Inny punkt widzenia - Buddyzm
-
- gimnASjalista
- Posty: 18
- Rejestracja: 16 lut 2009, 22:12
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Inny punkt widzenia - Buddyzm
Wykład - Buddyzm
video.google.com/videoplay?docid=-6366800768231109690&hl=pl
Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi
czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego,
że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z
tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swoim
autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w
jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi
prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie
za zesłane przez boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za
prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam
i innym.
- Budda -
Religia przyszłości będzie religią kosmiczną. Powinna ona
przekraczać koncepcję Boga osobowego oraz unikać dogmatów i
teologii. Zawierając w sobie zarówno to, co naturalne, jak i to, co
duchowe, powinna oprzeć się na poczuciu religijności wyrastającym z
doświadczania wszelkich rzeczy naturalnych i duchowych jako pełnej
znaczenia jedności. Buddyzm odpowiada takiemu opisowi. (...) Jeżeli
istnieje w ogóle religia, która może sprostać wymaganiom
współczesnej nauki, to jest nią buddyzm.
Albert Einstein
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczynę szczęścia.
Oby były wolne od cierpienia i przyczyny cierpienia.
Oby nie były oddzielone od prawdziwego szczęścia - wolności od
cierpienia.
Oby spoczywały w wielkiej równości, wolnej od przywiązania i
niechęci.
"Istnieje bardzo prosty sposób, by stać się Buddą. Nie czyńcie zła,
nie lgnijcie do życia i śmierci, miejcie głębokie współczucie dla
wszystkich odczuwających istot, odnoście się z szacunkiem do tych
ponad wami i bądźcie uprzejmi dla tych, którzy stoją niżej.
Porzućcie nienawiść i pragnienia, zmartwienia i smutek – oto co zwie
się Buddą. Nie szukajcie niczego innego."
Eihei Dogen Zenji, Shoi
"Wyobraźmy sobie falę na powierzchni morza. Z jednego punktu
widzenie jest samodzielnym zjawiskiem, z początkiem i końcem,
narodzeniem i śmiercią. Z innego punktu widzenia fala, będąc tylko
stanem wody, nie ma samoistnego bytu. Jest to chwilowy fenomen
powstały z wody i wiatru. Każda fala jest połączona z innymi.
Jeśli spojrzycie na życie w ten sposób nic nie ma samoistnego bytu.
To właśnie w ten sposób postrzega zjawiska i rzeczy umysł w stanie
próżni."
Sogyal Rinpoche
Budda z seksu zrodzony:
interia360.pl/artykul/budda-z-seksu-zrodzony,10668
O polskich buddystach:
www.tutej.pl/cms.php?i=17527
http://www.multikulti.org.pl/index.php? ... &Itemid=33
Buddyzm a Chrześcijaństwo:
http://www.zen.pl/katowice/index2.php?o ... df=1&id=57
Wprowadzenie do Buddyzmu:
www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/list.php?c=intro
Buddyzm w Polsce
www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/index.php
_________________
buddyzmsw.phorum.pl/
video.google.com/videoplay?docid=-6366800768231109690&hl=pl
Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi
czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego,
że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z
tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swoim
autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w
jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi
prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie
za zesłane przez boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za
prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam
i innym.
- Budda -
Religia przyszłości będzie religią kosmiczną. Powinna ona
przekraczać koncepcję Boga osobowego oraz unikać dogmatów i
teologii. Zawierając w sobie zarówno to, co naturalne, jak i to, co
duchowe, powinna oprzeć się na poczuciu religijności wyrastającym z
doświadczania wszelkich rzeczy naturalnych i duchowych jako pełnej
znaczenia jedności. Buddyzm odpowiada takiemu opisowi. (...) Jeżeli
istnieje w ogóle religia, która może sprostać wymaganiom
współczesnej nauki, to jest nią buddyzm.
Albert Einstein
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczynę szczęścia.
Oby były wolne od cierpienia i przyczyny cierpienia.
Oby nie były oddzielone od prawdziwego szczęścia - wolności od
cierpienia.
Oby spoczywały w wielkiej równości, wolnej od przywiązania i
niechęci.
"Istnieje bardzo prosty sposób, by stać się Buddą. Nie czyńcie zła,
nie lgnijcie do życia i śmierci, miejcie głębokie współczucie dla
wszystkich odczuwających istot, odnoście się z szacunkiem do tych
ponad wami i bądźcie uprzejmi dla tych, którzy stoją niżej.
Porzućcie nienawiść i pragnienia, zmartwienia i smutek – oto co zwie
się Buddą. Nie szukajcie niczego innego."
Eihei Dogen Zenji, Shoi
"Wyobraźmy sobie falę na powierzchni morza. Z jednego punktu
widzenie jest samodzielnym zjawiskiem, z początkiem i końcem,
narodzeniem i śmiercią. Z innego punktu widzenia fala, będąc tylko
stanem wody, nie ma samoistnego bytu. Jest to chwilowy fenomen
powstały z wody i wiatru. Każda fala jest połączona z innymi.
Jeśli spojrzycie na życie w ten sposób nic nie ma samoistnego bytu.
To właśnie w ten sposób postrzega zjawiska i rzeczy umysł w stanie
próżni."
Sogyal Rinpoche
Budda z seksu zrodzony:
interia360.pl/artykul/budda-z-seksu-zrodzony,10668
O polskich buddystach:
www.tutej.pl/cms.php?i=17527
http://www.multikulti.org.pl/index.php? ... &Itemid=33
Buddyzm a Chrześcijaństwo:
http://www.zen.pl/katowice/index2.php?o ... df=1&id=57
Wprowadzenie do Buddyzmu:
www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/list.php?c=intro
Buddyzm w Polsce
www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/index.php
_________________
buddyzmsw.phorum.pl/
Buddyzmu nie trzeb mi rekomendować
Bardzo do mnie przemawia, od bardzo wielu lat studiuję jego nauki, a część z nich jest mi na prawdę bliska
Jedyne co powstrzymuje mnie przed nazwaniem się buddystą jest uczciwość - mam wredny charakter, wypłaszczoną uczuciowość, a "współczucie" to dla mnie science fictiona - po prostu nie umiem pojąć samej jego idei (podobnie jak jeszcze paru podobnych rzeczy). Poza tym zamiast chcieć "dobra", po prostu się nie przejmuję
Nigdzie nie znalazłem twierdzenia że osoba o "uczuciowości" cyborga może być buddystą
Bardzo do mnie przemawia, od bardzo wielu lat studiuję jego nauki, a część z nich jest mi na prawdę bliska
Jedyne co powstrzymuje mnie przed nazwaniem się buddystą jest uczciwość - mam wredny charakter, wypłaszczoną uczuciowość, a "współczucie" to dla mnie science fictiona - po prostu nie umiem pojąć samej jego idei (podobnie jak jeszcze paru podobnych rzeczy). Poza tym zamiast chcieć "dobra", po prostu się nie przejmuję
Nigdzie nie znalazłem twierdzenia że osoba o "uczuciowości" cyborga może być buddystą
-
- gimnASjalista
- Posty: 18
- Rejestracja: 16 lut 2009, 22:12
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Inny punkt widzenia - Buddyzm
Wykład - Buddyzm
video.google.com/videoplay?docid=-6366800768231109690&hl=pl
Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi
czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego,
że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z
tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swoim
autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w
jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi
prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie
za zesłane przez boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za
prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam
i innym.
- Budda -
Religia przyszłości będzie religią kosmiczną. Powinna ona
przekraczać koncepcję Boga osobowego oraz unikać dogmatów i
teologii. Zawierając w sobie zarówno to, co naturalne, jak i to, co
duchowe, powinna oprzeć się na poczuciu religijności wyrastającym z
doświadczania wszelkich rzeczy naturalnych i duchowych jako pełnej
znaczenia jedności. Buddyzm odpowiada takiemu opisowi. (...) Jeżeli
istnieje w ogóle religia, która może sprostać wymaganiom
współczesnej nauki, to jest nią buddyzm.
Albert Einstein
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczynę szczęścia.
Oby były wolne od cierpienia i przyczyny cierpienia.
Oby nie były oddzielone od prawdziwego szczęścia - wolności od
cierpienia.
Oby spoczywały w wielkiej równości, wolnej od przywiązania i
niechęci.
"Istnieje bardzo prosty sposób, by stać się Buddą. Nie czyńcie zła,
nie lgnijcie do życia i śmierci, miejcie głębokie współczucie dla
wszystkich odczuwających istot, odnoście się z szacunkiem do tych
ponad wami i bądźcie uprzejmi dla tych, którzy stoją niżej.
Porzućcie nienawiść i pragnienia, zmartwienia i smutek – oto co zwie
się Buddą. Nie szukajcie niczego innego."
Eihei Dogen Zenji, Shoi
"Wyobraźmy sobie falę na powierzchni morza. Z jednego punktu
widzenie jest samodzielnym zjawiskiem, z początkiem i końcem,
narodzeniem i śmiercią. Z innego punktu widzenia fala, będąc tylko
stanem wody, nie ma samoistnego bytu. Jest to chwilowy fenomen
powstały z wody i wiatru. Każda fala jest połączona z innymi.
Jeśli spojrzycie na życie w ten sposób nic nie ma samoistnego bytu.
To właśnie w ten sposób postrzega zjawiska i rzeczy umysł w stanie
próżni."
Sogyal Rinpoche
Budda z seksu zrodzony:
interia360.pl/artykul/budda-z-seksu-zrodzony,10668
O polskich buddystach:
www.tutej.pl/cms.php?i=17527
http://www.multikulti.org.pl/index.php? ... &Itemid=33
Buddyzm a Chrześcijaństwo:
http://www.zen.pl/katowice/index2.php?o ... df=1&id=57
Wprowadzenie do Buddyzmu:
www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/list.php?c=intro
Buddyzm w Polsce
www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/index.php
_________________
buddyzmsw.phorum.pl/
video.google.com/videoplay?docid=-6366800768231109690&hl=pl
Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi
czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego,
że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z
tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swoim
autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w
jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi
prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie
za zesłane przez boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za
prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam
i innym.
- Budda -
Religia przyszłości będzie religią kosmiczną. Powinna ona
przekraczać koncepcję Boga osobowego oraz unikać dogmatów i
teologii. Zawierając w sobie zarówno to, co naturalne, jak i to, co
duchowe, powinna oprzeć się na poczuciu religijności wyrastającym z
doświadczania wszelkich rzeczy naturalnych i duchowych jako pełnej
znaczenia jedności. Buddyzm odpowiada takiemu opisowi. (...) Jeżeli
istnieje w ogóle religia, która może sprostać wymaganiom
współczesnej nauki, to jest nią buddyzm.
Albert Einstein
Oby wszystkie istoty osiągnęły szczęście i przyczynę szczęścia.
Oby były wolne od cierpienia i przyczyny cierpienia.
Oby nie były oddzielone od prawdziwego szczęścia - wolności od
cierpienia.
Oby spoczywały w wielkiej równości, wolnej od przywiązania i
niechęci.
"Istnieje bardzo prosty sposób, by stać się Buddą. Nie czyńcie zła,
nie lgnijcie do życia i śmierci, miejcie głębokie współczucie dla
wszystkich odczuwających istot, odnoście się z szacunkiem do tych
ponad wami i bądźcie uprzejmi dla tych, którzy stoją niżej.
Porzućcie nienawiść i pragnienia, zmartwienia i smutek – oto co zwie
się Buddą. Nie szukajcie niczego innego."
Eihei Dogen Zenji, Shoi
"Wyobraźmy sobie falę na powierzchni morza. Z jednego punktu
widzenie jest samodzielnym zjawiskiem, z początkiem i końcem,
narodzeniem i śmiercią. Z innego punktu widzenia fala, będąc tylko
stanem wody, nie ma samoistnego bytu. Jest to chwilowy fenomen
powstały z wody i wiatru. Każda fala jest połączona z innymi.
Jeśli spojrzycie na życie w ten sposób nic nie ma samoistnego bytu.
To właśnie w ten sposób postrzega zjawiska i rzeczy umysł w stanie
próżni."
Sogyal Rinpoche
Budda z seksu zrodzony:
interia360.pl/artykul/budda-z-seksu-zrodzony,10668
O polskich buddystach:
www.tutej.pl/cms.php?i=17527
http://www.multikulti.org.pl/index.php? ... &Itemid=33
Buddyzm a Chrześcijaństwo:
http://www.zen.pl/katowice/index2.php?o ... df=1&id=57
Wprowadzenie do Buddyzmu:
www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/list.php?c=intro
Buddyzm w Polsce
www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/index.php
_________________
buddyzmsw.phorum.pl/
-
- gimnASjalista
- Posty: 18
- Rejestracja: 16 lut 2009, 22:12
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Może powinieneś spróbować w Zen? Tam nie ma aż takiego nacisku na wspólczucie.Piorun pisze:Buddyzmu nie trzeb mi rekomendować
Bardzo do mnie przemawia, od bardzo wielu lat studiuję jego nauki, a część z nich jest mi na prawdę bliska
Jedyne co powstrzymuje mnie przed nazwaniem się buddystą jest uczciwość - mam wredny charakter, wypłaszczoną uczuciowość, a "współczucie" to dla mnie science fictiona - po prostu nie umiem pojąć samej jego idei (podobnie jak jeszcze paru podobnych rzeczy). Poza tym zamiast chcieć "dobra", po prostu się nie przejmuję
Nigdzie nie znalazłem twierdzenia że osoba o "uczuciowości" cyborga może być buddystą
Zajmuję się właśnie Zen.
Raczej nie można tego nazwać "praktyką", a już na pewno nie "formalną praktyką", choćby z tego powodu że nie czuję większej potrzeby szukania mistrzów, nauczycieli czy jakiejś grupy. Jestem samotnikiem i samoukiem z natury.
Z drugiej strony pewne sprawy (jak np poszukiwanie uważności, świedomości, spokoju, równowagi, praktyka będąca po prostu tożsama ze zwykłym życiem) też stają się moją naturą, więc widać że przy stałym kontakcie coś z Zen wciera się w człowieka
Raczej nie można tego nazwać "praktyką", a już na pewno nie "formalną praktyką", choćby z tego powodu że nie czuję większej potrzeby szukania mistrzów, nauczycieli czy jakiejś grupy. Jestem samotnikiem i samoukiem z natury.
Z drugiej strony pewne sprawy (jak np poszukiwanie uważności, świedomości, spokoju, równowagi, praktyka będąca po prostu tożsama ze zwykłym życiem) też stają się moją naturą, więc widać że przy stałym kontakcie coś z Zen wciera się w człowieka
Re: Inny punkt widzenia - Buddyzm
Ostatnio wdaję się w rozmowy z małżeństwem adwentystów, chcą mnie przekonać do swojej wiary. Tymczasem ja uświadamiam sobie jak bardzo mam buddyjskie podejście do wiary. Myślę, że to droga dla mnie. Aż tak nie wnikałem w tą religię, ale postać Buddy bardzo przypomina Jezusa gnostyków, zwłaszcza tego z Ewangelii Tomasza. Naukę jakiekolwiek duchowego mistrza warto sprawdzać w praktyce, u mnie to podziałało, Budda poczynił wiele istotnych obserwacji .
Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
- Patryk
- bASyliszek
- Posty: 1006
- Rejestracja: 20 lis 2011, 00:47
- Lokalizacja: Starogard Gdański, Londyn
- Kontakt:
Re: Inny punkt widzenia - Buddyzm
Jezus gnostyków jest mi bliski i uważam że to prawdziwy Jezus. To co jest zawarte w biblii to zmanipulowana papka podobnie jak wiele niby przekazów Buddy. Ewangielia Tomasza i Marii Magdaleny to jedyne ewangielie które czytałem z których bije głębia.
Re: Inny punkt widzenia - Buddyzm
Dokładnie, ten Jezus wskazuje drogę, ale musimy sami nią kroczyć, a w każdym z nas jest Moc, którą on w sobie odkrył. Cenię sobie jeszcze Ewangelię Filipa, Dialog Zbawcy i inne teksty. W jednym z nich Jezus mówi do Jakuba: "Jakubie zbaw się sam". Zaś buddyzm jest religią "samozbawienia", przynajmniej z punktu widzenia chrześcijaństwa. Zgodzę się z tym, w końcu życie trzeba brać w swoje ręce. Nikt niczego za nas nie zrobi. Stąd u Buddy nie ma odwoływania się do jakiegokolwiek bóstwa, podstawa to własne doświadczenie i przemiana myślenia.Patryk pisze:Jezus gnostyków jest mi bliski i uważam że to prawdziwy Jezus. To co jest zawarte w biblii to zmanipulowana papka podobnie jak wiele niby przekazów Buddy. Ewangielia Tomasza i Marii Magdaleny to jedyne ewangielie które czytałem z których bije głębia.
Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Re: Inny punkt widzenia - Buddyzm
Ja też interesuję się rożnymi religiami, także tymi uznanymi za pogańskie i najciekawsze jest to, że w wielu tych religiach jest dużo podobieństw na przykład życie po śmierci i jakaś forma kary lub nagrody za przeżyte życie jest w wielu tych religiach, podobnie jak to, że istnieje jakiś Bóg, który stworzył świat i człowieka.
W religii dawnych Indian był bóg Ketzal, który był połączeniem cech ziemskich i niebiańskich- wąż ze skrzydłami. Przybył ze Wschodu, uczył ludzi różnych rzeczy, potem odszedł obiecując, że kiedyś wróci. Ma on więc dużo podobieństw do naszego Jezusa. Z kolei Buszmeni wierzyli, że świat stworzył bóg, który może mieszkać w niebie, które jest nieskończonym kosmosem, albo na Ziemi, w buszu. Stworzył on człowieka, ulepiając go z gliny i ożywiając go przez tchnienie w niego duszy. Gdy człowiek umiera, to jego dusza idzie do nieba, do Boga, a w niebie jest spokój i dobrobyt. Tu też jest wiele podobieństw do naszej religii.
Dlatego nie potrafię zrozumieć tych toczących się przez całe wieki wojen religijnych, wypraw krzyżowych, nawracania siłą na chrześcijaństwo.
DZIEWICA8
W religii dawnych Indian był bóg Ketzal, który był połączeniem cech ziemskich i niebiańskich- wąż ze skrzydłami. Przybył ze Wschodu, uczył ludzi różnych rzeczy, potem odszedł obiecując, że kiedyś wróci. Ma on więc dużo podobieństw do naszego Jezusa. Z kolei Buszmeni wierzyli, że świat stworzył bóg, który może mieszkać w niebie, które jest nieskończonym kosmosem, albo na Ziemi, w buszu. Stworzył on człowieka, ulepiając go z gliny i ożywiając go przez tchnienie w niego duszy. Gdy człowiek umiera, to jego dusza idzie do nieba, do Boga, a w niebie jest spokój i dobrobyt. Tu też jest wiele podobieństw do naszej religii.
Dlatego nie potrafię zrozumieć tych toczących się przez całe wieki wojen religijnych, wypraw krzyżowych, nawracania siłą na chrześcijaństwo.
DZIEWICA8
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym godziła się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
odwagę, abym zmieniała to, co zmienić mogę, i mądrość, abym zawsze potrafiła
odróżnić jedno od drugiego."
DZIEWICA8
Re: Inny punkt widzenia - Buddyzm
Ja rozumiem, to po prostu interes Religie w formie zorganizowanej historycznie podobno powstały po to, żeby mieć pretekst do namówienia obywateli, aby byli gotowi ginąć i/lub zabijać dla celów "tych u góry". Same interesy rządzących nie mogły przekonać szarych ludzi, żeby szli na wojnę, to trzeba bylo wmówić, że jakaś wyższa istota żąda ukarania niewiernych, heretyków, pogan, [wstawić inne określenie], a w zamian nagrodzi swoich wiernych wyznawców nieprzemijającym szczęściem.
Chrześcijaństwo w czasach wojen było akurat gwarantem feudalizmu.
Chrześcijaństwo w czasach wojen było akurat gwarantem feudalizmu.
Matka jest o 21 lat starsza od swojego dziecka. Za 6 lat dziecko będzie 5 razy młodsze od matki. Gdzie jest ojciec??
-
- gimnASjalista
- Posty: 18
- Rejestracja: 16 lut 2009, 22:12
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Inny punkt widzenia - Buddyzm
Wiadomo że najważniejsze jest własne doświadczenie, zorganizowana wspólnota jest jak tratwa na drugi brzeg, którą po jego przekroczeniu należy odrzucić.
Przypowieść o Tratwie
Starszy człowiek w trakcie długiej podróży pełnej wątpliwości i niewygód dotarł nad rzekę. Nurt był szybki a odległość między brzegami duża. Spojrzał na nią i rzekł do siebie: Droga po tej stronie rzeki jest bardzo niebezpieczna i pełna przeszkód. Drugi brzeg wygląda na łatwiejszy do dalszej podróży. Jak jednak mam się przeprawić na tamten brzeg? Po czym rozejrzał się dookoła i doszedł do wniosku, że może zbudować tratwę. Zrobił ją z gałęzi i trzciny, starał się aby była bardzo mocna, bo od tego zależało jego życie. Po czym wsiadł na nią i bezpiecznie przepłynął rzekę, mimo niebezpieczeństw czyhających w wodzie.Kiedy był już na drugim brzegu pomyślał: Tratwa okazała się dla mnie bardzo przydatna, nie powinienem porzucać jej na brzegu. Zbutwieje i ulegnie zniszczeniu, a tyle pracy włożyłem w jej wykonanie. Zabiorę ją w dalszą podróż. Wziął ją ze sobą i podążył w dalszą drogę. Z niepotrzebnym ciężarem na plecach…
Przypowieść o Tratwie
Starszy człowiek w trakcie długiej podróży pełnej wątpliwości i niewygód dotarł nad rzekę. Nurt był szybki a odległość między brzegami duża. Spojrzał na nią i rzekł do siebie: Droga po tej stronie rzeki jest bardzo niebezpieczna i pełna przeszkód. Drugi brzeg wygląda na łatwiejszy do dalszej podróży. Jak jednak mam się przeprawić na tamten brzeg? Po czym rozejrzał się dookoła i doszedł do wniosku, że może zbudować tratwę. Zrobił ją z gałęzi i trzciny, starał się aby była bardzo mocna, bo od tego zależało jego życie. Po czym wsiadł na nią i bezpiecznie przepłynął rzekę, mimo niebezpieczeństw czyhających w wodzie.Kiedy był już na drugim brzegu pomyślał: Tratwa okazała się dla mnie bardzo przydatna, nie powinienem porzucać jej na brzegu. Zbutwieje i ulegnie zniszczeniu, a tyle pracy włożyłem w jej wykonanie. Zabiorę ją w dalszą podróż. Wziął ją ze sobą i podążył w dalszą drogę. Z niepotrzebnym ciężarem na plecach…
Re: Inny punkt widzenia - Buddyzm
Dla mnie buddyzm, to religia jak każda. Ja mam antyreligijne poglądy. W założeniu głosi pokój, współczucie, duchowość, jak każda inna. Chrześcijaństwo, islam też mówią o szanowaniu bliźniego, pomaganiu itd. A wiadomo jak to wygląda w praktyce. Buddyści też toczyli wojny, zwalczali konfucjonizm, napierali na tereny w Azji.
Religiami interesuję się w sensie antropologicznym, nie czuję związku z żadną określoną.
Religiami interesuję się w sensie antropologicznym, nie czuję związku z żadną określoną.
-
- gimnASjalista
- Posty: 18
- Rejestracja: 16 lut 2009, 22:12
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Inny punkt widzenia - Buddyzm
Ateiści też prowadzili wojny, patrz. Hitler, Stalin czy Mao. To jest dowód na co?panna_x pisze: ↑19 lip 2018, 12:17 Dla mnie buddyzm, to religia jak każda. Ja mam antyreligijne poglądy. W założeniu głosi pokój, współczucie, duchowość, jak każda inna. Chrześcijaństwo, islam też mówią o szanowaniu bliźniego, pomaganiu itd. A wiadomo jak to wygląda w praktyce. Buddyści też toczyli wojny, zwalczali konfucjonizm, napierali na tereny w Azji.
Religiami interesuję się w sensie antropologicznym, nie czuję związku z żadną określoną.