Epoka konsumpcjonizmu- czyli ZAKUPOHOLIZM

Masz ochotę pogadać o czymś innym? Oto miejsce!
Awatar użytkownika
DAMA
Zbanowana
Posty: 221
Rejestracja: 6 lis 2008, 11:02

Post autor: DAMA »

Zixxar pisze:Dokładnie jak moje szanowne Przedmówczynie (nie chodzi tu jednak o biodrówki, stringi i "push-upy" :D) lubię się nosić w wygodnych, wypróbowanych strojach, najważniejsze dla mnie to czuć się swobodnie. N
iestety, jest coś takiego jak PRACA, która poniekąd wymusza na nas ubieranie się według "wytycznych"... Ja jednak nie cierpię z tego powodu katuszy, ponieważ lubię chodzić w marynarkach i koszulach "z kołnierzykiem", dobrze się w nich czuje i przyzwoicie wyglądam.
Pozdrawiam,

Zixx

PS. W tym momencie, właśnie, narodziła się w moim "pięknym umyśle" bardzo, ale to bardzo wielka OBIEKCJA (od: mam pewne obiekcje odnośnie...). Mianowicie, nie jestem pewien czy w ogóle poruszać kwestię bielizny, którą lubię nosić (bo właściwie kogo to może interesować...), aczkolwiek hołdując mojej "przekornej naturze", powiem krótko... uwielbiam "bokserki" z wyżej wymienionych powodów...

Pozdrawiam,

Zixx
Czasami nasz image rzeczywiście wymusza nasza codzienna praca,zawód,który wykonujemy. Z góry narzucone kanony podyktowane przez reguły biznesu i kulturę organizacyjną...
Zamykają nas w potrzasku " białych kołnierzyków",butów na obcasie o określonej wysokości i spódnic o odpowiedniej długości.
Bywa też ,że obowiązuje odpowiednia kolorystyka ( czerń,szarości,granaty..)
W pewnym sensie taki narzucony styl to atak na naszą osobowość...a w pracy spędzamy przecież większość czasu....
Jeśli chodzi o mnie to preferuję klasykę,dobrze oddaje moją osobowość...a najważniejsze,że idealnie się w niej czuję.
:D
Bardzo Dziwna Osoba
fantAStyczny
Posty: 551
Rejestracja: 21 lut 2007, 15:28
Lokalizacja: Północ

Post autor: Bardzo Dziwna Osoba »

Zixxar pisze: uwielbiam "bokserki

Zixx
Ja też :D ale damskie. Niestety damskich nie ma zbyt wiele, jak tylko jakieś "rzucą", to sobie kupuję. Lubię ten krój. Ostatnio musiałam sobie je nawet z Anglii sprowadzać :) Pokupowałam sobie w różne dziwne wzory: hipopotamy, małpy... :roll:
Awatar użytkownika
dziwożona
tłumok bezczASowy
Posty: 1940
Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
Lokalizacja: z bagien i uroczysk
Kontakt:

Post autor: dziwożona »

Mnie nie grozi zakupoholizm. Pół dnia spędziłam na poszukiwaniach spodni i co? I frustracja. Nic nie nabyłam, gdyż mam za szeroką *** (przeklinam wszystkie deserki, goferki, lody, pączusie itp., które w ostatnim czasie wciągnęłam). Na następne zakupy wybiorę się za dwa lata/kiedy schudnę. :?
Ostatnio zmieniony 30 lis 2008, 17:32 przez dziwożona, łącznie zmieniany 1 raz.
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Awatar użytkownika
Koni
bASałyk
Posty: 717
Rejestracja: 10 sie 2008, 21:42
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post autor: Koni »

Jeśli chodzi o kupowanie ciuchów, to uwielbiam lumpeksy. Oczywiście mają swoje wady (ile już razy znalazłam coś świetnego, ale nie w moim rozmiarze...), ale i tak ubieram się głównie tam (po co wydawać 30 zł na bluzkę, skoro można wydać 3 zł :mrgreen: )
A dziś obeszłam Galerię Bałtycką i mam już prawie wszystkie prezenty świąteczne :) Oczywiście sfrustrowałam się nieco, że nie mogłam kupić ich więcej i fajniejszych, ale w sumie i tak jestem zadowolona :)
"This is not about sex
We all know sex sells and the whole world is buying..."

Ceterum censeo Carthaginem delendam esse.
Awatar użytkownika
dziwożona
tłumok bezczASowy
Posty: 1940
Rejestracja: 29 lut 2008, 20:29
Lokalizacja: z bagien i uroczysk
Kontakt:

Post autor: dziwożona »

O Borze jeszcze prezenty!!! Koni, po co mi przypominałaś? A byłam taka szczęśliwa przez ostatnie dwie godziny, bo zapomniałam, że jeszcze nic nikomu nie kupiłam.
Seks należy tępić, gdyż z niego biorą się dzieci - źródło naszej nieustającej, pedagogicznej udręki.
Awatar użytkownika
Zixxar
głuptAS
Posty: 496
Rejestracja: 28 kwie 2008, 19:32
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Zixxar »

dziwożona pisze:Pół dnia spędziłam na poszukiwaniach spodni i co? I frustracja. Nic nie nabyłam, gdyż mam za szeroką *** (przeklinam wszystkie deserki, goferki, lody, pączusie itp., które w ostatnim czasie wciągnęłam). Na następne zakupy wybiorę się za dwa lata/kiedy schudnę. :?
Dziwożono - jak to możliwe jest?! W Gdańsku spotkaliśmy zgrabną kobietę o wyjątkowo sympatycznym uśmiechu ! :D Czyżbyś przez te kilka tygodni TAK bardzo poszerzyła swoją ... d... ? :D

A ja nie kupuję prezentów na Święta, mam spokój, bo nie ma u nas w rodzinie takiej tradycji. Można powiedzieć - jeden problem z głowy! :justcuz:

Pozdrawiam,

Zixx
Ostatnio zmieniony 30 lis 2008, 19:18 przez Zixxar, łącznie zmieniany 1 raz.
Musisz zadać sobie jedno, bardzo ważne pytanie: "Co pragniesz w życiu robić... i zwyczajnie zacznij to robić..."
Awatar użytkownika
urtika
sASanka
Posty: 2427
Rejestracja: 27 maja 2008, 21:06

Post autor: urtika »

A ja kupuję co roku to samo - i są to takie rzeczy, które rodzinka oczekuje z mojej strony że kupię jako prezenty i też mam problem z głowy, bo przynajmniej nie muszę się głowić i kombinować co by tu kupić. :xbiggrin:
Quirkyalone
Awatar użytkownika
Koni
bASałyk
Posty: 717
Rejestracja: 10 sie 2008, 21:42
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post autor: Koni »

O kurcze, a ja naprawdę lubię kupować innym prezenty :) (gorzej jeśli czas mnie goni, a wciąż nie mam pomysłu, ale to się na szczęście rzadko zdarza). Tylko wkurza mnie, że nie mam tyle kasy, by móc kupić to wszystko, co bym chciała podarować. I tak zazwyczaj wydaję więcej, niż powinnam :roll:
"This is not about sex
We all know sex sells and the whole world is buying..."

Ceterum censeo Carthaginem delendam esse.
Awatar użytkownika
camellia
ciAStoholik
Posty: 355
Rejestracja: 21 maja 2007, 23:27

Post autor: camellia »

Ja lubię kupować prezenty, ale nie umiem i to jest właśnie największa moja boleść. Pamiętam z lat błogiego dzieciństwa, jak chadzałam na urodziny koleżanek. Kiedy nadchodził moment otwierania prezentów, byłam cała w wielkim stresie, mimo iż w wybór niespodzianki wkładałam całe swoje serce. Na ogół czułam, że kupiłam najgorszy prezent. I głupio mi było za każdym razem. Być może były to tylko moje odczucia, wcale niezgodne z prawdą, ale piszę, jak to widziałam. Kupowanie prezentów najbliższej rodzinie nie wpędza mnie w takie zakłopotanie, na szczęście!
Panie, co oznacza to, czym mnie doświadczasz...
Awatar użytkownika
Piorun
PerkunAS
Posty: 595
Rejestracja: 8 kwie 2008, 12:50
Lokalizacja: z fabryki cyborgów

Post autor: Piorun »

Nie mam problemów z prezentami - ta część rodzinki z którą utrzymuję kontakt to mole książkowe, więc na gruubo przed świętami robię wywiad na co mieli by ochotę, potem ściągam (zazwyczaj czekając aż w Merlinie będzie jakaś grubsza promocja :mrgreen: ) i mam i prezent "z głową", i chciany, i niespodziankę :D
Awatar użytkownika
Koni
bASałyk
Posty: 717
Rejestracja: 10 sie 2008, 21:42
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post autor: Koni »

Może spróbuj sobie pomyśleć Camellio, że kto Cię zna, wie, że w kupowanie prezentu włożyłaś serce i to się liczy najbardziej? :wink:
"This is not about sex
We all know sex sells and the whole world is buying..."

Ceterum censeo Carthaginem delendam esse.
Awatar użytkownika
Zixxar
głuptAS
Posty: 496
Rejestracja: 28 kwie 2008, 19:32
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Zixxar »

Koni pisze:Może spróbuj sobie pomyśleć Camellio, że kto Cię zna, wie, że w kupowanie prezentu włożyłaś serce i to się liczy najbardziej? :wink:
Dokładnie tak! Najważniejsze w prezentach jest nie to co zawierają w środku, ale to że w ogóle ktoś nam je wręcza, tym samym pokazując swą życzliwość i pamięć.

Pzdr,

Zixx
Musisz zadać sobie jedno, bardzo ważne pytanie: "Co pragniesz w życiu robić... i zwyczajnie zacznij to robić..."
Awatar użytkownika
damian-dec
AS gaduła
Posty: 415
Rejestracja: 12 lut 2008, 23:14
Lokalizacja: Dublin/Wroclaw

Post autor: damian-dec »

a ja wlasnie dostalem zajefajnego VOUCHERSA czy bona zakupowego czy jak tam sie na to mowi :lol: :lol:

iiiiiii...................zamierzam ulec ZAKUPOMANIiiiiiiiiiiii
:xlol: :xtwisted: :xtwisted: :xtwisted:


a niech tam :xmrgreen:
Awatar użytkownika
arin
mASkotka
Posty: 141
Rejestracja: 9 sie 2008, 19:08
Kontakt:

Post autor: arin »

Też czytałem o socjotechnice.
Ja nie nadaje się na takiego zakupoholika, gdyż:
1. Reklamy niemal zawsze mają dokładnie odwrotne skutki do zamierzonych.
2. Długo sie zastanawiam czy czegoś potrzebuje (rzadko kupuje cos z ubrań tego samego dnia)
3. Przeceny i promocje nie są dla mnie wyznacznikiem sklepu w którym warto kupować.
4. Potrzebuje to ide, nie potrzebuje to po co tracić czas i pieniadze?
5. Nieszczególnie zazdroszcze czegokolwiek ludziom, szczególnie gdy wiele osób ma coś podobnego. Jestem osobą indywidualną, nie lubie tego co mają inni i nie lubie sie odnosić z tym.
6. Jeśli podczas zakupów skusze sie na coś, to jest to przeważnie piwo (które pije naprawde rzadko gdyby patrzyć na średnią statystyczną w moim wieku) lub owoce.
7. Nie lubie dodatków-pierdół do gazet, sprzetu czy innych rzeczy. Po co mi dają coś, co i tak pewnie mi sie nie przyda? Chyba tylko po to, żeby pozbyć się tego z magazynu. Szczególnie jeśli kupuje coś za 2-3 tysiące (powiedzmy komputer) to nie patrze na dodatki za 20-50zł.
8. Nie lubie tłoku i ogromnego wyboru. Przeważnie wybieram sprawdzone produkty.

EDIT@1:
Co do prezentów:
Nie za bardzo lubie dostawać, natomiast uwielbiam wręczać :)
Nic na siłę, każdy ma swoje zdanie
Głodny wiedzy społecznej i poznania siebie.
Lubie hh, metal symfoniczny, rock, klasyczną, alternatywną i jeszcze by sie coś znalazło.
es.em
ASiołek
Posty: 73
Rejestracja: 20 lis 2008, 21:51

Post autor: es.em »

A ja lubię kupować różne akcesoria do moich rozmaitych zainteresowań :) Ostatnio harmonijki ustne.. i potem zbiera mi się w domu graciarnia..
ODPOWIEDZ