kilka pytań do aseksualnych od seksualnego

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
blue00303
bobASek
Posty: 4
Rejestracja: 4 wrz 2006, 08:21

kilka pytań do aseksualnych od seksualnego

Post autor: blue00303 »

Witam

Na początku napiszę że ja jestem jak najbardziej seksualny, a trafiłem tutaj przez przypadek, jednak przeglądając to forum na język aż cisną się pytania na które nie znam odpowiedzi a bardzo chciałbym je poznać. Dlaczego pytam? Bo jako osobie seksualnej ciężko jest mi sobie wyobrazić brak kontaktu fizycznego z innymi ludźmi. Proszę tego w żadnym wypadku nie traktować jako atak, po prostu chciałbym choć trochę zrozumieć co czujecie. Jestem daleki od oceniania innych, a sprawy takie jak seksualność są sprawą indywidualną każdego człowieka.

1. Na początek chciałbym zapytać skąd wiecie że jesteście aseksualni? Próbowaliście miłości cielesnej? To, że ktoś nie czuje pożądanie nie oznacza chyba że wogóle nie potrzebuje seksu, a sam brak pożądania może mieć przyczyny psychiczne (lęk przed własną nagością, wstyd, przeżycia z dzieciństwa itd...), może się mylę, jeżeli tak to wytłumaczcie jak to jest.

2. Następna rzecz jaka mnie zastanawia to to czy osoby aseksualne wogóle nie odczuwają przyjemności w kontaktach z innymi ludźmi, nie mam tutaj jednak na myśli samego stosunku, ale pocałunki, dotyk, delikatne pieszczoty itd..., co wtedy czujecie? Obrzydzenie?

3. Czy czujecie potrzebę posiadania własnej rodziny, czy czujecie potrzebę zostania mężem/żoną?

4. Nie wiem czy to prawda, ale w jakimś artykule przeczytałem, że osoby aseksualne to od 1% do 1,5% ogółu populacji. Zakładając że to prawda, to bardzo ciężko jest trafić na druga osobę aseksualną, więc wysokie jest prawdopodobieństwo, ze osoba aseksualna np: zakocha się (choć np: nie pożąda fizycznie) w człowieku "seksualnym". Czy to można wogóle pogodzić? Osoby "seksualne" raczej nie wyobrażają sobie związku bez seksu, a zaraz za miłością jest pożądanie fizyczne. Śmiało więc mogę stwierdzić, że najpiękniejsza nawet miłość bez seksu przestanie istnieć (pod warunkiem, że w związku choć jedna osoba odczuwa pożądanie).
Co w związku z tym robicie? Poświęcacie się i zmuszacie do seksu (choć trochę ciężko jest mi to sobie wyobrazić w przypadku Panów)?

5. Czy spotykając kogoś na kim wam zależy mówicie że jesteście aseksualni czy udajecie "normalne" osoby?

6. Pewnie nie wszyscy chcą mieć dzieci, ale zakładam, że ktoś jednak chce mieć. Jak sobie wyobrażacie taką sytuację. Ten jeden raz "poświęcacie się"? Adoptujecie? Co jeżeli nie znajdziecie aseksualnego partnera, wtedy zostajecie samotnymi matkami (z ojcami to chyba trochę cięższa sprawa)?

7. Za to pytanie przepraszam, ale chciałbym mimo wszystko je zadać. Ja jako osoba "seksualna" nie wyobrażam sobie prawdziwej miłości bez pożądania cielesnego (mówię oczywiście o związku kobiety i mężczyzny). Czy więc osoby aseksualne również zakochują się (pomimo braku pożądania) i są szczęśliwe/lub cierpią tak jak osoby seksualne? Jeżeli się zakochujecie to co czujecie? Tak jak osoby seksualne: mrowienie, motylki w brzuchu, dreszcz emocji itd..., czy zupełnie coś innego? Czego oczekujecie od partnera?

8. Czy jako osoby aseksualne wyobrażacie sobie spędzenia życia z osoba tej samej płci? Mieszkania razem, wspólne wieczory przed telewizorem, wspólne śniadania itd...

9. Osoby aseksualne to w większości kobiety czy mężczyźni, a może jest po równo?

Mam nadzieję, że nikt się nie poczuł urażony moimi pytaniami. Pytam, bo nie za bardzo Was rozumiem, a chciałbym zrozumieć, dlatego proszę o odpowiedzi.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
alicja
ciAStoholik
Posty: 375
Rejestracja: 13 sie 2005, 22:04
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: kilka pytañ do aseksualnych od seksualnego

Post autor: alicja »

Witaj blue :)

Wszystkie twoje pytania mieszczą się w obrębie tematyki tego forum, i były wielokrotnie zadawane (i odpowiadane). Zajrzyj choćby do działu Ankiety; chyba na temat każdej z podniesionych przez ciebie kwestii powstała ankieta, a pod nią rozliczne odpowiedzi asów :) I to odpowiedzi wcale nie jednogłośne.
WendyKroy
pASibrzuch
Posty: 232
Rejestracja: 27 sty 2006, 20:18

Re: kilka pytañ do aseksualnych od seksualnego

Post autor: WendyKroy »

Następna rzecz jaka mnie zastanawia to to czy osoby aseksualne wogóle nie odczuwają przyjemności w kontaktach z innymi ludźmi, nie mam tutaj jednak na myśli samego stosunku, ale pocałunki, dotyk, delikatne pieszczoty itd..., co wtedy czujecie? Obrzydzenie?
Bylo o tym milion razy juz. Mysle, ze kazdy asex. odpowie inaczej to kwestia indywidualna.
3. Czy czujecie potrzebę posiadania własnej rodziny, czy czujecie potrzebę zostania mężem/żoną?
Jasne, ze nie. Niby po co?
Nie wiem czy to prawda, ale w jakimś artykule przeczytałem, że osoby aseksualne to od 1% do 1,5% ogółu populacji. Zakładając że to prawda, to bardzo ciężko jest trafić na druga osobę aseksualną, więc wysokie jest prawdopodobieństwo, ze osoba aseksualna np: zakocha się (choć np: nie pożąda fizycznie) w człowieku "seksualnym".
Rownie dobrze mozna zakochac sie w psie i tez bedziesz robil z tego problem?
Czy spotykając kogoś na kim wam zależy mówicie że jesteście aseksualni czy udajecie "normalne" osoby?
A co jest normalne? Masz definicje?
Pewnie nie wszyscy chcą mieć dzieci, ale zakładam, że ktoś jednak chce mieć. Jak sobie wyobrażacie taką sytuację. Ten jeden raz "poświęcacie się"? Adoptujecie? Co jeżeli nie znajdziecie aseksualnego partnera, wtedy zostajecie samotnymi matkami (z ojcami to chyba trochę cięższa sprawa)?
Jesli ktos jest w stanie sie poswiecic dla bachora to znaczy ze nie jest aseksualny.
Za to pytanie przepraszam, ale chciałbym mimo wszystko je zadać. Ja jako osoba "seksualna" nie wyobrażam sobie prawdziwej miłości bez pożądania cielesnego (mówię oczywiście o związku kobiety i mężczyzny).
Czemu oczywiscie? A geje les to juz jacys gorsi sa? Na szczescie nie kazdy wyobraza sobie milosc tak jak Ty, inaczej cywilizacja nigdy by nie ruszyla i mielibsmy prymitywny swiat oparty na cielesnosci, rodzeniu dzieci i szarej codziennosci.

Czy jako osoby aseksualne wyobrażacie sobie spędzenia życia z osoba tej samej płci? Mieszkania razem, wspólne wieczory przed telewizorem, wspólne śniadania itd...
Widzisz jakis zwiazek miedzy sexem a sniadaniem? Posuwasz kanapki?
We are the nobodies
we wanna be somebodies
when we're dead,
they'll know just who we are
Król Elfów
bobASek
Posty: 3
Rejestracja: 4 wrz 2006, 12:38

Re: kilka pytañ do aseksualnych od seksualnego

Post autor: Król Elfów »

Jasne, ze nie. Niby po co?
Po to żeby kochać. Dla radości.
A co jest normalne? Masz definicje?

ja mam:

Norma społeczna - jest to względnie trwały, przyjęty w danej grupie społecznej sposób zachowania jednostki społecznej w danej sytuacji zależny od zajmowanej przez nią pozycji społecznej i odgrywanej przez nią roli społecznej.

normy obyczajowe – nawyki zachowania się, rytuały czy sposoby ubierania się uznane w danej zbiorowości.

Norma statystyczna to zachowania i praktyki seksualne najbardziej powszechne w danej populacji, których częstość występowania jest zgodna z rozkładem normalnym krzywej dzwonowej Gaussa.

Norma optymalna stanowi ogół zachowań i praktyki seksualnych najbardziej pożądane indywidualnie i społecznie.

Jesli ktos jest w stanie sie poswiecic dla bachora to znaczy ze nie jest aseksualny.
Co za pogarda. "Nie jest aseksualny" - pewnie uważsz się za kogoś lepszego? Lol. Lepszego od kogoś kto byłby na tyle głupi aby poświęcić się dla bachora. Pewnie masz jakieś kompleksy i w ten sposób je wyładowujesz.

Czemu oczywiscie? A geje les to juz jacys gorsi sa? Na szczescie nie kazdy wyobraza sobie milosc tak jak Ty, inaczej cywilizacja nigdy by nie ruszyla i mielibsmy prymitywny swiat oparty na cielesnosci, rodzeniu dzieci i szarej codziennosci.
Przykre i żałosne. Więc uważasz, że nasza cywilizacja ruszyła dzięki gejom, lesbijkom i osobom aseksualnym? lol. To czyni ją lepszą? A na czym innym jeśli nie na cielesności polegają związki homoseksualne? "Rodzeniu dzieci i szarej codzienności" - nawet nie mam siły na to odpisywać.


Przykre. Spodziewałem się po tym forum czegoś więcej, ale to tylko lewackie mrzonki.


mam tylko jedno pytanie. Metro napisało:
"Metro": Kampanię promocyjną rozpoczyna nad Wisłą międzynarodowa organizacja walcząca o prawa ludzi, którzy nie uprawiają seksu.
O jakie do diabła prawa walczycie?
:?
WendyKroy
pASibrzuch
Posty: 232
Rejestracja: 27 sty 2006, 20:18

Re: kilka pytañ do aseksualnych od seksualnego

Post autor: WendyKroy »

Po to żeby kochać. Dla radości.
A jak ktos nie chce to jest gorszy?

Normy ktore wypisales maja sie nijak do rzeczywitosci. Jesli norma jest jedzenie miesa to znaczy ze wegetarianin jest zly/gorsz/negatywnie inny? Ponadto nie chodzilo mi o normy spoleczne ani kulturowe wiec czytaj ze zrozumieniem.

Pogarda
Tak masz racje, wyczuwac pogarde w stosunku do asexow.

Przykre i żałosne. Więc uważasz, że nasza cywilizacja ruszyła dzięki gejom, lesbijkom i osobom aseksualnym?
Cywilizacja ruszyla dzieki tenichce, feminizmowi, nauce. Gdyby nie to dzis rola kobiet bylaby taka jak w krajach muzulmanskich.
O jakie do diabła prawa walczycie?
O zadne prawa nie walczymy. To gazetowy wymysl. Walczymy tylko o tolerancje. Nam nikt zadnych praw nie zabral.
We are the nobodies
we wanna be somebodies
when we're dead,
they'll know just who we are
Salomea

Re: kilka pytañ do aseksualnych od seksualnego

Post autor: Salomea »

Kosmitka ma absolutną rację, pisze tu jakiś niby, że chce tylko odpowiedzi na pytania, a gdyby tak było naprawdę to wystarczyłoby poczytać trochę forum. :evil:
Król Elfów
bobASek
Posty: 3
Rejestracja: 4 wrz 2006, 12:38

Re: kilka pytañ do aseksualnych od seksualnego

Post autor: Król Elfów »

A jak ktos nie chce to jest gorszy?

Normy ktore wypisales maja sie nijak do rzeczywitosci. Jesli norma jest jedzenie miesa to znaczy ze wegetarianin jest zly/gorsz/negatywnie inny? Ponadto nie chodzilo mi o normy spoleczne ani kulturowe wiec czytaj ze zrozumieniem.

Cóż. To ty spytałeś "niby po co?" - ja Ci tylko odpowiedziałem. Definicje norm, które wypisałem są normami naukowymi - niema zwyklych norm. Po prostu norm - są tylko normy społeczne, kulturowe, religijne, prawne itd. Te których definicje wymieniłem pasują tu akurat najlepiej.

Wegetarianizm nie jest tu dobrym przykładem. To tylko rodzaj diety. Nie jest to sposób zachowywania się w społeczeństwie, nie ma nic wspólnego z rolą społeczną jaką ktoś odgrywa. Ze społecznego czy obyczajowego punktu widzenia jest to rzecz nieistotna.

Z kolei aseksualność, brak chęci do posiadania dzieci, rodziny czy miłości praktycznie burzy cały porządek społeczny - wywraca go do góry nogami. Jeśli to jest normalnośc to ja się spytam - co by było gdyby wszyscy ludzie na świecie byli tak "normalni" jak wy?

Spytałeś o definicje normalności i ja je podałem. Wskazują one jasno - co jest normą, a co nie.
Cywilizacja ruszyla dzieki tenichce, feminizmowi, nauce. Gdyby nie to dzis rola kobiet bylaby taka jak w krajach muzulmanskich.
No lol. Technice i nauce - w porządku. Ale co tu ma do rzeczy feminizm, homoseksualiści i aseksualiści? Tego nadal nie wiem.
O zadne prawa nie walczymy. To gazetowy wymysl. Walczymy tylko o tolerancje. Nam nikt zadnych praw nie zabral.
A kto was nie toleruje?


re kosmitka

możesz sobie te wszystkie definicje wiesz gdzie wsadzić Mr. Green
Cóż. Chcieliście definicje normalności to je macie. Gdy okazuje się, że nie mieścicie się w normie żadnej z nich - każecie je sobie wsadzić wiadomo gdzie...


nie wiem za kogo uważa sie Wendy, ale powiem o sobie, że rzeczywiście uważam się za kogoś lepszego Twisted Evil
i dla żadnego bachora też nia miałabym ochoty się poswięcać. a kompleksy to chyba Ty masz i wyładowujesz je na tym forum. może poszukaj jakiegoś lepszego miejsca, np. forum dla idiotów. nie wiem czy takie istnieje, ale myslę, że Ty bys sie nadawał na założyciela, no więc...
Lepszego. Cóż. Powodzenia z takim nastawieniem. Nie ma to jak być "lepszym". To musi być *** uczucie. Nie znam Cię, nie wiem kim jesteś - za to już wiem, ze jesteś osobą chamską, ubliżając mi zupełnie bez powodu tylko dlatego że wyrażam swoje zdanie - to jest ta tolerancja, o którą walczycie? Masz także wysokie mniemanie o sobie co widać po przeczytaniu kilku postów - te cechy raczej nie powodują, ze jesteś lepsza od innych.... ale może masz jakieś inne zalety.
WendyKroy
pASibrzuch
Posty: 232
Rejestracja: 27 sty 2006, 20:18

Re: kilka pytañ do aseksualnych od seksualnego

Post autor: WendyKroy »

Definicje norm, które wypisałem są normami naukowymi - niema zwyklych norm. Po prostu norm - są tylko normy społeczne, kulturowe, religijne, prawne itd. Te których definicje wymieniłem pasują tu akurat najlepiej.
To znaczy co jest naukowe? Twoja glupota? Co to znaczy normy religijne? Kazdy moze miec inna religie wiec zadne normy w kraju nie obowiazuja co gwarantuje konsytucja. To samo z normami kulturowymi. One sa powiazane z religia najczesciej.
Wegetarianizm nie jest tu dobrym przykładem.
To jest wlasnie b. dobry przyklad, to zaden rodzaj diety ale co Ty o tym mozesz wiedziec. I tak uwazasz sie za najmadrzejszego ktory jako jedyny zna obowiajace normy :lol:
Jeśli to jest normalnośc to ja się spytam - co by było gdyby wszyscy ludzie na świecie byli tak "normalni" jak wy?
My jestesmy MNIEJSZOSCIA a Ty pytasz co by bylo gdyby ... jakby babcia miala wasy to by dziadkiem byla

Spytałeś o definicje normalności i ja je podałem. Wskazują one jasno - co jest normą, a co nie.
No lol.
Dwa razy odpowiadasz juz lol, no to polulujmy to jest dopiero dyskusja na wysokim poziomie. Ale ja tak z Toba nie bede dyskutowac bo wyznaje zasade:

Nigdy nie kłóć się z głupcem - ludzie mogą nie dostrzec różnicy.
A kto was nie toleruje?
katolicy, konserwatysci, prymitywni ludzie np. tacy jak Ty.
We are the nobodies
we wanna be somebodies
when we're dead,
they'll know just who we are
blue00303
bobASek
Posty: 4
Rejestracja: 4 wrz 2006, 08:21

Re: kilka pytañ do aseksualnych od seksualnego

Post autor: blue00303 »

macie racje, za szybko wkleiłem wątek, trzeba było poszukać, jednak już teraz wiem że nie ma po co.

nikt na tym forum nie potrafi normalnie rozmawiać, są tylko głupie i głupsze odpowiedzi. co do kosmitki. to ze jesteś chamska to już wieme, ale nikt nie chce ci nic robić. twja wypowiedz na temat "ciążowy":
(...) ja nigdy nie czułam sie tak do końca kobietą. mysle, ze to musi miec pewnie jakiś zwiazek z moją aseksualnością. (...)
przykro mi ze nie czujesz się kobietą, męzczyzną pewnie też nie więc stąd ten jad który przez ciebie przemawia, nie jesteś pewna swojej płci, rozumiem i chamstwo wybaczam.

WendyKroy
chcesz aby ktoś szanował Twoje poglady a sama nie potrafisz uszanować innych. nikt cie nie atakuje i niczego od ciebie nie chce, jeżeli nie potrafisz normalnie rozmawiać to nie udzielaj się w dyskusji.
Na Twoje odpowiedzi nawet nie będe próbował odpowiadac bo są takie denne, że aż szkoda gadac

jeżeli dla ciebie wspólne śniadanie z partnerem oznacza posuwanie kanapek to współczuje
kot
pASibrzuch
Posty: 252
Rejestracja: 26 sie 2006, 20:31
Lokalizacja: dolnośląskie/

Re: kilka pytañ do aseksualnych od seksualnego

Post autor: kot »

Kosimtyka wyrazila swoj poglad , na prowokacyjne pytania odpowiedziala tak samo jak je zadano . Podobnie kolega . jak ktos szuka dymu to go znajdzie .
Ostatnio zmieniony 4 wrz 2006, 14:34 przez kot, łącznie zmieniany 1 raz.
WendyKroy
pASibrzuch
Posty: 232
Rejestracja: 27 sty 2006, 20:18

Re: kilka pytañ do aseksualnych od seksualnego

Post autor: WendyKroy »

Doktryma katolicka mowi wyraznie, ze celem czlowieka jest robienie dzieci, zakladanie rodzin itd. Aseksualisci mowia cos zupelnie innego. Jedyne osoby ktore sie odemnie odrwocily po wyznanniu kim jestem to wlasnie katolicy.
We are the nobodies
we wanna be somebodies
when we're dead,
they'll know just who we are
Awatar użytkownika
alicja
ciAStoholik
Posty: 375
Rejestracja: 13 sie 2005, 22:04
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: kilka pytañ do aseksualnych od seksualnego

Post autor: alicja »

Król Elfów pisze:Wegetarianizm nie jest tu dobrym przykładem. To tylko rodzaj diety. Nie jest to sposób zachowywania się w społeczeństwie, nie ma nic wspólnego z rolą społeczną jaką ktoś odgrywa. Ze społecznego czy obyczajowego punktu widzenia jest to rzecz nieistotna.
Jak już dziewczyny zauważyły, w tej kwestii absolutnie nie masz racji. Wegetarianizm jest czymś o wiele większym niż "rodzaj diety", to jest własnie sposób życia, wpływający na wszystkie niemal jego dziedziny. I tak, jest to sposób zachowania się w społeczeństwie. I ma ogromne znaczenie obyczajowe. Sama dieta to tylko malutki element, tyle, że z zewnątrz najbardziej widoczny.
Ale to dygresja, nieistotna chyba w tej dyskusji.

Proszę was, pohamujcie trochę emocje! Zaraz zaczniecie obrzucać się błotem...
blue00303
bobASek
Posty: 4
Rejestracja: 4 wrz 2006, 08:21

Re: kilka pytañ do aseksualnych od seksualnego

Post autor: blue00303 »

wybaczenie mojego chamstwa też możesz sobie wsadzić tam gdzie Ci słońce nie dochodzi.
i doprawdy żałosne jest to, że chciało Ci się szukać w moich starych wypowiedziach czegoś na mnie :mrgreen:
do tego jeszcze nie zrozumiałeś tego o co mi chodziło. na pewno nie o to co napisaleś wyżej.
wolę być chamska niz taka beznadziejna jak Ty. pzdr
To była ironia dziecino.

niczego na ciebie nie szukałem, przeglądając forum po prostu zapamietałem ta jakże oryginalną wypowiedz. Ale teraz przynajmniej rozumiem twoje chamstwo. Myślę również że spora częśc ludzi piszących tutaj wcale nie jest aseksualna, ma tylko problemy z własną osobowościę, jest równiez wysoce prawdopodobne że ty jestes jedną z nich, bo twoje wypowiedzi sa gorsze niż osiedlowego dresa
Salomea

Re: kilka pytañ do aseksualnych od seksualnego

Post autor: Salomea »

blue00303 pisze:niczego na ciebie nie szukałem, przeglądając forum po prostu zapamietałem ta jakże oryginalną wypowiedz. Ale teraz przynajmniej rozumiem twoje chamstwo. Myślę również że spora częśc ludzi piszących tutaj wcale nie jest aseksualna, ma tylko problemy z własną osobowościę, jest równiez wysoce prawdopodobne że ty jestes jedną z nich, bo twoje wypowiedzi sa gorsze niż osiedlowego dresa
Oczywiście, że nie jesteśmy aseksualni, a na forum piszemy tylko dlatego, że się nam w domu telewizory popsuły i nie mamy lepszego pomysłu na spędzanie wolnego czasu. :roll:
Znalazł się domorosły psycholog, co nam na wyrost wystawia diagnozy.
:roll:
blue00303
bobASek
Posty: 4
Rejestracja: 4 wrz 2006, 08:21

Re: kilka pytañ do aseksualnych od seksualnego

Post autor: blue00303 »

Salomea pisze: Oczywiście, że nie jesteśmy aseksualni, a na forum piszemy tylko dlatego, że się nam w domu telewizory popsuły i nie mamy lepszego pomysłu na spędzanie wolnego czasu. :roll:
Znalazł się domorosły psycholog, co nam na wyrost wystawia diagnozy.
:roll:
prawda jest taka, ze nikt nie potrafi tego obiektywnie ocenić. nie rozumiem skąd można wiedzieć że kogoś brzydzi seksu nie próbując go, a przecież większość z Was ma po 20 kilka lat i nigdy "tego" nie robiła. ale faktycznie, do obiektywnej oceny trzeba by psychologa lub seksuologa.

jedno natomiast wiem na pewno. bardziej chamskich osób niz tutaj nigdzie nie spotkałem (może poza homo i wszechpolakami, którzy nawzajem obrzucają się błotem) oni przynajmniej mają powody, jest oczernianie i jest odwet. ale tutaj, bez najmniejszych powódw leca teksty w stylu: jestem chamska no i co mi zrobisz?
a co kto komu chce robić, chciałem normalnie pogadać, spróbowac zrozumiec wasze podejście do zycia, wygląda na to że zrozumiałem, jesteście po prostu biednymi nieszczęśliwymi ludzmi, ale nie ma się co przejmowac czy to aseksualny czy seksualny, każdy ma jakies odchyły
ODPOWIEDZ