Białe małżeństwo (bez seksu)

Jeśli masz pytanie i znikąd odpowiedzi, zwróć się do nas
Awatar użytkownika
Słomiany Zapał
ASter
Posty: 621
Rejestracja: 2 lis 2015, 16:31

Re: Białe małżeństwo (bez seksu)

Post autor: Słomiany Zapał »

Nightmarine pisze:Znalezienie asa do związku, który nie tylko jest kompatybilny z nami pod względem osobowości i światopoglądu, ale również mieszka w okolicy lub jest skłonny do relokacji graniczy z cudem. Samotność doskwiera do tego stopnia, że często asy decydują się na związki z nie asami. Albo po prostu poznają nie asa, w którym się zakochują i próbują jakoś ten związek budować.
Oczywiste oczywistości. Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma :P
Sightless Serpent pisze:Zgodzę się, że najlepiej powiedzieć jak najszybciej. Nie od razu to sobie przyswoiłam, ale teraz nie tracę czasu. Zaskakujące jak szybko niektórzy faceci się zmywają, gdy przekazuję im tę informację :diabel:
No właśnie. Nie ma się co oszukiwać. Dla seksualnych, jeśli nie ma seksu nie ma związku. Mogą czekać, wmawiając sobie, że druga połowa potrzebuje czasu, ale wcześniej czy później dają nogę. No chyba, że as się poświęci :diabel: Mało jest związków as+s które dają radę to wszystko ogarnąć, pogodzić, a szukanie takiej osoby wcale nie jet łatwiejsze od szukania tego drugiego asa.
Nightmarine pisze:EDIT:W każdym związku trzeba iść na kompromisy, również takie dotyczące seksu. Jak się nie będzie próbować to szanse na związek drastycznie spadają.
Otóż to. Jeśli różnice są zbyt wielkie bez tej elastyczności i kompromisów nie da rady w relacji as+s, ale też nie każdy aseksualny chce uprawiać seks i nie każdy seksualny chce mieć go mniej. Dlatego mówię, że znalezienie kogoś do takiego, że tak to ujmę, mieszanego związku wcale nie jest łatwiejsze, bowiem obie strony muszą chcieć się dogadać, a nie tylko wymagać od drugiej.
susa pisze:Czy jest możliwe białe małżeństwo bez seksu?
Tak, jeśli obie strony tego chcą.
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Białe małżeństwo (bez seksu)

Post autor: Viljar »

Słomiany Zapał pisze:A seksualnego, który zaakceptuje aseksualizm partnera/partnerki to niby łatwiej? - w tym przypadku też łatwiej o jednorożca.
Szczerze? Myślę, że jednak łatwiej o kompatybilną partnerkę, która zaakceptuje aseskualizm niż o kompatybilną aseksualistkę.
Nightmarine pisze:Znalezienie asa do związku, który nie tylko jest kompatybilny z nami pod względem osobowości i światopoglądu, ale również mieszka w okolicy lub jest skłonny do relokacji graniczy z cudem. Samotność doskwiera do tego stopnia, że często asy decydują się na związki z nie asami. Albo po prostu poznają nie asa, w którym się zakochują i próbują jakoś ten związek budować.
O, to, to. Na tym forum raz, jeden, jedyny, odezwała się dziewczyna, z którą bylibyśmy świetnie kompatybilni. Gdybym tylko miał z 15 lat mniej. I żeby było jasne - to nie ja tak wybrzydzam w kwestii wieku. W dodatku ona mieszka z 600 km dalej. O ile różnica wieku może mieć znaczenie drugorzędne (przynajmniej dla mnie by miała), to odległość ma już spore, przynajmniej na etapie budowania relacji. Z doświadczenia wiem, że nie da się stworzyć związku z osobą, którą się widzi raz na dwa tygodnie - miesiąc.

Dlatego nie dałem ogłoszenia matrymonialnego - po prostu zupełnie nie wierzę w powodzenie (nie mówiąc o tym, że nie mam wprawy w takich ogłoszeniach i nie wiem, co napisać ;) ). Jedyne, co może stanowić pocieszenie, że w relacji AS + S to facet aseksualny ma lepiej, bo partnerkę można zaspokoić na inne sposoby niż tylko stosunek - jeśli się postarać.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
Słomiany Zapał
ASter
Posty: 621
Rejestracja: 2 lis 2015, 16:31

Re: Białe małżeństwo (bez seksu)

Post autor: Słomiany Zapał »

Viljar pisze:Szczerze? Myślę, że jednak łatwiej o kompatybilną partnerkę, która zaakceptuje aseskualizm niż o kompatybilną aseksualistkę.
Co rozumiesz przez "zaakceptuje aseksualizm"? Spotkałeś kiedyś osobę seksualną, która zaakceptowałaby aseksualizm i zgodziłaby się na wierny związek bez seksu? Ja nie i wątpię w takie cuda. No kompromisy i elastyczność w związkach są ważne - z tym się zgadzam, lecz mi chodziło o taki typ związku, o jakim jest ten wątek, czyli bez seksu. Było tam na samym początku pytanie, czy jest to możliwe. Uważam, że z seksualną osobą raczej są na to małe szanse lub nawet jest to niemożliwe, ponieważ są nastawieni na inny typ relacji i bardzo ciężko było by spotkać kogoś, kto by się na to zgodził.
Awatar użytkownika
Nightmarine
pASibrzuch
Posty: 290
Rejestracja: 22 maja 2010, 01:39

Re: Białe małżeństwo (bez seksu)

Post autor: Nightmarine »

Słomiany Zapał pisze:Jeśli różnice są zbyt wielkie bez tej elastyczności i kompromisów nie da rady w relacji as+s, ale też nie każdy aseksualny chce uprawiać seks i nie każdy seksualny chce mieć go mniej. Dlatego mówię, że znalezienie kogoś do takiego, że tak to ujmę, mieszanego związku wcale nie jest łatwiejsze, bowiem obie strony muszą chcieć się dogadać, a nie tylko wymagać od drugiej.
I tak wydaje mi się, że łatwiej znaleźć do związku nie-asa, z którym można dojść w kwestii seksu do jakiegoś kompromisu, niż asa do związku bez seksu. Jeśli chodzi o 100% biały związek, na wyłączność, to jawi mi się podobnie do wygranej w totka - niby słyszałam, że są tacy, co wygrali miliony i niby szansę każdy ma, ale no...
Viljar pisze:W dodatku ona mieszka z 600 km dalej. O ile różnica wieku może mieć znaczenie drugorzędne (przynajmniej dla mnie by miała), to odległość ma już spore, przynajmniej na etapie budowania relacji. Z doświadczenia wiem, że nie da się stworzyć związku z osobą, którą się widzi raz na dwa tygodnie - miesiąc.

Dlatego nie dałem ogłoszenia matrymonialnego - po prostu zupełnie nie wierzę w powodzenie (nie mówiąc o tym, że nie mam wprawy w takich ogłoszeniach i nie wiem, co napisać ;)
O ile dla mnie odległość nigdy nie stanowiła większego problemu (jest telefon, internet, środki transportu), to dla moich partnerów zawsze i głównie z jej powodu rozleciały mi się dwie znajomości, na których bardzo mi zależało. Sama na ogłoszenia patrzę z przymrużeniem oka, jak na oferty pracy - wypunktowane same superlatywy, ale jak się zacznie pracować, to wychodzi, że między opisem a rzeczywistością jest spory rozjazd :)
Viljar pisze:Jedyne, co może stanowić pocieszenie, że w relacji AS + S to facet aseksualny ma lepiej, bo partnerkę można zaspokoić na inne sposoby niż tylko stosunek - jeśli się postarać.
Z panami też się da dogadać. Chociaż panie mają pewnie faktycznie mniejsze potrzeby.
???
Awatar użytkownika
Viljar
Wielki AS Jedi
Posty: 2580
Rejestracja: 16 cze 2009, 21:33
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Białe małżeństwo (bez seksu)

Post autor: Viljar »

Nie chodziło mi o mniejsze potrzeby kobiet w kwestii potrzeb seksualnych (niewiarygodne, ile osób wierzy w ten stereotyp), tylko inne sposoby ;)
O ile dla mnie odległość nigdy nie stanowiła większego problemu (jest telefon, internet, środki transportu), to dla moich partnerów zawsze i głównie z jej powodu rozleciały mi się dwie znajomości, na których bardzo mi zależało.
Bo widzisz, dla faceta rozmowa przez telefon a na żywo to ogromna różnica. Z punktu widzenia faceta przez telefon to można interesy załatwiać, a nie o życiu rozmawiać. A poza tym żaden skype na świecie nie zastąpi kontaktu z drugą osobą.
Sama na ogłoszenia patrzę z przymrużeniem oka, jak na oferty pracy - wypunktowane same superlatywy, ale jak się zacznie pracować, to wychodzi, że między opisem a rzeczywistością jest spory rozjazd
Z jednej strony prawda, ale przynajmniej jest punkt zaczepienia.
Człowiek-Redaktor czyli mój fanpage
Awatar użytkownika
Nightmarine
pASibrzuch
Posty: 290
Rejestracja: 22 maja 2010, 01:39

Re: Białe małżeństwo (bez seksu)

Post autor: Nightmarine »

Viljar pisze:Nie chodziło mi o mniejsze potrzeby kobiet w kwestii potrzeb seksualnych (niewiarygodne, ile osób wierzy w ten stereotyp), tylko inne sposoby ;)
Wiem o co chodziło. Miałam na myśli częstotliwość stosowania tych sposobów :)
Viljar pisze:Bo widzisz, dla faceta rozmowa przez telefon a na żywo to ogromna różnica. Z punktu widzenia faceta przez telefon to można interesy załatwiać, a nie o życiu rozmawiać. A poza tym żaden skype na świecie nie zastąpi kontaktu z drugą osobą.
Budowanie więzi emocjonalnej i poznawanie drugiej osoby, to coś co mogę robić zarówno przez internet / telefon, jak i osobiście. Dlatego spotkania raz na jakiś czas nie były dla mnie przeszkodą do budowania i podtrzymywania związku. Jasne, wolę osobiście, ale jak wspomniał Słomiany Zapał:
Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma
Zdaję sobie sprawę, że komuś to może nie wystarczać i dla większości osób taka relacja nie wchodzi w grę. Jednak biorąc pod uwagę, że moje niestandardowe oczekiwania i możliwości bardzo drastycznie zawężają liczbę potencjalnych kandydatów, to mam wybór - albo iść na pewne ustępstwa, albo nie doświadczyć niczego.
???
Awatar użytkownika
Azshara
AS gaduła
Posty: 432
Rejestracja: 10 lip 2017, 19:38

Re: Białe małżeństwo (bez seksu)

Post autor: Azshara »

Nightmarine pisze:Znalezienie asa do związku, który nie tylko jest kompatybilny z nami pod względem osobowości i światopoglądu, ale również mieszka w okolicy lub jest skłonny do relokacji graniczy z cudem. Samotność doskwiera do tego stopnia, że często asy decydują się na związki z nie asami. Albo po prostu poznają nie asa, w którym się zakochują i próbują jakoś ten związek budować.
Jakbym czytała własne myśli. Prawda jest taka, że znalezienie odpowiedniego aseksualnego partnera jest niesamowicie upierdliwym i jednocześnie wymagającym cierpliwości zajęciem. Pomiędzy ludźmi seksualnymi na tym podłożu non stop rodzą się nowe konflikty z dowolnego powodu, to życzyć tylko powodzenia przy szukaniu partnera w tak zawężonym gronie. Większość z nas po paru nieudanych próbach machnie ręką i uzna, że życie w pojedynkę wcale nie jest takie złe. A i myślę, że kompromisy w stresie seksualnej między asem, a osobą seksualną na dłuższą metę nie mają racji bytu. Nie mam w tej kwestii doświadczenia i nie chcę wróżyć z fusów, tak tylko mi się wydaje, że ostatecznie jedna ze stron zmęczy się taką zabawą w udawane życie seksualne, które z boku wygląda jak ceremonia pogrzebowa. Natomiast jeśli komuś udaje się w ten sposób żyć to szczerze podziwiam. Z mojego punktu widzenia musi być to piekielnie trudna i wymagająca relacja.
Awatar użytkownika
Nightmarine
pASibrzuch
Posty: 290
Rejestracja: 22 maja 2010, 01:39

Re: Białe małżeństwo (bez seksu)

Post autor: Nightmarine »

Setsu pisze:Pomiędzy ludźmi seksualnymi na tym podłożu non stop rodzą się nowe konflikty z dowolnego powodu, to życzyć tylko powodzenia przy szukaniu partnera w tak zawężonym gronie.
No właśnie :( Nawet jak się znajdzie, to prawdopodobieństwo, że związek się rozleci jest takie samo jak w związku dwóch normalsów.
Setsu pisze:A i myślę, że kompromisy w stresie seksualnej między asem, a osobą seksualną na dłuższą metę nie mają racji bytu.
To zależy od indywidualnych preferencji, zarówno asa jak i nie-asa. A konkretnie, co as jest w stanie zrobić, żeby partnera choćby częściowo zadowolić, na ile to nie-asowi wystarczy i bez czego może się obejść. Prawda jest taka, że nawet para dwóch nie-asów musi się w tym temacie dogadać, bo nie wszyscy wszystko lubią i są w stanie spełnić wszystkie oczekiwania partnera. Może się zdarzyć, że taka relacja z asem będzie dla kogoś bardziej satyfakcjonująca niż związek z innym nie-asem, który ma odmienne upodobania.
???
panna_x
ASoholik
Posty: 1712
Rejestracja: 9 sty 2013, 13:20

Re: Białe małżeństwo (bez seksu)

Post autor: panna_x »

Nie tylko kobietę można zaspokoić inaczej niż stosunkiem, faceta też, ale nie sądzę, żeby znalazł się jakiś seksualny facet, który by na to przystał i zgodził się na wyłącznie inne formy. Większość i tak będzie dążyła do zwykłego stosunku.
Awatar użytkownika
urtika
sASanka
Posty: 2427
Rejestracja: 27 maja 2008, 21:06

Re: Białe małżeństwo (bez seksu)

Post autor: urtika »

Artykuł o białym małżenstwie pt."Białe małżeństwo dziwne i nietypowe, czy wymysł Kościoła?"
https://kobieta.onet.pl/wiadomosci/bial ... ki/zrh1ky8
Quirkyalone
Bruks
młodASek
Posty: 26
Rejestracja: 10 kwie 2023, 22:44

Re: Białe małżeństwo (bez seksu)

Post autor: Bruks »

Od dłuższego czasu żyję w białym małżeństwie. Nie odczuwam podniecenia przy żonie, a zatem seks między nami nie może nastąpić.
Małżeństwo funkcjonuje poprawnie, nawet lepiej niż kilka lat temu, skupiamy się na potrzebach dziecka.
Moja żona była początkowo podejrzewała mnie o zdradę, nie rozumiejąc, że jako żonaty, pracujący mężczyzna nie miałbym czasu i chęci na romans. Nikt ze mną też nie chciałby się wdawać w jakieś relacje seksualne.
Awatar użytkownika
reita
młodASek
Posty: 29
Rejestracja: 23 wrz 2019, 19:03

Re: Białe małżeństwo (bez seksu)

Post autor: reita »

Słomiany Zapał pisze: 10 lip 2017, 10:19 Spotkałeś kiedyś osobę seksualną, która zaakceptowałaby aseksualizm i zgodziłaby się na wierny związek bez seksu? Ja nie i wątpię w takie cuda.
Ja się wychowałam w takim "cudzie" i sądzę, że miało to duży wpływ na kształtowanie się mojej aseksualności (choć raczej nie kluczowy, bo mam też rodzeństwo które nie jest asami). W tym sensie miało, że ja przez długi czas myślałam że jestem heteroseksualna, bo nie kojarzyłam heteroseksualizmu bezpośrednio z seksem - zanim weszłam w allo związek myślałam, że o seksie to ludzie dużo gadają a niewiele robią, i że nie jest jakiś bardzo ważny do jego trwałości.

W sumie po dziś dzień nie do końca ogarniam seksualność moich rodziców. Z jednej strony skoro mają ślub kościelny i dzieci i to nie jedno to chyba ciężko żeby byli asami, z drugiej pomimo wieloletniego braku seksu w związku jedno drugiego nigdy nie zdradziło i nie odeszło, z trzeciej w naszym domu często dochodziło do spięć i teraz po latach myślę, że jedną z ich przyczyn mogła być frustracja seksualna. Myślę, że moi rodzice mogli żyć w wymuszonym celibacie - kolejnego dziecka by już na bank nie uciągnęli, a są gorliwymi katolikami więc do bardziej inwazyjnych antykoncepcji ich pewnie nie ciągnęło, poza tym oboje prawdopodobnie nie mieli realnych szans na inny związek. Z resztą to chyba dość powszechne zjawisko, że gdy ma się dzieci, młodość przeminęła lub przemija, a zostaje proza życia i liczne obowiązki z nią związane, to seks schodzi na dalszy plan lub wręcz zanika.
ODPOWIEDZ