CIUCHY
Re: CIUCHY
Ja z kolei preferuję "biżuterię" w postaci pieszczochy i łańcuchów u nogi
- wyrwana_z_kontekstu
- mASakra
- Posty: 2033
- Rejestracja: 12 mar 2011, 12:42
Re: CIUCHY
Jak na fetyszystę przystało!migel pisze:Ja z kolei preferuję "biżuterię" w postaci pieszczochy i łańcuchów u nogi
Z tym łańcuchem u nogi byłbyś łakomym kąskiem dlla każdej "over-attached girl". Bez żadnych ceregieli można przykuć do kaloryfera, coby mieć pewność, że żadnego niekontrolowanego kroku nie poczynisz.
Re: CIUCHY
Niekoniecznie na fetyszystęwyrwana_z_kontekstu pisze:
Jak na fetyszystę przystało!
Z tym łańcuchem u nogi byłbyś łakomym kąskiem dlla każdej "over-attached girl". Bez żadnych ceregieli można przykuć do kaloryfera, coby mieć pewność, że żadnego niekontrolowanego kroku nie poczynisz.
Ale taki łańcuch można łatwo przypiąć i łatwo... odpiąć Chyba, że kajdanki
Re: CIUCHY
Kajdanki to akurat noszę Na szyi. Na srebrnym łańcuszku. Takie słodkie miniaturki Ogólnie bez biżuterii z domu nie wychodzę. Już prędzej wyjdę bez makijażu
- Czy to ten moment, kiedy całe moje życie przesuwa mi się przed oczami?
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
NIE, TEN MOMENT BYŁ PRZED CHWILĄ.
- Kiedy?
TO MOMENT POMIĘDZY PAŃSKIMI NARODZINAMI A PAŃSKIM ZGONEM.
Re: CIUCHY
Ja biżuterii mam sporo, ale mnie...uwiera. Gniecie w kościsty mostek, uderza Lubię się przywiesić pięknymi koralami, ale na chwilę - i czekam aby je zdjąć.
Na codzień jak już dekolt dekoruję to srebrny łańcuszek + zawieszka.
Pierścionków mam kilka, ale też siedzą w kasetce - bo też mi przeszkadzają
Na codzień jak już dekolt dekoruję to srebrny łańcuszek + zawieszka.
Pierścionków mam kilka, ale też siedzą w kasetce - bo też mi przeszkadzają
Re: CIUCHY
Mnie za to jarają... kamienie szlachetne Zbieram rubiny, szafiry, granaty...takie szlifowane. I nie wiem czy by się nie zająć robieniem biżuterii, coby trochę grosza zdobyć, no ale chłopem jestem...
Re: CIUCHY
Nie przepadam za biżuterią, zwłaszcza za jubilerskimi wyrobami. Zdarza się jednak, że podobają mi się niektóre tanie błyskotki, a już najbardziej te z kotami i bywa nawet, że kupuję, choć później nie noszę. Mam chyba podobnie jak Wyrwana. Najczęściej jest tak, że coś sobie kupię, ale ktoś pożycza i użytkuje.
Bardzo lubię i czasami noszę: koraliki, rzemyki, coś drewnianego, jak np. amulet Jak byłam młodsza, to robiłam różne plecionki na rękę. Dostałam kiedyś od znajomej bransoletkę z malutkich muszelek i nawet teraz zdarza się, że ją zakładam. Takie ręcznie robione rzeczy bardzo mi się podobają.
Zegarek lubię nosić, ale tylko w pracy. Bardzo ważnym jest dla mnie sprawdzanie czasu co 5 minut i zastanawianie się "dlaczego czas tak wolno leci?"
Bardzo lubię i czasami noszę: koraliki, rzemyki, coś drewnianego, jak np. amulet Jak byłam młodsza, to robiłam różne plecionki na rękę. Dostałam kiedyś od znajomej bransoletkę z malutkich muszelek i nawet teraz zdarza się, że ją zakładam. Takie ręcznie robione rzeczy bardzo mi się podobają.
Zegarek lubię nosić, ale tylko w pracy. Bardzo ważnym jest dla mnie sprawdzanie czasu co 5 minut i zastanawianie się "dlaczego czas tak wolno leci?"
Re: CIUCHY
ale o co chodzi? Że niby chłopy nie zarabiają?migel pisze: coby trochę grosza zdobyć, no ale chłopem jestem...
Re: CIUCHY
Nie, ale rzadko kiedy sami ręcznie biżuterie wyrabiają, chyba, że są jubilerami z fachu.Libra pisze:ale o co chodzi? Że niby chłopy nie zarabiają?migel pisze: coby trochę grosza zdobyć, no ale chłopem jestem...
Re: CIUCHY
Dalej nie widzę aby płeć Ci w tym przeszkadzała Masz smykałkę? Pomysł? To działaj a nie się "cykaj"
Sporo babek chętnie nabędzie coś ładnego, oryginalnego- abiżuteria hand made ma ten atut że przeważnie jest niepowtarzalna.
Sporo babek chętnie nabędzie coś ładnego, oryginalnego- abiżuteria hand made ma ten atut że przeważnie jest niepowtarzalna.
Re: CIUCHY
No parę pomysłów mam, najchętniej w stylu steampunk. Kiedyś się bawiłem plasteliną, ale teraz już pewnie zapomniałem No i wspołlokator może się dziwnie patrzeć Tylko czy znajdą się nabywcy/nabywczynie...
Re: CIUCHY
Współlokator niech się zajmie swoimi sprawami. Co do nabywców- jak nie spróbujesz, nie będziesz wiedział.
Re: CIUCHY
W sumie racja... teraz takie pytanie (no, raczej do kobiet): czy w biżuterii jest dla Ciebie ważne, że np. wisiorek ma prawdziwy granat/szafir/rubin a nie jakąś imitację typu svarowski?Libra pisze:Współlokator niech się zajmie swoimi sprawami. Co do nabywców- jak nie spróbujesz, nie będziesz wiedział.
Re: CIUCHY
Dla mnie nie ma to żadnego znaczenia- a i pewnie moje ograniczone możliwości finansowe też tu się odznaczają
Re: CIUCHY
No dosyć ciekawe czyli wygląda na to, że najważniejszy jest wygląd, a materiał to sprawa drugorzędna?