czy aseksualny mezczyzna moze uprawiac seks?
Re: czy aseksualny mezczyzna moze uprawiac seks?
Gumisławo, aseksualny wcale nie musi oznaczać niereagujący na bodźce. Wielu panów się już tu wypowiadało, że nie ma problemu z "usztywnieniem". Poza tym problem z usztywnieniem może zdarzyć się także seksualnemu mężczyźnie. Gdyby było inaczej nie byłyby tak popularne różne środki na poprawę życia seksualnego. Do tego aseksualny pan jak i aseksualna pani może odczuwać pełnie satysfakcji z seksu. Różnica asa od nie-asa polega tylko na tym, że nie as czuje potrzebę uprawiania seksu tak jak odczuwa się głód czy inne potrzeby.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Re: czy aseksualny mezczyzna moze uprawiac seks?
Dimgraf, oczywiście, wspomniałam o swoim doświadczeniu z aseksualnym mężczyzną, nie miałam zamiaru negować innych opinii, czy stawiać swoją za najważniejszą, myślałam, że mamy wymieniać się tu swoimi doświadczeniami, odczuciami. Trochę czuje sie jakbym trafiła do kasty, wszyscy się znają i z dystansem podchodzą do "nowych" użytkowników. Nie mam szansy dodać nic od siebie bo w zasadzie po co!? wszystko już zostało poruszone, omówione, a ja jak głupia się dubluje. Przykro mi, ale nie jestem też w stanie zapoznać sie ze wszystkimi wypowiedziami jest ich naprawdę sporo. Niepotrzebnie tu "przyszłam".
Re: czy aseksualny mezczyzna moze uprawiac seks?
Wow, czemu tak ostro?gumisława pisze:Dimgraf, oczywiście, wspomniałam o swoim doświadczeniu z aseksualnym mężczyzną, nie miałam zamiaru negować innych opinii, czy stawiać swoją za najważniejszą, myślałam, że mamy wymieniać się tu swoimi doświadczeniami, odczuciami. Trochę czuje sie jakbym trafiła do kasty, wszyscy się znają i z dystansem podchodzą do "nowych" użytkowników. Nie mam szansy dodać nic od siebie bo w zasadzie po co!? wszystko już zostało poruszone, omówione, a ja jak głupia się dubluje. Przykro mi, ale nie jestem też w stanie zapoznać sie ze wszystkimi wypowiedziami jest ich naprawdę sporo. Niepotrzebnie tu "przyszłam".
Dimgraf nie powiedział przecież nic złego.
A co do dystansu do nowych użytkowników, to nie zauważyłam takiego zjawiska.
Poza tym każdy ze starych wyjadaczy był tu kiedyś nowy.
<< Free hugs >> << Free hugs >> << Free hugs >>
Re: czy aseksualny mezczyzna moze uprawiac seks?
ostro? nie uważam żeby moja wypowiedź była ostra, ale jeśli kogoś uraziłam to przepraszam oczywiście nie taki był mój zamiar! I to, że Ty Wicherek nie zauważyłaś dystansu (nawet teraz go czuć) do nowych użytkowników, to nie znaczy, że ktoś inny tego nie zauważył np. ja i nie tylko w tej konkretnej sytuacjiWicherek pisze:Wow, czemu tak ostro?gumisława pisze:Dimgraf, oczywiście, wspomniałam o swoim doświadczeniu z aseksualnym mężczyzną, nie miałam zamiaru negować innych opinii, czy stawiać swoją za najważniejszą, myślałam, że mamy wymieniać się tu swoimi doświadczeniami, odczuciami. Trochę czuje sie jakbym trafiła do kasty, wszyscy się znają i z dystansem podchodzą do "nowych" użytkowników. Nie mam szansy dodać nic od siebie bo w zasadzie po co!? wszystko już zostało poruszone, omówione, a ja jak głupia się dubluje. Przykro mi, ale nie jestem też w stanie zapoznać sie ze wszystkimi wypowiedziami jest ich naprawdę sporo. Niepotrzebnie tu "przyszłam".
Dimgraf nie powiedział przecież nic złego.
A co do dystansu do nowych użytkowników, to nie zauważyłam takiego zjawiska.
Poza tym każdy ze starych wyjadaczy był tu kiedyś nowy.
Re: czy aseksualny mezczyzna moze uprawiac seks?
<niuch, niuch> Nic takiego nie czujęgumisława pisze:ostro? nie uważam żeby moja wypowiedź była ostra, ale jeśli kogoś uraziłam to przepraszam oczywiście nie taki był mój zamiar! I to, że Ty Wicherek nie zauważyłaś dystansu (nawet teraz go czuć) do nowych użytkownikówWicherek pisze:Wow, czemu tak ostro?gumisława pisze:Dimgraf, oczywiście, wspomniałam o swoim doświadczeniu z aseksualnym mężczyzną, nie miałam zamiaru negować innych opinii, czy stawiać swoją za najważniejszą, myślałam, że mamy wymieniać się tu swoimi doświadczeniami, odczuciami. Trochę czuje sie jakbym trafiła do kasty, wszyscy się znają i z dystansem podchodzą do "nowych" użytkowników. Nie mam szansy dodać nic od siebie bo w zasadzie po co!? wszystko już zostało poruszone, omówione, a ja jak głupia się dubluje. Przykro mi, ale nie jestem też w stanie zapoznać sie ze wszystkimi wypowiedziami jest ich naprawdę sporo. Niepotrzebnie tu "przyszłam".
Dimgraf nie powiedział przecież nic złego.
A co do dystansu do nowych użytkowników, to nie zauważyłam takiego zjawiska.
Poza tym każdy ze starych wyjadaczy był tu kiedyś nowy.
Ale możesz mieć rację. W każdym środowisku (np. w szkole, czy w pracy), jak pojawia się ktoś nowy to jest na tak zwanym cenzurowanym.
<< Free hugs >> << Free hugs >> << Free hugs >>
Re: czy aseksualny mezczyzna moze uprawiac seks?
Gumisławo, odniosłem z Twojej wypowiedzi wrażenie, że stawiasz taką tezę: aseksualny mężczyzna ma problem ze wzwodem. Się z nią nie zgadzam, bo wynikałoby z niej, że męskie asy są upośledzone. Chodziło mi tylko i wyłącznie o to by nie generalizować w ten sposób i sprostować, a nie by jakoś traktować akurat Ciebie z dystansem. Moja reakcja byłaby pewnie taka sama gdyby taka teza została napisana przez "starego wyjadacza", a nie dlatego, że jesteś nowa. I nie przejmuj się aż tak wszystkim. Sam kiedyś zostałem potraktowany o wiele gorzej jak byłem tzw "nowy", a mianowicie kilka razy doświadczyłem tekstu w stylu "dlaczego to napisałeś przecież była już o tym mowa" i to faktycznie jest wkurzające, bo co z tego, że było, też przecież mam prawo wyrazić swoją opinię na dany temat. Ja raczej oczekiwałem od Ciebie jakiejś polemiki, dlaczego tak uważasz, a nie ciebie jakoś przytłoczyć.
Ciacho na zgodę.
Ciacho na zgodę.
"Szczęście jest tak bardzo blisko, jeśli tego chcesz
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
marzeniami zbuduj przyszłość, swój własny los"
Re: czy aseksualny mezczyzna moze uprawiac seks?
dziękuje i na zgodę