Aseksualizm dziedziczny?
Myślę, że na to pytanie bardzo fajnie by odpowiedział wpływ środowiska na kształtowanie się seksualności Generalnie rzecz biorąc, taki wpływ jak najbardziej należy wziąć pod uwagę i wcale nie muszą to być czynniki relewantne do całego zagadnienia (np. środowisko w jakim się dorastało, "kontakt" z tematem), ale także fizykochemiczne warunki rozwoju w samej macicy To jest możliwe, ale oczywiście nie mówię, że tak jest, bo się nie znam i co więcej, naukowcy też się nie znają, bo zagadnienie rozwoju mózgu jest tak przej..., że jeszcze dużo szczurów skończy pod gilotyną, zanim rzeczywiście będzie można powiedzieć, że coś o czymś wiemy na wszystkich istotnych poziomach organizacji
BTW, nie traktujcie naiwnie determinacji genetycznej jakiejś cechy. Tak na prawdę wiele jest genów, które tylko częściowo determinują daną cechę. Reszta to wpływ środowiska. A, i jeśli już mówić o tym, to pierwszym pytaniem, na jakie należy odpowiedzieć, to co tak właściwie jest kodowane Prosty przykład. U królików (zresztą nie tylko) występuje mutacja polegająca na tym, że jeśli przyłoży się zimny przedmiot do sierści, np. kostkę lodu, to zmienia ona zabarwienie na czarną. Kodowana jest tutaj nie barwa sierści, lecz reakcja na warunki zewnętrzne Z seksualnością człowieka może być podobnie. Zapewne jakiś "starter" jest dziedziczony, ale w którą stronę to pójdzie, tego już nie wiadomo
BTW, nie traktujcie naiwnie determinacji genetycznej jakiejś cechy. Tak na prawdę wiele jest genów, które tylko częściowo determinują daną cechę. Reszta to wpływ środowiska. A, i jeśli już mówić o tym, to pierwszym pytaniem, na jakie należy odpowiedzieć, to co tak właściwie jest kodowane Prosty przykład. U królików (zresztą nie tylko) występuje mutacja polegająca na tym, że jeśli przyłoży się zimny przedmiot do sierści, np. kostkę lodu, to zmienia ona zabarwienie na czarną. Kodowana jest tutaj nie barwa sierści, lecz reakcja na warunki zewnętrzne Z seksualnością człowieka może być podobnie. Zapewne jakiś "starter" jest dziedziczony, ale w którą stronę to pójdzie, tego już nie wiadomo
Czczony nie tylko w Chinach
To tak, jak gdyby leczyć się z inteligencji, czy budowy ciała.
Równie dobrze można by rzec, że to seksualność nadaje się do leczenia, bo obciąża ekosystem, niszczy faunę i florę itd.,itd.
Mózg jest bardzo plastyczny, coraz nowe pojawiają się w nim połączenia nerwowe międzykomórkowe (opracowanie własne), które mają zapewnić osobnikowi dostosowanie do środowiska.
Kontynuując: może aseksualizm w czyimś przypadku jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania?
Równie dobrze można by rzec, że to seksualność nadaje się do leczenia, bo obciąża ekosystem, niszczy faunę i florę itd.,itd.
Mózg jest bardzo plastyczny, coraz nowe pojawiają się w nim połączenia nerwowe międzykomórkowe (opracowanie własne), które mają zapewnić osobnikowi dostosowanie do środowiska.
Kontynuując: może aseksualizm w czyimś przypadku jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania?
-
- ASiołek
- Posty: 96
- Rejestracja: 15 gru 2011, 22:35
- Lokalizacja: Łódż,Poland
Re: Aseksualizm dziedziczny?
Hahaha raczej nieeeee,nasi rodzice chyba nie byli aseksualni co nie ?
<R>
Re: Aseksualizm dziedziczny?
Hahaha... Odsyłam do definicjihellokitty93 pisze:Hahaha raczej nieeeee,nasi rodzice chyba nie byli aseksualni co nie ?
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.