Całowanie się

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
Awatar użytkownika
Heremis87
pASjonat
Posty: 811
Rejestracja: 18 gru 2013, 22:05
Lokalizacja: Śląski Rzym
Kontakt:

Re: Całowanie się

Post autor: Heremis87 »

Byłem w dwóch dłuższych związkach, było sporo całowania w tym czasie, ale przyjemność czułem tylko na początku. Generalnie nie lubię się całować, nie pociąga mnie to. Wolę niewinne całusy w policzek, czoło, usta, namiętne nie są dla mnie.
Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
Ewangelia Tomasza 42

"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
susolek
przedszkolASek
Posty: 8
Rejestracja: 18 sty 2014, 16:13

Re: Całowanie się

Post autor: susolek »

Lubię ale nie za często i bez przesady-niezbyt namiętnie bo to już mnie odrzuca i zazwyczaj jest jakimś tam wstępem do seksu albo do wzrostu podniecenia u drugiego człowieka tak jak to Artur_1988_as wspomniał. Dopóki ludzie traktują to jako jakiś tam miły gest, okazanie uczucia itp to okej, ale kiedy staje się to bardziej "seksualne"(wiecie o co chodzi) i powtarza się za często to ja już dziękuję.
willow
starszASek
Posty: 33
Rejestracja: 11 gru 2013, 19:00
Lokalizacja: Okolice Białegostoku

Re: Całowanie się

Post autor: willow »

Buahaha przypomniało mi się że nie pamiętam swojego pierwszego pocałunku. Nie dość że byłam na lekach niezbyt przytomna to w ogóle stres i tak dalej. Sama siebie zaskoczyłam takim czynem XDDD
Awatar użytkownika
Tinuviel
młodASek
Posty: 24
Rejestracja: 24 mar 2014, 12:24

Re: Całowanie się

Post autor: Tinuviel »

Pocałunków w rękę nie cierpię. Buziaków na przywitanie też nie (omatulu, koleżanek nie chcę cmokać, a co dopiero np.gruba ciotka po 60ce...)
Nie wyobrażam sobie też całowania się bez uczucia. Ale jeśli uczucie jest - lubię, ale delikatnie i czule, bez ssania, gryzienia czy innych wymysłów. Ogólnie traktuję całowanie jako wyraz miłości i przywiązania, i przyjemność z tego też dla mnie wynika z poczucia bliskości, a nie z samych fizycznych doznań. Póki co francuskim też mówię nie, choć nie wykluczam, że po prostu nie trafiłam na kogoś naprawdę dobrego w tej dziedzinie, chociaż z drugiej strony wątpię, żeby kiedykolwiek mogło mi się to spodobać.

I tylko szkoda że większość ludzi nie traktuje delikatnego całowania jako przyjemności samej w sobie, tylko od razu chcą jęzor wpychać gdzie nie trzeba. Albo i inne części ciała. :(
willow
starszASek
Posty: 33
Rejestracja: 11 gru 2013, 19:00
Lokalizacja: Okolice Białegostoku

Re: Całowanie się

Post autor: willow »

Tinuviel pisze:Pocałunków w rękę nie cierpię. Buziaków na przywitanie też nie (omatulu, koleżanek nie chcę cmokać, a co dopiero np.gruba ciotka po 60ce...)
true true
stendai

Re: Całowanie się

Post autor: stendai »

A jakby ciotka była chuda?

Całowanie jest przereklamowane.
Awatar użytkownika
zebra12
gimnASjalista
Posty: 15
Rejestracja: 10 cze 2007, 08:23
Lokalizacja: Kraków

Re: Całowanie się

Post autor: zebra12 »

A mnie nic tak nie obrzydza jak całowanie w usta z języczkiem. Ten smak cudzej śliny jest obrzydliwy, a świadomość co się w tej ślinie znajduje zupełnie mnie dobija. Zwykłe cmoknięcia toleruję, choć naprawdę nie mam ich potrzeby.
Awatar użytkownika
Chaerin
ASiołek
Posty: 52
Rejestracja: 11 mar 2014, 19:43
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Całowanie się

Post autor: Chaerin »

zebra12 pisze:A mnie nic tak nie obrzydza jak całowanie w usta z języczkiem. Ten smak cudzej śliny jest obrzydliwy.
O to, to! :D Potem w miarę możliwości rzucałam się do łazienki i myłam zęby, choć miałam wrażenie, że czuję zapach i smak nadal, obrzydliwość!
stendai

Re: Całowanie się

Post autor: stendai »

Chyba całowałyście się z ludźmi, którzy nie myli zębów...
Awatar użytkownika
Chaerin
ASiołek
Posty: 52
Rejestracja: 11 mar 2014, 19:43
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Całowanie się

Post autor: Chaerin »

Smak i zapach śliny jest cechą osobniczą, takie mam wrażenie, i nawet jeśli ktoś zęby umyje, to na to nic nie poradzi ;)
stendai

Re: Całowanie się

Post autor: stendai »

Wielokrotnie się całowałem i wiem, że osoby, które regularnie myły zęby i nie miały problemów zdrowotnych nie miały odrzucającego smaku śliny. Co innego osoby, które o zęby słabo dbały - wtedy faktycznie potrafiło być to odrzucające.
Awatar użytkownika
Chaerin
ASiołek
Posty: 52
Rejestracja: 11 mar 2014, 19:43
Lokalizacja: dolnośląskie

Re: Całowanie się

Post autor: Chaerin »

Z tego, co się orientuję, to z tymi, z którymi miałam tą "nieprzyjemność", było wszystko ok ;) Może po prostu jestem bardziej wrażliwa na bodźce z zewnątrz i nie lubię jak coś mi się w mój wewnętrzny świat bezczelnie wpycha :P
Awatar użytkownika
Valhalla
łASuch
Posty: 164
Rejestracja: 25 wrz 2013, 19:04
Lokalizacja: Piła

Re: Całowanie się

Post autor: Valhalla »

Wydaje mi się, że większość z nas, w dodatku tych, którzy w ogóle jakiś kontakt cielesny z drugą osobą dopuszczają, nie widzi nic złego w subtelnych formach dotyku, ale już te bardziej inwazyjne, ingerujące dosłownie w nasze wnętrza odbieramy jako absolutnie wstrętne.
Nigdy nie całowałam się z języczkiem, ale nie wyobrażam sobie, żebym kiedykolwiek to mogła zrobić :!:
Pewnie wiąże się to z brakiem występowania u nas prawdziwej, nieokiełznanej żądzy sekualnej :mrgreen: Osobnicy, którzy "to " posiadają, ulegają takiemu zaślepieniu w chwili pożądania, że sprawy estetyki i higieny, u wielu z nas stawiane wysoko w rankingu, u nich schodzą na daleki plan. Po prostu chcica bierze górę :lol:
Ale delikatne pocałunki z bliską sercu osobą to już co innego. Moment zetknięcia samych warg, które są miękkie i ciepłe, jest przynajmniej dla mnie - odczuciem przyjemnym. W ogóle pieszczota ustami gdzieś w dopuszczalnych przeze mnie miejscach na ciele, działa na moja wyobraźnię :oops:
Natomiast nienawidzę całować osób obcych, czy niezwiązanych ze mną emocjonalnie - nawet w policzek. Tortura :evil: I współczuję panom poczuwającym się do piastowania polskiej tradycji i cmokania kobiety w brudne łapska :mrgreen: Druga strona medalu- zawsze unikałam takich dżentelmenów jak ognia, wyrywając im szybko dłoń lub sama inicjując powitanie, przez szybkie podanie reki.
Z uniesień pozostało mi uniesienie brwi, ze wzruszeń - wzruszenie ramion.
Awatar użytkownika
Heremis87
pASjonat
Posty: 811
Rejestracja: 18 gru 2013, 22:05
Lokalizacja: Śląski Rzym
Kontakt:

Re: Całowanie się

Post autor: Heremis87 »

stendai pisze:Wielokrotnie się całowałem i wiem, że osoby, które regularnie myły zęby i nie miały problemów zdrowotnych nie miały odrzucającego smaku śliny. Co innego osoby, które o zęby słabo dbały - wtedy faktycznie potrafiło być to odrzucające.
U mnie od jakiegoś czasu jest ogólna niechęć do kontaktu ze śliną i innym ustrojstwem. Jak pisałem wcześniej niewinny buziak jeszcze ujdzie :wink:
Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
Ewangelia Tomasza 42

"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Awatar użytkownika
MarcinK
starszASek
Posty: 46
Rejestracja: 3 maja 2014, 17:26

Re: Całowanie się

Post autor: MarcinK »

Zdecydowanie mnie to nie kręci, nie wywołuje żadnych emocji które by mnie paraliżowały :D. Nie mniej jednak czasem mam ochotę się przytulić do jakiejś dziewczyny i ją pocałować w policzek. Jednak tylko do momentu w którym mogę to zrobić, później mówię "pass!". To pewnie wina braku odwagi i nieśmiałości :D
ODPOWIEDZ