magellan pisze: odroznia sie to wszystko jednak od normalnego teatru tym, ze przed wystapieniem wogole nie wiadomo, co bedzie pokazywane. gdy aktorzy wyjda na scene, to widzowie dawaja jakies haslo, a ci na scenie musza szybko wymyslec z tego jakas chistoryjke czy tez wlasnie do podanego hasla cos pokazac - czyli improwizowac. jest to bardzo trudna sztuka wystepowania na scenie przed publicznoscia, i trzeba miec strasznie dobra wyobraznie do wymyslenia w ciagu paru sekund
Dobre skojarzenie - mniej więcej tak to się odbywa - na sesjach znany z góry jest tylko zarys świata (czyli np. kraina przypominająca kulturowo i geograficznie połączenie XVI-wiecznej Japonii i Chin, z domieszką klimatów fantastycznych), a już na samej sesji mistrz gry krótkim wstępem wprowadzał przygodę, a gracze już improwizowali ciągnąc ją dalej (lepiej lub gorzej
) Z tym że różnica polegała na tym, że mistrz gry ma jakiś tam scenariusz wymyślony wcześniej, a improwizują raczej gracze. Chociaż zdarzyć się może, że gracz zareaguje w tak nieprzewidziany sposób, że mistrz będzie musiał na poczekaniu wymyślić jakiś dodatkowy wątek, bitwę lub coś w ten deseń.
Salomea - świetny pomysł
Chociaż myślę, że już na forum mamy namiastkę takiego teatru improwizacji, gdyż w wielu tematach tworzą się całkiem sympatyczne i fajne nowe wątki (np. ten o polowaniach, ptakach pływająco-kroczących itp.)
Swoją drogą niedługo nie będzie można wymówić głośno nazwy tych ptaków - dzisiaj przeczytałam informację, że facet może mieć kłopoty, bo upiekł dwa duże chlebowe ptaki pewnego rodzaju ;P