Czym ja jestem?

[Niebieskapomarancza]

Cześć,
na wzmiankę o tym forum trafiłam starając się "zdiagnozować" w internecie i stwierdziłam, że zwrócę się o pomoc, w końcu co mi szkodzi. Starałam się z kimś porozmawiać, ale ze względu na mój młody wiek (21 lat) wszyscy uderzali w ten sam ton tz. wymyślam sobie, życia nie znam, bolca między nogami nie miałam albo szukam atencji. Postaram się przedstawić sytuację w miarę jasno, ale w głowie mam jeden wielki chaos.
Otóż kiedy wszyscy przechodzili burzliwy okres nastoletni (zamknijmy go w przedziale 15-18 lat) zauważyłam, że mocno odstaję od reszty. Całowanie mnie odrzucało, myśl o pójściu z kimś do łóżka również. Zrzucałam to na bardzo spokojne wychowanie i założyłam, że mi przejdzie. Na pierwszym roku studiów myślałam, że jestem bi ponieważ wizualnie podobają mi się i mężczyźni i kobiety, natomiast nadal nie byłam w stanie wykrzesać z siebie jakichkolwiek uczuć kojarzonych z miłością romantyczną lub erotyczną lub wyobrazić sobie kogoś w sytuacji sensu stricte seksualnej. Próbowałam całować się i z mężczyznami i z kobietami ale skutek był taki sam - nic. Momentami było fajnie ale nic szczególnego, tak jakby ktoś cię głaskał po głowie (mam nadzieję, że wiecie o jakie uczucie mi chodzi) a seksualność pozostała bez zmian. Próbowałam różnych rzeczy które powinny mnie podniecić, ale nic nie skutkowało. Myślałam, że to może objaw/skutek jakiegoś zaburzenia ale natrafiłam na pojęcie aseksualizmu. Wydaje mi się, że pasuję do tej kategorii choć częściowo, ale nie mogłam znaleźć konkretnych informacji, czegoś co utwierdziłoby mnie w tym przekonaniu. Macie może pojęcie czym jestem? Albo gdzie powinnam szukać? Proszę, pomóżcie, już nie wiem co mam robić.

[Biała]

Z tego tutaj przedstawionego opisu to wygląda na aseksualizm. Chyba nawet aromantyczność. A w jakim sensie piszesz, że "nie wiesz, co masz robić"? Że ten obecny stan jest w jakiś sposób dla Ciebie nieprzyjemny, że chcesz to zmienić?

[Niebieskapomarancza]

Źle mi było z reakcją otoczenia. Powiedziałam o tym co czuję niewielkiej liczbie osób ale zawsze wychodziło na to, że jest coś ze mną nie tak. Jeśli to aseksualizm to dam radę to zaakceptować, bo nie będę się miotać zastanawiając się co jest ze mną nie tak

[Natalia123]

To mi wyglada na aseksualizm

[no name inc.]

.