Kultura Japonii

Masz ochotę pogadać o czymś innym? Oto miejsce!
Awatar użytkownika
urtika
sASanka
Posty: 2427
Rejestracja: 27 maja 2008, 21:06

Post autor: urtika »

Ernest pisze:Z tego co wiem sake to nie wódka, a wino.
Właściwie to chyba nie jest ani wódka ani wino. W Polsce przyjęło się nazywać sake wódką, a krajach anglosaskich winem, tymczasem produkcja sake bardziej przypomina produkcję piwa niż wina czy wódki. Zaś sama nazwa sake oznacza dosłownie " japoński alkohol".
Btw. jest jeszcze inny produkt uzyskiwany w wyniku fermentacji ryżu, również zawierający alkohol. Nazywa się mirin.
Quirkyalone
Awatar użytkownika
AStronom
ciAStoholik
Posty: 310
Rejestracja: 2 kwie 2009, 17:39
Lokalizacja: z nudów

Post autor: AStronom »

Mnie też odrzuca zapach alkocholu :kocha: Myślałem, że jestem jedynym dziwolągiem. Może to rodzaj alergii? Kiedyś dałem wmusić w siebie szampana, poza tym razem bronię się rękami i nogami.
A co do Japonii, mam 3 pytania:
- z "Shoguna" wynika, że tylko samuraje mieli imiona i nazwiska, natomiast w "7 samurajach" chłopi też mają imiona;
- co to jest ta krewetka czy wijek na chorągwiach, które noszą konni posłańcy w "Sobowtórze" i "Tronie we krwi"?
- czy to prawda, że Japończykowi łatwiej nauczyć się angielskiego akcentu po podcięciu języka? Czy są inaczej zbudowani?
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Post autor: Agnieszka »

Chłopi też mieli nazwiska, tyle że chyba w epoce Edo nie mogli ich używać publicznie i w oficjalnych dokumentach (w sumie średnio to sensowne, ale znalazłam źródło: Ooms, Tokugawa Village Practice, University of California Press 1996, str. 132 - pewnie identyfikowano ich po ziemi, którą uprawiali). Tak czy inaczej ze źródła wynika, że nie byli pozbawieni nazwisk.

Co do krewetki, to chodzi Ci o symbol namalowany na chorągwi czy o coś innego? Szczegółów nie pamiętam, ale akurat i Sobowtóra, i Tron we krwi mam, to sobie przypomnę przy okazji ;P

A z językiem to pewnie jakiś wymysł, ale zapytam kumpla-japonisty :P Pewnie będzie się śmiał, ale whatever ;)
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Post autor: Agnieszka »

Nic w tym dziwnego - tyle pracują, że już im się nie chce :P Druga sprawa to to, co już chyba wcześniej pisałam - z kobietą-matką nie wypada uprawiać seksu :P A poza tym oni chyba zbyt wielu spraw muszą się domyślać i to im może trochę utrudniać przejście do rzeczy ;)

To mi przypomniało opowiastkę, którą kiedyś zaserwował mi kolega - na jakichś zajęciach z bodajże praktycznej nauki języka japońskiego omawiali sposoby powiedzenia po japońsku "kocham cię". Zapisali dwie czy trzy tablice, po czym jakiś Japończyk z wymiany studenckiej stwierdził, że tak naprawdę dyskusja jest bezprzedmiotowa, bo "tego się nie mówi, to się wie" ;P
Awatar użytkownika
Piorun
PerkunAS
Posty: 595
Rejestracja: 8 kwie 2008, 12:50
Lokalizacja: z fabryki cyborgów

Post autor: Piorun »

Sushi to moja religia
Nie rozumiem jak można go nie lubić :wink:
Sake też jest fajne, szkoda że u nas kosztuje majątek :(
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Post autor: Agnieszka »

Piorun, można nie lubić, tak samo jak można nie lubić śledzi, cukierków lukrecjowych lub szpinaku :P Ja, pomimo pewnego uprzedzenia, jakie miałam przy pierwszym zetknięciu z sushi (o czym pisałam wcześniej), lubię, aczkolwiek z dotąd spróbowanych smakowało mi tylko sushi w Warszawie. Fatalne wspomnienia mam z Sopotu - jakieś takie sztywne to było i nie ten smak zupełnie.

Mnie zawsze tylko jedno stresuje - świeżość. Wiem, że standardy higieny w knajpach sushi teoretycznie są na wysokim poziomie i większość tych placówek (albo i wszystkie) ma wdrożony HACCP, ale mimo wszystko wolałabym nie skonsumować jakichś rybich pasożytów :P Nawet jeśli człowiek chciałby sam sobie sushi zrobić, to ciężko znaleźć sprawdzonego sprzedawcę ryb :P
Libra

Post autor: Libra »

Wg. mnie tym, co Japonia dała światu najpiękniejszego to mnóstwo odmian bajecznych karpi koi i karasi[ złotych rybek]


Japoński ogród, a w wodzie karpie koi- można jęczeć z zachwytu

Obrazek
Awatar użytkownika
Lachesis
AS gaduła
Posty: 419
Rejestracja: 6 lut 2009, 19:20
Lokalizacja: Smerfów Świat

Post autor: Lachesis »

Pewnie będziecie się ze mnie śmiać, ale mi od najmłodszych lat bardzo podobała się Godzilla :oops: Amerykańska wersja moim zdaniem zdecydowanie nie miała takiego uroku.
Przychodzą mi na myśl jeszcze cukierki (?), które przywoziła mi ciocia z wyjazdów do Japonii o oryginalnych smakach (jedne z nich były trochę słone), najbardziej polubiłam te o smaku zielonej herbaty.
Awatar użytkownika
Ernest
AStrum
Posty: 1482
Rejestracja: 3 kwie 2009, 00:15

Post autor: Ernest »

UWAGA! OBRZYDLIWE! DRASTYCZNE! SKUTECZNIE ZNIECHĘCAJĄCE DO SUSHI! xD





Obiecany już wcześniej materiał:

http://www.igya.pl/ciekawostki_parazyto ... obaki.html
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche

''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake

,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
Awatar użytkownika
urtika
sASanka
Posty: 2427
Rejestracja: 27 maja 2008, 21:06

Post autor: urtika »

Przypominamy Wam, drodzy miłośnicy sushi, iż zarówno robaki płaskie, jak i obłe oraz ich jajeczka, które w obfitości występują w każdej rybie, mogą być zabite tylko w trakcie obróbki termicznej lub zamrożenia. Jajka pasożytów w przypadku zamrożenia giną dopiero po tygodniu. Zatem pomyślmy 2 razy zanim następnym razem zjemy sushi!
Można przyrządzić sushi w wesji vege i spać spokojnie i nie bać się żadnych robali. :P Zamiast ryby, w dodatku surowej, daje się ryż, gotowaną marchewkę, białą rzodkiew, avokado,ocet ryżowy, gari, wasabi. Bądź też jakieś inne warzywa i dodatki do ryżu, np. ogórki kiszone, czerwona papryka, sos sojowy, prażone ziarno słonecznika, różne przyprawy. Można swobodnie kombinować, w zależności od tego co kto lubi.
Quirkyalone
Awatar użytkownika
Ernest
AStrum
Posty: 1482
Rejestracja: 3 kwie 2009, 00:15

Post autor: Ernest »

Okej, ale to już nie jest to samo. To tak jak hot dog domowej roboty :P
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche

''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake

,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
Agnieszka
ninjAS
Posty: 2626
Rejestracja: 10 sie 2005, 16:38

Post autor: Agnieszka »

Jak to nie to samo? Sushi nie musi być z surową rybą - może mylisz z sashimi :P Tak naprawdę w środku sushi możesz mieć nawet orzecha, jeśli bardzo chcesz i wciąż będzie to sushi.
Awatar użytkownika
Ernest
AStrum
Posty: 1482
Rejestracja: 3 kwie 2009, 00:15

Post autor: Ernest »

Może rzeczywiście mylę pojęcia. Do edukuję się.
,,Wszyscy jesteśmy większymi artystami niż się nam zdaje." F. Nietzsche

''To see a World in a Grain of Sand
And a Heaven in a Wild Flower
Hold Infinity in the palm of your hand
And Eternity in an hour'' W. Blake

,,...by lekko obcial koncowki nie skracajac wlosow" Keri
Awatar użytkownika
Magda
bASyliszek
Posty: 1112
Rejestracja: 1 sty 2007, 18:26
Lokalizacja: Gotei13/Seireitei/Soul Society
Kontakt:

Post autor: Magda »

Przypominamy Wam, drodzy miłośnicy sushi, iż zarówno robaki płaskie, jak i obłe oraz ich jajeczka, które w obfitości występują w każdej rybie, mogą być zabite tylko w trakcie obróbki termicznej lub zamrożenia. Jajka pasożytów w przypadku zamrożenia giną dopiero po tygodniu. Zatem pomyślmy 2 razy zanim następnym razem zjemy sushi!
Jak to przeczytałam, to od razu pomyślałam: "Od czegoś trzeba umrzeć" :P Innymi słowy, nie mam zamiaru przejmować się czymś takim i rezygnować z surowej ryby :)
Obrazek
Obrazek
Waheguru Ji Ka Khalsa!
Waheguru Ji Ki Fateh!
Awatar użytkownika
Piorun
PerkunAS
Posty: 595
Rejestracja: 8 kwie 2008, 12:50
Lokalizacja: z fabryki cyborgów

Post autor: Piorun »

Sushi to przede wszystkim odpowiednia metoda zrobienia i doprawienia ryżu. A co się doda do ryżu, zależy od inwencji twórczej kucharza.

Może być np łosoś (surowy lub wędzony), warzywa, śledź (super wychodzi sushi ze śledziem korzennym), krewetki...


Ernest, dlaczego ten hoax miał by mnie zniechęcić?
Owszem, tak niefachowo photoshopowane zdjęcie może zniesmaczyć, ale zniechęcać?

Twórcom hoaxów radzę jedno: zobaczyć w podręczniku do parazytologii jak wyglądają PRAWDZIWE organizmy atakujące człowieka (pokazane na zdjęciu czerwie muchy plujki są w ogóle nie podobne :mrgreen: ), i jaka może być skala zarażenia zanim człowiek umrze. Potem radzę zajrzeć do podręcznika anatomii, by zobaczyć jak wygląda mózg, i do podręcznika photoshopa by popracować nad perspektywą.
ODPOWIEDZ