dobrze napisane, Maleństwo te cechy, o których pisały koleżanki to właśnie cechy kulturowe niż biologiczne. a to raczej biologia w większym stopniu wpływa na "bycie" kobietą czy męzczyznąMaleństwo pisze:kojarzycie może coś takiego jak płeć kulturowa? tak mi się nasunęło na temat.
Chyba nie jestem kobietą...
Re: Chyba nie jestem kobiet±...
przytul mnie życie...
Re: Chyba nie jestem kobiet±...
TRANSSEKSUALIZM
ide o zaklad ze kilka osob ten temat dotyczy...
ide o zaklad ze kilka osob ten temat dotyczy...
~White Rose~
Re: Chyba nie jestem kobiet±...
To już prędzej transgenderyzm.. Ale to też coś o wiele silniejszego, niż tylko brak poczucia "kobiecości".TRANSSEKSUALIZM
ide o zaklad ze kilka osob ten temat dotyczy...
Re: Chyba nie jestem kobiet±...
TRansgenderyzm w polskiej normie prawnej nie ma formy bytu. Istnieje takich osob wiele ale nie zabardzo da sie z tym cos zrobic.
~White Rose~
-
- fantAStyczny
- Posty: 551
- Rejestracja: 21 lut 2007, 15:28
- Lokalizacja: Północ
Chyba nie jestem kobietą...
Ola, ja też się z tego cieszę, że taka jestem
Osoby zainteresowane transgenderyzmem zapraszam na forum http://www.transgenderyzm.pun.pl/ - jedyne polskie forum na temat tego fascynującego zjawiska.
Hej hej Ja podzielam zdanie kolezanek twierdzacych, ze bycie kobieta nie ma nic ale to nic do malowania sie i tych wszystkich innych pierdul. Latami sie nie malowalam a jednak czulam sie w pelni kobieta Chociaz o dziwo ostatnio zaczelam i nawet to polubilam (Jakbym nie polubila tobym sobie dala spokoj). Lubie dobierac kolory cieni do oczu i wogole, fajna zabawa... Ale nie na tym polega kobiecosc. A na czym? Nie wiem, mysle, ze raczej na samym uczuciu. Na tym, czy dobrze sie czujemy we wlasnej skorze
Ja bym powiedziała, że jaźń P. Hilton utonęła gdzieś w jej ciele.dis pisze:Nie wszystkie jaźnie w kobiecych ciałach są kopiami Paris Hilton
Podoba mi się to o czym napisałaś o "jaźni". Czuję w podobny sposób. Kiedyś tłumaczyłam przyjaciółce (kiedy gadałyśmy jeszcze na bardzo intymne tematy, jak to nastolatki), że jestem tylko człowiekiem... i tylko człowiekiem , który zdaje sobie sprawę z tego że jest płci żeńskiej, ale patrzy na ten "fakt" z oddali. ...chyba nie rozumiała.
Pozostając w temacie -
"Ciężki jest los współczesnej kobiety. Musi ubierać się jak chłopak, wyglądać jak dziewczyna, myśleć jak mężczyzna i pracować jak koń." - Elizabeth Taylor
Chociaż nie jestem jakoś przesadnie wymuskana i mój wygląd nie jest dla mnie specjalnie ważny, uważam się za stuprocentową kobietę, chociaż miałam króciutki moment zawahania, gdy zaczęłam myśleć nad swoim aseksualizmem. Na szczęście bardzo szybko sobie uświadomiłam, że AS to nie jest żadna ułomność. Bo ja to lubię i swoją kobiecość, i aseksualność
"Ciężki jest los współczesnej kobiety. Musi ubierać się jak chłopak, wyglądać jak dziewczyna, myśleć jak mężczyzna i pracować jak koń." - Elizabeth Taylor
Chociaż nie jestem jakoś przesadnie wymuskana i mój wygląd nie jest dla mnie specjalnie ważny, uważam się za stuprocentową kobietę, chociaż miałam króciutki moment zawahania, gdy zaczęłam myśleć nad swoim aseksualizmem. Na szczęście bardzo szybko sobie uświadomiłam, że AS to nie jest żadna ułomność. Bo ja to lubię i swoją kobiecość, i aseksualność
I like my town with a little drop of poison
Nobody knows they're lining up to go insane
Nobody knows they're lining up to go insane
Może lepiej byś nad tym porzadkiem popracowała żeby pozbyć się złudzeńMaleństwo pisze: generalnie, ostatnio zawahałam się nad swoją kobiecością, bo zorientowałam się, że zawsze mam porządek w torbach i torebkach, chol..., ponoć to tak nie wypada, jak się jest kobietą, no nie? <:
Odrazu mi się przypomniał taki oto dowcip/spostrzeżenie: Jeżeli kobieta mówi, że zgubiła klucze, to spewnością ma je w torebce.
hehe.. kobieta nie jestem, ale przytrafialy mi sie juz akcje przypisywane tylko kobieta np dwa razy zapomnialem przed wyruszeniem gdzies zatankowac samochod w konsekfencji czego stawalem na ulicy
kluczyki w stacyjce tez zdazylem sobie zatrzasnac ,
a balagan to ja mam wszedzie.. nie tylko w torebce ktorej rzecz jasna nie posiadam
pzdr/\LL
kluczyki w stacyjce tez zdazylem sobie zatrzasnac ,
a balagan to ja mam wszedzie.. nie tylko w torebce ktorej rzecz jasna nie posiadam
pzdr/\LL
a ja jestem kobietą, ale nigdy nie zdarzyło mi się nic zgubić - szczególnie kluczy we własnej torebce (bo mam na nie osobny schowek )
kilka razy zdrzyło mi się prędzej coś znaleść np. kasę na ulicy (pewnie jakaś nierozważna kobieta zgubiła )
no dobra w torebce porządku nie mam za bardzo - ale potrafie wszystko znaleść (a nie jak Kasia z "Kasi i Tomka" )
a co do bałaganu to tak jak Honzol - też mam wszędzie -> ale to z zewnątrz wygląda jak bałagan >bo ja wszystko zawsze znajduję (i tego się będę 3mać)
pozdrowienia i dla wszystkich
kilka razy zdrzyło mi się prędzej coś znaleść np. kasę na ulicy (pewnie jakaś nierozważna kobieta zgubiła )
no dobra w torebce porządku nie mam za bardzo - ale potrafie wszystko znaleść (a nie jak Kasia z "Kasi i Tomka" )
a co do bałaganu to tak jak Honzol - też mam wszędzie -> ale to z zewnątrz wygląda jak bałagan >bo ja wszystko zawsze znajduję (i tego się będę 3mać)
pozdrowienia i dla wszystkich
"Wszystko będzie jak być powinno - bo tak już jest urządzony świat"
Ja mam tylko jedną torebkę (słownie: jedną) i w tej torebce panuje wzorowy porządek
*zagląda do środka* - proszę bardzo:
- aviomarin
- scyzoryk
- portfel
- dowód osobisty
- klucze
- telefon
Koniec spisu
Tylko na biurku mam bałagan ostatnio xD Ale książki i płyty mam posegregowane i nawet skatalogowane
O, kim w związku z tym jestem?
*zagląda do środka* - proszę bardzo:
- aviomarin
- scyzoryk
- portfel
- dowód osobisty
- klucze
- telefon
Koniec spisu
Tylko na biurku mam bałagan ostatnio xD Ale książki i płyty mam posegregowane i nawet skatalogowane
O, kim w związku z tym jestem?