartość. Szczerość. Szerokie horyzonty myślowe.
A fizis? Trochę ładniejszy od diabła.
W zamian daję wymienione cechy
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
-
- mASełko
- Posty: 133
- Rejestracja: 25 maja 2011, 20:23
- Lokalizacja: Mysłowice/Katowice
Ooo i ja podpisuję się pod tym obiema rękami plus to co pisze bodolsog tylko ja to nazywam "to coś" ... ewentualnie mogę dodać że chętnie coś dla niego ugotujędziwożona pisze:Jeśli już byłby, to musiałby być dla mnie partnerem.
Tylko silna osobowość, zero lęku przede mną (faceci z reguły się mnie boją - nie wiedzieć czemu). Oprócz tego musiałby mieć tzw. charakter, żeby mną potrząsnąć, kiedy trzeba.
Mogłabym być tylko z osobą, na której wiem, że mogę polegać.
No i poczucie humoru. Sarkastyczne.
Otwartość. Szczerość. Szerokie horyzonty myślowe.
A fizis? Trochę ładniejszy od diabła.
W zamian daję wymienione cechy
Jestem zombie i lubię sprawne mózgi.
Z wyglądu męski mężczyzna powinien być blondynem, a także nie ważyć więcej niż 150% tego co ja. Nie powinien też machać kończynami na lewo i prawo podczas rozmowy.
A jeśli już szaleję, to poproszę żeby miał spokojny głos, jednak ze świszczeniem w odpowiednich momentach.
O! I żeby był umyty i wypachniony
Hm... tacy chyba nie istnieją.
Z wyglądu męski mężczyzna powinien być blondynem, a także nie ważyć więcej niż 150% tego co ja. Nie powinien też machać kończynami na lewo i prawo podczas rozmowy.
A jeśli już szaleję, to poproszę żeby miał spokojny głos, jednak ze świszczeniem w odpowiednich momentach.
O! I żeby był umyty i wypachniony
Hm... tacy chyba nie istnieją.
Re: Męskość
W zasadzie pod ten temat można by podciągnąć ostatnią "burzową dyskusję" o facetach Według mnie facet powinien być facetem. Silny charakter, zdecydowanie, powinien dać kobiecie poczucie bezpieczeństwa, być oparciem. W skrócie chodzi o to "silne męskie ramię"
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Re: Męskość
Moim zdaniem ma być skory do ustępstw, przyznawać rację wtedy kiedy on sam jej nie ma. Nie musi być "macho" - na jednym obszarze nie ma miejsca na dwa "alfa".Layla pisze:Według mnie facet powinien być facetem. Silny charakter, zdecydowanie, powinien dać kobiecie poczucie bezpieczeństwa, być oparciem. W skrócie chodzi o to "silne męskie ramię"
Re: Męskość
Ale nie ma być za nadto ustępliwy, wtedy nie ma zabawy Cała sztuka polega na tym, żeby dogadać się pomimo twardych, nieskorych do kompromisów charakterówWinkie pisze:Moim zdaniem ma być skory do ustępstw, przyznawać rację wtedy kiedy on sam jej nie ma. Nie musi być "macho" - na jednym obszarze nie ma miejsca na dwa "alfa".Layla pisze:Według mnie facet powinien być facetem. Silny charakter, zdecydowanie, powinien dać kobiecie poczucie bezpieczeństwa, być oparciem. W skrócie chodzi o to "silne męskie ramię"
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Re: Męskość
Jasne, jednak w związku zawsze ktoś musi ustępować ponieważ walka na noże co dnia, separacją w najlepszym razie grozi. Zależy też o jakie sprawy dwoje ludzi kłoci się ze sobą, może inaczej - hm, polemizuje. Jeżeli "męskość" jakiegoś faceta polega dajmy na to na tym, że on widzi swą połowicę w domu, gotującą obiadki i wychowującą dzieci, no to nie każdej może taka "męskość" przypaść do gustu. A tak to chyba przeważnie wygląda... Męskość ma pole do popisu zwłaszcza wtedy, kiedy trafi na skorą do ustępstw kobietę.Layla pisze:Cała sztuka polega na tym, żeby dogadać się pomimo twardych, nieskorych do kompromisów charakterów
Re: Męskość
Ja nigdy nie rozumiem jak można przypisywać konkretne cechy do danej płci. Każdy jest inny i dla mnie "męski" to co najwyżej określenie, że facet nie zachowuje się jak "baba". Osobiście nie widzę związku między gotowaniem, opiekowaniem się dziećmi, a męskością. A jeśli chodzi o to ciągłe uleganie, ustępowanie to nawet nie tyle nie jest "męskie" co jest nijakie. Każdy powinien mieć jakieś zdanie, gust, a nie ślepo podporządkowując się innym.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Re: Męskość
Ja tu bardziej podzielam zdanie Dima, bo jak dla mnie "męskim" można nazwać wielu facetów i jak dla mnei to oznacza, że nie są 'ciotowaci" Do przeciwności męskości przede wszystkim należą pantoflarze i osoby które nigdy nie potrafią mieć własnego zdania. A... i maminsynki Rozumiem uległe charaktery, ale jak ktoś się totalnie podporządkowuje komuś innemu w moim mniemaniu nei zasługuje na pochwałę.
Pytanie jednak, jacy są męscy faceci? :d Skomplikowane... W moich oczach chodzi tu głównie o charakter. Nie trzeba byc pakerem, żeby być męskim (ja lubie chudziutkich ). Dobrze jesli potrafi być wsparciem dla kobiety (może nim być przecież tez dzięki rozmowie i innym takim). Nie może być tez zadufanym w sobie egocentrykiem (wbrew wizerunkowi macho). No i przede wszystkim kultura osobista.Inne cechy to już bardziej by były konkrentym typem osób jakie mi się podobają, a że nie o to chodzi to zostawiam tyle
Pytanie jednak, jacy są męscy faceci? :d Skomplikowane... W moich oczach chodzi tu głównie o charakter. Nie trzeba byc pakerem, żeby być męskim (ja lubie chudziutkich ). Dobrze jesli potrafi być wsparciem dla kobiety (może nim być przecież tez dzięki rozmowie i innym takim). Nie może być tez zadufanym w sobie egocentrykiem (wbrew wizerunkowi macho). No i przede wszystkim kultura osobista.Inne cechy to już bardziej by były konkrentym typem osób jakie mi się podobają, a że nie o to chodzi to zostawiam tyle
Wszyscy wiedzą lepiej...