Pomocy-mój partner jest aseksualny.

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
Iwa38
bobASek
Posty: 1
Rejestracja: 5 cze 2017, 09:26

Pomocy-mój partner jest aseksualny.

Post autor: Iwa38 »

Witam.
Potrzebuję pomocy.

Mam 38 lat, mój partner 41, jesteśmy w związku od 10 miesięcy bardzo się kochamy, szanujemy i uwielbiamy. Od początku naszego związku nigdy nie było jakiegoś szału jeśli chodzi o sex, z racji tego że mieszkaliśmy osobno i widywalismy się tylko w weekendy , kochalismy się raz w tygodniu. To musiało mi wystarczyć ale rozumiałam sytuację ponieważ nie mieszkaliśmy razem. W chwili obecnej mieszkamy razem już 4 miesiące a nasze kontakty seksualne są jeszcze rzadsze niż przedtem zanim razem zamieszkaliśmy, zdarzy się 2 razy na miesiąc albo 1. Jest to dla mnie wielki problem ponieważ mój temperament jest bardzo wysoki i czuję się z tym źle -muszę się bardzo hamować. Prawie zawsze nasze kontakty seksualne wychodziły z mojej inicjatywy dlatego też Podejrzewam że mój partner jest aseksualny. Przytula mnie Całuję ale niestety to mi nie wystarcza. Ciągle płacze po nocach , bo czuję się nieatrakcyjna i niepożądana, Boję się że to wszystko może odbić się na mojej psychice. Dodam jeszcze że mój partner popala sobie marihuanę i być może to również ma wpływ na jego popęd seksualny ?.Proszę Poradźcie mi co mogę zrobić w tej sprawie ponieważ nie chcę stracić mojego partnera bo bardzo go kocham , czekałam na niego całe życie. Czy aseksualizm w jakimś stopniu można leczyć? Błagam o pomoc !!
Awatar użytkownika
Słomiany Zapał
ASter
Posty: 621
Rejestracja: 2 lis 2015, 16:31

Re: Pomocy-mój partner jest aseksualny.

Post autor: Słomiany Zapał »

Może porozmawiaj ze swoim partnerem o swoich potrzebach i oczekiwaniach oraz zapytaj o jego potrzeby w tej kwestii. Pozwoli to na uzgodnienie jakichś kompromisów, jeśli takie będą potrzebne i będziecie świadomi tego, co druga strona chce, może, czego nie chce i w ogóle o co chodzi. Bez takiej dokładnej pogawędki to będzie ciężko, bo jeśli rozmowy takiej nie było to druga osoba może myśleć, że to, co jest Tobie wystarczy. Związek tworzy się wspólnie i potrzeby obu stron są ważne, a jeśli występują różnice, a chcecie być razem, to chyba nie pozostaje nic innego, jak kompromisy i szczera rozmowa, informowanie partnera o tym, co Ci potrzebne - ale tak delikatnie, bez wywierania presji, bo naciskanie może dać odwrotny efekt. Poza tym nie musi to być od razu osoba aseksualna (aseksualizmu się nie leczy) może ma po prostu małe potrzeby - takie osoby seksualne też się zdarzają. I niezależnie od tego, czy ktoś ma małe potrzeby jako seksualny lub jest asem, jak mu na Tobie zależy i chce, a pozna Twoje oczekiwania, to myślę, że się dogadacie - jeśli to aseksualna osoba postaraj się też poznać i zrozumieć jego asowe potrzeby, bo w jedną stronę to nic niestety nie zadziała. Rozmowa, Iwa38. Szczera rozmowa w związku to bardzo ważna sprawa. Co do tej marihuany to nie znam się na tym, ale to jednak narkotyk, więc możliwe, że ma wpływ na te sprawy - pewnie zależy ile tego bierze. Nie wiem. Facet to facet, nie zależnie od tego czy jest seksualny czy aseksualny jak jest z Tobą to na pewno mu się podobasz - faceci to wzrokowcy i nie będą z kobietą, która nie jest dla nich atrakcyjna ;) Po prostu różnicie się w sprawach seksualnych, a to trzeba obgadać. Trzymam kciuki.
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Pomocy-mój partner jest aseksualny.

Post autor: panna_x »

Nie wiadomo, najlepiej pogadać. Nie wiem, jaki jest przypadek Iwy, jakie u nich są przyczyny, natomiast nie zgodzę się ze sformułowaniem, że facet nigdy nie będzie z kobietą, która mu się nie podoba- wg mnie to zbyt ogólne i nieprawdziwe. Faceci też bywają z kimś np z rozsądku albo dlatego, że osoby w ich typie nie są nimi zainteresowane i nie mają szans u tych, które im się podobają, więc z braku laku.
Awatar użytkownika
Słomiany Zapał
ASter
Posty: 621
Rejestracja: 2 lis 2015, 16:31

Re: Pomocy-mój partner jest aseksualny.

Post autor: Słomiany Zapał »

panna_x pisze:natomiast nie zgodzę się ze sformułowaniem, że facet nigdy nie będzie z kobietą, która mu się nie podoba- wg mnie to zbyt ogólne i nieprawdziwe. Faceci też bywają z kimś np z rozsądku albo dlatego, że osoby w ich typie nie są nimi zainteresowane i nie mają szans u tych, które im się podobają, więc z braku laku.
Jest prawdziwe. To bardziej kwestia nazewnictwa i podejścia do różnego typu relacji. Iwa38 napisała, że się kochają, a to oznacza, że jednak się sobie podobają. Moja wypowiedź dotyczyła par będących ze sobą na serio, które się kochają, myślą poważnie o wspólnej przyszłości, cenią partnerkę/partnera, a nie osób, które nie potrafią radzić sobie w życiu i szukają kogoś naiwnego, kto się nimi zajmie, da wszystko, a w zamian nic nie otrzyma. Owszem, takie osoby, jak mówisz istnieją, ale z powodu tego, że autorka mówi, że są kochającą się parą moja wypowiedź odnosiła się jedynie do takiej relacji. Poza tym traktowanie kogoś jak zastępstwo, wykorzystywanie itd. to nie jest związek, tylko jakaś toksyczna relacja. I taka osoba, która daje się wykorzystywać nie jest traktowana poważnie, a więc tego nie da się nawet określić "byciem z kimś". To jest jakieś dziwne i niezrozumiałe dla mnie. Brak szacunku do drugiej osoby.
Awatar użytkownika
AlaZala
AS gaduła
Posty: 426
Rejestracja: 19 lis 2016, 17:06

Re: Pomocy-mój partner jest aseksualny.

Post autor: AlaZala »

Swoje oczekiwania dotyczące związku najlepiej jest dokładnie omówić przed rozpoczęciem tego związku, gdyż w przeciwnym razie rzeczywistość często rozmija się z oczekiwaniami. Twoje postępowanie można porównać do osoby udającej się do sklepu ze sprzętem elektronicznym, wpadającej w zachwyt nad znalezionym tam odkurzaczem, szybko kupującej ten odkurzacz, a następnie płaczącej po nocach, że nie da się za jego pomocą niczego wydrukować ani zeskanować.
Iwa38 pisze:Czy aseksualizm w jakimś stopniu można leczyć?
Nie. Choć pewnie są tacy, którzy będą próbowali, ale ja bym to stanowczo odradzała. W niektórych środowiskach, np. katolickich, leczy się też homoseksualizm, co nieraz prowadzi do samobójstwa "pacjenta".
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Pomocy-mój partner jest aseksualny.

Post autor: panna_x »

Nie zgodzę się ze Słomianym Zapałem. Przedstawiona koncepcja związku jest wg mnie mocno romantyczna i idealistyczna, taka utopia, jak być powinno, a nie jak jest. Oczywiście, że ludzie są ze sobą z różnych powodów ( nie mówię, że Iwa, nie odnoszę tego do jej wpisu, tylko do uogólnienia Słomianego Zapału, że "żaden facet nie będzie z kobietą, która mu się nie podoba"), nie tylko z romantycznej miłości. Związek to związek- relacja dwójki ludzi, jedna lepsza, druga gorsza. Nie odnoszę tego terminu tylko do par z wielkiej miłości. A facet będzie też z kobietą, która mniej mu się podoba, ale jest, że tak powiem osiągalna dla niego, jeśli nie jest w stanie być z taką, która naprawdę go interesuje ( nie tylko z powodu niezaradności życiowej, może np sam nie być w typie kobiet, które mu się podobają, lub ona może być już zajęta, co ma zaradność do tego). Znam takie sytuacje z życia, więc mówię prawdę. Więc co, nie będzie czekał całe życie na cud i ideał, który może nigdy się nie zdarzyć. Zresztą, kobiet to też dotyczy. Generalizowanie, że każdy facet będzie z kobietą tylko z miłości jest wg mnie utopijne.
Awatar użytkownika
Słomiany Zapał
ASter
Posty: 621
Rejestracja: 2 lis 2015, 16:31

Re: Pomocy-mój partner jest aseksualny.

Post autor: Słomiany Zapał »

panna_x, ale ja nie przedstawiam żadnej koncepcji związku i niczego nie generalizuję. Nigdzie nie napisałem nic o romantyzmie ani o miłości. Nigdzie też nie padło z mojej strony, że związki są tylko z miłości, a nawet w poprzedniej wypowiedzi zgodziłem się z Tobą, że typy takich relacji - związków - są różne. Jedynie zaznaczyłem, że toksyczne relacje nie zasługują na miano związku, ponieważ to taki "związek" z koziej... no, wiadomo. Ale nie napisałem, że ich nie ma. A teraz piszesz to samo co wcześniej i do tego wciskasz mi w usta słowa, które niepadły z mojej strony. Ja się z Tobą zgodzę drugi raz, że typów związków jest wiele, bo tak jest i nigdzie temu nie zaprzeczam, ani w ogóle nic o tym nie mówiłem, nie zrozumieliśmy się - ok, ale prosiłbym Cię, abyś nie wciskała mi słów, których nie wypowiedziałem
Wypowiedź, którą cytujesz po raz drugi, odnosi się do słów autorki tego tematu, która powiedziała, że nie czuje się atrakcyjna, i chodziło w niej jedynie o wygląd - nic nie napisałem o tym, że facet będzie z kobietą tylko z miłości, to Twoje słowa. Po prostu każdy chce być z kimś, kto mu się podoba fizycznie - obojętnie czy to ma być ideał, czy ktoś niżej na tej całej skali atrakcyjności, bo u tych pierwszych nie ma szans (dla każdego taka skala będzie inna). Do tego napisała też, że się kochają, więc w takim przypadku jest raczej oczywiste, że to "podobanie się" również ma miejsce - to idzie w parze. To że partnerem jest as to nie powód do czucia się nieatrakcyjnym, bo asy też atrakcyjność potrafią odbierać - o to chodziło.
Chcę zapytać jeszcze o jedną rzecz, bo nie za bardzo rozumiem o co Ci chodzi.
panna_x, gdzie tu widzisz generalizowanie? Jak już wspomniałem, moja wypowiedź - w tym również to co cytujesz - odnosiła się jedynie do tematu poruszonego w tym wątku. Poproszono o wypowiedzenie się na temat tej konkretnej sytuacji, a że wspomniano tutaj o tym, że to związek, w którym obecne są uczucia, to i do takiego związku nawiązałem. Bo i niby po co miałbym pisać o innych typach relacji skoro wątek ich nie dotyczy? Poza tym ten wątek nie jest o różnych typach związku, porusza jeden z problemów w związku as+s, a że jedno zdanie w mojej wypowiedzi nawiązywało do typu relacji w jakim jest ta para to jeszcze nie oznacza generalizowania. Generalizowałbym, gdybym w wątku o różnych związkach napisał to, co mi zarzucasz, czyli że istnieje tylko jeden typ. A ja wypowiedziałem się jedynie na temat jednej opcji z wielu.
Gdyby to był wątek o słoniach i pisałbym w nim tylko o słoniach - bo w końcu taki temat - to też byś mi zarzuciła generalizowanie, bo przecież zwierząt jest wiele? Całkowicie pominęłabyś fakt, że wątek jest tylko o słoniach? Bo tutaj właśnie tak zrobiłaś. Wyjęłaś moją wypowiedź z kontekstu i nadałaś jej inne znaczenie - którego nie ma, bo odnosi się tylko do jednej z opcji.
Myślę, że już jest wszystko wyjaśnione.
ODPOWIEDZ