wierze w cos takiego..skoro sa związki bez miłości oparte tylko na seksie, to i mogą być związki bez seksu oparte wyłącznie na wzajemnej miłości..
Białe małżeństwo (bez seksu)
-
- fantAStyczny
- Posty: 551
- Rejestracja: 21 lut 2007, 15:28
- Lokalizacja: Północ
Białe małżeństwo (bez seksu)
Przyznam, że dziwne problemy mają ludzie na forum na gazecie.pl. Całego forum nie przeczytałam, bo to wszystko jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Ludzie seksualni są zawsze dziwnie przejęci tym, że ktoś nie chce seksu. Dla mnie to chore. A tym wszystkim seksuologom powiedziałabym, że to tamci powinni się leczyć a nie my.
Oto najkrótsza i najpiękniejsza bajka jaką kiedykolwiek słyszałam:
Była sobie raz młoda dziewczyna, ktora zapytała pewnego chłopca, czy
chciałby ją poślubić.
Chłopiec odpowiedział: "Nie!".
I dziewczyna żyła szczęśliwie, bez prania, gotowania, prasowania...
Często spotykała się z przyjaciółmi, zarabiala na
siebie i wydawala pieniądze na co chciała....
*KONIEC*
Problem jest w tym, że nikt nigdy w dzieciństwie nam nie opowiadał
takich bajek. Za to wsadzili nas w g... po uszy z tym
cholernym księciem z bajki!!!
Ten dowcip troszeczkę dotyka istoty tego wątku (białe małżeństwo), bo mówi o wielkiej sile stereotypu, o potędze tradycji i o tym jak trudno się od tego uwolnić.
Była sobie raz młoda dziewczyna, ktora zapytała pewnego chłopca, czy
chciałby ją poślubić.
Chłopiec odpowiedział: "Nie!".
I dziewczyna żyła szczęśliwie, bez prania, gotowania, prasowania...
Często spotykała się z przyjaciółmi, zarabiala na
siebie i wydawala pieniądze na co chciała....
*KONIEC*
Problem jest w tym, że nikt nigdy w dzieciństwie nam nie opowiadał
takich bajek. Za to wsadzili nas w g... po uszy z tym
cholernym księciem z bajki!!!
Ten dowcip troszeczkę dotyka istoty tego wątku (białe małżeństwo), bo mówi o wielkiej sile stereotypu, o potędze tradycji i o tym jak trudno się od tego uwolnić.
Przecież nikt im tego nie zabrania. Mam konkretny pogląd na ten temat i cieszy mnie, że jestem w nim odosobniona.alba100 pisze:Sądze że jeśli ludzie się kochają i sa ze sobą czasem nawet całe życie to dlaczego nie mieli by tego potwierdzić zawierając małżeństwo...
Irytują mnie płaczki żydowskie lamentujące: "Nigdy nie wyjdę za mąż/nie ożenię się, chlip! " albo "Inni w moim wieku mają żonę, dziecko, samochó, mieszkanie, etc.".
*odruch wymiotny*
Bardzo odpowiednie określenie, jeszcze jakieś 20 lat temu trzeba było utworzyć ową instytucje przynajmniej na papierze, aby otrzymać (własne) M w jakimś blokowisku. Ale tamte czasy były porypane na szczeście mineły bezpowrotnie.instytucja małżeństwa
Pesymista to osoba, która z dwojga złego wybiera obydwa.
witam wszystkich! Właśnie piszę pracę na temat białego małżeństwa i natrafiłam na Wasze forum. Z zaciekawieniem czytałam Wasze posty, gdzie wyrażaliście swoje opinie, żale, złości na tematy związane z seksualnością. Część z nich była bardzo frapująca,błyskotliwa, inna wzmagała we mnie niezrozumienie a jeszcze inna złościła. Jednak ogół niesamowicie przykuł moja uwagę i z ogromną chęcią dowiedziałabym się więcej co sądzicie na temat białego małżeństwa. Czy nie jest ono zaprzeczeniem podstawowych obowiązków małżeńskich (prokreacja, umacniani miłości, oddanie swej cielesności w ręce drugiej osoby, itd.)? Czy czujecie się naciskani przez religię rzymsko-katolicka oraz współczesne pojęcie „małżeństwo”?
PS. dzięki z góry za pomoc As-y
PS. dzięki z góry za pomoc As-y
szał
proszę żeby osoby wrażliwe nie czytały tego postu, bo naprawdę może pozostawić niesmak, jaki ja teraz czuje.
ja tam bym chciał mieć kogoś bliskiego ale nie chciałbym się pie...yć tyle . Co za pomysły, 'pieszczoty seksualne', to brzmi jakoś tak naiwnie, widział ktoś foki w akcji. Rozjuszone tratują własne młode. i nie mówił bym też przyjemność ale rujemność.
przepraszam tego kto oczekuje przeprosin
po tym poście
pozwole sobie na kawałek nie mojej poezji
GAD (Leśmian)
Szła z mlekiem w piersi w zielony sad,
Aż ją w olszynie zaskoczył gad.
Skrętami dławił, ująwszy wpół,
Od stóp do głowy pieścił i truł.
Uczył ją wspólnym namdlewać snem,
Pierś głaskać w dłonie porwanym łbem,
I od rozkoszy, trwalszej nad zgon,
Syczeć i wić się i drgać, jak on.
Już me zwyczaje miłosne znasz,
Zwól, że przybiorę królewską twarz.
Skarby dam tobie z podmorskich den,
Zacznie się jawa - skończy się sen!
Nie zrzucaj łuski, nie zmieniaj lic!
Nic mi nie trzeba i nie brak nic.
Lubię, gdy żądłem równasz mi brwi
I z wargi nadmiar wysysasz krwi,
I gdy się wijesz wzdłuż moich nóg,
Łbem uderzając o łoża próg.
Piersi ci chylę, jak z mlekiem dzban!
Nie żądam skarbów, nie pragnę zmian.
Słodka mi śliny wężowej treść -
Bądź nadal gadem i truj i pieść!
i kawałek z innego wiersza...
autora też z 'młodej polski'
'jak pies, który bity stopy panu liże'
oczywiście to subiektywne ale ja tak to czuje i może jestem ofiarą jakiegoś urazu psychicznego, a może po prostu otworzyłem oczy.
l.b.s.
ja tam bym chciał mieć kogoś bliskiego ale nie chciałbym się pie...yć tyle . Co za pomysły, 'pieszczoty seksualne', to brzmi jakoś tak naiwnie, widział ktoś foki w akcji. Rozjuszone tratują własne młode. i nie mówił bym też przyjemność ale rujemność.
przepraszam tego kto oczekuje przeprosin
po tym poście
pozwole sobie na kawałek nie mojej poezji
GAD (Leśmian)
Szła z mlekiem w piersi w zielony sad,
Aż ją w olszynie zaskoczył gad.
Skrętami dławił, ująwszy wpół,
Od stóp do głowy pieścił i truł.
Uczył ją wspólnym namdlewać snem,
Pierś głaskać w dłonie porwanym łbem,
I od rozkoszy, trwalszej nad zgon,
Syczeć i wić się i drgać, jak on.
Już me zwyczaje miłosne znasz,
Zwól, że przybiorę królewską twarz.
Skarby dam tobie z podmorskich den,
Zacznie się jawa - skończy się sen!
Nie zrzucaj łuski, nie zmieniaj lic!
Nic mi nie trzeba i nie brak nic.
Lubię, gdy żądłem równasz mi brwi
I z wargi nadmiar wysysasz krwi,
I gdy się wijesz wzdłuż moich nóg,
Łbem uderzając o łoża próg.
Piersi ci chylę, jak z mlekiem dzban!
Nie żądam skarbów, nie pragnę zmian.
Słodka mi śliny wężowej treść -
Bądź nadal gadem i truj i pieść!
i kawałek z innego wiersza...
autora też z 'młodej polski'
'jak pies, który bity stopy panu liże'
oczywiście to subiektywne ale ja tak to czuje i może jestem ofiarą jakiegoś urazu psychicznego, a może po prostu otworzyłem oczy.
l.b.s.
zajrzyjcie http://www.youtube.com/fonfeluch
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
możliwe że jesteś zainteresoanya przyłączeniem do grupy aseksualistów na youtube jak tak to klik klik:
http://www.youtube.com/group/aventube
pozdrochy
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
świat jest o wiele ciekawszy/bogatszy gdy nam się zdaje że nikt nie pa3y --- Kofta
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
możliwe że jesteś zainteresoanya przyłączeniem do grupy aseksualistów na youtube jak tak to klik klik:
http://www.youtube.com/group/aventube
pozdrochy
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
świat jest o wiele ciekawszy/bogatszy gdy nam się zdaje że nikt nie pa3y --- Kofta
:)
no cóż można spojrzeć od innej strony
ale poza małżeńśtwem chyba nie wygląda to inaczej.
ale poza małżeńśtwem chyba nie wygląda to inaczej.
zajrzyjcie http://www.youtube.com/fonfeluch
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
możliwe że jesteś zainteresoanya przyłączeniem do grupy aseksualistów na youtube jak tak to klik klik:
http://www.youtube.com/group/aventube
pozdrochy
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
świat jest o wiele ciekawszy/bogatszy gdy nam się zdaje że nikt nie pa3y --- Kofta
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
możliwe że jesteś zainteresoanya przyłączeniem do grupy aseksualistów na youtube jak tak to klik klik:
http://www.youtube.com/group/aventube
pozdrochy
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
świat jest o wiele ciekawszy/bogatszy gdy nam się zdaje że nikt nie pa3y --- Kofta
chyba za mało napisałem, wydaje mi się że małżeństwo trochę to łagodzi, a może zmienia?
kopulacja nie jest wg jana pawła ii an dobra ani zła.
kurcze ale zabrnąłem
kopulacja nie jest wg jana pawła ii an dobra ani zła.
kurcze ale zabrnąłem
zajrzyjcie http://www.youtube.com/fonfeluch
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
możliwe że jesteś zainteresoanya przyłączeniem do grupy aseksualistów na youtube jak tak to klik klik:
http://www.youtube.com/group/aventube
pozdrochy
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
świat jest o wiele ciekawszy/bogatszy gdy nam się zdaje że nikt nie pa3y --- Kofta
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
możliwe że jesteś zainteresoanya przyłączeniem do grupy aseksualistów na youtube jak tak to klik klik:
http://www.youtube.com/group/aventube
pozdrochy
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
świat jest o wiele ciekawszy/bogatszy gdy nam się zdaje że nikt nie pa3y --- Kofta
a jednak :)
Dłuugi czas nie zaglądałem na to forum, ale z ciekawości sprawdzam czasem, co ciekawego się dzieje.
Otóż ja znalazłem moją jedyną, która zostanie moją żoną. Oboje jesteśmy przy tym wierzący i praktykujący, więc małżeństwo jako sakrament ma dla nas dużą wartość. Tyle , że... seks nas nie interesuje. No i co??? Mowa o "obowiązkach małżeńskich" to bzdury oczywiście, bo tu nikt nikomu nic nie każe, jakby tak było, to pary, które nie mogą mieć dzieci w żaden, nawet pozaustrojowy sposób, musiałyby chyba skończyć w wariatkowie!!!
Co nie znaczy, że nie chcemy mieć dzieci, na razie ten temat jest przyszłością, ale w grę wchodzi po prostu adopcja. Uważam, że jeśli odchowamy w ten sposób 1-2 dzieci, ratując je przed gorszym losem, będzie to nasz wystarczający wkład dla społeczności, jeśli by kto o takie sprawy pytał.
Oboje mamy sporo wspólnych zainteresowań, mamy o czym rozmawiać i wypełniać wspólnie czas. Jeśli tego nie ma między dwojgiem ludzi, to nic nie przetrwa. A seks nie jest do tego potrzebny.
Chyba nikt tak jak osoby aseksualne nie potrafi odróżnić miłości prawdziwej, oddania, zrozumienia itd od trwającej jakiś krótki czas burzy hormonalnej, która prędzej czy później kończy się stosunkiem płciowym.
A miłość duchowa nie istnieje w wielu przypadkach, tylko ta druga i jak się kończy to ludzie odchodzą od siebie.
Pozdrowienia!!!
Otóż ja znalazłem moją jedyną, która zostanie moją żoną. Oboje jesteśmy przy tym wierzący i praktykujący, więc małżeństwo jako sakrament ma dla nas dużą wartość. Tyle , że... seks nas nie interesuje. No i co??? Mowa o "obowiązkach małżeńskich" to bzdury oczywiście, bo tu nikt nikomu nic nie każe, jakby tak było, to pary, które nie mogą mieć dzieci w żaden, nawet pozaustrojowy sposób, musiałyby chyba skończyć w wariatkowie!!!
Co nie znaczy, że nie chcemy mieć dzieci, na razie ten temat jest przyszłością, ale w grę wchodzi po prostu adopcja. Uważam, że jeśli odchowamy w ten sposób 1-2 dzieci, ratując je przed gorszym losem, będzie to nasz wystarczający wkład dla społeczności, jeśli by kto o takie sprawy pytał.
Oboje mamy sporo wspólnych zainteresowań, mamy o czym rozmawiać i wypełniać wspólnie czas. Jeśli tego nie ma między dwojgiem ludzi, to nic nie przetrwa. A seks nie jest do tego potrzebny.
Chyba nikt tak jak osoby aseksualne nie potrafi odróżnić miłości prawdziwej, oddania, zrozumienia itd od trwającej jakiś krótki czas burzy hormonalnej, która prędzej czy później kończy się stosunkiem płciowym.
A miłość duchowa nie istnieje w wielu przypadkach, tylko ta druga i jak się kończy to ludzie odchodzą od siebie.
Pozdrowienia!!!