Zakupy - co kupujecie w nadmiarze?
Zakupy - co kupujecie w nadmiarze?
Bylo juz o butach, nakryciach glowy... Chcialabym wiedziec, co kupujecie namietnie, macie tego zdecydowanie za duzo i nigdy dosc. Jakies sposoby na opanowanie checi zakupu ulubionych rzeczy?
Ja nigdy nie przechodze obojetnie obok stoisk z:
- szaliczkami, apaszkami (wczoraj nabylam kolejny szaliczek, cudny pomaranczowo-zolty, kojarzy mi sie z Hiszpania. W sam raz na poprawe nastroju
- bizuteria.
- butami (niektore leza i czekaja na to, abym je w koncu zalozyla). Kupilam, bo ladne, ale juz z wygoda gorzej...
- kosmetyki, perfumy. Tu ratuje mnie wizaz.pl. Wchodze tam, sprawdzam co dobre i trwale i juz wiem, co kupic. W torebce mam chyba ze 4 szminki w podobnym kolorze, to samo z blyszczykami. Ostatni przystopowalam z kolorowka, kupuje dopiero wtedy, gdy zuzyje poprzednie. I staram sie omijac Boots'a (drogeria).
- kiedys namietnie kupowalam ksiazki do j. angielskiego. Ilez mam takich, ktore tylko przekartkowalam.. Ostatnio kupuje tylko te z wyzszych poziomow (czyli wystarcza mi na dluugo) i tylko wtedy, gdy na polce nie lezy i nie kurzy sie podobna pozycja.
- prezenty dla rodzinki. Po prostu nie moge sie oprzec. Nie pasuje na mnie? No, ale rozmiar dobry na siostre... Za kazdym razem mowie sobie, ze to juz ostatni raz, kiedy targam to wszystko do Polski. A potem historia sie powtarza.
W zasadzie dobrze mi z moimi malymi fiolkami
Update: Butow jednak nie kupuje w nadmiarza. To byl tylko jednorazowy wybryk.
Ja nigdy nie przechodze obojetnie obok stoisk z:
- szaliczkami, apaszkami (wczoraj nabylam kolejny szaliczek, cudny pomaranczowo-zolty, kojarzy mi sie z Hiszpania. W sam raz na poprawe nastroju
- bizuteria.
- butami (niektore leza i czekaja na to, abym je w koncu zalozyla). Kupilam, bo ladne, ale juz z wygoda gorzej...
- kosmetyki, perfumy. Tu ratuje mnie wizaz.pl. Wchodze tam, sprawdzam co dobre i trwale i juz wiem, co kupic. W torebce mam chyba ze 4 szminki w podobnym kolorze, to samo z blyszczykami. Ostatni przystopowalam z kolorowka, kupuje dopiero wtedy, gdy zuzyje poprzednie. I staram sie omijac Boots'a (drogeria).
- kiedys namietnie kupowalam ksiazki do j. angielskiego. Ilez mam takich, ktore tylko przekartkowalam.. Ostatnio kupuje tylko te z wyzszych poziomow (czyli wystarcza mi na dluugo) i tylko wtedy, gdy na polce nie lezy i nie kurzy sie podobna pozycja.
- prezenty dla rodzinki. Po prostu nie moge sie oprzec. Nie pasuje na mnie? No, ale rozmiar dobry na siostre... Za kazdym razem mowie sobie, ze to juz ostatni raz, kiedy targam to wszystko do Polski. A potem historia sie powtarza.
W zasadzie dobrze mi z moimi malymi fiolkami
Update: Butow jednak nie kupuje w nadmiarza. To byl tylko jednorazowy wybryk.
Ostatnio zmieniony 30 paź 2009, 21:29 przez Jo, łącznie zmieniany 2 razy.
'Never give up on your adventures and dreams ...'
Zeszyty o pięknych okładkach, najczęściej grubych... lubię je mieć, lubię je głaskać i na nie patrzeć, ale szkoda mi w nich pisać Stwierdziłam, że muszę z tą moją słabością do zeszytów walczyć, od kilku miesięcy dobrze mi idzie, ale co zobaczę jakiś niesamowity zeszyt to aż mnie ściska...
Poza tym mam bzika na punkcie kupowania pełnoziarnistych makaronów, ryżu, nasion, kasz, orzechów, suszonych owoców itd.
Aby mieć mnie z głowy wystarczy wpuścić mnie do działu ze zdrową żywnością - świat się wtedy dla mnie nie liczy. Potem przychodzę do domu, zakupy wykładam i widzę, że na cholerę kupiłam 4 opakowania ciecierzycy skoro w domu mam drugie, soczewicy też pod dostatkiem a ja oczywiście zakupiłam dokładkę.
Żeby było śmieszniej wcale tak często nie przyrządzam z tego posiłków - po prostu lubię poczucie, ze to mam
Poza tym mam bzika na punkcie kupowania pełnoziarnistych makaronów, ryżu, nasion, kasz, orzechów, suszonych owoców itd.
Aby mieć mnie z głowy wystarczy wpuścić mnie do działu ze zdrową żywnością - świat się wtedy dla mnie nie liczy. Potem przychodzę do domu, zakupy wykładam i widzę, że na cholerę kupiłam 4 opakowania ciecierzycy skoro w domu mam drugie, soczewicy też pod dostatkiem a ja oczywiście zakupiłam dokładkę.
Żeby było śmieszniej wcale tak często nie przyrządzam z tego posiłków - po prostu lubię poczucie, ze to mam
Podobnie, jak Magdalena, jestem minimalistką. Dodatkowo trudno mi się rozstać z ulubionym ciuchem. Zakupów właściwie nie robię. Ze 2-3 razy w roku profilaktycznie robię sobie dni zakupowe na zasadzie: nic nie potrzebuję, ale... a nuż mi się coś spodoba (wtedy nie będzie bieganiny, jak będę potrzebować). I ta metoda sprawdza się od kilku lat. Często kupuję wtedy po kilka par spodni, czy butów.
Kosmetyki używam te same. Ich ilość też jest stała. Biżuterię chętnie oglądam, ale wcale nie muszę jej mieć. Lubię pochodzić po pchlim targu, ale tam raczej też tylko oglądam... Wychodzi na to, że oglądanie mi wystarcza .
Raczej jest tak, że muszę się przekonywać do... dokonania zakupu, a nie odwrotnie.
Chociaż, zdarza mi się kupić jakiś składnik do potrawy i po roku go wyrzucić. Np. od 3 m-cy posiadam w lodówce 2 puszki fasolki czerwonej - miała być do sałatki z tuńczyka by Neptun (chyba go dopiero w Szczecinie nabędę ).
Kosmetyki używam te same. Ich ilość też jest stała. Biżuterię chętnie oglądam, ale wcale nie muszę jej mieć. Lubię pochodzić po pchlim targu, ale tam raczej też tylko oglądam... Wychodzi na to, że oglądanie mi wystarcza .
Raczej jest tak, że muszę się przekonywać do... dokonania zakupu, a nie odwrotnie.
Chociaż, zdarza mi się kupić jakiś składnik do potrawy i po roku go wyrzucić. Np. od 3 m-cy posiadam w lodówce 2 puszki fasolki czerwonej - miała być do sałatki z tuńczyka by Neptun (chyba go dopiero w Szczecinie nabędę ).
Turysta-człowiek pętający się po szlakach w poszukiwaniu jedzenia
Książki.
Niestety (Artemis), książki nie da się obejrzeć, czyli przeczytać, na raz (a prawdziwe książki zaczynają się, jak wiadomo, od 500 stron). No a po drodze ode mnie z domu do miasta są niestety dwie księgarnie i trzy antykwariaty; prostuję - trzy i trzy). I w ten sposób ostatnia książka jaką kupiłem (dzisiaj) otrzyma na liście numer 1667.
A od jutra idę na odwyk.
Niestety (Artemis), książki nie da się obejrzeć, czyli przeczytać, na raz (a prawdziwe książki zaczynają się, jak wiadomo, od 500 stron). No a po drodze ode mnie z domu do miasta są niestety dwie księgarnie i trzy antykwariaty; prostuję - trzy i trzy). I w ten sposób ostatnia książka jaką kupiłem (dzisiaj) otrzyma na liście numer 1667.
A od jutra idę na odwyk.
Jest taka stara serbska pieśń...
Chyba nie ma czegoś takiego, co kupowałabym w nadmiarze...
Może czasem nie umiem się oprzeć jakiejś książce czy płycie, ale nie zdarza się to jakoś nagminnie...
Po prostu nie mam chyba wrodzonej chęci kupowania... Za to jak już coś kupię, to problem jest, kiedy się zepsuje/zniszczy/zużyje i trzeba to wyrzucić xD Ale to zupełnie inny temat
Może czasem nie umiem się oprzeć jakiejś książce czy płycie, ale nie zdarza się to jakoś nagminnie...
Po prostu nie mam chyba wrodzonej chęci kupowania... Za to jak już coś kupię, to problem jest, kiedy się zepsuje/zniszczy/zużyje i trzeba to wyrzucić xD Ale to zupełnie inny temat
- clouds clear
- golAS
- Posty: 1288
- Rejestracja: 4 wrz 2006, 13:36
- Lokalizacja: ZIELONA GóRA
Obecnie niczego nie kupuję w nadmiarze
Kiedyś miałem hopla na punkcie kwiatów, ale powstrzymałem się w chwili gdy dotarło do mnie, że w pokoju zaczyna brakować miejsca.
Później były książki, o ile można kupować je w nadmiarze
Teraz głównie pożyczam od znajomych, z biblioteki, albo czytam na kompie.
Kiedyś miałem hopla na punkcie kwiatów, ale powstrzymałem się w chwili gdy dotarło do mnie, że w pokoju zaczyna brakować miejsca.
Później były książki, o ile można kupować je w nadmiarze
Teraz głównie pożyczam od znajomych, z biblioteki, albo czytam na kompie.
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake
,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
- damian-dec
- AS gaduła
- Posty: 415
- Rejestracja: 12 lut 2008, 23:14
- Lokalizacja: Dublin/Wroclaw