Języki obce
- tymczasowy
- pASibrzuch
- Posty: 250
- Rejestracja: 14 cze 2011, 02:05
- Lokalizacja: Londyn
Re: Języki obce
Ja w sumie lubie, ulatwia myslenie. Po angielsku mowie plynnie, w zasadzie natywnie. Musialem swojego czasu powyrabiac bzdetne certyfikaty, robota. Niemieckim wladam nie najgorzej, duzo prostrzy i naturalniejszy jezyk anizeli angielski. Kiedys sie zainteresowalem hiszpanskim, najpiekniejszy z mi znanych jezykow. Tylko kraj strasznie cieply. Komunikatywnie, pewnie b2 bym naciagnal. Dalej jest jeszcze francuski, ktorego ucze sie od pewnego czasu. Nie mam sie niestety czym chwalic bo w przeciwienstwie do tego, gdy uczylem sie hiszpanskiego teraz nie mam z kim rozmawiac. Kiepsko, kiepsko.
Chociaz w wolnym czasie obracam sie w towarzystwie Szwedow. Jak dotad smialem sie jedynie , ze ich jezyk jest zmyslony. Ale kto wie? Moze kiedys.
PS. Szacunek za rosyjski. Najwieksze problemy w nauce jezykow sprawia mi wlasnie alfabet. Kosmos, jak wy to czytacie?
Chociaz w wolnym czasie obracam sie w towarzystwie Szwedow. Jak dotad smialem sie jedynie , ze ich jezyk jest zmyslony. Ale kto wie? Moze kiedys.
PS. Szacunek za rosyjski. Najwieksze problemy w nauce jezykow sprawia mi wlasnie alfabet. Kosmos, jak wy to czytacie?
Re: Języki obce
Tymczasowy zagmatwanie jest tylko na początku. Jak się opanuje cyrylicę to dalej nauka rosyjskiego idzie gładko. Wymowa też skomplikowana nie jest. Typowe znaczki idą łatwo, ale trzeba pamiętać, że p=r, b=w, m=małe t (duże inaczej wygląda) jeszcze y=u.
Nie próbuje nawet być normalna,
bo normalność to pierwszy syndrom
śmiertelnie groźnej choroby...
Gdy tylko czuję, że nadchodzi normalność
natychmiast szukam antidotum
bo normalność to pierwszy syndrom
śmiertelnie groźnej choroby...
Gdy tylko czuję, że nadchodzi normalność
natychmiast szukam antidotum
Re: Języki obce
Libruszek miał kilkuletnią przerwę we władaniu angielskim, bo mu do niczego nie potrzebny... a tu sie ostatnio z obcokrajowcami zaczął zadawać. Zaobserwowałam, że część dawnych umiejętności językowych wraca mi po kilku drinkach...
Re: Języki obce
Ach, rosyjski. Ostatnio odwiedzam i sprawia mi to nieukrywana przyjemność.
'Never give up on your adventures and dreams ...'
Re: Języki obce
angielski spoko, jakoś się dogadam ale niemiecki ni w ząb,chciałabym się nauczyć ale nie od czego zacząć
Last night I felt
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
real arms around me.
No hope, no harm,
just another false alarm...
-
- gimnASjalista
- Posty: 17
- Rejestracja: 25 sie 2010, 16:24
Re: Języki obce
Ja mowie plynnie po Angielsku i po Dunsku
Po niemiecku umiem sie dogadac
Po niemiecku umiem sie dogadac
- chochol
- pASsé
- Posty: 1965
- Rejestracja: 15 wrz 2011, 10:22
- Lokalizacja: 49º06’17’’N 22º39’02’’E / 50º02’01’’N 22º00’17’’E
Re: Języki obce
Za duński szacun!kmkandrzej pisze:Ja mowie plynnie po Angielsku i po Dunsku
Język polski sprawia mi problemy więc nie wypowiem się co do innych. Ale niemiecki lubię, jest taki mocny i w ogóle.
Poznałam też wiele słów ukraińskich w czasie podróży pociągiem.
"Serce czyste i otwarte, w dobrą zmienia trefną kartę"
"chochoł = feminoasozołza"
"chochoł = feminoasozołza"
- dziwożona
- tłumok bezczASowy
- Posty: 1940
- Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
- Lokalizacja: z bagien i uroczysk
- Kontakt:
Re: Języki obce
Języki obce są mi obce. Angielski znam z widzenia.
Mówisz po duńsku? Chłopie, nie masz co w domu robić?
Mówisz po duńsku? Chłopie, nie masz co w domu robić?
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
-
- gimnASjalista
- Posty: 17
- Rejestracja: 25 sie 2010, 16:24
Re: Języki obce
Dziekujechochol pisze:Za duński szacun!kmkandrzej pisze:Ja mowie plynnie po Angielsku i po Dunsku
Język polski sprawia mi problemy więc nie wypowiem się co do innych. Ale niemiecki lubię, jest taki mocny i w ogóle.
Poznałam też wiele słów ukraińskich w czasie podróży pociągiem.
-
- gimnASjalista
- Posty: 17
- Rejestracja: 25 sie 2010, 16:24
Re: Języki obce
dziwożona pisze:Języki obce są mi obce. Angielski znam z widzenia.
Mówisz po duńsku? Chłopie, nie masz co w domu robić?
hahaha poprostu jak sie mieszka w Danii przez 6 lat to wartos znac rozumiem tez troszke szwedzkiego i troszke mowy norweskiej
Re: Języki obce
Angielskiego nie lubię.
Kiedyś uczyłam się arabskiego i nawet całkiem dobrze mi szło. Później koleżanka wyjechała do Egiptu i już zabrakło osoby która by mnie tak motywacyjnie kopała.
Kiedyś uczyłam się arabskiego i nawet całkiem dobrze mi szło. Później koleżanka wyjechała do Egiptu i już zabrakło osoby która by mnie tak motywacyjnie kopała.
- dziwożona
- tłumok bezczASowy
- Posty: 1940
- Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
- Lokalizacja: z bagien i uroczysk
- Kontakt:
Re: Języki obce
No to możesz foki wyrywać. Na trzy sposoby: po duńsku, szwedzku i trochę po norwesku.
Uczyłam się osiem lat języka angielskiego, dziesięć rosyjskiego, rok hiszpańskiego, trzydzieści cztery polskiego. Trochę władam tym ostatnim.
Uczyłam się osiem lat języka angielskiego, dziesięć rosyjskiego, rok hiszpańskiego, trzydzieści cztery polskiego. Trochę władam tym ostatnim.
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Re: Języki obce
U mnie przedstawia się to tak:
- angielski myślę, że w porządku, ale mało co rozmawiam, więcej jak już czytam po angielsku
- francuski z czasów liceum czyli mało co pamiętam
- łacina podstawy tyle że zdałoby się odświeżyć i usystematyzować, niełatwa sprawa, łacina jakoś mnie nie pociąga
- stara greka uczyłem się na studiach i naprawdę mi się spodobała, 2 lata nauki, alfabet i wymowa łatwo idą, gramatyka też do ogarnięcia, można próbować czytać Ewangelie (z odpowiednim programem )
- nowa greka podstawy z gramatyką, gadanie marnie mi idzie (swoją drogą gadanego z języków nigdy nie miałem), poza podstawowym przywitaniem się i spytaniem jak się masz
- hebrajski biblijny: podstawy gramatyki i słówka
Te ostatnie języki to wynik moich pokrętnych studiów
- angielski myślę, że w porządku, ale mało co rozmawiam, więcej jak już czytam po angielsku
- francuski z czasów liceum czyli mało co pamiętam
- łacina podstawy tyle że zdałoby się odświeżyć i usystematyzować, niełatwa sprawa, łacina jakoś mnie nie pociąga
- stara greka uczyłem się na studiach i naprawdę mi się spodobała, 2 lata nauki, alfabet i wymowa łatwo idą, gramatyka też do ogarnięcia, można próbować czytać Ewangelie (z odpowiednim programem )
- nowa greka podstawy z gramatyką, gadanie marnie mi idzie (swoją drogą gadanego z języków nigdy nie miałem), poza podstawowym przywitaniem się i spytaniem jak się masz
- hebrajski biblijny: podstawy gramatyki i słówka
Te ostatnie języki to wynik moich pokrętnych studiów
Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Ewangelia Tomasza 42
"Dla radowania się i bólu człowiek urodził się na ziemi. Jeśli to rozumiemy dobrze, bezpiecznie przez ten świat idziemy."
William Blake
Re: Języki obce
Mogę powtórzyć za dziwożoną "języki obce są mi obce"
Ale cudownym uczuciem jest nauka nie z nakazu, nie z potrzeby, a z kaprysu. Kaprysem dla mnie od września jest hiszpański .
Ale cudownym uczuciem jest nauka nie z nakazu, nie z potrzeby, a z kaprysu. Kaprysem dla mnie od września jest hiszpański .
Turysta-człowiek pętający się po szlakach w poszukiwaniu jedzenia
- dziwożona
- tłumok bezczASowy
- Posty: 1940
- Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
- Lokalizacja: z bagien i uroczysk
- Kontakt:
Re: Języki obce
Hiszpański znam z widzenia.
Obecnie uczę się niemieckiego.
Niech mnie ktoś uratuje!
Obecnie uczę się niemieckiego.
Niech mnie ktoś uratuje!
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.