No i wlasnie w tym rzecz. Dzieki!Ja się nie znam, ale ktoś kto musi się wyładować i uprawia sex raczej nie jest Asem.
Mysle podobnie, seks to seks. Jesli rozpatrywac to w kategoriach dla niej, dla niego, dla siebie to nadal jest seks
Skąd się bierze aseksualizm?
Re: Sk±d siê bierze aseksualizm?
Now I know,
only I can stop the rain
only I can stop the rain
Re: Sk±d siê bierze aseksualizm?
Gwoli wyjaśnienia: nie sądzę, bym był ASem. Jestem wręcz pewien, że jest odwrotnie.Nooki pisze:myslac w ten sposob mozna uznac ze jest sie normalnie seksualnym. "bicie gruchy" czy dogadzanie partnerce nazwane w inny sposob nie zmienia samego faktu. z tego co slysze wychodzi cos takiego ze trzeba robic cos partnerce zeby byla zadowolona, zmuszanie sie do tego. jesli z milosci to w jakis sposob odczuwasz z tego przyjemnosc, np. ze jej pomagasz, czujesz sie potrzebny i dobrze ci z tym. chcac natomiast sie wyladowac mozna zapisac sie na tkd, aikido czy inne takie. rozwiazaniem jest tez podwójna przyjemnosc jak oddasz krew. upuszcza ci troche, zbraknie sily, lekki odlot, a jeszcze czekoladka wpadnie.
Nie wchodzi w gre zmuszanie się do robienia czegoś partnerce, bo takie zachowanie jest jak najbardziej pożądane przeze mnie.
Ale pieszczot nie uważam za seks. Seks to seks, a pieszczoty to pieszczoty.
Wyładowanie sie też odpada. bo to całkiem inne emocje są. Gdy chce się rozładować, ide do lasu, i robie sito z wszystkich napotkanych puszek po napojach (lider 44; 5,5 mm )
A potrzeby związane z seksualnością, to inne potrzeby niż wyładowanie się.
„Czyń swoją wolę, niechaj będzie całym Prawem”
Liber Legis
Ja chyba nie jestem ASem, ale i tak mi się tu podoba
Liber Legis
Ja chyba nie jestem ASem, ale i tak mi się tu podoba
Re: Sk±d siê bierze aseksualizm?
To zmienia postac rzeczy. Kazdy jest taki jaki chce byc lub jakim go ksztaltuje otoczenie
Now I know,
only I can stop the rain
only I can stop the rain