Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
dorosłe dziecko
alabAStrowy bożek
Posty: 1333
Rejestracja: 25 maja 2007, 13:44

Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)

Post autor: dorosłe dziecko »

Nie chodzę na randki (ba, w ogóle sobie siebie nie wyobrażam w takiej sytuacji), więc akurat nie mam tego problemu.
„Dorosłe dzieci mają żal
Za kiepski przepis na ten świat!
Dorosłe dzieci mają żal
Że ktoś im tyle życia skradł...”
Tofik
gimnASjalista
Posty: 10
Rejestracja: 7 sty 2012, 15:58

Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)

Post autor: Tofik »

Jestem bardzo zadowolona ze swojej orientacji. Omija mnie uważanie na choroby weneryczne, nerwowe zastanawianie się, czy aby na pewno nie zawiodła antykoncepcja (bo nie ma stuprocentowo pewnych legalnych metod), testy ciążowe i podobne rozrywki. Nie muszę poświęcać czasu i wysilać się, żeby znaleźć partnera seksualnego - a niektórzy bardzo dużo w to inwestują. Nie mam kolejnego instynktu, nad którym muszę panować i nieustannie go kontrolować, żeby nie zrobić czegoś głupiego albo niebezpiecznego. Uważam, że dzięki aseksualności mam po prostu dużo problemów z głowy.
Awatar użytkownika
Wicherek
przytulAS
Posty: 774
Rejestracja: 1 wrz 2010, 06:56
Lokalizacja: Pyrlandia

Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)

Post autor: Wicherek »

Też jestem zadowolona ze swojej orientacji. Jedna potrzeba mniej = jeden problem mniej. Ale też bez przesady...nie wychwalam tego faktu pod niebiosa :P
Szkoda tylko, ze jest tak mało asów i reszta tzw. "normalnych" ludzi nas nie rozumie.
<< Free hugs >> << Free hugs >> << Free hugs >>
Awatar użytkownika
cube
mASełko
Posty: 104
Rejestracja: 17 gru 2011, 22:26
Lokalizacja: z wielkopolski

Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)

Post autor: cube »

Ja mam mieszane uczucia. Myślę, że poza zyskami dużo też tracimy, bo jednak seks może być wspaniałym przeżyciem.
Poza tym facetom chyba trudniej zaakceptować, że nie kręci ich seks, tym bardziej, że wg badań myślą o seksie co 52 sekundy. Długo myślałem, że może coś jest ze mną nie tak, może jestem chory albo mam niedobór testosteronu ale wg badań wszystko OK. Powoli oswajam się z tą myślą.
www.pustamiska.pl
jedno kliknięcie to garść karmy dla zwierzaków ze schronisk
Awatar użytkownika
meg
ASter
Posty: 693
Rejestracja: 24 mar 2011, 09:46

Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)

Post autor: meg »

Co to to nie :) zadowolona z tego na pewno nie jestem. Nie ukrywam, że życie było by o wiele prostsze.
No ale cóż, widocznie w jakimś losowaniu padło akurat na mnie, tragedii nie ma.

No chyba, że męskich asów było by więcej, to była bym bardzo zadowolona :mrgreen:
Ostatnio zmieniony 21 kwie 2017, 14:01 przez meg, łącznie zmieniany 1 raz.
Jesteśmy ofiarami geografii. Kulturowo, intelektualnie, uczuciowo.
petite-noire
młodASek
Posty: 21
Rejestracja: 4 sty 2012, 11:48

Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)

Post autor: petite-noire »

Nie skacze z radości z tego powodu i nie rozpaczam. Zaakceptowałam to jaka jestem
Awatar użytkownika
Wicherek
przytulAS
Posty: 774
Rejestracja: 1 wrz 2010, 06:56
Lokalizacja: Pyrlandia

Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)

Post autor: Wicherek »

Znalazłam kolejny powód do zadowolenia z powodu bycia asem, a właściwie aską :)

Słuchałam ostatnio audycji na temat raka szyjki macicy i szczerze mówiąc nie wiedziałam, że wirusy, które go powodują przenoszą mężczyźni poprzez kontakty płciowe.
A co za tym idzie można ułożyć proste równanie:

brak kontaktów płciowych = brak wirusa HPV = brak raka szyjki macicy = nie trzeba chodzić do ginekologa :D

P.S. Dotyczy wyłącznie kobiet, które nigdy nie miały żadnych kontaktów płciowych.
<< Free hugs >> << Free hugs >> << Free hugs >>
Awatar użytkownika
Falka
pASsanger
Posty: 472
Rejestracja: 11 sie 2012, 19:55
Lokalizacja: Lublin/Podlasie

Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)

Post autor: Falka »

Wicherek widzę , że myślimy podobnie :mrgreen: Też się dobrze czuję jako aska i widzę mnóstwo dobrych stron oprócz uniknięcia chorób wenerycznych i ciąży przede wszystkim.
Nie próbuje nawet być normalna,
bo normalność to pierwszy syndrom
śmiertelnie groźnej choroby...
Gdy tylko czuję, że nadchodzi normalność
natychmiast szukam antidotum
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)

Post autor: panna_x »

Moim zdaniem, można być zadowolonym, pod warunkiem, że człowiek nie zakocha się, gdyż wtedy może to byc źródło cierpienia- ktoś pragnie bliskości, a as niekoniecznie.
Pau
łASuch
Posty: 175
Rejestracja: 27 mar 2013, 17:46

Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)

Post autor: Pau »

Ja też jestem zadowolona !


Co tu dodać więcej?
Awatar użytkownika
wyrwana_z_kontekstu
mASakra
Posty: 2033
Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42

Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)

Post autor: wyrwana_z_kontekstu »

.
Ostatnio zmieniony 22 gru 2013, 13:04 przez wyrwana_z_kontekstu, łącznie zmieniany 1 raz.
Maja22
starszASek
Posty: 35
Rejestracja: 28 mar 2011, 12:24

Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)

Post autor: Maja22 »

Tylko pozazdrościć :cry: bo ja nie jestem do końca szczęśliwa że jestem AS.
Raz anioł, raz diabeł. Niewyrzyty uczuciowo przytulASek i MEGA wrażliwiec. Oto JA !
CloudninowaSWQ
ASter
Posty: 638
Rejestracja: 25 kwie 2010, 14:06
Lokalizacja: łódzkie
Kontakt:

Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)

Post autor: CloudninowaSWQ »

Wicherek pisze:Też jestem zadowolona ze swojej orientacji. Jedna potrzeba mniej = jeden problem mniej. Ale też bez przesady...nie wychwalam tego faktu pod niebiosa :P
Szkoda tylko, ze jest tak mało asów i reszta tzw. "normalnych" ludzi nas nie rozumie.
Mozna mówić,że podobnie uważam,tyle że to dobre samopoczucie gasnie,gdy uswiadamiam sobie ta niesprawiedliwość-hetero a nawet homo mają w czym wybierać.Jak np.nie uda się 1 związek,jaki nawiążesz,jest większa szansa,że kiedys tam,w kolejnym znajdziesz ta swoja 2 połówkę.Niektórzy mawiają(w tym moja ciocia mi tak mówiła-nie wie że jestem as,czy raczej nie wiedziala jeszcze tamtego dnia): tego kwiatu jest pół światu.Ja niestety jako as nie moge tak mówić i to mnie boli.Bo w związku z tym mamy mniejsze szanse na znalezienie 2 połówki.Tak ja to widzę.I brak zrozumienia również boli.
Awatar użytkownika
dimgraf
szarASek
Posty: 2628
Rejestracja: 7 sie 2011, 13:26
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)

Post autor: dimgraf »

Ja myślę, że aseksualność nie ma aż takiego wpływu na znalezienie drugiej połówki. Owszem w jakimś stopniu utrudnia ale są jeszcze inne czynniki, które nazwałbym wymaganiami. Mamy często tendencje do szukania powodów na nie. Oczywiście nie mówię, że trzeba brać jak leci. Sam też przyznaje się, że sobie utrudniam na różne sposoby. To utrudnianie zazwyczaj jest związane z naszymi obawami lub pewnymi innymi kryteriami jak choćby w moim przypadku prorodzinność.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Obrazek
Awatar użytkownika
Wicherek
przytulAS
Posty: 774
Rejestracja: 1 wrz 2010, 06:56
Lokalizacja: Pyrlandia

Re: Jestem aseksualny/a i zadowolony/a z tego :)

Post autor: Wicherek »

Oczywiście, że nie powinno się brać jak leci. Prędzej czy później wyjdą takie rzeczy, które doprowadzą taki związek do ruiny.
A propos prorodzinności. Nie jest to chyba aż taka rzadkość wśród asów ;) Aczkolwiek możesz kiedyś stanąć przed wyborem: aseksualna kobieta, która nie chce mieć dzieci, ale Cię kocha i chce z Tobą być...bądź szukanie tej prorodzinnej nie wiadomo jak długo. To byłby straszny dylemat...
<< Free hugs >> << Free hugs >> << Free hugs >>
ODPOWIEDZ